Państwo zarobi miliardy na podwyżce płacy minimalnej. Tak się łata budżet
Businessinsider#polska #polityka #bekazpisu #pieniadze #ekonomia #podatki
Trzeba płacić 2 tysiące characzu żeby móc "legalnie" pracować. To się robi chore. Dojebią mały biznes całkowicie.
@Emantes Bo to sługusy Davos. Kolejne wcielenie rockefellerystów.
@Emantes a co to interesuje morawieckiego, on dla małego biznesu nie pracuje
Oznaczałoby to wzrost o aż 24,6 proc. rok do roku. To dwukrotnie powyżej prognozowanej inflacji na rok bieżący
No przecież bynajmniej bombelką pośrednio dajo!
@tomasz.mintorski przynajmniej*
@Matteo Nowy w Internecie?
@Matteo Ale że "bombelką" nie skorygowałeś?!
@tomasz.mintorski skończyłem czytać na bynajmniej xD
Brawo, zróbcie paliwo za 20 zł/L to jeszcze więcej zostanie na podwyżki dla pracowników.
To jest zrobione po to żeby zmniejszyć koszt wypłacanych emerytur. W przyszłym roku mają je zwaloryzować o 12 % a płacę minimalną prawie o 2 x tyle. Korzystaja z tego że emeryci nie znają się na ekonomii i jak dostaną jeszcze ekstra 1000 zł w ramach 13 czy 14 to będą jeszcze z radości klaskacz uszami. Plus rząd dba o to aby inflacja za mocno nie spadła bo sam jest jej największym beneficjentem
@Kolanin byc może masz rację ale akurat inflacji to oni beneficjentem nie są. Ona powoduje że musza się zapożyczać dużo drożej. A wysoka inflacja to też spadki produkcji i kryzys.
Wygląda że faktycznie realizują program Kaczyńskiego za cenę gospodarki
Mój kumpel ze szkoły średniej, kilka lat temu wszedł na rynek pracy, pracuje w Polsce B, albo nawet C (nie występuje tam zjawisko rynku pracownika), zrobił studia i wrócił w rodzinne strony, pracuje na stanowisku konstruktora maszyn wojskowych, praca wymaga rzecz jasna skończenia kierunkowych studiów w zakresie budowy maszyn, do tego co jakiś czas robi jakieś kursy, szkolenia. Od jakiegoś czasu ma też swój zespół. Jak zaczynał zarabiał niewiele ponad minimalną i co prawda co roku dostaje te ~10% podwyżki, ale co z tego skoro pensja minimalna goni go szybciej niż te podwyżki które dostaje, finalnie, o ile nic się nie zmieni, a się na to nie zanosi, od następnego roku będzie zarabiał tyle ile zarabiają najgorzej opłacani pracownicy w jego firmie, czyli minimalną. Odkąd zaczął tam pracować, z ~20% do ~45% wzrosła ilość osób pobierających pensję minimalną a to jeszcze nie uwzględnia tej nowej podwyżki od następnego roku, gdzie mówił że o ile nic się nie zmieni ten współczynnik dobije do 55-65%. Nawet jakieś Mietki które mają dziesiątki lat doświadczenia, na produkcji co prawda, ale to nie jest taka produkcja że stoi się na taśmie i nakleja nalepki na pudełka, tylko to są ślusarze, spawacze, operatorzy maszyn kuźniczych itp. już zarabiają minimalną. I jak tacy ludzie mają się starać, skoro tak to wygląda. Wszyscy równo i wszyscy gówno.
Młodzi raczej tam miejsca na dłuższy czas nie zagrzewają, mój kolega z młodego pokolenia jest tam najdłużej, młodzi popracują max kilka lat i wyjeżdżają na zachód europy, głównie Niemcy i wspierają tamtejszy przemysł maszynowy. Powiedział swoim rodzicom (jak wspomniałem, Polska B, albo nawet C, czyli wyborcom jedynie słusznej partii) że zabiera żonę, wnuki i wyjeżdża. I tu uwaga, mamy wspólnego znajomego ze szkoły, który zaraz po technikum wyjechał do Australii i tam również pracuje w hutnictwie przy budowie maszyn i mój kumpel, bardzo już poważnie planuje do niego wyjechać. Wyobraźcie sobie zonk jego rodziców, ale jak to masz 2x500 na wnuki od nowego roku 2x800 i chcesz wyjeżdżać? Mieli syna i wnuki za płotem, a teraz będą te wnuki oglądać raz na kilka lat przy dobrych wiatrach. Mi to trochę serce się kraje, bo sam mam dzieci i nie chciałbym żeby dziadków pamiętały tylko ze zdjęć, on też długo ze swoją decyzją się wstrzymywał (tak jak mówiłem, z młodych jest tam najdłużej), ale jakie ten człowiek ma wyjście? Nawet jak pis zostanie odsunięty od władzy to ile lat zajmie odbudowa gospodarki rynkowej, tak żeby mógł godnie żyć w tym kraju, dojść kiedykolwiek do poziomu klasy średniej, 10 lat, 15? A nawet jak ta władza się zmieni to wcale nie zanosi się na to że ludzie którzy po nich przyjdą odwrócą swoją politykę gospodarczą o 180 stopni, bo na razie to wszyscy przekrzykują się w pomysłach komu dać więcej kiełbasy.
Zaloguj się aby komentować