Kilka lat temu zamówiłem takie serduszko trochę jako żart i zapychacz do allegro smarta. Jak się okazuje w jej przypadku takie aktywne serduszka włożone do kieszeń kurtki dają więcej komfortu cieplnego niż inne wynalazki i niewygodne rękawice. Do pracy bierze 4 takie, po 2 użyte w każdą stronę (ich działanie to jakieś pół godziny).
Gdyby ktoś to widział pierwszy raz to podsyłam opis o co w produkcie chodzi.
Te serduszka to tzw. podgrzewacze chemiczne lub termoforki krystalizacyjne. Działają na zasadzie egzotermicznej reakcji krystalizacji soli, najczęściej octanu sodu, która uwalnia ciepło.
Jak działają?
Wewnątrz termoforka znajduje się przezroczysty roztwór octanu sodu w wodzie, który jest w stanie nadzwyczajnego przesycenia. Roztwór pozostaje płynny, dopóki nie zainicjujemy procesu krystalizacji. W termoforku znajduje się metalowy dysk, który po zgięciu uwalnia maleńkie kryształki, wywołując reakcję krystalizacji całego roztworu. Proces ten uwalnia ciepło, a serduszko nagrzewa się do temperatury około 50-55°C.
Jak je ponownie aktywować?
Po użyciu serduszko należy umieścić we wrzącej wodzie na kilka minut (jak na załączonym zdjęciu), aby rozpuścić kryształy i przywrócić roztwór do stanu przesycenia. Gdy całkowicie się rozpuści i ostygnie, można je ponownie używać.
Zastosowanie
Termoforki te są popularne jako podręczne ogrzewacze rąk, idealne na chłodne dni.
taki #protip na #zima #gownowpis i trochę #gotowanie i #gotujzhejto XD
Uu, dzięki, będzie idealny prezent na gwiazdkę xd
Wow, rewelacja, bierę to
Jak się to ugotuje to ile czasu jest na użycie tego?
@smierdakow moje czekają od wiosny do jesieni i są gotowe do użycia w każdej chwili
@KatieWee macie takie super rzeczy i się nie chwalicie 😠
@smierdakow bo to pierdółka za 3 zł
@smierdakow bardzo długo czyt. miesiące/lata. Dopóki jest płynne to kliknięcie tą blaszką w środku zamienia to strukturę krystaliczną, która się grzeje
@smierdakow Różowa ostatnio dokupiła 10 serduszek, bo testowała wiele sposobów (typowy zmarźluch) i bez nich nie potrafi sobie wyobrazić w miarę komfortowego przetrwania zimy.
Warto tylko pamiętać, żeby po użyciu te serduszko gotować z 5-10 minut (ona gotuje 20..) i pozostawić do normalnego ostygnięcia bez próbowania ochłodzenia tego na siłę.
Czyli warto przygotować sobie chociaż dzień wcześniej a użyć kiedy przyjdzie konieczność
@nobodys dzięki, zamówiłem 4 na test
@nobodys miałem kiedyś takie dwa prostokąty, ale jeden mi się uszkodził i zaczął wypływać płyn. Klejenie a potem lutowanie tego to zły pomysł.
Ogólnie fajny przyrząd jak dużo łazisz (ja łaziłem na dworzec 30 minut na studbazie). A że żona zmarzluch to.... polecam zimne kąpiele. Serio. Też byłem zmarzluch ale zagadałem się z jednym morsem na wypoku. On to doradził. Mówił, że nawet jak odkręcę zimną wodę na 2 sekundy i zakręcę bo szok termiczny, to następnym razem odkręcę i wytrzymam 3 sekundy. I tak było. W niedługim czasie miechów doszedłem do nawet 2 minut. I ogólnie powoduje to, że nie musisz się ubierać mega ciepło zimą bo nie jest Ci zimno, i mniejsza szansa na chorowanie. Polecam
@Atexor Ona o tym wie, ale ma wstręt do zimnej wody xD
@nobodys testuj ją w trakcie roku, wyłącz piecyk gazowy w trakcie kąpieli albo co
Też miałem wstręt, teraz nawet lubię. Jest to o tyle fajne, że jak się kończysz kąpać, to nie ma tego uczucia "chłodu" po zakręceniu wody, bo skóra już ma temperaturę bliższą otoczenia.
@Atexor Nie ma takiej opcji, chyba by mnie pocięła xD
Ciekawostka, zasada dzialania jest podobna do lodu. Jedno i drugie magazynuje energię w przemianie fazowej.
Płynny roztwór w ogrzewaczu jest jak przechłodzona woda (woda o temp. poniżej 0 °C) i brakuje mu tylko jądra kondensacji do rozpoczęcia procesu krystalizacji, który oddaje energię płynu do otoczenia. Energię, która musi oddać by "uspokoić" cząsteczki by mogły zbudować siatkę krystaliczną.
Dlatego jak woda osiągnie 0 °C to dalej oddaje energię zmieniając się w lód, ale temperatura pozostaje stała. Energia pochodzi z ruchu cząsteczek wody.
Tej energii jest bardzo dużo, do stopienia lodu potrzeba tyle samo energii co do podgrzania powstałej wody do 80 °C. Dlatego lód świetnie chłodzi drinki, a ogrzewacz dlugo grzeje. Tylko kierunek zmiany fazy i przepływu energii jest odwrotny.
@nobodys A nie lepiej nosić takie serduszko na sercu? Czytałem, że to był starożytny tybetański patent na mrozy, nosili wisiorek z żarzącym się węgielkiem i to ogrzewało aortę, która rozprowadzała ciepłą krew po całym ciele.
Lepsze to niż ogrzewanie samych dłoni.
Komentarz usunięty
@Pan_Buk Może masz rację, ale w dzisiejszych czasach w drodze do pracy jednak łatwiej jest takie serduszko włożyć do kieszeni. Ewentualnie faktycznie, że np. wkładając do stanika pewnie fajnie by grzało.
@Pan_Buk są podobne do noszenia na sercu: weglowe https://allegro.pl/oferta/mil-tec-ogrzewacz-do-rak-weglowy-kieszonkowy-etui-11150005628 lub są tez na benzynę .
Może jednak kup swej lubej rękawiczki z ogrzewaniem, ładowane przez usb.
Nie muszą to być od razu reusche za 7 stów.
Ewentualnie elektroniczne ogrzewacze do rąk, skoro trzyma je w kieszeniach.
Codzienne zalewanie wrzątkiem takich ogrzewaczy sprawiło, że po kilku dniach dałem sobie spokój.
Przy czym niby miały trzymać ciepło 4-6h, aż do zestalenia substancji.
Pół godziny to już deko nie warte świeczki, chyba że faktycznie na dojście do arbajtu.
@VonTrupka Luba ma różne rękawice (też podgrzewane) i nadal woli serduszka na wyjścia do pracy
@nobodys niestety, ale te wielokrotne chemiczne to gówno niebezpieczne.
A to chyba polski patent?
@mordaJakZiemniaczek Nie mam pojęcia, ale na pewno made in China
@nobodys moja tez to gotuje namiętnie
Zaloguj się aby komentować