No nie? Tak ciezko im pojac że ludzie pracują żeby mieć co jeść? Od zawsze tak było ale dla nich to jakaś prawda objawiona o trzeba wymyślać im jakieś bzdury
@kodyak no nie wiem czy to bzdury, do pewnego poziomu rozwój jest tak samo ważny jak kasa.
@izopropanol stanowiska w korpo nie dają żadnego rozwoju a hr starą się przekonać że daje. Jest to głównie trzepanie ciągle tego samego nawet w it.
Nie mówimy tu o samorozwoju. Samorozwój jest wręcz dla korpo szkodliwy bo pociąga ciebie do zmian.
@kodyak
stanowiska w korpo nie dają żadnego rozwoju a hr starą się przekonać że daje. Jest to głównie trzepanie ciągle tego samego nawet w it.
To zależy od stanowiska i poniekąd kraju pracy, jakiś CFO w City rzeczywiście może mówić, że robi karierę i się rozwija, ale jak słyszę takie teksty od szaraczków klepiących outsourcing w PL, to trochę beka.
@AndzelaBomba ile takich stanowisk jest w porównaniu pracowników działów? Dajesz przyklad tylko frontofficu a to wcale tez nie musi byc rozwijajace. Hr udaje że wszyscy tak będą mieli a to mrzonka. Wysokie stanowiska rzadko się zmieniaja a już bardzo rzadko te gdzie nie trzeba za wiele sie wysilac.
@kodyak no mało jest takich stanowisk, wiadomo
@AndzelaBomba czasami hr tak klamie ze masz wyobrażenie ze aplikujesz na jakiegoś kierownika gdzie bedziesz usprawniać procesowanie a potem się okazuje ze musisz panować nad 1 excelkiem i go forwardowac od jednych do drugich
@kodyak pracowałem w korpo, zaczynałem jako support dla klienta na telefonie, bez żadnego doświadczenia w it, a wyszedłem jako programista, więc nie pierdol
@izopropanol oo kurde panie. Zdobyłeś szczyt XD.
Czyli przeszedłeś z jednego działu do drugiegoXD. W twoim odczuciu samorozwoju to awans. Dla korpo po prostu przeniesienie zasobow. Po prostu znalazłeś inną pracę. Pewnie lepiej platna
@kodyak jeśli nauczenie się programowania, i przejście ze stanowiska żuczka w helpdesku, na żuczka programistę to po prostu przejście z jednego działu do drugiego, to masz rację.
Pracę zmieniłem po 3 lata programowania w tej firmie, bo uznałem, że skończyły się tam dla mnie możliwości rozwoju.
@izopropanol no właśnie. Zmieniłeś. Pisałem tu już. Samorozwój to dla korpo element negatywny bo ludzie szybko odchodzą szukając czegoś więcej niż poprawianie błędów czy też robienie raporcikow.
Korpo to jałowa robota choc wmawia się że masz szereg możliwości. Tak czasami się komuś coś trafi ale większość ma więcej szans na zwolnienie niż awans
@kodyak większośc korpo, ma wewnętrzne rekrutacje, konkursy, kursy podnoszące kwalifikacje itp. I daje szereg możliwości, tylko trzeba chcieć z tego skorzystać. Pomyśl, jak by nie dawały możliwosci rozwoju, to kto ambitny chciałby tam pracować?
@izopropanol no właśnie. To wszystko jest wydmuszka, mrzonka która się sprzedaje pracownikowi. Księgowi mają mnóstwo szkoleń ze zmian w przepisach ale i tak robią dokładnie ta samą robotę. To samo tyczy się marketingu, sprzedaży, it czy innych backoffciowych elementów.
Nikt ambitny nie pracuje w korpo
Mnóstwo studentów myśli że zrobią karierę w korpo i tak czasami się zdarzy że się zrobi ale 200 osób poniżej nie zrobi kariery i będzie siedzieć 10 lat na tym samym stanowisku aż zrezygnują.
Ile to już widziałem tych ambitnych którzy szybko zderzaja się z rzeczywistością
Może to jest właśnie powód dlaczego bierze się młodych zamiast na doświadczonych starych. Jeszcze nie wiedzą że są krowami która stoja w kolejce do rzeźni i im się chce;)
@kodyak "Nikt ambitny nie pracuje w korpo", jasne, wszystkie korpo to sami pozbawieni ambicji, szarzy ludzie, z Google, Microsoftem, Teslą, i w chuj innych firm na czele.
Wogóle się czasem zastanawiasz nad tym co piszesz?
