@evilonep w Wizzair ciaśniej i bagaże droższe.
@evilonep czytam pierwsze zadanie i już potrzebne informacje
@evilonep poza "najlepsza linia lotnicza", to może i tak. Widać miałeś dużo szczęścia z nimi. Ja w zeszłym roku w jedną stronę leciałem do Lizbony z WizzAir, a z powrotem RyanAir, i już więcej z nimi nie latam. Może dla młodzieży z plecakiem, to jest ok, że oszczędzają na lotniskach, na czym się da, ale jak lecisz z rodziną, to po naliczeniu wszystkich opłat, nie są już najtańsi, co mogło by być ich jedynym atutem.
@entropy_ lecę do Grecji nie ma mojego miejsca w samolocie, fizycznie nie ma jednego fotela w rzędzie. Wracam z Grecji mam miejsce w rzędzie 34 a rzędów w samolocie jest 33. Wsiadasz i lecisz*
*lecisz o ile jest twoje miejsce xD
@evilonep co prawda nigdy z nimi nie leciałem, ale też nie jestem wybredny, więc masz pioruna 🙂
W sumie racja. Najgorsi w ryanie są pozostali podróżni!
@evilonep Jeden z lepszych i najtańszych sposobów transportu. Jest ciaso, to fakt, bo jestem dość wysoki, ale to jedyna upierdliwość.
No bo jest zajebista i tania, a teraz ciekawostka: „Ryanair Holdings Group, w skład której wchodzą linie lotnicze Ryanair, Lauda Europe, Malta Air, Ryanair UK, Ryanair Sun i Buzz, dysponuje obecnie 609 samolotami, głównie boeingami B737-700, 410 B737-800 i 172 B737 MAX 8-200 oraz 26 airbusami A320."
@evilonep Bezpieczeństwo jest ich podstawową zaletą. No może jeszcze do tego siatka połączeń. Zdają sobie sprawę, że jeśli kiedykolwiek wyjdzie oszczędzanie na bezpieczeństwie, to cały ich model biznesowy jebnie.
Rezerwacja, ukryte opłaty - koszmar, komfort - zero, generalnie mając opcję dopłacić tak do 2x, to wolę dopłacić niż lecieć Ryanairem. Ale kiedy alternatywne opcje to 3 przesiadki, to wolę się już przemęczyć.
@LondoMollari nie ma czegoś takiego jak oszczędzanie na bezpieczeństwie w europejskim lotnictwie. Jakieś niedociągnięcia równają się zabraniem certyfikatu AOC i defacto zawinięcie się biznesu. I nieważne czy mowa o Ryanairze czy jakiejkolwiek innej linii.
@LondoMollari paradoksalnie to właśnie oszczędzanie jako priorytet w ryanairze sprawiło że jest to tak bezpieczna linia. a konkretnie postawienie na jeden model samolotu. oczywiście są nowe warianty jak MAX i pewnie będą nowsze, ale to ciągle ten sam samolot, a więc ci sami serwisanci, technicy itd.
Z tanich linii przyjemnie mi się latało Transavia, ale też mi pocięli połączenia, z których korzystałem. Tak dla mnie czy Wizz, czy Ryan, czy inny easyJet, to wszystko praktycznie jedno. Cenowo też mnie to jednakowo wychodzi, bo jak jedna linia ma tańsze bilety, to droższe siedzenia przy ewakuacyjnych drzwiach, które zawsze biorę. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
Na tyle razy ile Ryanairem leciałem to jeszcze się nie zdazylo żeby wyleciał o czasie. 0,5-2h opóźnienia zawsze, a trochę tych lotów było. Może mam pecha po prostu. Teraz staram się ich unikać jak tylko mogę.
Nie lubię jak ludzie Ryanaira szkalują, największa siatka połączeń nad Europą, tani w porównaniu do marek do których ludzie ich chcą porównywać, a strzela mnie jak ktoś próbuje mówić, że Ryanair to jeden z 10? największych emiterów gazów cieplarnianych w Europie. No łał, bo najwięcej latają - na pasażera są jednymi z lepszych linii. I mają gorsze lotniska przy dużych miastach, ale nie trzeba nimi latać do Paryża, jak ktoś chce lecieć do małego miasta poza sezonem to powodzenia w locie szanowaną linią co tam zwyczajnie nie lata.
Może jest ciasno, na pokładzie nie dadzą ci spokoju bo będą ci wciskać zdrapki i perfumy, dolecisz na peryferia z których czasami nie ma transportu, a w razie odwołania lotu lub opóźnień nie wypłacą ci należnych środków, ale za to bilet kosztuje tyle samo co w innych liniach lotniczych i do tego musisz uważać, bo w trakcie rezerwacji będą próbowali cię naciągnąć na każdym kroku.
Normalnie super linia bulwo
leciałem ryanairem ponad 50 razy, pewnie więcej (nie mówcie Grecie) i chociaż od dłuższego czasu jest faktycznie dramat ze względu na praktycznie pełne obłożenie wszystkich lotów, to bez ryanaira ciężko mi sobie wyobrazić jakieś sensowne przemieszczanie się po UE klasy robotniczej. raz tylko pojechałem do UK autobusem, za pierwszym razem i podróż trwała 52 godziny. później już tylko latałem.
pamiętam początek ryanaira w Polsce i inne linie typu polski centralwings (podlinia LOTu), które jednak nie ogarniały podstawowego faktu, że tanie linie mają być tanie. około 15 razy leciałem za darmo (tzn. 1 grosz, 1p, 1zł itp.), często pustym samolotem i to były złote lata tanich linii. to dzięki tanim liniom, a w głównej mierze ryanairowi można sobie iść kupić Kielecki w polskim sklepie od Islandii po Teneryfę, a bez tego spora część fali emigracyjnej początku naszego członkostwa w UE zatrzymałaby się u hansa na polu szparagów, ewentualnie w holenderskiej szklarni.
nie dostrzegam wad ryanaira. chyba że dla kogoś podróż stansted-pyrzowice to przeżycie godne zapamiętania. to wtedy są inne linie, nie tanie linie. jak ktoś codziennie 30km do Krakowa dojeżdża to też taksówką nie jeździ tylko busem, bo chociaż ciasno, to przynajmniej jest połączenie ze wsi, jest szybciej i jest taniej .
Zaloguj się aby komentować
