#gospodarka #polska #polityka #nieruchomosci
@travel_learn_wine No dla każdego maluczkiego chyba jedyną słuszną i skuteczną (jako tako) metodą jest po prostu podatek katastralny - im więcej nieruchomości posiadasz tym więcej płacisz od nich podatków, aż w końcu podatki zjadają cały zysk z wynajmu.
@zuchtomek daj politykom narzędzie opodatkowania ludzi...
Ja bym zaczął od prawa pozwalającego na łatwiejsze wyproszenie lokatorów (oczywiście w cywilizowany sposób) i jakieś ułatwienia w celu odzyskiwania zadłużenia jakie zrobili na opłatach i czynszu dla wynajmującego).
Potem budować w tandemie samorządy/państwo/prywatni inwestorzy gazyliardy mieszkań, łatwych i tanich do wynajmu.
@sireplama
"daj politykom narzędzie opodatkowania ludzi..."
podatki i tak płacimy, a ten dotykałby dopiero 'bogatych' od jakiegoś określonego progu, a także byłby zależny od ogólnej wartości nieruchomości.
I nie mam tu na myśli bata na ludzi co to rodzinę chcą zabezpieczyć i mają 2,3,5 nieruchomości - chodzi o takich ludzi i firmy, które mają pod sobą dziesiątki jak nie setki mieszkań.
"Ja bym zaczął od prawa pozwalającego na łatwiejsze wyproszenie lokatorów (oczywiście w cywilizowany sposób) i jakieś ułatwienia w celu odzyskiwania zadłużenia jakie zrobili na opłatach i czynszu dla wynajmującego)."
Nie żebym się nie zgadzał, że to słuszne, ale to korzyść dla wynajmującego - jak miałoby to zwiększyć dostępność dla obywateli?
"Potem budować w tandemie samorządy/państwo/prywatni inwestorzy gazyliardy mieszkań, łatwych i tanich do wynajmu."
Mieliśmy już TBSy, nawet z chwilową popularnością, aktualnie przechrzcili to na SIM, które mimo, że powstają to nie słyszałem jeszcze żeby coś wybudowali..
@zuchtomek myślę, że sens miałby podatek kastralny od pustostanów, czyli w jednym mieszkaniu jesteś zameldowany, pozostałe albo wynajmujesz albo podatek kastralny
@travel_learn_wine Generalnie trudna sprawa, bo nie ma takich przepisów, których bogaci nie potrafili by obejść czy jak to się mówi - zoptymalizować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I jak lewacko by to nie brzmiało, co jak co, ale rynek mieszkaniowy powinien być regulowany tak aby nie można było ich gromadzić zbyt wiele (i oczywiście nie chodzi mi o kilka nieruchomości, gdzie w jednej ktoś prowadzi działalność, w drugiej mieszka, a dwie kolejne ma dla swoich dzieci - tu nie widzę problemu).
U mnie na prowincji, w jednym z nowo wybudowanych bloków, jeden rolnik wykupił chyba 10 mieszkań od razu, gdzie 'młodzi' znajomi nie zdążyli nawet w tym czasie papierów z bankiem pozałatwiać, a i dla dewelopera taki klient jest 'wygodniejszy' ¯\_(ツ)_/¯
No i nawet jeśli on je kupił na wynajem to po prostu ogranicza dostępność do zakupu dla nieposiadających nieruchomości przy czym nie jest tajemnicą, że opłaty za wynajem przekraczają często koszt kredytu i czynszu.
@travel_learn_wine Przede wszystkim potrzebujemy kredytów na stałej stopie jak w UE bo branie kredytu na 30 lat gdzie rata może wzrosnąć praktycznie bez limitu i nawet z dużym zarobkami nie masz pewności, że Ciebie kredyt nie zrujnuje. Kredyt na stałej stopie na 5 czy 7 lat to nadal za mało, do tego ich wybór jest mały.
kredyt na stałej stopie
wyznaczenie maksymalnej marzy na metrze
najem długoterminowy mieszkań od państwa jak w Singapurze na 99lat
@travel_learn_wine jak już wyżej ludzie wspomnieli, katastrat. A do tego wspieranie mniejszych, uboższych regionów - każdy chce mieszkać w mieście wojewódzkim, przez co ceny windują do góry. Ale nie chcą mieszkać tam, bo to jest "trendi" tylko dlatego, że tutaj można żyć - masa usług, ogrom możliwości odpoczęcia po pracy i przede wszystkim znacznie lepsze warunki pracy jak i zarobki.
Żadne podatki, żadne budowanie mieszkań "rządowych" nie rozwiąże tak naprawdę problemu z mieszkaniami, kiedy wszyscy MUSZĄ pchać się w duże miasta (które także z gumy nie są), bo w małych nie ma pracy (lub jest za śmieszne pieniądze lub w śmiesznych warunkach, a nie mówimy o pracy w cyrku), a poza nimi to już w ogóle bez auta to jak bez dwóch nóg i z chujem na czole. Wspieranie przedsiębiorców, nakłaniania (poprzez MNIEJSZE podatki lub ulgi) firm do otwierania się w mniejszych miastach (a nie pchanie się każdego wyłącznie w wojewódzkie), zorganizowanie lepszej infrastruktury tak, żeby nawet z mniejszych miejscowości komfortowo można dojeżdżać do zakładów pracy.
