Przykładem niech będzie cena kawy czy wody. W wielu krajach wodę podają za darmo do posiłku a kawa kosztuje około 1-1.5 Euro czyli tyle lub mniej co u nas przy znacznie wyższych kosztach pracy jak np. we Francji. Kebaby w Niemczech kosztują podobnie co w Polsce gdzie ich pracownicy zarabiają 2x tyle co w Polsce a inne koszty biznesu są podobne.
Chcąc wypić kawę na mieście trzeba zapłacić prawie tyle ile kosztuje średniej jakości paczka kawy 250g w markecie. Drinki w klubach po 30 zł gdzie 50 zł kosztuje 0.5l alkoholu z którego je robią, a w hurcie pewnie jeszcze taniej.
Dla mnie to chore.
A wy co myślicie na ten temat?
#rozkminy #przemyslenia
@Enzo Póki ktoś u Januszy kupuje, póty będą to robić. Konsument ma jedną, potężną broń - portfel. Bojkotować do bólu.
@Enzo że za granicą broń boże nie kupuj nic jak nie widać ceny i starch usiąść przy stoliku, bo sobie doliczają za obsługę
@smierdakow A co to za zagranicą?
@Sawa3114 we wszystkich turystycznych miejscach trzeba na takie rzeczy uważać, ja się naciąłem w Mediolanie (btw tam trzeba też uważać na Afrykańczyków z darmowymi bransoletkami xd)
Ogólnie to dobrze szukać miejsc na uboczach, różnice w cenach potrafią być ogromne
Ostatnio w DE przy autostradzie kawa była po 4-5e, nie pamiętam, żebym gdziekolwiek znalazł tam kawę poniżej 2e.
Za drink płacisz za lokal, barmana, koncesję na alkohol. Oczywiście drinki są drogie, ale nie zauważyłem, żeby za granicą był tańsze. Generalnie w restauracji płacisz za wizytę, jak zaczniesz wyliczać koszty składników, to lepiej zrób sobie to wszystko samodzielnie w domu.
Dla mnie największy problem w lokalach jaki dziś obserwuję, to obsługa, a raczej jej brak. Zatrudniane są przypadkowe osoby bez przeszkolenia, często z zerową motywacją. To bardzo psuje wizytę, bo jak obsługa nie zna menu, nie interesuje się gośćmi, znika na zapleczu i musisz sam łapać kelnerów żeby coś zamówić, czy zapłacić, to nie jest w porządku. Dlatego większość lokali odpada po pierwszej wizycie. A po pół roku na ich miejscu często wyrastają nowe.
@slawek-borowy Przy autostradach w DE jest bardzo drogo bo woda kosztuje powyżej 2 € ale chodzi mi o normalne miejsca. Trzeba wziąć też pod uwagę że w DE wszystkie autostrady są darmowe.
Wiem że w lokalach za wszystko się płaci tylko jak to możliwe że w Polsce przy niższych kosztach pracy płaci się za niektóre rzeczy tyle co we Francji czy Niemczech przy o wiele wyższych kosztach pracy?
@slawek-borowy Bo większość restauratorów na obsłudze bardzo oszczędza. Przecież kelnerka zarobi na napiwkach to można jej płacić najniższą krajową. I zarobi tylko jak jest zaangażowana i chce. Ale tych zaangażowanych, chcących się uczyć i szkolić jest może 15%. Reszta to dzieciaki którym mama podawała kanapki do biurka jak synek czy córka grał/a na kompie lub siedział/a na czacie z przyjaciółką.
Dziś jak ktoś jest serio kumaty i chętny do pracy to w tym zawodzie może zarabiać niezłe pieniądze, oczywiście kosztem weekendów i wieczorów na tygodniu.
@Enzo wybieraj restauracje, gdzie płacąc adekwatnie do jakości nie czujesz się dymany - w ten sposób nie dajesz zarabiać Januszowi, co chce cię dymać. Win - win.
@MaD Staram się tak robić ale w wakacyjnym okresie często jest się w nowych miejscach. Czasem też znajomi są w jakimś lokalu więc się tam idzie.
@Enzo Problem jest spowodowany wysokimi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej i rozdmuchaną do granic absurdu biurokracją. Pandemia i inflacja też swoje dołożyły. Głosujmy dalej na takich kretynów jak pisowcy czy konfa to na bank będzie lepiej...
Miasta też utraciły część dochodów przez pisowców i czym sobie odbijają? Np. podniesieniem opłat za parkingi 3h postoju za 30zł... dziękuję zjem w domu.
Pierogi które jadłem ledwo trzy lata temu kosztowały 17,5zł dzisiaj 33,5zł.
