Mam w sumie wielu kolegow ktorzy sa przeciwni uni bo oni by sobie poradzili....
-
Pracuje w korpo o zagranicznym kapitale....
-
pracuje w firmie ktora exportuje maszyny - glownie na zachod europy (a nie na wschod)
W ciagu 20 Lat EU wioska w ktorej mieszkam rozwinela sie niewyobrazalnie. 4 sklepy samoobslugowe, 1 ar dzialki przekracza u nas wartosc 15k.... tylko ludzie zapominaja jak bylo.
Jadac przez wioske co 2 dom pracowal za granica, niektorzy wrocili, otworzyli wlasne dzialnosci...
-------
Wiekszosc domow ktora sie u nas w okolicy buduje - buduja ludzie pracujacy na zachodzie albo bedacy na wlasnej dzialnosci.
------
Od 2005 roku wyjechalo okolo 2 mln ludzi - zakladam, ze byly to rodziny 2+2 - czyli wyjechalo 0,5 mln mezczyzn, ktorzy mogli pracowac w PL.
W urzedach pracy jest 100k wakantow. Zakladam, ze firmy oglaszaja tylko 1/3 zapotrzebowania... To wciaz mielibysmy 200k ludzi bez pracy + 0,5 mln kobiet. Wy naprawde myslicie, ze dalej kazdy by mogl zarabiac tak jak zarabia?
------
Jako dziecko wspominam lata 90-te dosc kolorowo, coprawda bylem "eurosierota" zanim to bylo modne - ale raczej i pieniadze w domu sie martwic nie musielismy. Ale pamietam, ze dzieciaki w przedszkolu czy podstawowce tak kolorowo nie mialy. Do pomocy w polu u dziadkow - bylo wiele ludzi chetnych, bo kazdy potrzebowal $$.