Siemanko, czy przeszkadza wam jak w pracy jecie obiad przy wspólnym stole i ktoś nagle stwierdza że on musi pokazać jakiś filmik/puścić piosenkę tak że wszyscy przy stole słyszą? Ja się czuję przy tym niekomforotowo, a jak jeszcze to jest jakieś discopolo albo nieheheszki polityczne to psuje mi to radość z posiłku.

#gownowpis

Odpowiedzi

463 Głosów
Half_NEET_Half_Amazing

@Solar

u nas jak jemy to jemy

celebrujemy moment

Barabarabasz7312

w ogóle przeszkadza mi w pracy jak ktokolwiek się do mnie odzywa ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Zielczan

@Barabarabasz7312 mi przeszkadza jak mi mówią smacznego

Tapporauta

Póki nie mówią “Smacznego” co chwila jak @Zielczan wspomniał to mogą sobie oglądać nawet i patostreamy, przerwa obiadowa jest od odpoczynku i spędzenia czasu z ludźmi.

voy.Wu

@Barabarabasz7312 ja nie lubię jak inni ludzie jedzą

Gustawff

Nie cierpię zjebów nie zwracających uwagi na otoczenie.

Nedkely

Ja przerwe w samochodzie spędzam, przynajmniej się rozjebie na fotelu xD

Hoszin

Mam wyjebane, chociaż i tak większość jem przy biurku.

Z_buta_za_horyzont

Mnie irytuje jak ktoś zagląda mi w posiłek i dopytuje co tam sobie jem

DiscoKhan

@Solar ja to mam taki charakter, że bym zwrócił uwagę ale jak sytuacją by się powtarzała to bym któregoś razu na głos powiedział "zajebiście!" i zaczął puszczać na full muzykę z własnego telefonu i bym innych zachęcał do tego samego.


W autobusie oporonemu typowi coś takiego zrobił jak go prosiłem żeby muzykę wyciszył albo słuchawki założył.


Zwyczajne chamstwo z czyjejś strony oraz brak wyobraźni, że jakby każdy tak się zachowywał to rezultat byłyby nieznośny a skoro on może to czemu niby inni nie?

GrindFaterAnona

@DiscoKhan piona, tez tak robilem w sensie puszczalem swoja muzyke tylko glosniej

ZygoteNeverborn

@Solar Mnie irytuje sytuacja kiedy jem i ktoś wchodzi i mówi "smacznego". I co, mam z pełną gębą dziękować, bo ktoś go kiedyś okłamał że to kulturalne?

mitsue

@ZygoteNeverborn mozna glowa skinac

ZygoteNeverborn

@mitsue Można nie przeszkadzać w jedzeniu.

ZohanTSW

Kuchnia to często jedyne ciche miejsce w pracy (poza kiblem) w którym można usiąść spokojnie i rzeczywiście odpocząć. Oglądanie debilnych filmów z dźwiękiem powinno być karane chłostą

MagicznaTorpeda

@ZohanTSW Kuchnia to często jedyne ciche miejsce w pracy


No chyba że stoi tam ekspres do kawy, to jest to najgłośniejsze miejsce w firmie. I najczęściej w porze obiadowej akurat wszystkich nachodzi ochota na małą kawkę.

ZohanTSW

@MagicznaTorpeda w porze obiadowej to niezależnie od tego czy jest ekspres do kawy czy nie, to jest głośno bo wszystkich nachodzi ochota na małe co nieco :D

3t3r

@Solar @DiscoKhan jak zwroce uwage raz czy drugi i nie dziala, to wyciagam swoj telefon i odpalam jakis heavy metal na full. Jak na razie dziala

Jim_Morrison

Jechałem ostatnio kilka przystanków autobusem i byłem w lekkim szoku jak na przestrzeni lat zmieniły się maniery. Otóż cała obecna na pokładzie młodzież rozmawiała ze sobą tak głośno jak rozmawiają najebani kolesie grający w pokera. Dzięki temu dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy z życia przedstawicieli pokolenia Z.

Gustawff

@Jim_Morrison jak sięgam pamięcią to młodzież szkolna zawsze darła ryja w aurobusie.

Jim_Morrison

@Gustawff Ja pamiętam, że tak nie było.

UmytaPacha

@Jim_Morrison ja na rozmowy przymykam oko, ale głośne oglądanie tiktoków bez słuchawek w komunikacji miejskiej to jest plaga, przynajmniej w moim mieście w UK

i to najczęściej wcale nie jest młodzież

mitsue

@Jim_Morrison no zalezy pewnie od lokacji, moze u Ciebie bylo 'kiedys' spokojniej, u mnie nie.. Ale ale, w hiszpanii to standard, u nich z kolegi autobusy sa mega gwarne moze i u nas tak bedzie

esterad

@Solar Jak zwykle odpowiedzią jest "TO ZALEŻY": czy lubisz swoją pracę, czy lubisz swoich kolegów i czy spodoba Ci się to co akurat ktoś puszcza.

CoryTrevor

W pracy zazwyczaj jem sam bo nie lubię gadać w trakcie posiłku

Budo

@Solar jak przeskzadza Ci socjalizowanie się przy posiłku, to znajdź spokojniejsze miejsce.

sireplama

@Solar o chłopie... O mojej kuchni w kołchozie to mógłbym książkę napisać. Ostatnio byłem na granicy pęknięcia.


Wchodzę do kuchni, mówię do wszystkich "Część, smacznego". Widzę mój obiad, kładę go na stole, idę umyć ręce, siadam do szamy i wpada jeden taki debil. "No hejka! Siema! Co jecie?!" i zaczyna zaglądać każdemu do talerza i wyciągać łapę do przywitania. Czujecie to?! Ja siedzę przy stole z quasadillą w umytych łapach a ten debil przyłazi niewiadomo skąd i wciska mi swoje grabie w mordę. I jeszcze jest zdziwiony i urażony jak odpowiadam część, ale dłoni mu nie uścisnę.

Giban

Jeszcze zależy od kontentu i relacji z innymi

GrindFaterAnona

@Solar uważam to za brak kultury. jeżeli sytuacja powtarzałaby się nagminnie i widziałbym, ze innym wspolpracownikom na stołówce to nie przeszkadza, to zacząłbym jeść posiłki w innym miejscu

Zaloguj się aby komentować