Nie były to łatwe dni dla boczniaka. Eksperymentując z nawilżaniem powietrza, trochę za bardzo przymknąłem komorę, w której rosną, co spowodowało nagromadzenie się zbyt dużej ilości CO₂. W rezultacie owocniki nieco się zniekształciły – pojawiły się długie trzony i małe kapelusze. Boczniaki w czasie owocowania wydzielają spore ilości CO₂ i są wrażliwe na jego nadmiar. Dzięki temu mechanizmowi mogą ocenić, czy wyrosły w przewiewnym miejscu – gdy stężenie CO₂ jest wysokie, interpretują to jako sygnał, że rosną w nieodpowiednim, nieprzewiewnym otoczeniu, i starają się wyciągnąć trzony, by dosięgnąć lepszej wentylacji. Całkiem sprytny mechanizm.
Dodatkowo, ostatnio przygotowałem szalki Petriego z kilkoma nowymi gatunkami do hodowli. Na zdjęciu zatytułowanym „Owieczka” widoczny jest fragment trzona boczniaka ostrygowatego hodowanego na agarze.
#blueoystercult #grzyby
#wojna




