Jak włożyć wysiłek i obrać kierunek kariery?

Po jakich zarobkach człowiek zaczyna być z siebie dumny?

Jakie są przedziały włożonego wysiłku i sukcesu? Wiem, że jest proporcjonalny, ale dokładnie mi chodzi o to czy jak poświęci się X wysiłku to dostaje się Y sukcesu.

Jak dorosnąć do tego by zrozumieć, że jest się kowalem własnego losu?

Jak patrzyłem to wszyscy ludzie zaczynali jak byli dużo młodsi ode mnie.
#rozwojosobisty #kiciochpyta #pytanie
Wyrocznia

Po jakich zarobkach człowiek zaczyna być z siebie dumny?


@Dudleus Nie widzę za bardzo związku między pieniędzmi a dumą z siebie.


Ale napiszę z mojego doświadczenia. Rób to co lubisz robić. Idź w taką dziedzinę w jakiej chciałbyś pracować całe życie, nie patrz się na pieniądze. Bo inaczej będziesz chodził sfrustrowany, wpadniesz w nałogi itd. Pieniądze nie są najważniejsze.


Aaa… i bądź dobrym człowiekiem. To popłaca.

Dudleus

@Wyrocznia bardzo nie lubię hasła " Rób to co lubisz robić. Idź w taką dziedzinę w jakiej chciałbyś pracować całe życie, " bo zawsze mówię " mnie nic nie interesuje, pracuję bo muszę", całe życie nie znalazłem dziedziny, która by mnie ciekawiła, oraz nikt nie nauczył mnie w prosty sposób jak nauczyć się lubić rzeczy.


Nałogi niestety już mam, walczę z alkoholizmem.


O byciu dobrym człowiekiem masz książę, na którą warto zwrócić uwagę, lub artykuły czy historie innych ludzi?

Wyrocznia

@Dudleus ja miałem iść lata temu na informatykę a potem programować bo kasa z tego była, jeszcze wcześniej marzyła mi się medycyna. Na jedno nie poszedłem kiedy odkryłem, że szlag jasny mnie trafia jak siedzę dłuższy czas przed kompem, na drugie jak stwierdziłem, że niesienie pomocy innym to nie to co chciałbym robić dłużej niż kilka dni. I tak drogą eliminacji znalazłem to co lubię i do czego chcę rano wstać.

Dudleus

@Wyrocznia drogą eliminacji dochodzę do wniosku, że najbardziej to bym chciał pić wódkę i konsumować rozrywkę.


Linux, C++ - męcząca nuda

Angielski - jw.

Gitara, pianino- palce po tym bolą

Gotowanie - żadnej satysfakcji

Jaka kolwiek nauka - nie widzę żadnych postępów, nuda

Piłka nożna - byłem najsłabszy, mam płaskostopie

Nie potrafię w życiu znaleźć satysfakcji

slawek-borowy

@Dudleus może nie tyle "dobrym", co raczej serdecznym, ale jest świetna stara, mała książka, tyle że o trochę infantylnym tytule "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi".

Mogę potwierdzić, że nawet pojedyncze rzeczy które zapadły mi w pamięć, pomagają mu stale w życiu zawodowym i w sumie też prywatnym. W Polsce mamy z opisanymi tam rzeczami spory problem kulturowy, tym bardziej polecam wszystkim którzy chcą robić kariery i ogolnie ogarniać w życie ;)

Dudleus

@slawek-borowy mam tę książkę. Nie wiem ile razy muszę ją przeczytać by być jak przykłady z niej.

52104137-280b-4694-b5e2-582aa09e08d7
slawek-borowy

@Dudleus moja wskazówka była do ogółu czytających wątek, ale jeśli sam ją znasz i nie potrafisz niczego z niej efektywnie wdrożyć, to stawiam że masz poważne problemy z innych płaszczyzn i samo pokazanie kierunku budowania kariery Ci w ogóle nie pomoże.


Co zresztą łatwo wyczytać z innych Twoich wpisów tutaj. Wydaje mi się, że potrzebujesz poszukać swoich pasji, pomysłów na życie (nie tylko zawodowe), może ogarnąć co Ci się kłębi w głowie i potem dopiero kariera w kierunkach, które dopiero odkryjesz. Dziś chyba nawet gdybyś zaczął zarabiać bardzo do dobrze, raczej dalej nie będziesz zadowolony z życia.

