Mam przyjemność otworzyć XXIII edycję naszej zabawy #nasonety .
Żeby nie zniechęcać nowych potencjalnych poetów sonecik #diproposta nie będzie taki jak można by przypuszczać patrząc na autora tego wpisu i z racji tego, że ten sonet nie bierze udziału w zabawie nie ma sensu żeby smoluch na darmo cierpiał.
Pozwolę sobie skorzystać z twórczości bardzo znanego Adama M. ( nie, nie michnika)
Bakczysaraj w nocy
Rozchodzą się z dżamidów pobożni mieszkańce,
Odgłos izanu w cichym gubi się wieczorze,
Zawstydziło się licem rubinowém zorze,
Srébrny król nocy dąży spocząć przy kochance.
Błyszczą w haremie niebios wieczne gwiazd kagańce
Śród nich po safirowym żegluje przestworze
Jeden obłok, jak senny łabędź na jeziorze,
Pierś ma białą, a złotem malowane krańce.
Tu cień pada z ménaru i wierzchu cyprysa,
Dalej czernią się kołem olbrzymy granitu,
Jak szatany, siedzące w dywanie Eblisa
Pod namiotem ciemności; niekiedy z ich szczytu
Budzi się błyskawica i pędem Farysa
Przelatuje milczące pustynie błękitu.
W skrócie
Proste, prawda?
Wyniki zostaną ogłoszone za tydzień w piątek po kolacji. Wygra osoba która dostanie łącznie najwięcej piorunów. Każdy kto napisze cokolwiek zostanie zapamiętany i odpowiednio nagrodzony. Uprasza się do wzięcia udziału także owce, łosie oraz inne zwierzęta, każdy jest mile widziany.
Powodzenia i zapraszam do zabawy
Żeby nie zniechęcać nowych potencjalnych poetów sonecik #diproposta nie będzie taki jak można by przypuszczać patrząc na autora tego wpisu i z racji tego, że ten sonet nie bierze udziału w zabawie nie ma sensu żeby smoluch na darmo cierpiał.
Pozwolę sobie skorzystać z twórczości bardzo znanego Adama M. ( nie, nie michnika)
Bakczysaraj w nocy
Rozchodzą się z dżamidów pobożni mieszkańce,
Odgłos izanu w cichym gubi się wieczorze,
Zawstydziło się licem rubinowém zorze,
Srébrny król nocy dąży spocząć przy kochance.
Błyszczą w haremie niebios wieczne gwiazd kagańce
Śród nich po safirowym żegluje przestworze
Jeden obłok, jak senny łabędź na jeziorze,
Pierś ma białą, a złotem malowane krańce.
Tu cień pada z ménaru i wierzchu cyprysa,
Dalej czernią się kołem olbrzymy granitu,
Jak szatany, siedzące w dywanie Eblisa
Pod namiotem ciemności; niekiedy z ich szczytu
Budzi się błyskawica i pędem Farysa
Przelatuje milczące pustynie błękitu.
W skrócie
-
piszemy sonet w odpowiedzi na ten wyżej, ma się z nim rymować
-
rymujące się słowa nie mogą się powtórzyć, nie można użyć zorze, szczytu, błękitu itd.
-
sonet piszemy w społeczności Kawiarnia "Za Firewallem"
-
umieszczamy tagi #diriposta i #nasonety żeby inne ludki dostały powiadomienia (albo i nie dostały)
Proste, prawda?
Wyniki zostaną ogłoszone za tydzień w piątek po kolacji. Wygra osoba która dostanie łącznie najwięcej piorunów. Każdy kto napisze cokolwiek zostanie zapamiętany i odpowiednio nagrodzony. Uprasza się do wzięcia udziału także owce, łosie oraz inne zwierzęta, każdy jest mile widziany.
Powodzenia i zapraszam do zabawy
Tak jakby co to:
Dżamid to meczet.
Izan to wieczorne nawoływanie do modlitwy u muzułmanów.
Eblis to po prostu przywódca złych duchów, szatanów.
Farys to termin na muzułmańskich zbrojnych jeźdźców.
Bardzo ładna proposta
Nie zawołało (╯°□°)╯︵ ┻━┻
@CzosnkowySmok mnie również!
@CzosnkowySmok yhh (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
Zaloguj się aby komentować