Macie jakieś podpowiedzi, namiary na artykuły, albo cokolwiek, co może mi pomóc w problemach na skupieniu na pracy?

Jestem budowlańcem, pracowałem trochę na budowie, a od kilku lat w biurze projektowym. I od samego początku mam problem ze skupieniem się na pracy.

Mój tryb pracy wygląda tak, że dopóki nie mam noża na gardle, to odkładam robotę na później, zajmuję się jakimiś głupotami i po prostu marnuję czas, a dopiero jak już wiem, że nie da rady tego odkładać, biorę się do pracy, przez co czasem okazuje się, że wziąłem się za późno i muszę siedzieć nad pracą nocami, albo weekendami. Bardzo łatwo się dekoncentruję - biorę się za robotę, po chwili wpada mi myśl typu "ooo, miałem sprawdzić, po ile jest masło orzechowe na allegro", więc na chwilę odrywam się od pracy, po czym okazuje się, że to "na chwilę" trwało godzinę, bo zająłem się pierdołami. Ewentualnie jak pracuję na jakichś dużych plikach i muszę poczekać np 3-4 sekundy na zapisanie, to od razu czuję się usprawiedliwiony, że przecież nie będę tak bezczynnie siedział i wejdę sobie przeczytać w necie jakiś artykuł, albo 15 😑

Przez lata nie zauważałem problemu, bo myślałem, że to kwestia tego, że pracuję w gównianych (z wielu powodów) firmach. A teraz pracuję w firmie, gdzie mam niezłą atmosferę, robię dość ciekawe tematy, zarabiam dobrą kasę, a w mojej motywacji nic się nie zmieniło.

Dodam tylko, że te problemy występują tylko w pracach biurowych, a oczywiście głównie przy komputerze. Prace fizyczne, manualne są ok, wtedy mogę godzinami dłubać jedną rzecz i mi to nie przeszkadza.

Pytałem mojego psychiatry, co myśli o diagnozowaniu w kierunku #adhddoroslych , bo widziałem, że jeden Tomeczek tutaj opisywał swoje przeżycia i trochę spójności zauważyłem, ale psychiatra powiedział, że diagnostyka jest droga, a jak na jego gust, u mnie te objawy nie pasują.

Dlatego chciałbym zacząć pracować nad sobą, bo w końcu, po 10 latach pracy mam pracę, na której mi zależy i szkoda by mi było, gdyby mnie wywalili.

Może ktoś miał podobny problem i mnie naprowadzi na jakieś rozwiązanie?
#psychologia #pracbaza #motywacja i może jeszcze #programowanie , bo to chyba najpopularniejszy zawód z klikaniem w kąkuter
Wrzoo

@Aksal89 próbowałeś techniki Pomodoro? Zazwyczaj pomaga osobom z problemami ze skupieniem. Jest sporo apek służących za timery do Pomodoro. Pracuje się w cyklach 25 minut i 5 minut przerwy (na takie głupotki, jak sprawdzanie ceny masła orzechowego ). Możesz w czasie tych 25. minut zanotować sobie na kartce to, co chcesz w przerwie sprawdzić, a co nie jest związane z zadaniem, nad którym siedzisz. Potem po 4. cyklach robisz sobie trochę dłuższą przerwę.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Technika_Pomodoro


Ale tak, brzmi to jak ADHD. Zanim sięgniesz po leki, spróbuj jednak trochę popracować nad sobą i swoim skupieniem. Może akurat coś da się wyrobić, zastosować jakieś techniki, które tu ludzie wspomną.

madhouze

@Wrzoo aż pomidorek staje się Twoim wrogiem i unikasz go, jak ognia

Wrzoo

@madhouze ale może na początku pomoże 😅

emdet

@Aksal89 mam podobny problem, ale niestety rozwiązania jak dotąd nie znalazłem ( ͠° ͟ʖ ͡°)

Podejrzewam jednak, że to trochę w stronę wypalenia zawodowego. Bo kiedy zajmuję się czymkolwiek innym niż pracą, nawet w podobnej dziedzinie, to problem nie występuje. No a już szczególnie, tak jak napisałeś, przy pracy fizycznej.