Dudleus

@slawek-borowy

Ta książka jest jedną z podstawowych lektur rozwojowych i jak każda pomogła milionom ludzi, którzy ją przeczytali. Trzeba jeszcze przeczytać:" bogaty ojciec biedny ojciec", " nawyki warte miliony"," bogaty albo biedny po prostu inny mentalnie"


Mi się z tej książki nie podobało, że trzeba zacząć od czegoś innego niż interesy i musi być small talk czy jakoś tak. Mnie nie obchodzi co robi prywatnie osoba, z którą robię interesy, oraz sam nie chcę mówić o swoim życiu prywatnym.


to jak się szuka pasji, jak długo trzeba coś robić by powiedzieć: " to jest moja pasja". Żeby w głowie mieć poukładane trzeba mieć karierę.

028048a1-b9d4-4fe3-adbf-313daec40489
cebulaZrosolu

@Dudleus moja kariera zawodowa to splot przypadków, i w sumie dobrze mi z tym :p


Grunt to się nie bać i nie wmówić sobie, że się do czegoś nie nadaje

Dudleus

@cebulaZrosolu mi życie na każdym kroku pokazuje, że do niczego się nie nadaję, zawsze byłem gorszy od rówieśników

Dudleus

@cebulaZrosolu to w czym jestem równy?

cebulaZrosolu

@Dudleus skąd mam wiedzieć?

Użalasz się nad sobą jak jakiś pizduś, ciągle wszystko Ci źle, baby nie będę miał, pracy nie będę miał, kolegów nie będę miał...


Jakoś sobie wszyscy dają radę, tylko nie Ty...


Weź uwierz w siebie, jesteś młody, nie masz zobowiązań, możesz zrobić wszystko...

Dudleus

@cebulaZrosolu

A ja skąd mam wiedzieć? We wszystkim jestem najsłabszy


żeby uwierzyć w siebie trzeba mieć karierę, dobre zarobki.

Dudleus

@cebulaZrosolu wszyscy zaczęli wcześniej więc nie widzę szans by im dorównać

cebulaZrosolu

@Dudleus ok :p


Już jesteś przegrany, nie ma się po co starać, nic już nie osiągniesz.


Elo :p

Dudleus

@cebulaZrosolu sam nie wiesz w czym jestem równy, ale na pewno jestem.


Ty w moim wieku miałeś więcej dziewczyn, lepsze zarobki, więcej znajomych.

cebulaZrosolu

@Dudleus ale co to w ogóle znaczy równy?


Porownujesz się do chuj wie kogo, za każdym razem :D

Dudleus

@cebulaZrosolu do cię je porównałem przykładowo, to do kogo mam?

cebulaZrosolu

@Dudleus najlepiej? Do nikogo, optymalnie do siebe kiedyś

Dudleus

@cebulaZrosolu no i co za różnica? Total większy i tyle. Jestem dzięki temu dumny, bogatszy? Nie

Okrupnik

@Dudleus Możesz zarabiać minimalną i być szczęśliwy, tylko UOP a nie śmieciówki - pamiętaj kolego złoty

Dudleus

@Okrupnik nie będę miał emerytury, kolejki do lekarza na lata do przodu więc co za różnica jaka umowa?

Okrupnik

@Dudleus z takim podejściem to lipa

Dudleus

@Okrupnik kto mi będzie robił na emeryturę skoro dzieci się nie rodzą? Jednocześnie lekarzy nie przybędzie.

Okrupnik

@Dudleus martw się o teraz, a nie o przyszłość. Ja mam wyjebane na przyszłość. Niby coś tam sobie planuję, ale jutro mnie może tir pierdolnąć i zobaczę przycisk Start New Game

Dudleus

@Okrupnik to co mi teraz UOP da?

Okrupnik

@Dudleus jakąkolwiek stabilność, L4, urlop?

HolQ

@Okrupnik mam kurwa identyczne podejście. Plan na max 2-3 lata. A i tak i tak po drodze się tyle zmienia że plan okazuje się zawsze być z dupy i się zmienia. Trzeba być elastycznym

TheCaptain

@Dudleus w końcu odrzucić zjebaną iluzję skomplikowanego świata.


Podnieść standardy, podnieść wymagania.

I robić co trzeba, by mieć co chcesz.

Dudleus

@TheCaptain nie lepiej zacząć od małych rzeczy tylko trzeba podnieść standardy i wymagania by do nich dążyć?

TheCaptain

@Dudleus a gdzie to się wyklucza?

Dudleus

@TheCaptain ja zrozumiałem, że podnieść standardy i wymagania to od razu by vyc miliarderem, mieć 2 odrzutowce I kilka willi

TheCaptain

@Dudleus mistrzostwo to poziom, z którego wychodzisz, nie do którego dążysz.


