Na Fejsie przewinął mi się niedawno diagram kołowy z ilościami kofeiny w różnych herbatach. Niestety nie mogę go znaleźć. Znalazłem natomiast trochę inny i podrzucam tutaj, jako ciekawostkę.
#herbata #ciekawostki
Nie było w tym zestawieniu inki? ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@razALgul Ja polecam Guayusę
@nobodys szukając po nazwie, trafiłem na stronę o yerbie. Co jednak najbardziej przykuło moją uwagę, to nazwa strony. Poyerbani... jak dla mnie marketingowe złoto 😉
@razALgul Guayusa jest jak dla mnie ciekawsza od Yerby, bo nie ma w sobie takiej cierpkości (czego bardzo nie lubię). Dodatkowo nawet standardową Guayusę można pić bez cukru i mi np. w porównaniu do innych alternatyw smakowało. Jak potrzebuję kofeiny, ale nie mam ochoty na kawę to piję właśnie Guayusę
@nobodys no i namówił...właśnie kupiłem sobie na aledrogo 7 różnych próbek po 50g...
Herbata ma więcej kofeiny niż zwykła kawa?
@smierdakow z tego co mi się wydaje, to najwięcej ma yerba.
@smierdakow ten sam związek nazywa się "teina". poczytaj o tzw. "czaju" w więzieniach.
@smierdakow
Chyba jak zrobisz rozpuszczalną z jednej płaskiej.
@razALgul
Z tego co pamiętam to nie, ma mniej niż kawa. Ale ma inne związki, które zwiększają wchłanianie.
W jaki sposób interpretować te wykresy? Te ilości kofeiny to są w przeliczeniu na jakąś jednostkę objętości?
Biorąc pod uwagę to, że zarówno kawa jak i herbata mogą być parzone na różne sposoby to taki wykres jest w zasadzie bezużyteczny.
@Basement-Chad +1, te wykresy nie trzymają się kupy.
@Basement-Chad w blogu, z którego jest ta grafika również nie ma nic o objętości płynu, w którym znajduje się kofeina. Najprawdopodobniej chodzi o mityczna "filiżankę". Czyli pewnie 150-200ml. Twórca bloga wspomina również, że ilości kofeiny w naparach, są podane w widełkach, właśnie ze względu na różne sposoby przyrządzania.
@razALgul Mam wrażenie, że jedyną użyteczną informacją jaka wynika z tego obrazka jest to, że kawa jest mocniejsza od czarnej herbaty, a zielona jest słabsza
Parzę sobię właśnie litrowy dzbanek Darjeelinga, gdzie wsypałem 2 czubate łyżki suszu i nadal nie mam nawet zielonego pojęcia ile w tym jest kofeiny. Pewnie jakiś ułamek basenu olimpijskiego.
@razALgul Podsumowanie artykułu: w herbacie jest kofeina ale i tak nie wiadomo jak dużo, bo zależy to od miliona czynników
@Basement-Chad trochę tak, wydaje mi się, że opis miał bardziej uświadomić że herbata też pobudza.
@razALgul Herbata to życie
@razALgul jestem za głupi żeby zrozumieć ten wykres xD
@Barcol dwa piętra wyżej napisałem, że prawdopodobnie chodzi o standardową filiżankę. Chyba...
@razALgul no to akurat widziałem, ale czemuż te słupki zaczynają sie na różnych wysokościach? Myślałem że to coś ala wykres pudełkowy, ale nie zgadza się z wartościami xD i czemu z jednej strony jest ucięty a z drugiej otwarty, to ma oznaczać jakiś przedział otwarty i brak górnej (dolnej?) granicy kofeiny? Czy to tylko zabieg artystyczny? A jak do tego doda się wątpliwości z postów powyżej to już serio mam w głowie wir
@Barcol spoko ja też
@Barcol taką wizję miał najwidoczniej twórca...bez koncentrowania się na szczegółach, jest całkiem spoko. No dobra, trochę głupawy 😛
Jestem ciekaw jak to się ma w przypadku wielokrotnego parzenia herbaty, np w gongfu cha... Podejrzewam że pierwsze parzenia będą miały najwięcej teiny. Wg mnie taki wykres powinien powstać na ilość parzonego specyfiku, czy to kawy, herbaty, czy yerby. Wtedy można porównywać co ma więcej kopa.
@Endrevoir raczej każde ponowne zalanie, to mniejsza ilość kofeiny/teiny
@razALgul wg tego wykresu bezkofeinowa nie dość, że ma 80mg to jeszcze przelew ma więcej kofeiny niż podwójne espresso? WTF?
@end-stage-capitalist teraz też to zauważyłem. Rzeczywiście głupie
@end-stage-capitalist Przelew ma więcej kofeiny, bo czas parzenia jest dłuższy, co ma znacznie większe znaczenie niż ciśnienie parzenia.
Ja tam codziennie rano wciągam nosem kreskę kofeiny w proszku, a potem zapijam małpką. I tak się dzieje życia cud.
Zaloguj się aby komentować