GrindFaterAnona

@Aksal89 znam temat z autopsji, mam tak z rzeczami, ktore mnie nie bawią. Obstawiam, ze masz tak samo. Wypalenie zawodowe, malo ciekawy projekt albo po prostu nie lubisz swojej pracy.

madhouze

Jeśli chodzi o pracę, bo to akurat był zawsze mój największy problem (15 różnych miejsc pracy do 30lvl), to nie pomoże nic innego niż adaptacja miejsca pracy. Wiem, że to może być trudne, ale właśnie ja przez tę częstotliwość zmian, jakoś dobrnąłem do momentu, że jakoś to w miarę posklejałem. Trundo tu opisać wszystkie aspekty, ale dla mnie praca w normalnym trybie 8-16 nie działała. Teraz pracuje z domu, co oczywiste zrodziło nowe problemy, ale ostatecznie wyszło na plus. Kolejną olbrzymią adaptacja było kupno stojącego biurka. To umożliwiło mi poczuć, że się "uwalniam" od tego miejca. Pamiętaj, że ADHD to spektrum symptomów i jest bardzo różne od osoby, do osoby.

madhouze

Główne źródła informacji, które polecam. Przede wszystkim polecam angielską część internetu.

ENG. Reddit I subreddity o ADHD

PL. Psychiatra plus na polskim YT

ENG. https://www.additudemag.com/

RetroCoder80s

Dam tobie kilka moich wskazówek:


  • Gdy masz jakąś myśl nie związaną z pracą - typu sprawdzić coś tam - zapisz ją od razu w pliku (tam zapisuj wszystko co przychodzi tobie do głowy a nie jest bezpośrednio związane z pracą), później, po pracy możesz sobie wybrać z tej listy co chcesz faktycznie zrobić.

  • Ja pracuję "w rzutach", siedzę, robię, po chwili wstaję, idę do kuchni zrobić kawę, może zmyję naczynia, wracam, kończe fragment pracy, znów wstaję, idę na balkon, popatrzę sobie, wracam, znów robię kolejną porcję pracy, teraz wstawiam pranie, znów kolejna porcja pracy, teraz czas na "monkey type" aby polepszyć pisanie bezwzrokowe, znów praca, teraz trochę kursu odnośnie Golang, znów praca, itp itd. Dla mnie taki tryb pracy jest normalny, nie byłbym w stanie wysiedzieć np bite 25m (pomodoro) non-stop i pracować, po prostu muszę sobie robić przerwy, kiedy uznam to za stosowne.

  • Jeśli chodzi o samą motywację jako odczucie, to ja jej nie posiadam, po prostu wyrobiłem sobie nawyk, siadam i robię, można powiedzieć, że dyscyplina teraz weszła zamiast motywacji.

  • W skrajnych przypadkach, jak naprawdę mam doła i nic mi się nie chce, idę pooglądać jak np kacapy umierają w okopach - szybko mi dół przechodzi. Ja sobie siedzę w ciepełku, piję kawkę i klikam w kąkuter, a tam...

madhouze

Nie wyobrażam sobie czegoś zapisywać na bieżąco, choćbym nie wiem jak się starał. Utrzymanie rutyny, to ciężką sprawa przy ADHD.

@RetroCoder80s Gdy masz jakąś myśl nie związaną z pracą - typu sprawdzić coś tam - zapisz ją od razu w pliku

RetroCoder80s

@madhouze Ja akurat przy pracy nie mam natłoku myśli, ale mam po pracy i zaraz przed spaniem i wtedy zapisywanie wszystkiego bardzo pomaga.

twombolt

@Aksal89 Ja słyszałem jeszcze o jednej technice pomagającej się skupić. Zacznij od tego, że do pracy fizycznej, która mocno cię absorbuje załóż np. opaskę albo zegarek. Zdejmij go po zakończonej pracy.


Po kilkunastu razach, dojdzie do tego, że siadając do pracy biurowej z zegarkiem/opaską, twój umysł cię wprawi w tryb pracy i będziesz skupiony

Aksal89

Dzięki wszystkim, nie spodziewałem się takiego odzewu. Będę miał co czytać jutro w pracy XD

ColonelWalterKurtz

Kurde… historia mojego życia. Mam super pracę na której mi zależy. Niestety zabranie się za nią to czasami tytaniczny wysiłek. Myślę że to może w moim przypadku być spowodowane takimi rzeczami jak:

1. Kiedyś pracowałem w bardzo wymagającej pracy gdzie się zapierdalalo długimi godzinami. Jak poszedłem do normalnego miejsca to miałem mały mindfuck że nic nie robię, że jestem niewystarczająco dobry etc. Ofc wszystko było ok, praca wykonana, wszyscy zadowoleni. Po jakimś czasie zobaczyłem że postaranko na 30% wystarcza i straciłem motywację. Przez lata uległo to pogłębieniu 😒

2. Praca biurowa, analityczna. Skomplikowana i trudna. To jak pilnowanie jakiś pokręteł w wielkim okręcie - nie widać efektu, drobna zmiana kursu jest bardzo trudna. Wymaga szerokiej współpracy z ludźmi którzy najczęściej nie chcą nic zmieniać. Być może gubię więc sens.