Przestań się w końcu porównywać z innymi, odpierdol od siebie i zacznij robić.

Dudleus

@TheCaptain Ale co konkretnie mam robić? Ćwiczę na siłowni, przestałem spożywać alkohol, chodzę do psychologa, robię angielski codziennie na Duolingo, oglądam rzeczy po angielsku.

TheCaptain

@Dudleus cokolwiek sobie postanowisz.

wombatDaiquiri

@Dudleus


Jak włożyć wysiłek i obrać kierunek kariery?


Właściwie nie trzeba wkładać wysiłku. Możesz robić cokolwiek w czym można być lepszym albo gorszym (czyli odpada jeżdżenie wózkiem widłowym albo skręcanie długopisów). Jeśli będziesz lepszy od konkurencji, to możesz chcieć więcej pieniędzy. Jeśli nie dostaniesz, to możesz założyć swoją działalność i świadczyć usługi bez pośrednika.


Po jakich zarobkach człowiek zaczyna być z siebie dumny?


W moim przypadku - każdych.


Jakie są przedziały włożonego wysiłku i sukcesu? Wiem, że jest proporcjonalny, ale dokładnie mi chodzi o to czy jak poświęci się X wysiłku to dostaje się Y sukcesu.


Nie jest proporcjonalny. Wbrew temu co powie Ci prawie każdy przełożony (a na pewno każdy chujowy) - work smart not hard. Chyba że pracujesz w R&D, bo tam robisz rzeczy które nie wiesz czy zadziałają więc lepiej robić więcej bo coś w końcu zaskoczy.


Dodatkowo - nie przespeedrunujesz zdobywania doświadczenia. Cześć rzeczy po prostu musisz zobaczyć sam i nauczyć się z tym radzić.


Myślę, że rok/dwa na awans/podwyżkę/zmianę miejsca pracy jest ok.


Jak dorosnąć do tego by zrozumieć, że jest się kowalem własnego losu?


To jest połowiczna prawda. Ale wydaje mi się, że musi Ci coś wyjść albo musisz coś zjebać i się przekonać. Czyli po prostu zacząć robić rzeczy.


Jak patrzyłem to wszyscy ludzie zaczynali jak byli dużo młodsi ode mnie.


Ktoś umrze na raka, komuś padnie pikawa, ktoś faktycznie będzie miał życie w splendorze.


Znam dziewczynę która skończyła medycynę w wieku ~45 lat. Znam łebka który w wieku 20 lat już był światowej sławy ekspertem w obszarze AI.


Jak jesteś przed 25 to jesteś łepek, przed 30 jesteś młody, przed 40 lepiej późno niż wcale, a przed 50 dobrze że zmądrzałeś. Jak powyżej 50 to fajnie że masz jeszcze odwagę do zmian.


Wiek to tylko liczba a życie jest nobelon.


Powodzenia wariacie, przestań szukać wymówek i zacznij coś robić.

Dudleus

@wombatDaiquiri

Jeśli będziesz lepszy od konkurencji, to możesz chcieć więcej pieniędzy.

Tylko wszyscy zaczęli wcześniej, a żeby być lepszym trzeba dłużej to robić.


Nie jest proporcjonalny

To gubię się coraz bardziej, raz mi mówią tak a raz inaczej.


wydaje mi się, że musi Ci coś wyjść albo musisz coś zjebać i się przekonać.

Przez całe życie mi nic nie wyszło jestem mocno zacofany.


~45

Tylko jej ten papier był do czegoś konkretnego potrzebny dlatego go zrobiła, miała pewność co on jej da.


Ten od AI zaczął w odpowiednim wieku.


raka, komuś padnie pikawat

To ich wybór jak się prowadzą.


Powodzenia wariacie, przestań szukać wymówek i zacznij coś robić.

Ale co konkretnie mam robić? Ćwiczę na siłowni, przestałem spożywać alkohol, chodzę do psychologa, robię angielski codziennie na Duolingo, oglądam rzeczy po angielsku. Wszystko dlatego, że inni ma kazali. Nie dogoniłem nikogo ciągle jestem z tyłu.

LaMo.zord

@Dudleus wydaje mi się że ten element "wszystko dlatego, że inni mi kazali" jest problemem. Nie wymusisz sukcesu. To nie wojsko żeby na rozkaz wszystko robić. Ciężki temat, ale musisz znaleźć coś dla siebie.

Dudleus

@LaMo.zord chcą dla mnie dobrze. To jak znaleźć coś dla siebie?

