W naszej kawiarence #zafirewallem , jedynym miejscu na świecie, gdzie nasza #tworczoscwlasna bywa klasyfikowana jako pełnoprawna #poezja , dziś bawimy się ciut agresywniej niż zwykle. Odbywa się tutaj bowiem bitwa! Bitwa #nasonety !
Ponieważ, wbrew temu sloganowi reklamowemu powyżej, nie chciałbym żeby to nasze układanie sonetów przerodziło się w jakieś prywatne wojenki i docinki, to, w ramach konkursu (który nie ma jeszcze ustalonych zasad, ale tym zajmiemy się później), ułożyłem (zgięty w obwarzan), jako odpowiedź na wyzwanie w postaci sonetu di proposta , sonet di risposta, kompletnie ignorując wszelkie zaczepki, złośliwości i wycieczki personalne ze strony autorki tamtego paszkwilu. Oto i co mi wyszło:
Kur wolność
W stołecznym kurniku niebawem rewolucja ruszy.
Z grzebieniem czerwonym, niczym polne maki,
pan Kogut zebranie otwiera, pieje prosto z duszy:
– „Precz z chowem klatkowym! Za mną marsz, kuraki!”
– "Poruszenie wielkie, aż na całej grzędzie,
a i może dalej" – Lady Sussex tak gdacze –
"wywołało płomienne Koguta orędzie:
w świecie kur bowiem wnet będzie inaczej!"
– „Tak-tak! Ko-ko!” – „Racja, Kwoko!” – „Źle się u nas dzieje!” –
pomiędzy kurami takie słowa padły.
– „Lepiej mi się znosi, gdy se poszaleję
na zewnątrz, w słoneczku, kiedy dzionek ładny.
A więc, wrodzy hodowcy, raz jeszcze powtarzam:
jajko lepiej smakuje, gdy się w piachu tarzam!"
=====
Nie byłbym jednak sobą, gdybym zrezygnował z tak pięknie nadarzającej się okazji do tego, żeby kogoś uszczypnąć w pachę, więc, z tego rozpędu przy płodzeniu sonetów, urodziły mi się bliźniaki. Poniżej młodszy brat tego, który powyżej. A, ponieważ ten poniżej (w odróżnieniu od tego powyżej) jest poza konkursem (który nie ma jeszcze ustalonych zasad, ale tym zajmiemy się później), czyli, inaczej mówiąc: nie jest zawodowy (to od zawodów, nie od zawodu, bo poetą zawodowym nie jestem; chyba, że ktoś się na nim zawiedzie i tym samym uczyni go zawodowym, ale wtedy to jeszcze inaczej), pozwoliłem sobie (w ramach licentia poetica) przedłożyć polot pointy nad reżim zasad. Wobec powyższego dwa ostatnie wersy nie rymują się z pierwowzorem, a tylko korespondują z nim treścią. No i niektóre rymowane słowa się powtarzają. Jak to jednak mówią: cel uświęca środki.
Proszę:
Wypachaj się!
Paszkwil na mnie wysmarowała! I się jeszcze puszy!
Czekaj, ty cholero! Ze mnie nie leszcz taki,
co to by po sobie spuścił tylko uszy
i skomląc, tam umknął, gdzie zimują raki!
Męczy mnie to okropnie, jak odcisk na pięcie,
więc siadam nad rispostą i… z bezsilności płaczę!
I prawda do mnie dociera, i już wiem, co będzie:
tak jak ślepy gówno*, tak triumf swój zobaczę!
Słabości zwietrzyła moment: Boże, co się dzieje?!
Buła leci na dziąsło, w szał wpadła zajadły!
I tak mnie okłada, pysk mi już sinieje!
Leżę znokautowany, całkiem z sił opadły.
A gdym już na łopatkach: dusi mnie kolanem
i upokarza do końca, bijąc bakłażanem.
=====
Przypisy:
*jak ślepy gówno […] zobaczę – jest to nawiązanie do starego dowcipu z czasu dziecięctwa autora: Idzie niewidomy przez las. Co chwilę się potyka, włazi na drzewa, generalnie iście mu to iście nie idzie. Kiedy jednak natrafia na sarnie bobki na środku ścieżki, zgrabnie je omija. Jaki z tego wniosek? Ślepy gówno widzi.
=====
– No dobra, wiersze fajne, ale o co chodzi? – może ktoś zapytać. I będzie miał rację!
– Już wyjaśniam – odpowiem. – A raczej odsyłam do wyjaśnienia, bowiem zostało to już wyjaśnione tutaj . Ładnie nawet, graficznie. I zupełnie jasno.
=====
Z poważaniem,
G. Stark
Baaardzo elegancko
@George_Stark pierwszy sonet powinien stać się hymnem ekologicznej kurkarni @conradowl xD
a drugi legancki bo dokonuję przemocy uzasadnionej stratą, przypominam, 264 złotych
@UmytaPacha
przypominam, 264 złotych
Pamiętam. Ten motyw zachowałem na drugą księgę Pana Jerzego.
@George_Stark bardzo dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
i gratsy, Panie Twórco
@UmytaPacha Dziękuję!
Właśnie! @bojowonastawionaowca ! Ty masz inny kolor nicka, to chyba jesteś ważny! Dałoby radę tak zrobić, żebym już dalej nie awansował w tych napisach przy nicku? No bo, kurde, "TWÓRCA" - to brzmi dumnie!
@George_Stark chciałbyś ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo "twórca" lepiej brzmi niż "gruba ryba", co? ale życie i cykl piorunów są nieubłagane
@UmytaPacha Pewnie, że bym chciał. Jak Owca (może on, w przeciwieństwie do życia, jest ubłagany?) się nie zgodzi, to cóż innego mi pozostanie, jak tylko spocząć na laurach i przestać publikować cokolwiek, żeby móc po wsze czasy rozkoszować się zaszczytnym tytułem "TWÓRCY"!
@George_Stark zawsze możesz cisnąć na wirtuoza
@UmytaPacha No ale to wymaga wirtuozerii. A twórczość jest taka, jaka wychodzi. Nie baczy na efekty.
@George_Stark sorki, nie da się tego zrobić
@bojowonastawionaowca
Nieubłagany jak życie.
No to miło było poznać. Idę se rymować do szuflady.
Kolejna dawka motywacji, żeby napisać swój
@splash545 Dziękuję.
I powodzenia. I radości z pisania!
Kur wolność
xD Świetny sonet
@Piechur
Dziękuję!
Czyżby Pan docenił celową przewrotną kolejność słów w tytule?
@George_Stark Mam nadzieję, że byłem w stanie wyłapać wszystkie smaczki i nic się nie zmarnowało, a co mi z gęby wypadło niech wydziobie szanowna lady
Zaloguj się aby komentować