Jak wy to czytacie to ja prawdopodobnie jadę na robotę lub jestem już na robocie.
Wczoraj miałem takie nie lada laboratorium badawcze. Sprawdzałem jaki prąd, z jakim przesunięciem fazowym bierze silnik tartaku. Bo na rachunkach za energię elektryczną jest uwzględniona energia bierna oddana, a w takim przypadku każda kVArh kosztuje.
Główny wykres przedstawia żółtą sinusoidę napięcia i niebieska prawie sinusoidę prądu silnika 37kW. Wykres jest nie wyskalowany, bo napięcie mierzone przez przekładnik napięciowy (w postaci małego transformatorka) a prąd przez przerobiony miernik cęgowy na sondę prądową. Też jeszcze przekładni nie wyznaczyłem.
Wykres prądu jest przesunięty (opóźniony) o 90°, czyli silnik był prawie nie obciążony.
Drugi wykres to pomiar na zaciskach zasilających szafę. Jak widać tutaj wykres prądu wyprzedza wykres napięcia. Co oznacza że w tym przypadku ten odbiornik jest widziany przez sieć jako kondensator. A to przekłada się na naliczanie energii biernej oddanej. Jaki jest powód?
Zbyt duży kondensator kompensujący. Bo ma 50kVAr gdzie dla tego silnika starczyłoby około 30kVAr, ale specjalnie został kiedyś założony większe bo po primo, taki był więc nie trzeba było kupować, a po secundo w tartaku jest wiele silników elektrycznych. Począwszy od 2kW wentylatorów po 22kW i inne piły.
W czasie normalnego dnia pracy cośFi całego zakładu jest poniżej 1 indukcyjne
Ale gdy pracuje tylko jedna główna piła ramowa to kondensator jest za duży i zaczyna być oddawana energia bierna (pojemnościowa) do sieci.
Główny licznik rozliczeniowy też to pokazuje, parametr Q+ i Q-, gdy chodzi tylko główna piła to jest Q-, a jak tylko uruchomi się inną pile 7,5kW to wchodzi na Q+.
Teraz jeszcze jedna ciekawostka, wykres prądu nie jest jednostajny, jak widać ma skoki wartości, dokładnie co 200ms. Czyli jest to 5Hz, z tego nagrania można wydedukować że jeden skok ramy trwa 6 klatek, czyli 5 razy na sekundę, to jest to samo co 5Hz. Ewidentnie w którymś etapie suwu urządzenie nie potrzebuje dostarczania mocy i prąd wtedy spada. Ot taka prosta zależność.
Mam jeszcze wykres prądu i napięcia w czasie odpalania koparko-ładowarki. Ale za dużo tłumaczenia co jest czym, więc dzisiaj wam go nie pokażę.
I zostaje ostatnia historia, rodem z garbarni (Gdzie właśnie od 7 jestem na awarii).
Jest sobie tunel przez który przejeżdżają skóry i tam schną. Pięć nagrzewnic zasilanych parą. W jednej z nich wentylator się nie kręcił to i skóry nie były do końca wysuszone.
Akurat byłem na miejscu w innym celu, ale miałem chwilę czasu to zajrzałem. Winny znalazł się od razu. A lokalni ogarniacze maszyn przez tydzień się za to nie mogli zabrać. Wystarczyło jeszcze włączyć termik w skrzynce i gotowe, maszyna suszy skóry jak ta lala.




