Pewnie teraz Sebek przeklina na siebie, dlaczego to zrobił, dlaczego zapierdalał.... dlaczego nie jechał normalnie. Dlaczego nie skręcił w lewo.... dlaczego nie skręcił bardziej w prawo.... Pewnie miliony pytań, proszenie o cofnięcie czasu.
Ale niestety, mleko się rozlało. I teraz jego całe życie jest przekreślone poprzez jego głupi wybryk.
Wyobraźcie sobie teraz bycie nim, gdzie sprawa stała się medialna, facet ma słabe szanse, by z tego wybrnąć. Przed wami wyrok bezwzględnego więzienia. Macie biznes, ale wiecie. że raczej już uj z nim. To co zrobiliście, uj z tym. przepadło.
Żona? Żona po min. 8 latach i tak odejdzie od ciebie.
A to wszystko przez głupie zapierdalanie ile fabryka dała. Wczuj się w niego, wczuj się w jego obecne problemy i odpowiedz sobie, czy warto zapierdalać? Chciałbyś kiedyś znaleźc się na jego miejscu?
#bmw #motoryzacja #samochody
https://youtu.be/2vniTHnlAFg
Ale pewnie teraz Sebek przeklina na siebie, dlaczego to zrobił, dlaczego zapierdalał.... dlaczego nie jechał normalnie. Pewnie miliony pytań, proszenie o cofnięcie czasu.
@Klopsztanga A może jest tylko jedno pytanie? Dlaczego nie dało rady zatuszować sprawy?
@ZygoteNeverborn teraz kiedy jest to medialne, wątpie że o tym myśli, bo wie dlaczego.
@Klopsztanga Uważam że dokonujesz projekcji swojej skłonności do refleksji na niego i przypisujesz mu zbyt dużą skłonność do przemyśleń. Ja uważam, że on jest raczej w stylu: wypadki się zdarzają, zapierdalasz, ignorujesz przepisy, a wypadek i tak by się zdarzył.
@ZygoteNeverborn pewnie tak. Po prostu jak ja bym był tym sebixem, to nie wiem co bym zrobił. Teraz mi ciężko to wyobrazić sobie, co by było gdyby to bym był ja...
" czy warto zapierdalać?"
czasem dla adrenaliny tak ale się myśli tu i teraz a nie co będzie ileś sekund później. Tak to niestety wyglada
@Klopsztanga W tej sprawie spowodowanie śmiertelnego wypadku to jest jedno. Ale drugie to jest początkowe uparte twierdzenie policji, że poszkodowani sami sobie wpadli na barierki i zginęli w pożarze (w niewyjaśnionych okolicznościach). Tu jest problem. 200 m dalej stało rozbite BMW, ale jakoś nie udało się policji poskładać tego do kupy.
Więc problemem nie jest wyłącznie zapierd@lacz (też nie wiem czy Tomkom tutaj często zdarza się jeździć z taką prędkością, a nawet czy kiedykolwiek siedzieli w samochodzie, który potrafi tyle jechać).
Ja mam auto, które kiedyś potrafiło podobno jechać i 220 km/h. I co z tego, jeśli z powodu spalania i cen paliw nawet na autostradach jeżdżę 120-130?
@Nemrod z powodu cen paliwa nie zapierdalasz? No to dziwna wymówka. To znaczy jakbyś był bananem i miał na koncie miliony, to byś zapierdalał?
Mam nadzieje że nie to miałeś na myśli.
Ale ogólnie mówiąc, to nie słaby argument. Bo np. ja i wielu innych nie patrzy na spalanie, bo nie mają tego problemu finansowego.
@Klopsztanga Ja nie mam problemów finansowych, ale na spalanie zawsze patrzę. Skoro widzę różnicę w spalaniu między 130 a 140, to wolę jechać 130. Jakoś strasznie dużo czasu nie zaoszczędzę, a jednak jakoś mi cieplej, gdy wyrabiam na całej trasie np. 5.0 (lub mniej jeśli nie ma autostrad).
Gdybym miał nielimitowane paliwo, to na autostradzie jeździłbym pewnie 140 (moim autem, bo jeszcze jest np. kwestia hałasu), może 160 jakąś furą, gdzie nie robi to różnicy. Ale raczej nie 250 km/h.
@Nemrod ale wiesz o tym że jak każdy jedzie 140, a ty 130 to stwarzasz niebezpieczeństwo?
