Gdzieś mi mignęły noże @moll, a to moje koziki.
Załatwiają temat kuchennych zmagań.
Pierwszy i trzeci, wykopki z barachołki.
Drugi, czwarty i piąty - prezenty.
Szósty, wstyd się przyznać, nabyty drogą zajumania.
Siódmy nestor z historią - ma ze 40lat.

#noze #kuchnia #chwalesie
2a70dd9b-8ea3-44aa-8583-cfdca32f3fdd
PlatynowyBazant20

Wyglada profesjonalnie. Ja przed chwilą kroiłem cebulę nożem do szynki, a mam nóż do cebuli 😀

f7d4fb17-e8bf-425f-9c05-af460d4d9640
UncleFester

@ipoqi

Damastowy Santoku, prezent od progenitury, prosto z Tokio.

Ostry jak brzytwa, początkowo bałem się go używać, minęła chwila zanim się dogadaliśmy, lubi ukąsić.

MementoMori

W Krakowie mieszkasz xd?

UncleFester

@MementoMori wręcz przeciwnie

vredo

@UncleFester Ale na wszystko trzeba być przygotowanym - Kraków może zamieszkać obok ciebie

chwastyodkuchni

@UncleFester To bądź taki miły i poklasyfikuj mi mięso z podziałem na 2a i 2b bo coś ponad 15 kg przyczłapałem.

UncleFester

@chwastyodkuchni

Każdy sobie mięsko skrobie.

Ale nie pękaj, też niedługo będę klasyfikował i peklował padlinę na święta.

Astro

@UncleFester tylko nie wysyłaj paczkomatem :)

UncleFester

@Astro siewyleczyłemzpaczkomatow

Astro

@UncleFester ja jeszcze daje im szansę. Ale tej jednej porażki nie zapomnę.

pvintage

@UncleFester jaka jest historia siódemki? Brat bliźniak się pyta xD

567d8dee-38f8-4f0b-beee-c675d4dbf240
UncleFester

@pvintage Jak jeszcze biegały dinozaury, moja przyszła żona dostała go od siostry, był podstawowym nożem do wszystkiego.

pvintage

@UncleFester Równie bogata jak mojego: zajumałem z domu rodzinnego jak się xx lat temu wprowadzałem. Kooooniec xD

ColonelWalterKurtz

@pvintage @UncleFester i ja mam tego bad boya na pokładzie. Dostaliśmy od teściowej XD dobry nóż

VonTrupka

oszkuvens, jaja po sufit żeby zaiwanić taki majcher (☉__☉”)


nawijaj jak to było, a kłam ile wlezie żeby opowieść była wciągająca (☞ ゚ ∀ ゚)☞


ps. 7 to najlepsze noże z czasów PRL ever

zagubiłem przy przeprowadzce (╯_╰ )

UncleFester

@VonTrupka

Jako młokos po szkółce byłem na statku u szkopa, jako kucharz.

Miała być bajka i żegluga wielka, wyszło jak zwykle.

Była taka bida, że nie było z czego gotować.

W chłodni znalazłem zamrożony: chleb tostowy, kotlety baranie z kostką i coś pomiędzy pasztetem/mortadelą/karmą dla psów.

Na tych frykasach, płynęliśmy z Çanakkale do Ostendy, czyli całe Śródziemne i La Manche.

Weszliśmy po paliwo do Ceuty i zrobił się mały bunt - załoga miała dosyć.

Stary miał kupić żarcie albo papa.

Zrobiła się chryja, przyjechała policja i z jej i ITF-u pomocą pożegnaliśmy ozięble pana armatora.

Okazało się, że kapitan jest jednocześnie właścicielem statku.

Oczywiście skurwysyn nie zapłacił.

Na odchodne, w ramach przyjaźni polsko-niemieckiej, przytuliłem tasaczek z hiszpańskiej stali i "zgubiłem" klucze do kuchni i chłodni.

VonTrupka

@UncleFester 10/10 (. ❛ ᴗ ❛.)

Zaloguj się aby komentować