@cododiaska również nie jestem specjalistą, ale po iluś wizytach u lekarzy i na zdrowy rozsądek takie postępowanie jest bez sensu. Bo przecież, tempo wzrostu u dzieci jest bardzo różne.
Zresztą jak się zaczyna szukać informacji, to nie mogę znaleźć żadnej o tym, że siatka centylowa miałaby służyć do przewidywania przyszłego wzrostu. Wszędzie tylko o tym, że służy do obiektywnej oceny obecnego stanu rozwoju.
Być może lekarz sobie tylko zażartował, a ty wziąłeś to na poważnie?
A błędów w logice jest cała masa:
-
wzrost rodziców to za mało, żeby cokolwiek "wróżyć" o wzroście dziecka (bo trzeba wziąć pod uwagę szerszą rodzinę i szczególnie przodków na kilka pokoleń wstecz, mając na uwadze, że nic nie wiemy o czynnikach środowiskowych mających wpływ na ich wzrost), szczególnie, że w ostatnich pokoleniach średnio dzieci są wyższe niż ich statystyczni przodkowie
-
tak, ale dziecko o genach, gdzie było kilka pokoleń niskich ludzi, nie stanie się magicznie turbo wysokie tylko dlatego, że lepiej je i żyje w lepszych warunkach
-
i może skończyć w 99c, ale prawdopodobieństwo tego wcale nie jest wysokie. Wzrost dziecka mówi naprawdę niewiele o tym, ile wzrostu będzie miał jako dorosły. Wśród znacznej części ludzi, których znam nie ma żadnego powiązania tu. Sam byłem kurduplem do okresu dojrzewania, kiedy w ciągu roku wystrzeliłem i urosłem 15 cm. Rodzice martwili się, że będę niski (bo geny dawały ku temu duże prawdopodobieństwo i wzrost za dzieciaka to sugerował), po czym okazało się, że większym problemem są chore kolana od nadmiernego wzrostu. I skończyłem ze wzrostem powyżej średniej. I takich przypadków jest cała masa i na pewno je znasz. Nie są one wyjątkami od reguły. Po prostu dzieci mają różne tempo wzrostu i rozwoju. Jedno w wieku lat 4 uczy się czytać, a inne w wieku 7. Czy to drugie będzie głupsze? Nie ma takiej reguły. Identycznie jest ze wzrostem, mową, koordynacją ruchową, każdym aspektem.