Downsizing ma dwie wady - po pierwsze prędzej czy później ktoś zauważy, że 500 ml zmieniło się na 450 i zacznie kręcić gównoburze w internecie. Po drugie - opakowanie makaronu zmniejszyć łatwo. Ale powierzchnię sklepu już nie bardzo xD
Ale skoro nie można zmniejszyć to można przecież... zmienić.
Fakt, że w produkcie zamiast 15% masła i 10% oleju palmowego zmieniło się w 13-12 nie musi być nawet odnotowany na opakowaniu. A nawet jeśli będzie, to trudniej go zauważyć.
A sklep? Powierzchni nie zmniejszymy. Ale możemy np obciąć załogę. I zamiast 3 kasjerek obsługują nas dwie. Albo towar zamiast w nocy jest rozkładany podczas dnia.
To takie moje #zalesie po wczorajszym staniu w kolejce w Biedronce, obok nierozpakowanej palety z pomarańczami. I trochę #antykapitalizm