fejk.żona nigdy tak nie powie
@darkonnen tekst godny wykopka
Z perspektywy 30 latka to w sumie nie jest smieszne.
Ktos tam sie powiesil
kogos wylosowal rak
ktos spadl z drabiny i lezy polamany
ktos sie wylogowal z systemu na motocyklu....
-------------
Reszta ma troche czasu, ale nie zawsze wtedy gdy ja. Jedyne imprety na ktorych sie zawsze spotykamy to wesela.
@Bystrygrzes lv 28 here, u mnie nikogo jeszcze ze znajomych kostucha nie odwiedziła
@ElegantiaGallia Masz szczęście. Ja w twoim wieku już trzech kumpli pożegnałem - dwóch zginęło w wypadku samochodowym (tym samym), jeden wylosował bardzo kiepskie geny.
Do tego, co napisal @Bystrygrzes dodam jeszcze, że połowa (jak nie więcej) wyjechała z kraju.
@Bystrygrzes też straciłem parę osób, ale w sumie z resztą ekipy się spotykam regularnie, i tymi dzieciatymi i niedzieciatymi. Wiadomo, paru odpadło, ale widzę że to powszechny problem.
@ElegantiaGallia mojego dobrego kumpla odwiedził pędzący pociąg.
@Odczuwam_Dysonans Gorzej, jak z dziecięcej bandy 4 kaszojadów z podwórka dwóch już nie ma…
@sierzant_armii_12_malp niestety wiem jak to jest, mojego najlepszego ziomka, który był dla mnie jak brat z wyboru, już z nami nie ma a okoliczności odejścia były raczej dramatyczne
@Bystrygrzes ja zmieniałem kilka razy szkołę i z mało kim mam kontakt od dzieciństwa... Ale białaczka, wypadek samochodowy,narty w Alpach i samobójstwo zgarnęły już paru kolegów i koleżanek... Level 36.
Choć najlepszy obecnie kumpel to taki od 2010 poznany w ówczesnej pracy.
@Bystrygrzes i pogrzeby
@Bystrygrzes Ja bym dodał jeszcze:
komuś się w głowie pomieszało od ćpania i alko
z co drugim nie jesteś już w stanie wysiedzieć więcej niż godzinę, bo mając 18 lat miałeś dużo czasu i nie patrzyłeś z kim go trwonisz, a teraz masz go za mało żeby słuchać tego pierdolenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A reszta się zgadza.
@Bystrygrzes
-
Regularnie pykamy w gierki na multi
-
Jeździmy ekipą na wyjazdy melanż + chill (towarzystwo raczej inteligentniejsze więc bez chamówy)
-
Często latamy gdzieś razem w miasto
Nie zdziadziałem i bardzo się z tego cieszę ¯\_(ツ)_/¯
@sierzant_armii_12_malp ja nie wiem jak wy utrzymujecie te znajomości.
Pierwsza przeprowadzka w wieku 10 lat - zerwane więzi
Nowa klasa od 4 klasy podstawówki w sumie 3 bliskich kumpli każdy poszedł do innej średniej z jednym kontakt się zerwał. W czasie 5 lat technikum dwie przeprowadzki. W szkole średniej - ludzi ostatni raz widziałem na rozdaniu świadectw i już nigdy więcej. Choć to był czas LAN party jak z mema. Z tych 3 kumpli od podstawówki każdy poszedł na studia do innego miasta. Na pierwszych studiach po licencjacie jak w średniej jak wyszedłem z uczelni to tych ludzi nie widziałem. Drugie studia inne miasto sytuacja tak samo rozdanie dyplomów dobra nara. Kolejna przeprowadzka. Niecały rok bezrobocia i emigracja na 4 lata tam 3 przeprowadzki. Powrót do PL do całkiem innego miasta w wieku 29 lat. Kontakt z tymi dwoma od podstawówki już dawno stracony. Kilka prac. No z jednym kolesiem z jednej roboty jestem w kontakcie. That's all folks
@banan-smietana Po części o tym jest ten obrazek. Nie da się, choćby skały srały.
Te czasy niestety nie mają szans wrócić. Nawet jeżeli żaden z członków ekipy się nie wyloguje to z czasem coraz ciężej się zgrać. Niemal wszyscy mają rodziny, ktoś się wyprowadził daleko, ktoś pracuje w systemie, ktoś akurat ma wyjazd gdy wszystkim innym pasuje... A nawet jak się uda spotkać to i tak codzienność siedzi gdzieś z tyłu głowy.
@CoryTrevor Wiesz, mnie się wydaje, że jak ktoś chce to zawsze jakoś się uda. Mam kumpli co jeżdżą za granicę, mają po kilkoro dzieci czy pracują w trójzmianówce, a i tak pójdziemy na piwo co kilka tygodni. Ba, sam pracowałem zagranico i zawsze jak byłem w Polsce to udawało się znaleźć któryś wieczór dla kumpli. Ale mam też i takich kolegów co nigdy nie mają czasu bo rodzina, bo praca czy inne duperele i dla nich to jest po prostu wymówka, a nie prawdziwy powód.
@grzmichuj_gniezno Najlepszy kumpel z liceum do kraju zjeżdża raz na rok - a i tak nie zawsze zagląda do miasta swojego dzieciństwa, bo cała mieszkająca tu jego rodzina albo się stąd wyprowadziła, albo wymarła… widujemy się raz na kilka lat.
@sierzant_armii_12_malp no to tym bardziej - jeśli jest w okolicy tylko raz do roku i nie wygospodaruje chociaż jednego wieczora dla ciebie czy innych kolegów (albo nawet kilku godzin), no to chyba nie za bardzo czuje potrzebę podtrzymywania tej relacji...
@grzmichuj_gniezno Ta „okolica” to chyba 500 kilometrów stąd
@sierzant_armii_12_malp A, okej
@sierzant_armii_12_malp wczoraj przejezdzalem przez moja rodzinna miejscowosc. Zobaczylem, ze po knajpie w ktorej z kumplem katowalismy bilarda zostala tylko dziura w ziemi. Sam kumpel juz z 8 lat nie zyje. Poczulem sie jakbym z innego wymiaru przyjechal, mega samotnie.. Tam się juz nie da wrocic.
Zaloguj się aby komentować