Muzeum Beksinskiego w Sanoku.
hejto.pl#malarstwo #sztuka #beksinski #sanok
Muzeum Beksinskiego w Sanoku.
Ogrom prac. Oczywiście obrazy, grafiki, rzeźby, grafiki komputerowe, obrazy na szkle i pewnie wiele innych rzeczy na których po prostu się nie znam. Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo płodnym artystą był Zdzisiek.
Z ciekawostek to jest nawet jego pokój przeniesiony z bloku wraz z widokiem na "piękne" szare warszawskie blokowisko. W tych warunkach mieszkalnych nie dziwię się skąd mroczność jego prac. Ale czy na pewno?
Trochę mi się zmieniło podejście do jego prac. Zawsze o nich myślałem jako niepokojące, brudne, mroczne. Wizja świata cierpiącego bez nadzieji na przyszłość. To nie jest tak.
Oglądając te obrazy i przyglądając się detalom wyłania się śmieszek artysta, który bawi się z widzem. Jego prace istotnie w pierwszym momencie sieją trwogę. Ale jak się przygladnie dokładnie to w większości kolory detali są żywe o niosące nadzieję i radość. Takie, patrz świat jest brudny i nikczemny a ja się śmieje z tego, nie złamie mnie.
Gdyby Zdzisiu trafił na naszą kawiarenkę to pisał by pewnie o kiblach i gównie. Heheszek z niego naprawdę na poziomie.
Niestety muzeum nie jest idealne. Dyrekcja dała ciała z oświetleniem. Jest w wielu miejscach fatalne. Światło się odbija od wielu prac. Nie jest dobrze. Mimo wszystko polecam.
Muzeum Beksinskiego w Sanoku.
Ogrom prac. Oczywiście obrazy, grafiki, rzeźby, grafiki komputerowe, obrazy na szkle i pewnie wiele innych rzeczy na których po prostu się nie znam. Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo płodnym artystą był Zdzisiek.
Z ciekawostek to jest nawet jego pokój przeniesiony z bloku wraz z widokiem na "piękne" szare warszawskie blokowisko. W tych warunkach mieszkalnych nie dziwię się skąd mroczność jego prac. Ale czy na pewno?
Trochę mi się zmieniło podejście do jego prac. Zawsze o nich myślałem jako niepokojące, brudne, mroczne. Wizja świata cierpiącego bez nadzieji na przyszłość. To nie jest tak.
Oglądając te obrazy i przyglądając się detalom wyłania się śmieszek artysta, który bawi się z widzem. Jego prace istotnie w pierwszym momencie sieją trwogę. Ale jak się przygladnie dokładnie to w większości kolory detali są żywe o niosące nadzieję i radość. Takie, patrz świat jest brudny i nikczemny a ja się śmieje z tego, nie złamie mnie.
Gdyby Zdzisiu trafił na naszą kawiarenkę to pisał by pewnie o kiblach i gównie. Heheszek z niego naprawdę na poziomie.
Niestety muzeum nie jest idealne. Dyrekcja dała ciała z oświetleniem. Jest w wielu miejscach fatalne. Światło się odbija od wielu prac. Nie jest dobrze. Mimo wszystko polecam.