Kawa generalnie napoje mają największą marżę. Właściwie generalnie Fast food mają większy zysk na sprzedwaniu napoi niż samych dań. Są restauracje, które dają wodę w gratisie. W innym wypadku to nie dają bo wtedy nie zamówisz drogiego napoju.
Ja nie jem często w restauracjach bo potrafię świetnie gotować i lubię. Szkoda mi iść do podrzędnej knajpki i wydać 100-200 zł jak to coś co potrafię w 40 minut ugotować często w lepszej jakości. Zamiast wrapa z kurczakiem wolę sobie zrobić z indykiem w domu.
Restauracje zawsze dodają za dużo oleju (najtańszego). to też taki mankament. Bo nawet jak kupujesz zdrowe opcje w restauracji to oni sprawią, że są niezdrowe przez sposób przygotowania.
@VanQuish to również mój dar i przekleństwo jednocześnie
@Enzo W PL nie ma takiej kultury jedzenia w restauracji, więc cena musi być taka aby biznes się spinał. Sam lokal w dobrej lokalizacji to 10k/msc mało która knajpa ma lokal na własność. Koszta utrzymania klima, ogrzewanie prąd drugie tyle. Pracownicy, zusy etc 20k wzwyż.
@grzyp-prawdziwek 10k/msc to chyba w miescie 200-400k. W wawce lokal usługowy na takiej np woli to jest koszt rzedu 25-35k
@zboinek podałem tylko przykładowe wyliczenia aby oddać skalę problemu i dlaczego jest jak jest i co się składa na produkt. Bo wielu ludzi tego nie uwzględnia i myśli że w skład wchodzi tylko spożywka i półprodukty.
Ale wiesz, że problemem nie są ceny tylko zarobki, które nie nadążają za wzrostem cen i usług.
Akurat pracuję w dystrybucji do gastronomii i dobrze rozumiem skąd się biorą te wysokie marże bo znam koszt jaki ponosi restaurator. Czynsz, prąd, gaz, surowce spożywcze, chemia, pracownicy, zusy, podatki, prowizje banków.
Co do wspomnianej inflacji, na artykułach spożywczych rok do roku w tym momencie ceny są porównywalne, mówię o cenach zakupu restauracji. Część, około 25%, nawet niższe niż lipiec 2022. Analizujemy to na bieżąco w firmie i porównujemy.
Powiem nawet, że przez te spowolnienie w gastro i dramatycznie spadającą ilość klientów w restauracjach, producenci i importerzy nagle, cudownie obniżają swoje ceny (czytaj marże), które często były wystrzelone w kosmos bo przecież inflacja, wojna itp. itd.
Ogólnie zaczyna się duży kryzys w gastro i knajpy będą się zamykać, szczególnie te przeciętne, bez zarządzania, bez pomysłu i zaangażowania.
@camelowski To ciekawe bo wydawało mi się, że już był kryzys. Sporo knajp się zamykało, praktycznie codziennie jakaś.
@camelowski Ja to zjawisko obserwowałem jeszcze w 2019 przed plagami i wojnami w Europie.
@Hasti nie znaczy, że nie będzie drugiego
@Enzo Dla śmiechu jeszcze mogę tylko napisać, że żona chciała pojechać na wakacje. Znalazła hotel na mazurach przyjazny dzieciom, okazało się że trzeba by było zrobić rezerwację na 7dni za 11 270zł (dziecko bezpłatnie).
Dla porównania, moja rodzina była we Włoszech w północnych regionach, za 2 dorosłych i 2 nastolatków zapłacili 9800zł za dwa tygodnie!
Za ogólnikowo napisałeś. Konkrety gościu. Na początku wspominasz restauracje i kawiarnie, a nie podałeś cen posiłków. Często słyszę porównania typu: ziomek zamawia schabowego latem w Zakopanym na Krupówkach, potem jedzie w październiku na sznycla do mikro wioski w Austrii i jęczy, że w Polsce jest drogo. PS. Nie mówię, że nie jest, bo jest, ale wszędzie ceny lecą do góry nie tylko u nas.
@Mel Jak chcesz przykłady to podam dwa:
Kebab tyle samo kosztuje na zadupiu w Niemczech co Polsce albo bardzo podobnie.
Kawa na wynos w ulicznej kawiarni w Marsylii we Francji kosztuje tyle co kawa na wynos np. w McDonaldzie lub losowej kawiarni w średnim mieście w Polsce.
