#lata90 #nostalgia #gry #staregry
Ja pamiętam zimę 2003 i przeskok z pegasusa na nintendo64, mario kart, snowboard, mario 64, banjo-kazooie (to był dopiero sztos), rayman 2
joystick zajechany na maxa
@mph GOAL 3!
Sztos klimat, tak kupowałem gry/apki/mody do słuchania/wycinki z czasopism (!) na Amigę
Dla dzieciaków lat 90tych to był szczęśliwy, ale i ważny moment. Trzeba było starannie wybrać grę, bo rodzice nieprędko dali hajs na następną. Potrafiłem tak z pół godziny stać nad tymi cartridge'ami (zwanymi potocznie dyskietkami)....
.... tylko po to, żeby w domu się okazało, że ktoś w cardridgu podmienił wkłady i kupiłem "Kaczki" czy jakieś inne gnwo xD
"Najlepsze" było to, że bardzo czesto nadruk na etykiecie nie miał nic wspólnego z zawartością kartridża.
@mph ktoś wie gdzie było robione to zdjęcie? Przez chwilę myślałem że w tle jest cerkiew przy Warszawie Wileńskiej, ale jednak trochę mi nie pasuje kształt.
Ale mnie denerwowała o gdy ta płytka byłaś źle przymocowana do tego plastiku co ją trzymał ,i podczas wkładania wduszała się do środka...
@lukmar to raczej wygląda na któreś miasto byłego ZSRS
@Inz_Heinrich U mnie w mieście na targu, koleś miał podpiętego pegazusa do tv i jak chciałeś to sprawdzał dyskietkę.
@KociBolec bardzo nowocześnie, u mnie sprawdzał bo tych bocznych zawiaskach czy nie było otwierana
@CoryTrevor o to to. U mnie na targu, dyskietki były po 10 zł, a wymianka 5 ziko bodajże. Z tym, że te na wymianke, to właśnie były skladaki 9999999 in 1, albo jakieś gówna typu lode runner xD
@Inz_Heinrich Wstyd się przyznać, ale ja za gówniaka na wymianach na targu robiłem właśnie tak jak mówisz że do legitnego pudełka z fajną naklejką wpychałem niedziałający dysk lub jakąś składankę i szło na wymianę z handlarzem. xD
W ten sposób zbudowałem dosyć pokaźną kolekcję dyskietek, którą mam do dziś xD sporo z dyskietek nadal działa (a przynajmniej działała 2 lata temu jak sprawdzałem).
@mph Łezka się w oku zakręciła. Pamiętam, że praktycznie co weekend chodziło się na targ do Rumuna kupować nowy kontroler do Pegasusa xD
I ten kartridż z tsubasą, zawsze w najdroższej grupie cenowej, chyba niebieskiej w mojej okolicznej wymienialni gier. Zawsze mi brakowało
@mph pamietam jeszcze poznanska gielde i policyjne "naloty", o ktorych wiedzial kazdy z dobre 3 godziny wczesniej. To byly czasy. Gry na amige, gdzie zamiast prawdziwego tytuly byly na dyskietce kwiatki w stylu 'Symulator Lotu Samolotem', a po odpaleniu na crtku wyskakiwalo zajebiste Wings of Furry. Eh, to juz nie wroci.
Żeby nie podmieniać zawartości zaczęto naklejać na bokach "cenówki", coś a'la plomba gwarancyjna :)
Żeby nie podmieniać zawartości zaczęto naklejać na bokach "cenówki", coś a'la plomba gwarancyjna :)
@mph @dywagacja pamiętam jak z kolegą rozmienialiśmy kody na tych żółtych kartridżach - teraz już za chiny ludowe nie pamiętam co i jak, ale wtedy niektóre literowe skróty braliśmy w ciemno, innych unikaliśmy bo te literki sugerowały pojemność kartridża, a im większa pojemność tym lepszy tytuł wrzucony - składanek [no chyba, że kultowej 162 in 1] się nie tykało - piękne czasy nie zapomnę ich nigdy
ech, miałem podróbę pegasusa i chodziłem z babcią na targ po gry
Zaloguj się aby komentować