3. Kontynuujac przykład okrętu - trzeba być jednak uważnym bo może się okazać że jakieś pokrętło które powinienem pilnować jest niezwykle ważne i jak nie dopilnuje to będzie katastrofa. Więc jest i ciągły stres. Być może to paraliżuje - na zasadzie lepiej nie ruszać bo coś się zjebie. Ofc jak już coś trzeba zrobić to sie robi.


Nie wiem. Może to wypalenie? Może przez to że nie lubię pracować z ludźmi z którymi pracuję (ale szef np jest spoko). Może mam adhd. A może jestem po prostu zjebanym leniem XD

madhouze

Tu nie ma nad czym się zastanawiać. Przy ADHD nie wykonujesz rzeczy, bo....bo masz ADHD i całe spektrum cech, które to utrudniają. Masz poczucie winy i coraz bardziej się dołujesz swoją niemocą. Mimo, że chcesz to nie możesz przejść przez magiczną barierę.Jesteś w stanie robić rzeczy, ale nie te które chcesz na poziomie racjonalnym, tylko które chce Twój mózg, który jest trochę jak rozkapryszony dzieciak i szuka rozrywek zamiast nauki.

Co do bycia leniem. Ja nie mam wątpliwości, że nim nie jestem. Mimo, że tak uważa część osób, bo "nie zapierdalam, jak pojebany i nie mam kredytów na głowie". Za to znam osoby, które leniami są. I robią to z pełną świadomością i przede wszystkim czerpią z tego satysfakcję.

@ColonelWalterKurtz Może mam adhd. A może jestem po prostu zjebanym leniem XD

ColonelWalterKurtz

@madhouze Dobrze wytłumaczone IMO Typowe jest też to o czym piszą tu inni - z robotą jest ciągła walka ale inne aktywności potrafią mnie wciągnąć bez reszty. I nie chodzi o to, że np. mój charakter woli aktywność fizyczną niż siedzenie w papierach. Potrafię się bez reszty wciągnąć zarówno w aktywności fizyczne, manualne jak i intelektualne/typowo analityczne.

madhouze

I tu trafiasz w sedno sprawy. Dlatego wyżej pisałem o adaptacji miejsca pracy. Jedna osobą z ADHD będzie lubiła narzucone struktury, ja osobiście wolę kontrolowany chaos. Najważniejsze, żeby wprowadzić element świeżości do pracy. Postarać się robić coś w trochę inny sposób, kupić sobie coś co uprzyjemni i ułatwi pracę. Zrobić sobie jakiś wewnętrzny mini challenge. Generalnie, to testować, próbować i nie dołować się, że akurat ta metoda nie działa, albo coś co działało przez 8dni nie działa 9.

@ColonelWalterKurtz robotą jest ciągła walka ale inne aktywności potrafią mnie wciągnąć bez reszty.

Amhon

Ja mam już umówiona wizytę u lekarza. Ogólnie mam dni, że nie potrafię w ogóle nic zrobić, a płacą mi za godzinę sensownej pracy. Jak nie pracuje, to nie zarabiam. Każdy taki dzień to tysiąc zł do tyłu i ostatnio wypłata mi się zaczęła skurczyć o 1/3.

Ogolnie w pracy zero zapału. Po pracy aktywności z dzieckiem, sporty siłowe i 100% entuzjazmu.

Mam nadzieję, że psycholog coś ogarnie, bo oszaleje.

ColonelWalterKurtz

@Amhon Daj znać jak poszło. Czy to się ogarnia terapią czy jednak leki?

madhouze

@ColonelWalterKurtz ja z lekami wiązałem bardzo dużą nadzieję, bo wiele osób opisywało, to jako cudowną odmianę. Niestety w moim przypadku nie było aż takiego efektu wow. Przede wszystkim do tej pory "leczyłem się" MJ i to zdecydowanie negatywnie wpłynęło na działanie leku.

