Każda firma będzie zawsze dążyła do ustalenia jednej ceny: tej, która przynosi największe zyski. Nie istnieje żadna inna cena, której poziom można racjonalnie i praktycznie wyznaczyć. W warunkach wolnorynkowych cena oczywiście byłaby niższa od ceny monopolisty, lecz dla monopolisty nie jest ona wyznaczalna empirycznie. Orlen nie był w stanie oferować swoich dóbr i usług po innych cenach, bo jeśli założymy że powinien był je obniżyć, to nie ma znaczenia czy ta cena byłaby niższa o grosz, czy może paliwo miałoby być rozdawane za darmo - nie istnieje żaden realny punkt zaczepienia wyznaczający "odpowiednią" cenę inną od ceny monopolisty.
Ekonomia jest w stanie potwierdzić za pomocą teorii, że wolnorynkowa cena paliwa byłaby niższa - natomiast nie jest w jej mocy podanie przepisu, sposobu, jak taką cenę można wyznaczyć w prawdziwym świecie. Wielkie, monopolistyczne (z nadania państwa) spółki nie mają innego wyboru niż ustalanie cen monopolistycznych, natomiast kontrola stricte polityczna nad nimi jest jeszcze gorsza, bo popada się wtedy w Problem Kalkulacji Ekonomicznej.
Wszelkie kontrole ników, uokików i im podobnych to czysta polityczna rozgrywka, całkowicie ignorująca prawa ekonomii.
#ekonomia #4konserwy #orlen a także #libertarianizm bo ASE