@Enzo nie zapominaj ze expresso przy barze to jest taka troche tradycja we fr, ale i tak masz duzo racji bo z rozmowami z wlascicielami takich lokali wiem ze to wlasnie na kawie / herbacie maja najwieksze
przebicie. Nic nie poradzisz, sektor jest ciezko bo dostajesz w pizde od inflacji i cen na hurtowni, do tego januszowe myslenie ze chajs sie musi zgadac no i masz lipton i kremowka z plastiku za 68,89pln.
@Enzo Z tego co teraz sprawdziłem w Google w Polsce najtańsza kawa w Mcdonald to koszt 5zł cappuchino, 6.74zł kawa czarna mała. We Francji 2.45e cappuchino i 2.15e kawa czarna mała. Po kursie 4.44e zaokrąglając kawa we Francji na nasze to 10zł.
U mnie w mieście kawa czarna średnia na wynos 6zł.
Nie neguję tego, że za granicooo taniej w restauracjach. Produkty spożywcze są często znacznie tańsze jak u nas w Polsce.
Ale piszesz o restauracjach, a przykłady przytaczasz z budek z tureckim czy marokańskim faastfoodem ;).
@Mel Tak, tylko we Francji w Mcdonaldzie jest akurat drogo, chodziło mi o takie szybkie kawiarnie lub małe lokale. W Polsce podałem przykład maca bo ma podobne ceny co w innych lokalach. We Francji jest jakby odwrotnie ale szacun za research
Po 1 euro za kawe to się nie spotkałem na zachodzie Europy, chyba że mini espresso to tak. Na Bałkanach to tacy np. Serbowie to kawosze i kawa po 1 czy 1,5 euro to standard.
@Mel W tym roku piłem w Hiszpanii za 1.50
@Enzo yhy, januszy, PiS który podniósł im koszty działalności jest święty
Ostatnio byłem turystycznie w Londynie to kawa przy stacjach metra 2,50 funa, wyjebalo
@MasterChef a dla porównania ja będąc ostatnio w parku w Szczodrem (miasteczko pod Wrocławiem) widziałem czarną kawę z wózka za 14 zł. Te ceny są powalone w stosunku do zarobków.
@MasterChef To pikes jakieś ścieki. Ja za dobrą kawę świeżo mielona płaciłem £4 lub £5.
Duża waniliowa latte z Costy w niedzielę, z kawiarni, nie automatu - 4,35 w Dundee, blisko plaży więc miejsce oblegane. Minimalna teraz to chyba 11 funtów na godzinę.
Ale z drugiej strony małe espresso na Jet (stacja paliw) można wziąć za darmo... Ciekawe czy w Polsce taka kawa jest poniżej 20zł, bo powinno być ciut taniej skoro taki barista w Polsce zarabia minimalną polską, prawda?
@Enzo w jakim kraju kawa kosztuje w restauracji, czy kawiarni 1-1,5 euro? Poproszę konkretne przykłady. Bo chyba jeździmy po innej Europie.
@Budo We Włoszech.
@Budo : Włochy, Como, Monza - 16.07 - Espresso 1,5euro (bez coperto)
Szwajcaria - Zurych -19.07 - Espresso -1,5CHF
Americano - 2CHF na miejscu obie
Hiszpania - Marbella z 3 tygodnie temu - Americano - 1,70EUR.
Oprócz Como nie szukałem kawiarni, tylko pierwsza lepsza
@Budo we Włoszech 1-1.5 € to typowa cena espresso nie licząc Rzymu czy Mediolanu. Stan na teraz. W ciągu ostatnich kilkunastu dni wypiłem z 20 espresso w takich cenach w różnych miejscach.
@Budo Z osobistego doświadczenia Włochy - Apulia czy też Hiszpania w regionie Walencji. Oczywiście jak pójdziesz do najbardziej turystycznych miejsc to zapłacisz więcej, ale wystarczy odbić odrobinę od głównych uliczek i spokojnie za 1,5 euro kawę w kafejce kupisz. W samych Włoszech jak w kawiarni weźmiesz kawę na wynos - to czasem tylko 1 euro zapłacisz. Ceny kawy w polskich kawiarniach są absurdalne. Ciężko znaleźć coś poniżej 14 złotych aby nadawało się do picia - co przy obecnym kursie jest równoważne 3,1 euro. Prawie dwa razy drożej. Żeby to jeszcze jakość trzymało - tymczasem najtańsze espresso we Włoszech i tak było lepsze od większości kaw serwowanych u nas.
@krzysztof-2 ok rozumiem jest drogo, ale Apulia to najbiedniejszy chyba region Włoch i jeszcze zalecasz odbijanie od głównych uliczek. A op o jakim miejscu mówi, miasto wojewódzkie, Warszawa?