Chce tylko powiedzieć że jedzie się wedle przepisów i tak by innych nie wku@#% . Jak każdy jedzie 140, to 140. Jak każdy jedzie 130, to 130.
@Klopsztanga idąc tym tokiem myślenia to tiry są najniebezpieczniejsze.
I nie ma sytuacji, w której "każdy" jedzie 140. U nas jeden jedzie 250, drugi 200, trzeci 160. Niebezpieczne mogą być manewry, a nie poruszanie się ze stałą prędkością, niższą niż OGRANICZENIE.
@Klopsztanga Jeździłeś kiedyś po autostradzie? Polecam. Masz tiry, które jadą 90 (a powinny 80), autobusy, które jadą 100, ciężarówki i busy 100-120, czasem i 140. Osobówki w pełnym przekroju od 90 do 200. Zwykle udaje się złapać jakąś osobówkę, która jedzie 120-130 i jechać za nią dłuższy czas (oczywiście prawym pasem, bo akurat używam nieco mniej obciążonej autostrady w PL). Nie stwarzam zagrożenia w ruchu, bo nie każdy jedzie 140 (obstawiam, że takich jest mniejszość).
[masz świadomość, że tiry mogą w PL po autostradzie jechać 80 km/h i najwyraźniej nie stwarzają zagrożenia dla ruchu, bo najwyraźniej nie wszyscy jeżdżą po autostradach 140?]
@Nemrod
nic mnie tak nie wkurza jak gość jadący 125 km/h na autostradzie jadący lewym pasem cały czas bo wyprzedza tych co im najekonomiczniej jechać 110 km/h.
wszedzie dają radę jechać z w miarę maksymalną prędkością dozwoloną, ale u nas dla 0,2l/100 km kilku pajaców jest w stanie rozjebac cały ruch.
@GordonLameman Mam na tyle dużo mocy w aucie, że bez problemu jestem w stanie podciągnąć do właściwie dowolnej prędkości w czasie wyprzedzania. Zwykle jest to 140-150. Natomiast jak mogę sobie prawym jechać te 125, to jadę. I uj komu do tego.
Kiedyś jechałem ponad 20 km za tirem, bo miałem auto na gaz i chciałem sprawdzić, czy okręcę całą trasę na jednej butli. Udało się. Nikt mi tego nie zabroni.
[Tobie też przypominam, ze tiry na autostradach mogą 80, a autobusy 100 - jakoś nikt nie ma z tym problemu]
@Nemrod
z tym nie mam problemu.
mam problem z debilami wjeżdżającymi na lewy pas mając 110 km/h albo 125 bo im tak tanio i nie potrafiącymi przyspieszyć.
a jeszcze jak ich zdążę wyprzedzić prawym (200KM) to są oburzeni i świecą mi światłami. Po tym jak mi drogę zajadą…
@GordonLameman Tylko to już podpada pod paragraf w utrudnianiu ruchu. Za to teoretycznie da się walić mandatami (lub nawet jako wymuszenie, jeśli wjedzie komuś pod maskę i wymusi hamowanie). Tu problem jest taki, że nawet jeśli ta Kia jechała z maksymalną dozwoloną 140, to wciąż było 110 km/h różnicy prędkości. Dużo za dużo - skończyło się tragicznie. Jest sporo aut, które już powyżej 140 nie są na tyle dynamiczne, żeby były w stanie istotnie przyspieszyć i uciec.
Gdyby tam doszło do zahaczenia jednego o drugi przy różnicy 20-40 km/h, oba by poleciały na barierkę i wylądowały gdzieś blisko siebie, to pewnie dałoby się próbować wmówić winę wolniejszego. Ale tutaj?
@Klopsztanga pewnie ze bym nie chciał być na jego miejscu. Może dlatego nie zapierdalam ile fabrykala dała. Gdybym chciał zastrzyku adrenaliny to bym sobie skoczył na bungee. Głupio zrobił, było być mądrzejszym. Jego życie jest przekreślone? A co z ofiarami wypadku.
Męczy mnie ubolewanie nad losem głupków.
@Klopsztanga to BMW miało ponoć jakieś modyfikacje, żeby umożliwić szybszą jazdę, więc możemy chyba odrzucić tezę o "chwilowej nieuwadze". To po prostu bardzo samolubny, głupi i ryzykowny sposób życia, chwilowa nieuwaga to będzie, jak z roztargnienia komuś auto przerysuję na parkingu.
@slawek-borowy chip tuning to nic nowego i to nie jest nie wiadomo co i jest legalny.