LaMo.zord

@Dudleus wiesz, Ja dla swoich dzieci też chcę dobrze;) Ale czy finalnie tak będzie? Tego niestety nie potrafię ci powiedzieć, zostaje próbować. Nikt Ci nie powie ci jest dla Ciebie dobre ponieważ nikt nie jest tobą, nikt nie pozna twoich pragnień tak naprawdę lepiej niż Ty sam. Jak znajdziesz coś co NAPRAWDĘ Ci się spodoba to dąż do tego, zdaniem innych się nie przejmuj. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje.

HolQ

@wombatDaiquiri "...Chyba że pracujesz w R&D, bo tam robisz rzeczy które nie wiesz czy zadziałają więc lepiej robić więcej bo coś w końcu zaskoczy..." + w R&D ważna jest własna inicjatywa. Jeśli będziesz skupiał się tylko na tym co każą Ci robić, będziesz stać w miejscu i dużo ciężej Ci będzie awansować. Nawet jeśli tak jak ja jest sie tylko technikiem.

wombatDaiquiri

@Dudleus


żeby być lepszym trzeba dłużej to robić


gdyby tak było, to nie istniałyby "genialne dzieci" ani ludzie którzy przez całe życie sobie nie radzą - no bo w końcu by dłużej żyli to by lepiej ogarniali. w wieku 60 lat mało kto jest doradcą podatkowym, pomimo że dużo podatków płacą


To gubię się coraz bardziej, raz mi mówią tak a raz inaczej.


na jakiej podstawie decydujesz komu wierzyć?


Przez całe życie mi nic nie wyszło jestem mocno zacofany.


ok a co robiłeś? czego próbowałeś? co udało Ci się zjebać, a nie nie udało Ci się ugrać?


Tylko jej ten papier był do czegoś konkretnego potrzebny dlatego go zrobiła, miała pewność co on jej da.


ok to se zrób, where problem?


Ten od AI zaczął w odpowiednim wieku.


no ale dziady lvl 50+ z którymi pracował zaczęły jak go jeszzce w planach nie było, to chyba powinni być lepsi?


To ich wybór jak się prowadzą.


dowód anegdotyczny, jedynie ludzie którzy zmarli na raka w moim otoczeniu prowadzili się wzorowo xD z innych historii to ciotka która jako jedyna uprawiała sport zmarła z powodu zakrzepu z krwiaka po uprawianiu sportu. chuj nie wybór


Ale co konkretnie mam robić? Ćwiczę na siłowni, przestałem spożywać alkohol, chodzę do psychologa, robię angielski codziennie na Duolingo, oglądam rzeczy po angielsku. Wszystko dlatego, że inni ma kazali. Nie dogoniłem nikogo ciągle jestem z tyłu.


a co chcesz uzyskać? kogo gonisz i czemu?

Dudleus

@wombatDaiquiri

genialne dzieci"

Bo nie istnieją. Co innego opłacanie podatków a co innego znanie przepisów, bycie na bieżąco. Chyba na to też trzeba egzamin zaliczyć.


na jakiej podstawie decydujesz komu wierzyć

Już sam nie wiem.


ok a co robiłeś? czego próbowałeś? co udało Ci się zjebać, a nie nie udało Ci się ugrać?

We wszystkich przedmiotach szkolnych byłem najsłabszy. Każdej dyscyplinie sportu. Czy takie rzeczy jak programowanie c++, Linux, gra na gitarze lub pianinie. Bez podstaw teoretycznych chyba nie ma co się brać za analizę danych czy zabawę w inżyniera.


a co chcesz uzyskać? kogo gonisz i czemu?

Inni chcą dla mnie dobrze. Bez tego wszystkiego żadnej pracy się nie znajdzie.

wombatDaiquiri

@Dudleus


Bo nie istnieją. Co innego opłacanie podatków a co innego znanie przepisów, bycie na bieżąco. Chyba na to też trzeba egzamin zaliczyć.


Co innego wykonywanie zadań, a co innego rozwój w zawodzie. I już sobie odpowiedziałeś sam czemu jedni mają sukces a inni nie.


Co do dzieci: https://www.businessinsider.com/child-prodigy-becomes-youngest-student-ever-new-hampshire-university-2023-6?IR=T


Już sam nie wiem.


To chujowo. Myślę że można mnie nazwać "człowiekiem sukcesu", przynajmniej zawodowo-finansowego. Jeśli Cię to do czegoś przekona.


We wszystkich przedmiotach szkolnych byłem najsłabszy. Każdej dyscyplinie sportu.


