Chyba juz kiedys wrzucałem to zdjęcie ale.nie zaszkodzi drugi raz.
Łączenie belek na podwalinie w drewnianym domu z lat 50.
Teraz w ciesielce nie spotyka się takiegoż
Nie spotyka, bo są lepsze sposoby łączenia, czy brakuje tak dobrych fachowcow?
(Pytam jako laik)
@Arkil Raczej chodzi o czas. Teraz wszystko szybko szybko.
@Arkil czas czyli piniądz. Wydłubanie takiej belki nawet mając elektryczne narzędzia to jest jak dla mnie godzina zabawy a potem i tak nie trzyma jakoś genialnie bo drewno zawsze trochę pracuje i zmienia wymiary. Dodatkowo tego najczęściej nie widać jeżeli to są elementy konstrukcyjne to są potem pokryte ociepleniem albo deskowaniem.
Co innego jakas japońska zabawa z wyselekcjonowanym gatunkowym drewnem gdzie każde łączenie to pewnie kilka dni zabawy. U nas wystarczy jakaś prosta zakładka, płytka kolczasta, ze dwa łączniki stalowe i garść wkrętów, całość 10 minut roboty i daje pewne połączenie w dodatku o mierzalnych parametrach co moze miec znaczenie jak tzreba zrobic obliczenia konstrukcji.
@Arkil teraz jest szybciej, dużo taniej (czas pracy majstra) a estetyka nieważna bo widać nie będzie. Teraz mamy tanie gwoździe, tanie łączniki, wkręty, dużo łatwiej wykonać takie łączenie ale po co jeśli można zrobić lepsze i znacznie szybciej
Obecna technologia nie wymaga takiego sposobu łączenia. Kotwy chemiczne, szpilki gwintowane itp. w zupełności wystarczają żeby unieruchomić konstrukcję - w dawnych czasach było inaczej - to właśnie zwartość konstrukcji dawała gwarancję że się nie rozpadnie.
Dziś jest taka technologia jak kotwy, stalowe złącza do drewna, drewno bsh, które może mieć nawet kilkadziesiąt metrów bez żadnych łączeń i jest dużo bardziej wytrzymałe od czegoś takiego.
@myoniwy Robią jeszcze takie połączenia. To na zdjęciu nazywa się połączenia na zamek piorunowy. Jest jeszcze takie połączenie z gniazdem w środku na kliny rozpychające. Stare techniki wracają do łask.
@Tyglys Zwiedziłem setki jak nie tysiące domów, robiąc elektrykę.
Widziałem tylko jedno takie współczesne połączenie.
Cała reszta na szybkości. Jeszcze punkt podparcia w miejscu łączenia dawali.
@myoniwy Wierzę na słowo. Obecnie w robocie liczą się tylko i wyłącznie metry,a resztę wkręt dociągnie lub się zateguje i nie będzie widać. ¯\_(ツ)_/¯
@myoniwy Jako ciekawostkę dodam, że w Japonii kiedyś tak budowano całe domy używając tylko połączeń w drewnie bez ani jednego gwoździa.
Zaloguj się aby komentować