Spoko sprawa, bo samochód po mieście mniej jest mozolny, mniejsze spalanie itp.
Np. posiadając słabszy silnik możesz zrobic upgrade to tego mocniejszego. Bo zawieszenie, hamulce itp jest montowane te samo. Różnica między bogatszą a slabszą wersją to głównie silnik.
Więc nie chce rzucać kamieniami na chip-tuning, bo idea jest spoko. Problem jest między kierownicą a fotelem kierowcy. W USA modyfikacji samochodów to norma, a nie dzieje się tak jak u nas.
@Klopsztanga No tu chyba "lekko" popłynąłeś. Są różne typy zawieszenia nawet w jednym modelu, ale zależne od pojemności i mocy silnika właśnie (tak samo jak tarcze i klocki hamulcowe - do tych silniejszych masz większe i grubsze tarcze). To nie jest tak, że auta różnią się wyłącznie silnikiem - to byłoby wręcz idiotyczne. Dlatego tuning nie powinien się ograniczać tylko do zwiększenia mocy, bo to jest zaledwie część roboty.
@Nemrod to jaka jest różnica między e90 318d a e90 320d prócz silnika? Tarcze? te same, klocki - te same. zawieszenie - te same czesci. Opony? te same.
@Klopsztanga Na oko tu jest niewielka różnica w mocy i prędkości maksymalnej. Być może zbyt mała, żeby trzeba było opracowywać inne części (nie mam pojęcia czy są różnice np. w ustawieniach zawieszenia). Ale generalnie różnice są.
[edit] Katalogi pokazują, że tarcze mają różne wymiary - do tej mocniejszej wersji tarcza przód jest większa. Rozumiem, że da się wsadzić te ciut mniejsze do tej mocniejszej wersji, ale nie mówimy tu o druciarstwie.
@Nemrod mówię o fabrycznych hamulcach. Nie, nie ma różnicy. Miałem te 2 samochody i przekładałem części jak były potrzebne.
Dobra ale teraz tak w gwoli, to było M850 które fabrycznie ma 530 koni, był zrobiony program na 650 i do tego zdjęty ogranicznik który występuje na 255kmh, dywagacje na temat e90 w dieslu i wielkości hamulców naprawdę darujcie, ten wóz już w serii to jest pocisk ale jest przystosowany do tej mocy, tyle tylko że jegomość zamiast na torze czy niemieckiej autostradzie postanowił zabić rodzinę na publicznej drodze tyle w temacie
@doodcinki Myślisz, że na niemieckich publicznych autostradach nie ma żadnych rodzin z dziećmi? Limitów nie ma, ale jest zalecana prędkość (zwykle 130). Jeśli spowodujesz podobny wypadek jak na A1, to też zostaniesz ukarany jako sprawca, bo przekroczyłeś zalecaną prędkość i najwyraźniej nie dostosowałeś jej do panującego ruchu i warunków.
Odniosłem się do dywagacji na temat e90 i tarcz hamulcowych w tym klekocie zawieszenia itp, i że w ogóle ktoś to porównuję do m850 xD
ja nie twierdzę że gdyby tak zrobił w Niemczech nie został by ukarany tylko twierdzę że raz że tam można dwa że ludzie mają inną kulturę jazdy i świadomości że można więc w domyśle jeżdżą środkowym lub prawym pasem bo wiedzą że po lewym się zapierdala i owszem czesto ktoś się wysra na lewo ale chociaż spojrzy w lusterko i zastanowi się czy ktoś zdąży zwolnić i absolutnie nie bronię tutaj typa z bmw, nie powinien jechać taką prędkością w Polsce na drodze publicznej nawet gdyby ta kia mu zajechała drogę dalej uważam go za winnego, miałem nie jedną taką sytuację i o ile jeździ się mniej niż 200 to czas na reakcje jest jeszcze w miarę spoko o tyle przy ponad 250 to poprostu proszenie się o wypadek bo jeden kilometr jedzie się tylko 15 sekund droga hamowania nawet takim wozem to jakieś 8 - 10 sekund (do zera co prawda ale najgorzej jednak się wytraca prędkość z tych 250 w plusie do 100 bo układ hamulcowy robi się aż czerwony) + czas reakcji, matematyka jest bezlitosna, ja może nie jeżdżę jakoś super zgodnie z przepisami ale jak już przeginam to jak tylko widzę coś na horyzoncie to odrazu nóżka z gazu, a typ nie dość że nie zwolnił to mrugał długimi a na koniec postanowił wyprzedzić go prawą stroną, wybrał najgorszy możliwy scenariusz który zakończył się horrorem
@doodcinki pisałem o e90 że chiptuning nie jest zly, o ile podzespoły są dostosowane do uzyskanej mocy. Ale jeśli ktoś przerabia m850 na 600kucy, gdzie konstrukcyjnie nie wysili - to jest głupota. Głupota też jest zwalanie na chiptuning, bo fabryczny też wyciągnie 300km/h. I wina wypadku nie była po stronie samochodu, lecz pojeba za kółkiem.i to nawet jakby zamocował hamulce od scanii. Idąc dalej tym myśleniem, dojdziemy do wniosku że osoby które zawodowo ostrzą noże sa współodpowiedzialne za wypadki z nożami które naostrzyli
@Klopsztanga Podejrzewam że nie raz tak zapierdalał jak debil, narażając innych uczestników ruchu. Miał szybsze auto, ale było mu mało, chciał jeszcze szybsze, więc stuningowano mu auto, zdejmując przy okazji kaganiec.
