Mam wrażenie, że książka Czerwony Świt jest jednym z moich najbardziej zaskakujących odkryć. Często mam problem z fantastyką, bo wizje autorów i ich dziwne wybory potrafią mnie wybijać z immersji. Ta książka - choć w tym przypadku pewnie lepiej byłoby wprost powiedzieć, że audiobook - wpisała się idealnie w to, czego od takich historii oczekuję. Bohaterowie, którzy nie są głupi tylko po to, by osiągnąć jakiś efekt fabularny, zwroty akcji, które faktycznie bywają zaskakujące i trudne do przewidzenia, sojusze, w których sam zaczynałem kwestionować "po czyjej jestem stronie?". No i zakończenie...

Najlepsze jest to, że autor straszył stworzeniem Mary Sue, ale tak nie jest. Czułem, jakby Darrow bardziej był mniej wkurzajacy Markiem z komiksów Invincible, aniżeli jakimś niszczycielem światów.

To jest też jedna z tych historii, w których lepiej nie czytać opisu na "Lubimy Czytać", bo ten zawiera spoilery.

Tyle powinno wystarczyć:
Darrow jest Czerwonym, przedstawicielem najniższej kasty w zhierarchizowanym według kolorów społeczeństwie przyszłości. Czerwoni harują od świtu do zmierzchu, święcie przekonani, że ich wysiłki mają na celu przystosowanie powierzchni Marsa do zamieszkania przez przyszłe pokolenia. Darrow pracuje chętnie, bo wierzy, że jego krew i pot przyczyniają się do powstania lepszego świata, w którym żyć będą jego dzieci.

--------
Wahałem się czy dodać to jako bookmetr, ale ja wielkim krytykiem #ksiazki nie jestem, a moja opinia nawet nie jest konstruktywna. Dlatego zostanie jako #sowapogodzinach obrandowana SOWIM ZNAKIEM JAKOŚCI #dziwenawards . XD

Książka jest w pytę. XD

#redrising #czerwonyswit #fantastykanaukowa #fantastyka
bbd21523-d450-482b-b776-bcf41460e559
11

Komentarze (11)

@Dziwen o, ktoś tu jest oczytany

@bojowonastawionaowca w tym przypadku osłuchany. XD

@Dziwen Jak pierwszy tom Ci tak przypadł do gustu to kolejne wcisną w fotel. Wydawca wymógł na Brownie wiele rzeczy a dopiero od drugiego tomu autor robi co zechce z fabułą. Początkowo książka była zbyt dorosła i została trochę sprowadzona do YA

@Whoresbane w sensie, że wydawca wymusił na Brownie sprowadzenie pierwszej książki do YA, a od drugiej autor może robić co che i wrócił do pierwotnych założeń? To by tłumaczyło czemu druga książka z serii ma tak dobre opinie w porównaniu do poprzedniej.

@Dziwen Dokładnie tak jest

@Dziwen to bookmeter to nie sztafeta książkowa tylko tag dla krytyków?

@Statyczny_Stefek nie wiem. Patrząc na wpisy tych osób, które śledzę, odbierałem to, jako kącik na poważne recenzje. Nie bez powodu recenzja @KatieWee z tagu dotarła nawet do okolic autorki książki i narobiła bigosu. Serious business. XD

@Dziwen taa, serious business XD

@Dziwen No bo to nie wolno czytać książek żywych ludziów, autor po śmierci już się nie obruszy xD

@Dziwen A na poważnie, to chyba w internecie są miejsca, gdzie przychodzą Poważni Czytelnicy i gdzie można się wyzywać od wujów i podważać wzajemnie prowadzenie swoich matek tylko dlatego, że ktoś myli się w interpretacji koloru guzika koszuli głównego bohatera - ale na Hejto to chyba na pluszowo miziamy się po dupkach i wymieniamy opiniami na temat kolorowanek albo jakoś tak, przynajmniej ja tak to widzę.

Musiałem się mocniej wczytać w Twój wpis, bo po tytule myślałem że piszesz o tym, nawet fajnym, filmie z Patrickiem Swayze i Charliem Sheen'em z lat '80.

Zaloguj się aby komentować