Jak to jest, że wielu kierowców uważa, że jak mają samochód, to wolno im więcej niż innym użytkownikom dróg i chodników, np. pieszym?

Na Facebooku często widuję zdjęcia nieprawidłowo zaparkowanych samochodów, np. busa, który jest tak długi, że blokuje cały chodnik (oczywiście znajdą się obrońcy, bo "inaczej nie dostaniesz paczek, wędlin itp. #pdk"), albo jakiegoś SUV-a, który nie stanie normalnie, tylko zajmie trzy miejsca parkingowe plus kawałek chodnika, bo uwaga – "jak stanie normalnie, to ktoś mu zarysuje auto". XD

Szczerze? Kompletnie mnie to nie obchodzi, że ktoś ci zarysuje samochód. To nie jest powód, żeby łamać prawo i utrudniać życie innym. Ja nic złego nie robię, chcę tylko przejść chodnikiem! XD

Ostatnio nawet ktoś się na mnie darł, jak przechodziłem przez oświetlone pasy, że powinienem założyć odblaski. Serio?
Sam jeżdżę autem (niedużo, jakieś 10 tys. km rocznie) i naprawdę potrafię zrozumieć, że niektóre przepisy czy znaki mogą irytować. Ale to nie oznacza, że można je ignorować.

A i jeszczcze kolejną kwestią jest to, że policja czy straż miejska nic z tym nie robi, bo nie.

#gownowpis #zalesie
matips

A tam, po prostu Polacy są zjebani. Inni użytkownicy dróg też mają zjebane nawyki:


  • rowerzyści, którzy mając ścieżkę muszą jechać jezdnią, bo "ścieżka jest słabej jakości a oni chcą potrenować kolarstwo"

  • piesi stający przed pasami niemający zamiaru nimi przejść

  • piesi i rowerzyści bez odblasków albo oświetlenia poza terenem zabudowanym

  • użytkownicy publicznych hulajnóg porzucający je na chodnikach bez zachowania 1,5 przejścia

  • piesi zachowujący się jakby przepisy dawały ochronę porównywalną z 1,5t puszką

ZohanTSW

Kiedyś samochód był tylko dla bogatych i to poczucie bogolstwa zostało

AdelbertVonBimberstein

@WojciechKawulski jak ktoś ma mały mózg i jeszcze mniejszego pindolka to wsiadając do dużego auta czuję się wielki i ważny.

Zaloguj się aby komentować