@izopropanol ehhh szkoda. wymieniłeś 3 największe firmy na świecie które akurat pochodzą z USA. Ale spójrzmy już na jedną z nich, firmę marzenie.;)
Microsoft zatrudnia jakieś 100 tys osób. W Polsce jakieś 500. Głównie sprzedawców, call centeri support, marketing. 0 kreatywnej pracy. To wszystko jest tylko obsługa. Prawdziwe rnd ma u nich jakieś 3-5 tys osób a osób decyzyjnych to pewnie jakieś 30 na cały świat. Szanse że tam trafisz są w zasadzie nikłe. To że pracujesz w takim korpo nie oznacza w takim razie że będziesz kreatywny.
W korpo najważniejsze (co oczywscie jest często pomijane) jest maksymalizacja zyskow. Nawet w takim macrosofcie ważniejsze jest sprzedaż kolejnego Windowsa niż super opcja w menu. Nawet jeśli będziesz mial okazję wykazania się jest spora szansa że cię ubija bo "nie ma na to czasu" "zrobimy to pozniej" co przechodzi w nigdy bo pojawią się następne pomysly. Itd itp
Szanse na to że przebijesz się przez korpopolityke jest jeszcze mniejsza niż to że trafisz takiego kreatywnego działu. Korpo przeważnie mają już ugruntowana pozycję która chcą utrzymać na podstawie tego co osiągnęli. To jest cały paradoks tego co się sprzedaje pracownikowi a czego chce korpo. Każdy myśli że będzie nowym Steven Jobsem. Nie będzie.
Będziesz siedział i naprawiał błędy, odbierał telefony, zapisywał taski i tak 30 lat w wielkim korpo
@kodyak no dziwne masz naprawdę doświadczenia, tak jak pisałem, w korpo zaliczylem największy skok kompetencyjny w życiu. Każda osoba pracująca tam i wykazująca chęć do rozwoju dostawała taką mozliwość. To było polskie korpo.
Część osób nie wykazywała chęci rozwoju i nadal są na tych samych stanowiskach od prawie 10 lat, i chyba nawet nie są świadome, że je coś ominęło.
@izopropanol to jest kwestia perspektywy. Siedzę już w tym 20 lat. Część też wykazuje chęci ale nadal siedzą na tych samych stanowiskach. Jedna z zabawniejszych akcji jest reorganizacja pionów. Wtedy łatwo zwolnić a reszta niby awansuje ale tak naprawdę to nikt nie awansuje itd itp.
Te pytania są po to, żeby stworzyć sobie profil pracownika. Jeżeli jedyną motywacją jest hajs, no to mamy idealnego kandydata na stanowisko, w którym nie będzie potrzeby rozwoju, tylko powtarzalne codziennie czynności. Nie trzeba uwzględniać go w awansach, czy brać pod uwagę w wewnętrznych rekrutacjach.
@jaczyliktoo tia. Trzeba to wytłumaczyć ludzim na jdg
@kodyak masz na myśli B2B?
@jaczyliktoo tak
@jaczyliktoo
Nie trzeba uwzględniać go w awansach, czy brać pod uwagę w wewnętrznych rekrutacjach.
No wiadomo - żyje obietnicami awansu.
Kasy nie potrzebuje... .
A nie - kasa, kasa kasa.
Roszczeniowe wuje!
@w0jmar słuchaj 3 miesiące na próbnym za połowę stawki a potem zobaczymy
Po 3 miechach. Słuchaj nie możesz tak szybko dostać stawki, także mogę ich maks dać tyle a potem pomyślimy
@jaczyliktoo sranie w banie że ktoś to zapisuje i potem pamięta po pół roku
@GazelkaFarelka nikt nie musi pamiętać, od tego są akta osobowe, podstawowe info na potrzeby awansu lub wewnętrznej rekrutacji. Nawet jest rozporządzenie na temat tego, jakie informacje są tam zbierane
@w0jmar no ale w memie jest napisane, że interesują go tylko pieniądze, a nie awanse.
@jaczyliktoo Ale tam nie wpisujesz takich rzeczy jak co ktoś powiedział na rozmowie rekrutacyjnej. Raczej tego typu pytania to pierdololo żeby rozluźnić atmosferę przed pytaniami branżowymi, technicznymi, trochę wyczuć człowieka czy jest elokwentny i komunikatywny. Tak więc odpowiedź typu pasjonuje mnie nie umieranie z głodu też jest dobra, o ile nie kandydujesz na stanowisko starszy specjalista do spraw kija w dupie.
@GazelkaFarelka Część A akt osobowych od tego jest, interpretujesz to przez pryzmat swoich doświadczeń ale nie wszędzie jest tak samo jak u Ciebie
@jaczyliktoo no może w jakichś służbach to jest istotne, są jakieś profile psychologiczne
@A_a ja zawsze odpowiadam ze moja największa pasja w życiu jest nie umieranie z głodu. IT, R&D, nigdy nie było problemów.
@A_a wystarczy tylko nauczyć się gadać to co Oni chcą usłyszeć i jakoś idzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować