Na wstępie pochwała wpisu @Lime który pochwalił się fajnym sprzętem, programem do ćwiczeń i celem. Życzę mu wytrwałości oraz trzymam kciuki z całego serduszka za osiągnięcie celu. A kysz benzolu! link do wpisu: https://www.hejto.pl/wpis/wioslowanie-rozpoczete-zlozenie-sprzetu-bajka-instrukcja-lepsza-niz-z-ikei-a-sru
Widzę że większość z was nie tylko wzięła się za sylwetkę ale również, za poprawę sytuacji finansowych i szuka nowej pracy. Wysyła CV, szuka kursów, ucieka z kołchozów. Ceni się to trzeba uciekać z zakładów pracy, które odbierają wam szczęście.
,,Możemy na przykład porównać swoje życie do galerii sztuki., w której obrazami są codzienne wydarzenia. Wprawdzie mamy ograniczony wpływ na to, jakie obrazy trafią do kolekcji, ale możemy decydować o tym, w jakich zawisną ramach, a okazuje się, że wiele od nich zależy. Obraz, który w jednej ramie wygląda okropnie, w innej może przedstawiać się wspaniale. Zatem posługując się tą analogią, możemy powiedzieć, że optymista zwykle oprawia obrazy w ramy, w których wyglądają pięknie, zaś pesymista wiesza je w swojej galerii w brzydkich ramach.''
William B. Irvine
Story:
Część pierwszą opisałem: https://www.hejto.pl/wpis/chlop-buja-sie-po-miescie-wojewodzkim-na-sluchawkach-hardstyle-pozdrawia-ladne-d
Po spacerku kupiłem odżywkę białkową i kreatynę, kupiłem na bazarku piżamę i szlafrok, fajne kapcie do tego paczkę skarpet białych bawełnianych. Poszedłem do gruzińskiej knajpy i zamówiłem Chinkali 6 sztuk za 36 zł, myślę ze ok trzeba spróbować. Ale porcja była ogromna, jeden pieróg był jak porządny kartacz. Kelnerka bardzo miła poinformowała jak się to je, że trzeba nagryźć wypić wywar a potem dopiero zjeść. Dodatki jakie dostałem to grillowane warzywa, i sosy na bazie jogurtu. Do tego lemioniade gruzińską za 12 zł, była wyśmienita. Połączenie owoców plus świeże w szklanicy. Całość wyszła 48 zł, ale dobiłem do 60 zł jako napiwek dla miłej i pomocnej kelnerki. Wróciłem na wiochę, zakupy u Danusii, wróciłem do domku. Wypakowałem zakupy, umyłem blat w kuchni, i rozpocząłem trening. Po treningu, zrobiłem sobie białeczko z mlekiem i osobno wodę gazowaną z miarką kreatyny. Kreatyna smakowała jak energol, białeczko truskawka-poziomka mega smaczne. Teraz chill, obejrzę jakiś film lub posłucham podcastu.
,,Chcę umrzeć uśmiechnięty. Dzięki temu, gdy pewnego dnia sobie o mnie przypomnisz, zobaczysz moją radosną twarz.''
Corazon
Dzielcie się swoimi przemyśleniami, sukcesami i story na #chlopskadyscyplina bo działamy jak maszyna, każdy z nas jest trybikiem odpowiedzialnym tak samo. Im jest nas więcej, tym bardziej na siebie oddziałujemy i stajemy się silniejsi i pamiętajcie ćwiczyć trzeba ciało i umysł bo to chłopska DYSCYPLINA.
Potem wrócę do was, bo czuje się obecnie za was odpowiedzialny.
Pamiętajcie, tylko chłopska DYSCYPLINA.