No i także odpowiednio napisane założenia kredytów - IMHO każdy na swój pierwszy kredyt hipoteczny powinien mieć inne warunki, niż na następne, tj. stała stopa na cały okres kredytu i specjalne warunki, jak kupujesz mieszkanie nie w mieście wojewódzkim, nawet ten 0% by mi nie przeszkadzał, gdyby on był tylko stosowany w małych miastach powiatowych lub wymierających wioskach.
Być może mnie zlinczujecie, ale nie rozumiem dlaczego jest taka nagonka na ludzi, którzy inwestują w mieszkania i je wynajmują…. Z punktu widzenia inwestora to jak pakowanie kasy w firmę żeby zarobić, tylko nie trzeba się użerać z pracownikami
@MaMajk bo nie za bardzo wynajmują.
Tylko co robią?
@MaMajk no to lepsze już REITy
@MaMajk Jak wynajmują, to jeszcze pół biedy. U mnie w klatce, na moim piętrze, jest aktualnie wystawione na sprzedaż "mieszkanie inwestycyjne" - nigdy nikt w nim nie mieszkał, puste od nowości (2018). Za miesiąc się przeprowadzam i wiem, że po sąsiedzku będę miał to samo.
Tego jest pełno.
@MaMajk Bo przestrzeń jest niestety skończona i IMHO dlatego powinna być regulowana. Zarobek na wynajmie oznacza, że ktoś tego mieszkania nie kupi - i kiedy mówimy o wynajmie przez kogoś jednego, dwóch czy nawet dajmy te 5 mieszkań, to jeszcze rozumiem, teraz wynajmuje ale trzyma na wypadek rozwodu i może dzieci. Patologia się jednak robi, kiedy ktoś ma już więcej mieszkań, kiedy firmy zajmują WSPÓLNY przez każdego obywatela teren, a nie sprzedają tych mieszkań, lecz wynajmują w nieskończoność.
Komentarz usunięty
@shagwest a jakie miasto?
@MaMajk Warszawa.
@shagwest czyli chodzi o to że kupują mieszkanie i stoi pusta developka kilka lat żeby tylko sprzedać drożej za kilka lat??? Nie spotkałem się z tym xD serio… Ale ja jestem biedny i mam biednych znajomych
@MaMajk na mojej wsi standard, bogaci okoliczni rolnicy kupuja mieszkania, ktorych nie wynajmuja i nie wykanczaja, potem pojawiaja sie ogloszenia kilkuletnich mieszkan w stanie surowym
Od dobrych kilku lat nie wynajmuję mieszkania bo mam swoje, ale patrząc na po3bane ceny to raczej wszystkie koszty przerzucają na wynajmujących. Zeszyt (nawet w pięciolinię - nikt tego nie sprawdza), piszesz koszty, sumujesz, doliczasz marżę, robisz ładne fotki i wystawiasz na olekleksie.
Upaństwowienie każdego drugiego i następnego lokum i przekazanie największej śmietance patologicznej w naszym kraju. ☺️
@WilczyApetyt myślę, że współpracownicy PiS nachapali się wystarczająco mieszkań przez ostatnie 8 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@travel_learn_wine czemu wy wszyscy pchacie politykę do spraw, których ona bezpośrednio nie dotyczy? Wyjebane mam na to, czy się nachapał pisior, czy platfus, czy jeszcze inny lewar. Ze wszystkimi landlordami króciutko - upaństwowić nadmiar i wysłać do normalnej pracy, a nie żerować na ledwo wierzących koniec z końcem ludziach.
@WilczyApetyt sam wspomniałeś o największej śmietance patologicznej ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@travel_learn_wine miałem na myśli Karyne z 4 bombelków, która normalnie opłaca wszystko, ale no akurat kąkubenta powinęli za niewinność i jej dochód wynosi obecnie tylko 4x800+. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@travel_learn_wine
1. Likwidacja praw najemcow i uproszczona sciezka do roszczen za zniszczenia spowodowane przez najemcow
2. Bardzo wysoki podatek od 3 i kolejnego lokalu mieszkalnego/domu
-
wyjebanie kredytów na zmiennej - to niesprawiedliwe przerzucanie całego ryzyka działalności banku na konsumenta. Zamiast tego wprowadzenie stałoprocentowych kredytów opartych na hipotecznych listach zastawnych
-
reaktywacja spółdzielni/TBS - gruba ludzi zbiera się i buduje, nikt nie musi zarabiać więc jest taniej, być może taki podmiot bierze kredyt jako całość więc oprocentowanie jest mniejsze bo ryzyko spada
-
reforma prawa lokatorskiego - statystyki pokazują, że jest wiele pustostanów które mogą trafić na rynek ale najprawdopodobniej właściciele się boją
-
progresja podatkowa w wynajmie mieszkań - niech np. zostanie ryczałt 8,5 na pierwsze, i drugie tyle za każde kolejne kolejne 8,5 (tu trzeba by skutecznych kontroli z US gdyż obserwuje, że pewnie z 50% ludzi wynajmuje na czarno)
-
sensowna kwota wolna od podatku w belce - np. 50-100k/rok - zachęci do inwestowania w inne aktywa nie tylko w nieruchomości
Żadne z tych rozwiązań nie jest możliwe - blokuje to lobby banków i deweloperów za którymi stoją potężne pieniądze (w szczególności chodzi o banki).
Warunki kredytowe w oddziałach polskich banków takie, jakie mają francuzi lub niemcy w swoich krajach - wystarczy tego dzikowschodniej banksterki.
A do tego udziałowcem w budowaniu nowych parceli byłoby miasto lub gmina, nie sam developer który posmaruje komu trzeba.
Zaloguj się aby komentować