#woda
Czy filtrujesz kranówę?
@evilonep tak bo mi zapycha filtr w kawiarce i lodówce. Ale samemu lubię z kranu
@evilonep
jeszcze jak
u mnie prawie kamienie z kranu lecą
U mnie mówią, że nie trzeba filtrować wody i nawet nie jest to wskazane, gdyż w Gdańsku woda z kranu ma więcej minerałów niż te z butelki, a filtrując pozbywamy się wielu z nich. Tak słyszałem, ale nie zgłębiałem jeszcze tematu
@evilonep zależy do czego. Do picia może i dobra, ale do czajnika, ekspresu, żelazka czy innych warto filtrować używając filtrów zmiękczających wodę.
@evilonep do picia lepsza z kranu. Do gotowania dowolna, do kawy i herbaty chyba lepiej filtrowaną
@markxvyarov ja do żelazka i parownicy używam tylko destylowanej, coś by mnie strzeliło gdybym znowu musiał znajdywać ślady po prasowaniu jak to za małolata było.
Tak, przez kamień. Filtr zmiękczający zmieniam co 3-4 miesiące, pozostałe 2 co rok.
@grv zwykły jakiś węglowy/sznurkowy? Takiego typu jak ja mam co opisałem w komentarzu niżej? Mi one starczają na bardzo krótko
Aquaphor KH (zmiękczacz), K3 (wstępny) i K7 (lub jeszcze mniejszy)
@evilonep woda w górach - czysta, pijesz prosto z ujęcia,
woda w Warszawie - takie jakby gówno w płynie, ale małże nie zdychają więc okej
@vinclav nie zgodzę się. Po ostatnim wyjeździe w góry już nie ufam, miałem zatrucie po piciu tej wody i nie tylko ja.
@markxvyarov ja tylko żartowałem, filtrowanie wody jest ważne, chyba, że lubisz gangesowe klimaty
@vinclav te małże to by mogły siedzieć na obydwu końcach a nie tylko na wlocie. A prezyntent mógłby już przestać sam wie co
Do wody to ryby sikają, tylko kawa.
@Ravm Mieszasz z piaskiem czy samą kawę wcinasz na bogato?
@KLH2 mieszkam w górach, po większym deszczu kawa płynie z kranu. Chyba że poniedziałek to wtedy czysta chemia. Ujęcie wysoko, konserwatorowi się nie chce łazić pod górę to w poniedziałek cyk chlorem z wiaderka i fajrant.
@Ravm Hindusi też. Przez zamknięty obieg, na pewno taką wodę spożyłeś co zawierała molekuły, które przeszły przez organizm innego człowieka
@markxvyarov nie jestem brzydliwy, mi nie robi.
Ja nie filtruje bo jej nie pije.
do mieszania z sokiem to filtruje. jak robię kawę czy herbatę to nie
Filtruję, chociaż nie ma takiej potrzeby. W moim przypadku chodzi o pokonanie głupiego oporu przed piciem wody prosto z kranu. Można powiedzieć, że oszukuję samego siebie.
@rakokuc Gdybym miał filtrować wodę, to bym się odwodnił. Nie chciałoby mi się tego nalewać, pilnować, szukać tego dzbanka
@KLH2 Możesz zamontować baterię na przefiltrowaną wodę i zamontować filtr.
Ja nie filtruję, bo nie mam z czego. Nawet nie jest chlorowana.
Ja filtruje bo mieszkam w miejscu gdzie jest strasznie twarda woda i nawet widać po czajniku, że po filtracji tego kamienia jest mniej. Poza tym z dzbanka smakuje lepiej :)
@evilonep w default city tak bo twarda woda i ponoć można kamieni nerkowych się nabawić. W rodzinnym mieście nie.
@wombatDaiquiri nie bardzo wiem, w jaki sposób miałoby to się odbywać....
Nie wiem czy to mit czy prawda, ale opinia o wodzie w mieście to jedno, ale jaki jest stan hydrauliki w konkretnym budynku już się nie dowiesz
@evilonep u mnie woda jest zajebista, ale rurom w bloku nie ufam xD wiec filtruje
Nie filtruje, te minerały z wody są istotne. Odkamienienie czajnika idzie szybciej niż filtrowanie, a robi się raz na jakiś czas. Ludzie mają tendencję do paranoi jeśli chodzi o te sprawy.
