mama akurat wtedy jak co wieczor cos gotowala w kuchni ktora byla przejsciowa(?) w sensie byla centrum domu i zeby pojsc gdziekolwiek trzeba bylo przejsc przez kuchnie.
w kazdym razie dlugo chcialem byc twardy a przynajmniej twardszy od mojego brzucha
jednakze w koncu nie dalem rady i zawolalem
MAMOOOOOOOO
co tam sie dzieje ty jeszcze nie spisz?
MAMOOO NIE UMIEM BO MNIE BRZUCH BARDZO BOLI
to ja ci sunny zrobie szybko miety i zaraz powinno ci przejsc
no i slysze jak matka wszystko rzucila zeby lac wode do czajnika, slysze jak kubek uderza o blat. matka absolutnie nie zignorowala skarg swojego jedynego syna. wtem ja w tym wszystkim puscilem kurwa mac takiego bona morderce ze az poczulem na kostkach ten podmuch, jeblo tak glosno ze az pies obok sie obudzil i wszedl w pozycje defensywna zaalarmowany okrutnym gromem w spokojna letnia noc
Matka rowniez zaalarmowana wbiega do pokoju i pyta co tu sie stalo? co to cholera bylo? duchy? diably? byla przerazona nielekko podobniez jak bestia obok mnie. jednak to prawdziwe zlo czailo sie w formie lotnej pod koldra.
w kazdym razie zameldowalem zadowolony ze juz mnie brzuch nie boli po czym powiedzialem mamie "dobranoc kocham cie" i poszedlem spac
potrafilem czesciowo kompletnie wymazac najrozniejsze i czasem najwazniejsze wspomnienia z zycia jak pierwszy dzien w szkole czy pierwsza dziewczyna ale doskonale pamietam jak mialem wzdecia na 6 lvlu
dziekuje za wypowiedz
#gownowpis #wspomnienia #nostalgia