Ale próbowałeś być w którymś najlepszy? Czy po prostu zaczynałeś, mówiłeś "a chuj, jestem najsłabszy" i porzucałeś temat?


Czy takie rzeczy jak programowanie c++, Linux, gra na gitarze lub pianinie.


Co to znaczy? Próbowałeś się nauczyć grać jakiejś piosenki na pianinie i nie byłeś w stanie? Chciałeś napisać konkretny program i nie wiedziałeś jak zacząć?


Bez podstaw teoretycznych chyba nie ma co się brać za analizę danych czy zabawę w inżyniera.


Co Ty mówisz chłopie xD ja nie zaliczyłem w pełni żadnego roku na studiach i latam sobie po świecie za hajs kontrahentów xD


Inni chcą dla mnie dobrze. Bez tego wszystkiego żadnej pracy się nie znajdzie.


Ale kim są ci "inni"? Ja nie mówię że nie masz robić tych rzeczy. Ja mówię że jak nie wiesz po co Ci one, to skąd będziesz wiedział kiedy np. umiesz angielski wystarczająco dobrze?

Dudleus

@wombatDaiquiri

Ale próbowałeś być w którymś najlepszy? Czy po prostu zaczynałeś, mówiłeś "a chuj, jestem najsłabszy" i porzucałeś temat?

Próbowałem się uczyć, ale nie widziałem znacznej różnicy w wynikach, więc uznałem, że nie warto się starać. Byłem na paru treningach piłki nożnej, ale trener mi podziękował bo nic ze mnie nie będzie.


Co to znaczy? Próbowałeś się nauczyć grać jakiejś piosenki na pianinie i nie byłeś w stanie? Chciałeś napisać konkretny program i nie wiedziałeś jak zacząć?

Klepalem coś z kursu z YT w c++ jak do szkoły chodziłem bo słyszałem, że programiści zarabiają po 15k co było dla mnie dużą kwotą. Jednak nudne bardzo to było, inni w klasie byli lepsi więc odpuściłem. Linuxa w tym roku próbowałem, ale nuda straszna i nie wiem jakie byłyby szansę na robotę w tym zaczynając od 0.


sobie po świecie za hajs kontrahentów xD

Tylko nawet nie mam szans na studia się dostać.


Ale kim są ci "inni"? Ja nie mówię że nie masz robić tych rzeczy. Ja mówię że jak nie wiesz po co Ci one, to skąd będziesz wiedział kiedy np. umiesz angielski wystarczająco dobrze?

Angieli głównie to na hejo na k ma nick i czarni białe koty na awatarze. Muszę regularnie pytać czy na danym etapie Duolingo już coś się umie.

wombatDaiquiri

@Dudleus


Próbowałem się uczyć, ale nie widziałem znacznej różnicy w wynikach, więc uznałem, że nie warto się starać.


No spoko, to w sumie nic nie napisałeś. Nie brzmi jak ukierunkowana edukacja z nastawieniem na cel.


Byłem na paru treningach piłki nożnej, ale trener mi podziękował bo nic ze mnie nie będzie.


A nie, jak jeden typ powiedział to nie ma co próbować.


Klepalem coś z kursu z YT w c++ jak do szkoły chodziłem bo słyszałem, że programiści zarabiają po 15k co było dla mnie dużą kwotą. Jednak nudne bardzo to było, inni w klasie byli lepsi więc odpuściłem.


Przepisywanie z ekranu do notatnika przeważnie jest nudne. W programowaniu akurat nie trzeba być najlepszym, tylko wystarczy być dostatecznie dobrym.


Linuxa w tym roku próbowałem, ale nuda straszna i nie wiem jakie byłyby szansę na robotę w tym zaczynając od 0.


Co to znaczy "Linuxa próbowałem"? Ustawiłeś sobie w domu hosting obrazków, własnego DNSa i dysk sieciowy? Czy zainstalowałeś, poklikałeś w GUI, wpisałeś "ls" w terminal i elo, nudne? Jaki był cel tego oglądania tutoriala?


Tylko nawet nie mam szans na studia się dostać.


Studia prywatnie na PJATK + praca w tygodniu żeby na nie zarobić.


Angieli głównie to na hejo na k ma nick i czarni białe koty na awatarze. Muszę regularnie pytać czy na danym etapie Duolingo już coś się umie.


Ok, to jest absurd i moim zdaniem @koszotorobur się zgodzi, że dobrze by było mieć jakiś cel, zamiast się "uczyć dla uczenia".