Filtruję i dobrze widać gdy filtr jest już na wykończeniu,bo w czajniku momentalnie pojawia się kamień.
Ale wiesz ze ten kamien to mineraly a jak pijesz wode pozbawiona mineralow to wyjalawiasz organizm?
@evilonep filtruję, bo wydaję dość sporo na kawę, a niestety im więcej minerałów, tym aromat i smak jest bardziej stłumiony
@evilonep ostatnio pisałem do wodociągów miejskich, bo mi tak zasyfiło filtry (w ciągu 2 tygodni od założenia!), że mi przestał piecyk gazowy działać z powodu za małego ciśnienia. Ogólnie woda mega syf + zakamieniona (choć jak mieszkałem w Gliwicach co tydzień trzeba było odkamieniać dzbanek). Wiem, że kamień, czyli węglan wapna nie jest szkodliwe do jakiegoś stopnia, no ale no kuchwa machć. Do tego zmiana koloru filtra już po 2 dniach z białego na brązowy (dużo żelaza i innego syfu).
Mam bardzo starą instalację wodną w piwnicy za którą są odpowiedzialni, nie zdziwiłbym się jeśli by była oryginalna z lat 30 XX w. Przyjechali, porobili foty, potem pobrali próbki do sprawdzenia przez sanepid i dostałem odpowiedź, że co się czepiam, normalnie woda pierwsza klasa jak kranówka na drugi dzień na kacu. Pewnie dlatego, bo musieliby wymieniać cały ciąg instalacji, która akurat mocno łapie syf, bo to nie jest miedź.
Nie wiem co już robić. Dołożyć trzeci filtr? Zwiększyć mikronaż z 25 do np. 50 (aby więcej przepuszczał)? Nie mam miejsca na specjalny uzdatniacz z dosypywaniem soli
@Atexor mieliśmy podobny problem w robocie, odpowiedzialne było żelazo. Po zamontowaniu stacji do utlenienia I odfiltrowania żelaza problem zniknął.
@Siejek no u mnie niestety odpada - w teorii dałoby radę zamontować w piwnicy i aby było dla wszystkich, ale nie widzę możliwości dogadania się ze wszystkimi sąsiadami
Siostra ma u siebie taką stację na sól, woda tak miękka że aż do przesady, bo źle się w tym ręce myje. Wodociągi też mi mówili, że za kolor odpowiada żelazo - szkoda, że nie powiedzieli co mi zapycha filtr w 2 tygodnie, mimo że normalnie takie filtry powinny być na 3 miesiące wzwyż.
@Atexor akurat u nas woda była potrzebna do procesu, ale podobne filtry zapychały się po 1/2 dniach
@Siejek a w międzyczasie się chwalą że woda z kranu pitna. Taaa... Minerały są ważne, ale to chyba przesada.
do ekspresu wlewam przegotowaną
natomiast co do jakości kranówy nie mam zastrzeżeń, choć jest dość wysoce mineralizowana w oczyszczalni
Odkąd filtrujemy kranówe, ilość plastiku w żółtych workach spadła do minimum. Minęły już 4 lata i bez problemów, kwestia przyzwyczajenia
@ytilibuuun aż tyle niskonasyconej niegazowanej minerali kupowałeś?
@VonTrupka no na tydzień szło 12 butelek po 1.5L
@ytilibuuun u mnie w ogóle, a kartonów czy opakowań po mleku i sokach tyle, że cały wór w 1,5tyg <_<
@evilonep nie filtruję, ale mieszkam w Danii. Jak jeszcze mieszkałem w Warszawie to czasem filtrowałem czasem nie.
@evilonep mam dystrybutor prime z filtrem, butla CO2, chłodzeniem i grzaniem. W sumie grzanie mamy wyłączone. Super sprawa szczególnie jak robi się cieplej. Bidony do szkoły, na trening czy szklaneczka na biurko do pracy wszystko idzie z dystrybutora. Woda na kawę/herbatę bezpośrednio z kranu.
Mam stacje uzdatniania wody na cały dom. Zaczyna mi kran w kuchni przeciekać więc pewnie założę odwróconą osmozę.
ogólnie to woda jest fajna w miejscu badania, a jak przeleci przez kilometry wodociągu i rur to już nie jest taka fajna ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dlatego filtrowanko wjeżdża, zarówno do picia, do czajnika i do ekspresu.
@evilonep nie filtruje bo kupuję butelkowaną
@Felonious_Gru i robisz z tego kawę/herbate?
@viollu przecież op pyta o wodę do picia. Piłeś kiedyś herbatę z wody gazowanej?
@Felonious_Gru butelkowana jest też niegazowana i ludzie to gotują
@viollu a robiłem tak jak pracowałem na pociągach.
Nadal op pytał o wodę do picia, a nie do gotowania.
@evilonep filtruję, ale tylko ze względu na ilość kamienia, który zarzyna mi czajnik i ekspres do kawy.
Tak, od momentu gdy w czajniku znalazłem kawałki kamienia i żelaza. Okazało sie, że piony w bloku ulegają erozji i do czasu wymiany lepiej nie będzie
Nie vo bakterię się tam osiadają, przegotowaną albo butleka
Mam filtr polipropylenowy przy wodzie zimnej w kuchni, do tego filtruję dzbankiem, ale w sumie nie wiem po co. Osiedle z 2020 r. więc rury mam czyste, filtr pod zlewem po pół roku wygląda jak nowy. Warszawa ma bardzo dobrą jakość wody.
@evilonep Już z 10 lat pije Warszawską kranówkę i jeszcze nigdy nie umarłem :p
@Giban piję ją już grubo ponad 10 lat, badania wszystkie prawidłowe - pewnie w stuletniej kamienicy bym się zastanowił (albo po prostu zrobił badanie), ale w budownictwie po '00 nie widzę powodów żeby nie.
@evilonep filtr węglowy i mechaniczny i jest ok
Flirtuję. Z wodociągów może leci czysta woda ale po dordze są jeszcze rury w stanie lepszym lub gorszym.
@evilonep a czy nasienie szczurów biegających po rurach bloku/domu to wystarczający argument, by zacząć filtrować?
@evilonep Nie piję surowej wody z kranu od czasu jak w poniedziałek podano komunikat że znaleziono bakterie coli i bezwzględnie nie można spożywać wody z kranu nawet po przegotowaniu ani się w niej myć. Badane były próbki pobrane w czwartek. To znaczy że przez co najmniej 4 dni piliśmy wodę której bezwzględnie spożywać nie wolno.
Po ponownych badaniach okazało się że alarm był fałszywy ale niesmak pozostał.
@evilonep nie filtruje. Badaliśmy na zajęciach w laboratorium wodę filtrowaną i niefiltrowaną, dla zdrowia bardziej szkodliwa była ta (zawierała więcej metali ciezkich) po filtrowaniu Dafi i Britą, niż taka z kranu. Plus nie każdy codziennie myje dzbanek z wszystkimi jego zakamarkami co też nie jest obojętne dla zdrowia. Wodę w kranie mam dobrej jakosci, nie jest za twarda. Nowe budownictwo, nowe rury. Może jakbym miała gorszą jakość to bym filtrowala ale jakimś systemem filtracyjnym z atestami, wbudowanym przed kranem, nie żadną Britą.
Filtruje bo cholera wie co w rurach. No i mniej kamienia. Ale też nie pije niegotowanej.
@evilonep mam lodówkę z dystrybutorem wody. W lodówce jest filtr.
Chyba najlepszy zakup. Nie kupuje już zgrzewek wody, jak to kiedyś robiłem. Do tego sodastream i syropy.
Ja filtruje wodę do picia, ale nie przez odwróconą osmozę, ale ultrafiltrację :)) polecam taki sprzęcior, bo filtr zajmuje naprawdę mało miejsca, nie usuwa z wody minerałów, a czyści wodę z syfu (m.in. mikroplastik ,pestycydy, metale ciężkie etc). Mam filtr chyba za 1300 zł, ale wkłady wymieniam raz na rok za 500 zł. Filtr polskiej marki na E :))
Zaloguj się aby komentować