Polecam przede wszystkim terapię, bo ADHD to spektrum i wielu cech możesz nie być nawet świadomy. Poza tym w czasie życia ludzie doznają wielu przykrości ze strony rodziny, nauczycieli. Bardzo dużo negatywnych feedbacków, które są nieprawdziwe, ale niestety często budują krzywy obraz samego siebie.

Amhon

@ColonelWalterKurtz na pierwszy rzut często są leki. No ale możesz też potrzebować dłuższej psychoterapii.

camonday

Jak czujesz że potrzebujesz spojrzeć na telefon to idź do kuchni to zrobić. Pewnie faktycznie potrzebujesz się oderwać od pracy, przy okazji napijesz się wody, no i będziesz mieć presje aby wrócić w stosownym czasie bo inni widzą że nie ma cie przy biurku. Jak mimo to czujesz że co chwila zerkasz na telefon to jak nie masz spotkań idź się przespaceruj nawet po biurze, czy jedną rundkę dookoła. Albo idź do phone roomu i zrób rozciąganie/medytacje/ćwiczenia oddechowe

Afterlife

Musisz zdiagnozować źródło tego problemu. Może jest to na gruncie lękowym, chociażby "nie wiem od czego zacząć, bo podszedłem do tematu zbyt ambitnie i za wiele zaplanowalem", albo "czy efekt mojej pracy bedzie satysfakcjonujący dla innych". Powodów może być wiele w każdym razie. Terapia kognitywno-behawioralna wiele mówi o prokrastynacji i o jej źródłach. Skupiłbym się na tym jakie myśli, uczucia i objawy psycho-somatyczne pojawiają się w momencie decyzji o niepracowaniu. Jeśli jest to uczucie zmartwienia - co wowczas myślisz i jak sie to objawia fizycznie w Twoim ciele. Możesz zrobić tabelkę i to pospisywać z datą i godziną.


Jeśli "zmartwienie" jest czymś, co brzmi znajomo, warto zagłębić temat zmartwień praktycznych i hipotetycznych - na obie te grupy są rozwiązania.


Z kolejną, doraźną pomocą przychodzą techniki z dziedziny psychologii transpersonalnej. W pewnym z cwiczen poszukujesz momentu, w którym pierwszy raz w zyciu doswiadczyles "odkladania na pozniej" i analizujesz ten moment z wielu perspektywy, m.in. mysli, komunikatow, emocji i zachowania w danym momencie. Celem cwiczenia jest zrozumienie, ze jest w Tobie część, która nie rozwinęła się jak inne i późniejsza obserwacja takich zachowań.


Lata się z tym borykałem (i wciąż borykam), stracilem bardzo wiele srodkow i okazji na przestrzeni lat wlasnie przez "prokrastynacje". Często bierze sie to z czegos wiecej niz "lenistwa".


Lekarstwem, które mi pomogło było połączenie Depreminu (naturalny środek bez recepty, ktory dziala cuda) i terapii

Afterlife

Dodam jeszcze, że drugą opcją, którą zobaczyłem u siebie jest po prostu to, że dana praca nie jest odpowiednia dla Twojej struktury osobowości - nie każdy działa tak samo.


I powiem tylko, że również mogłem biegać, ćwiczyć, zabawiać ludzi i tryskać energią. Wszystko dopóki nie zasiadałem do komputera przygnębiony. Już 8 lat siedze nad tym tematem. Jak chcesz to pisz na priv.

esquina

Jakiś czas temu widziałem tu wpis jakiegoś typka co właśnie poszedł do lekarza i diagnoza ADHD. Opisał swoje problemy identycznie.

Aksal89

@esquina To też podejrzewam, że o tym samym wpisie napisałem w głównym wątku. Tyle, że jak napisałem - konsultowałem z psychiatrą i mówił, że wg niego mało prawdopodobne (chociaż pewnie zasięgnę drugiej opinii), a poza tym z tego co sam zauważyłem - w diagnozowaniu ADHD dość duże znaczenie ma, czy w dzieciństwie występowały problemy ze skupieniem uwagi, a ja nic takiego nie pamiętam, jestem na dobre 90% przekonany, że jak usiadłem do nauki, to mogłem nad nią siedzieć długo. Mam wrażenie, że moje problemy zaczęły się na studiach, bo wtedy zacząłem olewać wszystko i uczyłem się i robiłem projekty na ostatnią chwilę.

Zaloguj się aby komentować