Zapytam Cię wprost - co Ty właściwie chcesz osiągnąć? Tylko konkrety, a nie "żeby było lepiej".

koszotorobur

@wombatDaiquiri - ja mam wrażenie, że jego cel to "dobrze zarabiać" - i to jest:


  • Cel, który właściwie przyświetla każdemu

  • Cel, który jest zbyt ogólny

  • Cel, który powinien wynikać z celu osiągnięcia umiejętność przydatnych na rynku pracy


Wiec moje pytanie do Ciebie @Dudleus - co Ty właściwie chcesz w życiu robić?

I nie chcę słuchać, że jest za późno - bo musisz sobie zdać sprawę, że wielu ludzi dopiero tak naprawdę dochodzi do tego co chce w życiu robić po 25. roku życia lub później - i dopiero wtedy zaczyna to robić zaczynając od podstaw.

Cele powinny być specyficzne i osiągalne... tylko po co ja To piszę jak Ty chcesz by ktoś przejął odpowiedzialność za z Twój życie i nim pokierował - a tylko Ty możesz to zrobić a tak naprawdę za każdym razem gdy czytam Twoje wpisy to wygląda to dla mnie, że nie chcesz.

Dudleus

@wombatDaiquiri


No spoko, to w sumie nic nie napisałeś. Nie brzmi jak ukierunkowana edukacja z nastawieniem na cel.

Nie moja podstawówka nie była ukierunkowana, jedynie klasa sportowa była i tam w siatkówkę grali.


A nie, jak jeden typ powiedział to nie ma co próbować.

Nie myślałem wtedy, żeby wyjechać do innego miasta i tam próbować.


Przepisywanie z ekranu do notatnika przeważnie jest nudne.

Ludzie potrafią nad tym siedzieć godzinami i się świetnie bawiąc przy tym.


Co to znaczy "Linuxa próbowałem"? Ustawiłeś sobie w domu hosting obrazków, własnego DNSa i dysk sieciowy? Czy zainstalowałeś, poklikałeś w GUI, wpisałeś "ls" w terminal i elo, nudne? Jaki był cel tego oglądania tutoriala?

Znajomy mi podstawowe komendy pokazał. Sam nie przepadam za bardzo za graficznymi zmianami to nie konfigurowałem pod siebie.


Studia prywatnie na PJATK

Gdzie się dostanę i za ile po tych studiach? Najpierw muszę mature napisać.


Ty właściwie chcesz osiągnąć?

Trzeba zarabiać jak najwięcej, formę najlepszą, żeby ludzie mnie lubili. Zawsze może być lepiej i trzeba do tego dążyć.


@koszotorobur najpierw trzeba zarobić milion potem 10, 20, 50, 100 I tak w nieskończoność.


To jak chcieć?

wombatDaiquiri

@Dudleus proszę bardzo, oto przepis step-by-step;


Rozbijemy Twoją zaplanowaną karierę na 3 etapy;

1. Nadrobienie edukacji średniej i aplikacja na studia

2. Studiowanie (oraz pokrycie kosztów)

3. Praca w zawodzie


Póki co moim planem dla Ciebie jest PJATK zdalnie po polsku: https://pja.edu.pl/informatyka/studia-i-stopnia-z-wykorzystaniem-metod-i-technik-ksztalcenia-na-odleglosc/wymagania/ wymagają zdanej matury;

Kandydaci przyjmowani są według kolejności zgłoszeń po dokonaniu rejestracji online i złożeniu kompletu dokumentów, nie obowiązuje limit miejsc.

Cena 15000zł za rok. Tym się zajmiemy w kolejnym odcinku.


Pytanie numer jeden: czy masz zdaną maturę? Jeśli nie, to czemu?

Dudleus

@wombatDaiquiri ja mam tylko podstawówkę bo tak wyszło.


Po PJATK od razu każdego biorą do roboty w zawodzie?

wombatDaiquiri

@Dudleus


ja mam tylko podstawówkę bo tak wyszło.


No dobra, to musimy zacząć od szkoły średniej. Patrzyłeś na szkoły w okolicy? Czemu jeszcze się w nich nie uczysz?


Po PJATK od razu każdego biorą do roboty w zawodzie?


Myślę że nawet po Harvardzie nie każdy ma pracę w swoim zawodzie. Jak chcesz pracę gdzie biorą każdego, to polecam zbieranie truskawek na akord. Jeśli chodzi o dobre zarobki, to chyba tylko lekarz. Ale wtedy jest ryzyko straty pwz jak się jest niekompetentnym.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Dudleus wiesz, to są takie pytania z rodzaju "powiedz mi jak mam żyć żeby mi było dobrze". Nie ma na to odpowiedzi- jeśli masz taką możliwość, to karierę opieraj o swoje zainteresowania, wtedy na pewno będzie ci się ją robiło przyjemniej i lżej niż jakbyś miał się codziennie męczyć w czymś, co musisz robić (no bo kasa na przeżycie), a czego nie lubisz i nie rozumiesz. A potem to już idziesz z prądem, nie da się zakładać czegoś używając pojęć absolutnych typu "jutro zrobię to, za tydzień tamto, za pół roku podwyżka, a za rok awans"- nie ma szans przewidzieć co się stanie choćby jutro i trzeba się dostosować.


Natomiast po jakich zarobkach człowiek zaczyna być z siebie dumny? To jest złe pytanie- ty powinieneś przeliczać to na komfort życia i na to czy cię stać na nie, a nie jakąś magiczną dumę, bo duma ci nie opłaci rachunków za internet, wodę i prąd, duma nie zapłaci ci podatku od nieruchomości, duma nie opłaci ci subskrypcji na netflixa, nie zapłaci ci ubezpieczenia za auto i przede wszystkim cię nie nakarmi. Ze wszystkich rzeczy duma to jest akurat jeden z głupszych i bardziej niebezpiecznych konceptów, przez który ludzie sami siebie ograniczają i sobie wszystko komplikują.

Dudleus

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

Jak długo trzeba coś robić by było to zainteresowaniem?


Ale właśnie kariera, zarobki poprawiają samopoczucie co przekłada się na dumę i większy komfort życia.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Dudleus tyle aż sam poczujesz że chcesz wracać do tego z własnej woli ¯\_(ツ)_/¯

HolQ

@Dudleus "...Po jakich zarobkach człowiek zaczyna być z siebie dumny?..." - w moim przypadku poziom zarobków nie miał nic związanego z poczuciem dumy. Robiłem jako technical lab lead w brytyjskim odpowiedniku januszexu. Pensja chujowa, ale miałem tam bardzo dużo di powiedzenia, przelozeni mnie słuchali, dużo moich rozwiązań zostało wprowadzonych w życie. Bylem z tego dumny. Zdobyłem tam zajebiscie dużo doświadczenia i wiedzy nt chromatografii, co pozwoliło mi znaleźć dużo lepiej płatna pracę (ok. 60% wiecej). I co? Wieczna kurwica bo to przemysł farmaceutyczny i zmienić coś na lepsze jest niemal niemożliwe jeśli coś jest już przyklepane. Więc znalazłem coś lepszego, wypośrodkowanego między poprzednimi stanowiskami. Moim zdaniem nie powinno sie wiązać dumy i satysfakcji z pracy z zarobkami. W sensie powinien to być tylko jeden z wielu powodów bycia dumnym z pracy

cweliat

@Dudleus mam wrażenie, że wrzucasz te posty tylko po to, żeby móc kontrować otrzymane odpowiedzi i mieć punkt zaczepienia do dalszego użalania się nad sobą. Ciężko ci budować relacje z innymi ludźmi? A po co ktoś ma marnować czas na obcowanie z takim marudą? Żeby sobie humor psuć i dawać podcinać skrzydła?


Co do twoich pytań, to ludzie dają ci naprawdę sensowne odpowiedzi, a ty do każdej masz jakieś „ale”. Czego oczekujesz? Że ktoś ci rozpisze od A do Z, punkt po punkcie, co masz zrobić, żeby zarobić 5mln złotych i czuć się przy tym fantastycznie? Jakby to było takie proste, to uwierz mi, że ta osoba sama by to robiła, a nie dzieliła się swoim planem na hejto.


Pora dorosnąć

Dudleus

@cweliat komu konkretnie podciąłem skrzydła i w jaki sposób?

Ludziom trzeba mówić, że wszystko będzie super i wszystko się uda. Typ mówi jaki ma pomysł na biznes to trzeba mu powiedzieć " zakładaj, uda się".


Oczekuję konkretniejszych danych jak dostaje informację, żeby być dumnym z sobie trzeba zrobić karierę, a ilość wysiłku jest proporcjonalna do kariery. To chcę konkretnych informacji w przyjętych jednostkach dla lepszego zrozumienia.


Czemu by się nie dzieliła? Tutaj sami ludzie sukcesu mające świetne życia.


