Przyczyna dla której starsze gry MMO oparte na prymitywnych mechanikach były i dalej są popularne to nic innego niż zalążki hazardu które z nich wynikały, bo po co inaczej grać w grę która opiera się na jeżdżeniu w kółko i ewentualnemu blokowaniu spacji jak się coś znalazło? Weźmy taki Metin2, ja sam spędziłem niewyobrażalne ilości czasu w gimbazie klikając metiny albo expiąc na v2 co w sumie sprowadzało się na blokowaniu spacji i staniu w miejscu xD Ciężko to nawet grą nazwać po tym opisie ale tak jest, jakbyście mi dali wtedy "grę" w której co kilka godzin dostaje się losowe wartości doświadczenia + itemy to bym w to "grał" bo o to właśnie chodzi, hazard, zabawa.
Z Metina mogły wylecieć losowe książki umiejętności/kamienie duszy więc każdy marzył o aurze miecza która była warta najwięcej albo KD+4 (wojownika czy kryta) i można było kupić pół ekwipunku na swojego noobka za takie coś.
Dzisiaj coraz mniej ludzi rozumie jak można było grać w takie "G...o", to odpowiadam. Mieliśmy słabe kompy to graliśmy w gry które chodziły jako tako i przy okazji trzymały przy kompie.
@Voltage ja wkurwiłem w mu online, było git stawiało się afka i szło na podwórko exp leciał, 2 razy robiłem sobie goldy i jakieś pvp eventy z kolegami z podwórka, dobrze to wspominam xD
@Voltage i tak nie rozumiem, gdzie ja mailem kiepskiego kompa ale lepiej pograć sobie w Civkę albo jakieś inne 4X niż coś takiego odwalać xd
Inna rzecz, że ja już się wcześniej w Diablo nagrałem i mialem przesyt takiego gameplayu, do dziś dnia mi zostalo, że mnie grind odrzuca. Przekroczyłem akceptowalne dawki xd
@DiscoKhan MMO zawsze uzależniało bo RYWALIZACJA, mimo że wiadomo p2w wygrywało 99% razy to miałeś tę namiastkę. Mnie nie było stać nawet na dobrego kompa a co dopiero na jakieś smocze monety, musiałem ręcznie walczyć z kreusami, to mnie też motywowało.
@DiscoKhan odpaliłem najnowsze diablo i miałem takie:
@Voltage no te socjalne aspekty to ogólnie mocny napręd gier online. Diablo 2 jak z kumplem graliśmy i mi taxi robił to się głównie gadało a nie grało tak naprawdę.
@CzosnkowySmok ja to po prostu całą serię już zostawiłem w spokoju. Tak czysto gejmplejowo to autentycznie myślę, że looter shootery są po prostu lepsze. Więcej się dzieje po prostu i nie są aż tak monotonne. Znowu jakby mocniej rozgrywkę urozmaicać bez trzeciego wymiaru w porusznaiu się itp. to jednak większość pewnie by się odbiła z powodu poziomu trudności na start.
Chociaż tam wyżej tak pisałem że grindu nie lubię ale takie Enter the Gungeon świetnie mi się grało... Ale w sumie tam można przejść grę z marszu jak się ma skilla ale realnie to trzeba jednak parę ładnych godzin tam spędzić żeby mieć szansę na przejście.
@Voltage bzdura. W takie gry się grało dla ludzi. Ja grałem bo kumple z podwórka grali i to był temat większości rozmów. A sama gra była ciekawa - jasne, exp był nudny, ale to nie była największa część gry. Ja się bardzo mocno handlem zajmowałem, nigdy nie ulepszalem ekwipunku. Jak stwierdziłem, że gra zajmuje mi zbyt dużo czasu, to sprzedałem wszystko i to był poteżny zastrzyk gotówki dla takiego młodego szczyla.
@KierownikW10 piszesz bzdura, a sprzedałeś EQ a nie oddałeś xD Ja sam oddałem liderce gildii całe eq przez co straciłem z 5k złotych ale wiesz co? Nie żałuję, bo ci ludzie zbudowali mnie w tej grze i czuję się po latach z tym dobrze. Jak grałem to rywalizowałem, jak kończyłem to było gówno warte dla mnie i tyle.
@Voltage a dlaczego miałbym oddawać eq? To były dla mnie ogromne pieniądze, a zrobiłem to po tym, jak jeden z kolegów został okradziony przez lidera jego gildii. To było jak kubeł zimnej wody, gość stracił eq, którego wartość estymowaliśmy na 17k PLN. Po tym odevhciało nam się grać.
@Voltage Ba, to już w Diablo 2 tak działało
@Voltage a potem kowal psi syn wszystko spalił
@Voltage
Dzisiaj coraz mniej ludzi rozumie jak można było grać w takie "G...o", to odpowiadam
Szanowny pan przegapił 100% rynku gier mobilnych
Oj tak byczq. Nie ma to jak zastrzyk endorfin jak w Lineage2 jakiś full drop wypadł albo udał się craft S grade z 60% recki.
Zaloguj się aby komentować