Pewnie niektótrzy wyśmieją że debil, wraca mając takie mozliwości rozwoju w UK, mając tamtejsze doświadczenie i edukację ale chodzi o zupełnie co innego. Do tej pory mieszkam tu z rodzicami,nie jestem w stanie niestety z normalnej pracy jako singiel pozwolić sobie na samodzielne wynajęcie mieszkania tutaj gdzie mieszkam w okolicach Londynu, a nawet jeżeli by się to w jakiś sposób udało oznacza to że nigdy nie odłożył bym na coś swojego i przepaliłbym swoje oszczędności w dość szybki sposób na spłatę czyjegoś kredytu. W obecnej chwili mam odłożone ok. 50 tysięcy funtów w gotówce ale udało mi się to tylko i wyłącznie odłożyć dlatego że mieszkam z rodzicami i praktycznie nie korzystam z życia planując kupno tego wymarzonego mieszkania ale niestety ceny odskakują coraz bardziej od rzeczywistości i jako singiel nie jestem w stanie tego pokonać i przeskoczyć króliczka. Martwi mnie też perspektywa wiązania się kredytem na kolejne 25-30 lat.
Rozważałem swego czasu przenosiny na północ Anglii gdzie mieszkania są dużo tańsze ale coraz mniej podoba mi się ten pomysł. Po pierwsze wymaga to również zmiany pracy, po drugie byłbym tam zupełnie zdany na siebie bo rodzina by została tu gdzie jest. W Polsce natomiast mam dwa potencjalne domy w których mógłbym zamieszkać - jeden nasz rodzinny w Radomiu, 2 pokoje, kuchnia łazienka i niewielki ogórdek, na tym samym podwórku mieszka siostra cioteczna mojego taty w drugim domu. Druga możliwość to niewielki dom pod miastem który służy jako letniskowy moim dziadkom, przepisany jest już na mojego tatę a dziadkowie jeżdżą tam tylko czasami latem ale nie śpią tam nigdy już teraz tylko wracają do siebie do bloków. Nie jest to żadna altana ani nic, normalny dom murowany wybudowany na początku lat 90, wymaga tylko drobnego przystosowania do XXI wieku typu założyć internet, wymienić eternit na dachu na blachodachówkę, odmalować ściany, kupić panele czy kupić meble ale takie coś to jestem w stanie sam zrobić w międzyczasie własnym sumptem z tych odłożonych pieniędzy - oczywiście nie wszystkich. Ważne jest to że mieszka w okolicy duża część naszej rodziny z którą utrzymuję regularny kontakt. Pomimo tych lat w UK wcale nie czuję się jakoś bardzo odklejony od polskiej rzeczywistości więc to jest na duży plus w tej sytuacji.
Zastanawiałem się już nad potencjalną pracą - no w Radomiu oraz okolicach nie jest o to niestety tak łatwo jak w innych częściach kraju, ale myślę że prędzej czy później gdzieś bym się załapał. Nawet jak zarobki będą mniejsze to odejdzie mi koszt wynajęcia mieszkania, auto też początkowo mogę mieć to z UK póki będzie sprawne, myślę że byłbym w stanie się utrzymać samodzielnie, bo nie prowadzę i nie zamierzam prowadzić jakiegoś przesadnie wystawnego stylu życia.
Jedna sprawa którą muszę doprowadzić przed wyjazdem - mówimy tu o perspektywie najbliższych dwóch lat to wyrobienie sobie angielskiego obywatelstwa, tak żebym mógł w każdej chwili wrócić do UK jakby mi się coś nie udało i mieć szansę na normalne znalezienie pracy. No i potencjalnie dzieci czy jakaś partnerka (też liczę na ułożenie sobie spraw sercowych bo tu mi coś nie idzie) też na tym zyskają bo automatycznie będą mieli angielskie obywatelstwo więc będziemy mogli zawsze wrócić razem w razie czego.
Rozmawiałem na ten temat z rodzicami - oni są dość sceptyczni, sugerują żebym najpierw znalazł pracę i dopiero myślał o potencjalnej przeprowadzce i że w ogóle po co mi taki pomysł wrócił, no tylko że oni mają wizję Polski z czasow jak sami mieli tyle lat i wyjechali za lepszym życiem. No i poniekąd są tutaj szczęśliwi tak mi się wydaje i nie wyobrażają sobie powrotu do Polski.
Z dziadkami na miejscu nie rozmawiałem na ten temat, ale dominuję raczej pogląd że głupio bym zrobił jakbym wrócił, niemniej jednak bardzo na nich liczę przy przeprowadzce do Polski, tak po prostu żeby nie być samemu. Zresztą nie tylko oni bo mam też wujka który niedawno wrócił z Irlandii z rodziną - no tylko że oni byli w lepszej sytuacji bo kupili tam dom (ceny kilka razy mniejsze niż w UK), wujek wyremontował i sprzedał z dość dobrą przebitką więc mieli na dokończenie budowy domu w PL i zaczęcie tam nowego życia, aktualnie wujek otworzył własną firmę budowlano-remontową, ciotka znalazła pracę w hotelu na recepcji i od ok. 2 lat żyje im się dość dobrze według tego co opisują.
Jeżeli dobrnęliście do końca - będę wdzięczny za jakiś komentarz czy coś, nie mam po prostu z kim o tym porozmawiać. Kolegów w pracy niezbyt by to obchodziło pewnie a ze swoimi znajomymi ze studiów czy szkoły mam dość rzadki kontakt, każdy poszedł w swoją stronę.
#rozkminy #emigracja #uk #polska