Jak się konkretnie dorasta? Poza tym chłopaki nie dostają kobiety tak. Chłopak mając 25 będzie taki sam w wieku 35 a z 25 dziewczyny ciągle się bawiącej, w wieku 35 lat jest się silną niezależną business women.

pokeminatour

Zarobki nie mają powiązania z dumą.

Generalnie ludzie którzy prowadzą konsumpcyjny styl życia to obojętnie ile nie zarabiają to i tak ciągle im mało, w badaniach wyszło że ludzie niezależnie od zarobków twierdzili że byliby szczęśliwi mając 2x takie zarobki niż teraz. To nie kwestia kwot tylko mindsetu.


Jak poświęci się Z wysiłku to dostaje się Y sukcesu - tutaj to nie działa i nie ma reguły bo nie istnieje równość, każdy jest inny i każdy zaczyna z innego poziomu i do innego poziomu jest w stanie dojść określoną pracą. Tam gdzie dla jednych jest podłoga, tam dla innych jest sufit który osiągną po latach.

Najważniejsze to nie porównywać się z innymi tylko że sobą z przeszłości, i nie wymagać za wiele od życia.


Według mnie przy wyborze zawodu należy się kierować.

1. Zainteresowaniami

2. Predyspozycjami

3. Tym do czego się nie nadajemy

4. Barierami wejścia.

5. Pieniędzmi


A co do zainteresowań, to warto przeanalizować jak zachowywałes się w dzieciństwie, co wtedy lubiłeś itp mi to się nie zmieniło od dzieciństwa


A z twoim mindsetem jesteś na straconej pozycji, bo będziesz oczekiwał drogi którą da ci dobre zarobki, prestiż i inne takie, będąc przy tym we wszystkim średni, czytając motywacyjne pierdololo że każdy może wszystko, wystarczy chcieć, i bedziesz walił głową w mur by to osiągnąć przy braku predyspozycji i albo to osiągniesz co nie sprawi że będziesz szczęśliwy i się wypalisz robiąc coś do czego nie pasujesz , albo nie osiągniesz.

Inna droga wybierzesz, żywot zwykłego czlowieka to będziesz się porównywał do innych i twierdził że przegrałeś.


Nie da się być szczęśliwym będąc cały czas na nie, porównując się z innymi, będąc pesymistą i mając wysokie oczekiwania od życia.


Ja będąc na twoim miejscu pewnie wstapiłbym do policji/wojska. Na codzień chodził na silke, konsumował media i inne rzeczy które sprawiają ci przyjemność w rozsądnej ilości by ich nie przedawkować, dodatkowo nie myslał za dużo o życiu.

Dudleus

@pokeminatour predyspozycje jak można zbadać?


W dzieciństwie to zależy od dnia, ale szybko mi się nudziło wszystko. Na komputerze lubiłem grać, z psem dziadka się pobawić, pluszakiem. Bardzo sportu nie lubiłem. To tyle na szybko mi przychodzi do głowy.


Charakterologiczne nie nadaję się do służb.

pokeminatour

@Dudleus predyspozycje - trzeba siebie obserwować i porównywać do innych, może być tak ze nie masz predyspozycji i to też nic złego. bardziej według mnie liczy sie to do czego sie nie nadajesz. Jak w grze wylosowało ci postać która ma we wszystkim 5/10 to też nie jest żle.


To już jest jakiś punkt wyjscia, ja mialem podobnie, gralem duzo na pegasusie, i dużo głaskałem królika i ogólnie lubiłem wszystko z królikami. Po latach tylko to mi zostało z hobby - granie na komputerze i króliki - posiadam dwójke i dają motywacje do np biegania by zerwać im trawe, a czas z nim poswiecony jest czasem bez żadnych mediów. Zatem też możesz sprobować iść tą drogą, np wolontariat i wyprowadzanie psów na spacer. Ważne by jakieś hobby było związane z jakimś ruchem.


A co do kariery, to można iść od końca czyli:

  1. Przeanalizowac zawody deficytowe w danym miescie, i ilość ofert w danym zawodzie.

  2. Z tych zawodów wybrać te które mają niską bariere wejscia -oferty dla osób bez doświadczenia/ z niskim doświadczeniem.

  3. Skreślić te w których siebie nie wyobrażasz, nie nadajesz sie z róznych wzgledów, ważnym aspektem jest to czy jestes bardziej introwertykiem czy ekstrawertykiem, jak bardzo meczy cie praca z ludzmi.

  4. Jak zostanie za dużo to możesz dodać inne czynniki takie jak perspektywy awansu, warunki pracy itp.

Zaloguj się aby komentować