Fascynujące jest to, że ktoś jeszcze wierzy w to, że Ridley Scott nakręci coś dobrego. Po zeszłorocznym Napoleonie ja wchodziłem na salę kinową bez żadnej nadziei, wiedząc już za wczasu ile minut ma film i koło, której będzie się kończył. I ogólnie to aż tak źle jak zakładałem nie było, ale dobrze to nie było wcale.
Zacznę od plusów, bo będzie łatwiej:
+ Denzel Washington znowu wcielił się w postać Alonzo z Dnia Próby, a że podobała mi się jego tamta kreacja to tutaj też była to jaśniejsza strona filmu
+ wizja Karakalli i Gety jako złych bliźniaków Weasley z Harrego Pottera to coś o czym nie wiedziałem, że chcę zobaczyć ^^
+ intro z przypomnieniem w formie animacji fabuły z Gladiatora 1 było całkiem fajnym zabiegiem i nieźle wyszło
+- muzyka (@Pawelvk) - słychać znane z poprzedniej części utwory, natomiast jeżeli chodzi o nowe to nic specjalnego, raczej nie będę do nich wracał, bo mam lepszy Soundtrack z pierwszej części
+- ujęcia i kadry są ok, bez szału, ale bez jakichś wad
I to by było na tyle xD minusów jest zdecydowanie więcej i są ciekawsze:
- fabułe można opisać słynnymi ze szkolnych korytarzy słowami "spisz, ale tak, żeby facetka się nie zorientowała" xD ogólnie to chyba dali scenariusz pierwszej części jakimś średnio rozgarniętym licealistą by napisali coś w tym stylu, ale nowego i wyszło jak wyszło. Ostrzegam przed spoilerami (ale nie będę się wdawał w szczegóły), ale ponownie zabita żona, trafienie do niewoli, chęć zemsty napędza bohatera, walka na prowincji by trafić do Rzymu, nieudany spisek (bo udany spisek to by było ponad siły umysłowe bohaterów) i finałowa walka z głównym wrogiem. Nihil novi
- aktorstwo - nie licząc Washingtona to nie ma tutaj nikogo, kto by chociaż chciał się pokazać. Widać, że kazali im "przyjść w poniedziałek i znowu robić na tego złodzieja" i nikomu nie zależy. Mescala nie ma nawet odrobiny charyzmy Crowe'a, Pascal jest w tym filmie chyba tylko po to by się podpiąć pod jego moment sławy, Nielsen to cień i pył Lucilli, a rola Jacobiego ogranicza się do pojawienia się na ekranie z 3 razy. Są jeszcze cesarzowie, ale ciężko mi ich ocenić, bo jak po pierwszej scenie mój mózg sobie urobił, że to Fred i George Weasley to juz do końca filmu nie byłem w stanie traktować ich poważnie ^^
- CGI - o cie wuj co tu się tutaj odjaniepawla xD myślałem, że te małpy ze zwiastunów to wyglądają źle, ale w finalnej wersji będzie lepiej. O jakże ja się myliłem xD one wyglądają na zwiastunach lepiej, bo zwiastuny widziałem na małym ekranie xD ale odpuśćmy już małpą, przemilczmy inne zwierzęta. Animacja Rzymu wygląda trochę jak jakaś gra z pierwszej połowy lat 2000 z podkręconymi teksturami, a samo koloseum mam wrażenie, że wypada gorzej niż w pierwszej części. I wszelkiego rodzaju rany i cięcia też wyglądają kapkę sztucznie (ale lepiej od wymienionych wcześniej rzeczy). No ogólnie CGI to chyba najgorsza rzecz w tym filmie.
Podsumowując - spójrzcie jak zmasakrowali mojego Gladiatora... jeżeli zastanawiasz się czy iść do kina czy poczekać na vod to czekaj na vod. Może wtedy to CGI nie będzie tak kłuło w oczy, jak na kinowym ekranie. Dodatkowo w każdej chwili będziesz mógł iść rozwiesić pranie czy odkurzyć, bo fabularnie nie musisz śledzić filmu by wiedzieć co się dzieje.
Moja ocena: 5/10
#filmy #film #ridleyscott #gladiator
@Loginus07 licealistom, małpom.
Dzięki za recenzję. To się dzieje z filmami już z 15 lat.
@ivaldir kurde, ą i om to moje własne demony i zawsze mam z nimi problemy :/ dzięki za zwrócenie uwagi!
@Loginus07 Łatwo zapamiętać końcówka -om jest zawsze w celowniku liczby mnogiej. Zawsze i tylko.
Co do Napoleona, zgadzam się, to nawet nie był średni film, zawiodłem się wtedy. Nie dam się drugi raz nabrać i tego nie obejrzę.
@Loginus07 W punkt trafiła określenie 'Requel', coś co już Hollywood zrobił z Top Gun 2. Niestety Scotta dopada demencja, kiedy ledwo co wzoruje się na własnych produkcjach. Mimo 2,5h długości, wszystko wydaje się być spieszone, bohaterowie wychodzą niezwykle płasko. No i zakończenie (to nie spoiler, a ostrzeżenie), gdzie główny bohater musi tłumaczyć zgromadzonym armiom i widowni w kinie, co właśnie zobaczyli i generalnie jak powinni odtąd żyć... Tragedia.
Dzięki serdeczne za recenzję, jednak jako wielki fan gladiatora muszę samemu obejrzeć i wyrobić zdanie.
Russell i tak zostanie na zawsze w mej pamięci jako prawdziwy gladiator.
Czyli się nie myliłem. Scott odcina kupony a to co piszesz ze to w zasadzie remake to już gwałt i zlodziejstwo na widzach najnizszej próby.
Denzela nie winie. Znakomity aktor ale już ciężko znaleźć jakieś sensowne role.
Zaloguj się aby komentować