Ciekawe czy po wypadku sprawdzono mu stan trzeźwości i czy był pod wpływem jakiś używek.
Takie osobniki trzeba izolować i pokazywać medialnie ich mordy, dawać porządne kary więzienia z karami finansowymi dla rodzin ofiar, aby zniechęcic innych debili.
@tomilidzons "kary więzienia z karami finansowymi " jak ma majątek a nie jest to pisane na wujka ciocię itp bo jak nie ma to ani grosza nie da
@Klopsztanga a chuj z typem, niech w końcu weźmie na siebie odpowiedzialność i zgnije w pierdlu.
Równie dobrze można się zastanawiać nad typem, co urządził sobie ostatni rajd w Krakowie zabijając kilka osób towarzyszących - szkoda jedynie bezbronnych ofiar, sprawców na własne życzenie nigdy.
@jiim a tamtych mi jakoś nie szkoda - pasażerów. Wiedzieli że prowadzi najebany. Można było wysiąśc.
@Klopsztanga
Nie no, wiadomo, refleksje pod kątem tego zdarzenia zawsze spoko.
Ale to nie była chwila nieuwagi tylko permanenta głupota xD
@Klopsztanga Nikt z nas nie jest święty, ale trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów.
Mądry człowiek uczy się na własnych błędach.
Sprytny człowiek uczy się na błędach innych ludzi.
Głupi człowiek nigdy się nie uczy na błędach.
Takie sytuacje mogą pomóc się nawrócić jakiejś części zapierdalaczy drogowych. Ja mam wielką nadzieję, że ludzie też zaczną bardziej inwestować w kamery samochodowe, bo jak widać materiały z nich są często bezcenne.
@Klopsztanga Ja ostatnio na A4 spotkałem mercedesa uciekającego przed bmw. Gdy dojechali za mnie (na lewym pasie w kolumnie wyprzedzającej ciężarówki) bez namysłu wyprzedzili wszystkich pasem awaryjnym. Oni myślą ze zasady ich nie obowiązują i są dla frajerów bez refleksu. Wyszło jak wyszło.
@Klopsztanga
całe życie jest przekreślone poprzez jego głupi wybryk.
Jego wybryk, jego życie.
A ten pięciolatek nawet nie zdążył porządnie nabroić, a przez czyjś głupi wybryk zginął jedną z najgorszych możliwych śmierci.
Nie wiesz tego. Właściwie myślę, że duża szansa, że jest zupełnie odwrotnie. Może jest narcyzem, socjopatą i płacze jedynie, że mu Bemka się rozwaliła i racjonalizuje, że to ich wina bo mu drogę zajechali. Właściwie już jego ojciec starał się wybielić mówiąc, że on nie jest winny. Więc jaki ojciec pewnie też syn . Przeważnie właśnie w takie sytuacje, tacy ludzie się ładują, bo w mommencie nie myślą o innych ludziach tylko oni sa czubkiem świata.
Nie wierzę zbytnio w skruchę takich osób skierowaną w kierunku ofiar z jego strony.
@Klopsztanga Jasne, on tylko raz w życiu przez chwilę jechał ponad 250km/h, jeden jedyny. Chłopie - po to koleś sobie podciągnął furę na 650 koni żeby zapierdalać, nie czarujmy się.
@Jim_Morrison
Mówisz jak jest.
Po kij wuj rasował samochód - żeby jeździć maks 140?
Zaloguj się aby komentować