Niestety inflacja robi swoje i drogo jest, ale nie róbmy z Europy jakiejś super taniochy. Bo w wielu miejscach jest tak jak w Polsce i drożej, cherrypicking nie służy dyskusji...
@Budo 1.5 euro kosztuje espresso w Rzymie bez coperto. Przejrzyj menu na google maps kawiarni
@Budo No i właśnie o to mi chodzi że w wielu miejscach w Europie jest podobnie co w Polsce, niech to będzie średnio nawet 2€. Tylko dlaczego jest podobnie skoro produkty, podatki a nawet lokal i jego koszty niech nawet będą podobne ale pracownicy w zachodnich krajach zarabiają 2x tyle co w Polsce. Oznacza to że w Polsce tą różnicę zgarnia właściciel czyli jest większa marża i takie było sedno tego postu.
@Enzo No to lecimy XD
Wloch, Hiszpan czy Francuz nie zarabia 2x tyle co Polak.
Nawet niemiec nie zarobi juz 2x tyle XD
Srednia polska to 1530€, Francuska 2340€, Austriacja cos okolo 2800€
Ale mozesz mi uwierzyc, ze ceny uslug by cie z butow wyrwaly.
Ale sprawdzmy to:
Mikrofala w zabudowie samsung pl 150€ Austria 280€
Lodowka pl 730€ ta sama w Austrii minimum 1100€
Transport lodowki w PL 20€ Austria 140€
Godzina mechanika w PL 30-50€ Austria od 100€ wzwyz
Weterynarz wizyta swinka morska PL 15€ Austria 90€ /Badania krwi pl 10€ Austria 70€ / Rentgen pl 10€ Austria 80€
Pomiary pradu w domu PL 125 - 150€ Austria 800 - 1000€
Ubezpieczenie Auta w PL 150€ rok Austria 1500€ Rok
Wymiana instalacji CO PL 8000€ Austria od 28000€ --> Takie dostalem wyceny XD A gosc w pl mowil mi, ze liczy juz grubo
Wymiana instalacji elektrycznej PL 10000€ Austria 25-30000€
Wymiana poszyca dachu: PL 10000€ Robota Austria 25000€
22 OKna do domu wycena PL 6300€ + 4000€ montaz / Austria 26000€ Okna + 6000€ montaz XD
Technik od internetu 1 godzina: PL 30-40 € / Austria 137€ + za kazde rozpoczete 15 minut dojazdu 37€
Internet 50 mbit PL 10€ Austria 35€
------------------
Mamy z zona wyzsze wyksztalcenie, skonczylem tutaj studia.
2 x srednie zarobki pozwalajaja mi po 10 Latach pracy na:
-
Kupienie 50 Letniego domu, do kompletnego remontu w kredycie na 30 Lat - co w polsce tez do ogarniecia by bylo
-
Posiadanie 9 letniego auta klasy sredniej (150 KM) ORAZ 6 letniego Forda Ka (80 KM) - Taki standard w Polsce moim zdaniem, oba auta zostaly zaimportowane z PL. Na Imporcie Peugeota zaoszczedzilem 9000€ niz gdybym go kupil na rynku lokalnym XD Na imporcie forda Ka okolo 4000€
Kawa porownywalna, jedzenie 20-30% drozej niz w pl, cala reszta odjezdza w porownaniu do PL bardzo grubo
@Bystrygrzes Ja mówiłem tylko o gastronomii a szczególnie napojach a nie remoncie czy budowie domu
Średnie zarobki nie są 2 razy wyższe ale czy licząc cały koszt pracownika z podatkami i ubezpieczeniem nie robi się już 2 razy tyle co w Polsce?
No właśnie skoro inne rzeczy są znacznie droższe to dlaczego cena kawy jest podobna?
Albo na zachodzie dokładają do tego interesu albo u nas ktoś zgarnia podwójną marże.
@Enzo a nie pomyślałeś, że różnice są w kosztach właściciela kawiarni? Dlaczego od razu zakładać, że oszukujo? Nie wiesz co się ostatnio z cenami prądu dzieje, albo jakie wałki były na paliwie? Wszystkie dobra muszą do Ciebie jakoś dojechać na talerz..
@Budo Paliwo w Polsce jest jednym z najtańszych w UE. Dostarczenie kilkaset kg kawy to koszt kilkuset złotych. Prąd i gaz podrożały ok. Inne koszta są raczej mniejsze niż na zachodzie. Poza tym ten problem obserwowałem już 4 lata temu.
Polacy kochają przepłacać i być z tego dumnym
Zaloguj się aby komentować