Rewolucja wrześniowa
Lato się kończy wśród wrześniowego
chłodu, który gdzieś się ze zmierzchem zjawiając
siłą się wpycha ażeby zająć
miejce ciepłego wieczoru letniego.
Niedługo już w swetrach będziemy chodzili;
niedługo już kaszląc, charcząc, smarkając,
przez okno na aurę deszczową zerkając,
będziemy do kolejnego lata tęsknili.
Jesień nas chłodnym wiatrem opęta
w łysych gałęzi nas zamknie okowy,
z drzew liście opadną, jak ścięte głowy,
gdy stary porządek zastępuje nowy.
Wrzesień. Już rewolucja zaczęta.
#nasonety
#zafirewallem
Dziś w nocy, pierwszy raz od dawna, musiałem zamknąć w nocy okno, bo było mi zimno. I stąd właśnie zrodził się wytwór poniższy
Wyobraziłem sobie to. 3 w nocy, zaspany zamykasz okno, po czym otwierasz zeszyt i natchniony piszesz 13 wersów od tak..
Szacun, chciałbym tak mieć, ja to nawet sił na zabicie komara zazwyczaj nie mam, a co dopiero takie sonety pisać.. xD
A tak na serio, kolejny dobry tekst. Ja tam akurat dość lubię jesień, a przynajmniej jej początek, ale no trudno się nie zgodzić co do niektórych fragmentów
Podrzucę jeszcze jeden z moich ulubionych utworów związanych właśnie z nadchodzącą jesienią:
@pingWIN miałem wrzucać ale mnie ubiegłeś
@pingWIN Nie znałem tych panów, nie słuchałem. Chyba jestem już jednym z tych pierdzieli, którzy uważają, że wszystko co było dobre już poznali i nic nowego do siebie nie dopuszczają. Co ma swoje pozytywne strony, bo można się czasami bardzo pozytywnie zaskoczyć, a to zawsze jest miłe.
A teraz, bo to drugi dzień z rzędu chyba, kiedy ktoś mi ich utwór podrzuca i mi się ten podrzutek bardzo podoba, nie mam wyjścia i muszę nagiąć swoje starcze zwyczaje i zapoznać się z czymś nowym. Super!
@George_Stark też bardzo fajny
Zaloguj się aby komentować