Od zawsze byłem nieśmiałą, wycofaną osobą i ciężko mi było poznawać nowych ludzi
Od około dwóch lat zaczęła mi mocno doskwierać samotność, pojawiły się stany depresyjne i ogólnie jest chujnia
Mam prawie 23 lata, nie mam znajomych i nigdy nie byłem w związku i przez cały okres życia zauważyłem może z 2 dziewczyny, gdy jeszcze do szkoły chodziłem, które wysyłały mi sygnały, ale ja oczywiście nic nie robiłem
W końcu postanowiłem zmienić swoje żyćko i znaleźć kogoś, więc musiałem wyjść ze strefy komfortu, a było to bardzo trudne
Wstawiłem swoje pierwsze zdjęcie ever do neta, a dokładnie na fotkę, zdobyłem kilka lajków i usunąłem zdjęcie po kilku godzinach xD
Jakiś tydzień temu założyłem badoo, zdobyłem przez ten czas z 5 lajków i oczywiście żadna dziewczyna nie raczyła odpisać
Tindera założyłem dwa dni temu i ta sama sytuacja opisana wyżej (nawet golda kupiłem, żeby widzieć kto mnie polubił xD)
Mieszkam w małym mieście około 15k mieszkańców, do miasta w którym jest około 80k mam jakieś 45km
Szukałem na necie różnych grup hobbistycznych, jakieś warsztaty, imprezy miastowe czy coś, ale nic takiego nie znalazłem
Coś czuję, że jest mi pisane bycie singlem do końca swoich spierdolonych dni, które mam nadzieję, że szybko nastąpią XD
Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali cały ten wysryw
#samotnosc #zwiazki #rozowepaski
Patrzyłeś na grupy biegowe dla początkujących?
@3cik grupy biegowe to jedna z najfajniejszych rzeczy na poznawanie nowych ludzi
@Tylko-Seweryn może być problem z tą grupą bo dziewczyny mogą dobrze biegać i będą uciekać. I lipa
@Anonimowany_Anonim odpuść sobie chłopie, jeśli na prawdę chcesz się zakochać to musisz poczekać
(Wieczny singiel there)
@Anonimowany_Anonim weź się zapisz na jakiś kurs, w sensie do szkoły dladoroslych, albo na studia i samo pójdzie. Ja tak poznałem swoją różową.
Kurs tańca
Na badoo lub tinderze nie znajdziesz milosci
@ImTheOne Znam gościa, który na Tinderze znalazł żonę. Ale to było na początku Tindera w PL, więc może było inaczej.
No i może masz rację, może się nie kochają ¯\_(ツ)_/¯
@ImTheOne potwierdzam, znalazłem tam moja żonę. Poznaliśmy się tam 5 lat temu. Ale jak tak piszą w internecie to nie możemy się kochać. A ślub 2 lata temu i dziecko po to przypadek.
@RandomNick w ojcem kto?
@KLH2 @RandomNick rzeczywiście, nie powinienem pisać tak jednoznacznych stwierdzeń, chyba lepiej byłoby, gdybym napisał, że ilość interakcji na Tinderze kończąca się małżeństwami jest skąpa, żeby nie powiedzieć - homeopatyczna. Dużo bardziej prawdopodobne, że OP znajdzie tam frustrację i rozczarowanie.
@ImTheOne i pod tym mogę się w 100% podpisać. Dobrze mówisz.
Jeśli jest coś co lubisz robić, to poszukaj innych ludzi którzy lubią to robić i zawiąż z nimi aktywną znajomość. Tam nawet nie musi być kobiet, chodzi o jakiś rozwój towarzyski, jak zdobędziesz trochę zaufania, to kumple będą Cię zapraszać na domówki, czy inne aktywności, gdzie trafisz na więcej kobiet.
Jeśli nic interesującego nie lubisz robić, to czym prędzej zrób listę dajmy 10 rzeczy których chciałeś spróbować i obiecaj sobie, że każdej spróbujesz choćby raz. Inaczej będziesz bardzo nudnym gościem, a tacy raczej mają ciężko matrymonialnym.
@slawek-borowy pierwszy raz w życiu widzę realną konkretną mającą sens poradę
@slawek-borowy lubię chemię....kurde jakiś lokalnych pasjonatów produkcji metaamfetaminy muszę poszukać xD rozwinę swoją pasję xD . Nie no zartuje - masz 100% racji
Nie pękaj kumplu. Ja żonę poznałem w wieku 25 lat i musiałem się przeprowadzić 300km żeby ją spotkać. Tobie też się pewnie uda za jakiś czas, tylko nie bądź desperatem który MUSI
@Anonimowany_Anonim A może masz jakiś Zespół Aspergera, czy coś? Wtedy trudniej nawiązać przyjaźnie. Rozpoznanie tego może przyniosłoby Ci spokój, że wszystko z Tobą ok, tylko musisz trochę inaczej funkcjonować.
@Anonimowany_Anonim szukasz partnerki czy znajomych?
@Anonimowany_Anonim to zrób tako: weź tinder od nowa założ. Daj w prawo absolutnie wszystkim babom. Najlepiej bez oglądania. Po prostu wszystkim. Potem wywal pary z takimi babami co byś wolał z facetem niż z nią. A z tych co Co zostanie to umów się na spacer.
@Anonimowany_Anonim aplikacje randkowe to rak. Szmaty nie odpisują choćbyś stał na fiucie.
Co do reszty - w pracy przeszło wszystko a nawet rozwinęło się drastycznie. Wcześniej była chujnia straszna. Ale miałem pracę która była poważnym wyzwaniem i zmuszała do działania i samorozwoju. Ale też świetni ludzie którzy byli wzorem do naśladowania.
Pod tym względem miałem farta.
Podsumowując. Nic nie jest skreślone. Będąc świadomym swoich problemów będziesz mógł je rozwiązać. Tylko tyle i aż tyle.
Zamiast szukać partnerki to ogarnij ciąg przyczynowo skutkowy itp, dlaczego nie masz znajomych, przyjaciół ?
Brak partnerki to standard w dzisiejszych czasach, ale jeżeli po etapie szkoły nie masz żadnych znajomych, przyjaciół to coś musi być z tobą nie tak - bo to etap gdzie ludzie są wciskanie sobie na siłę, i często nawet mocny autysta znajdzie drugiego podobnego autyste dla siebie.
Jak nie rozwikłasz tej zagadki i tego nie ogarniesz to ta rzecz będzie blokować ci posiadanie partnerki nawet jak inne czynniki bedą grały.
Bo skoro nie przyciągnąłem i nie zatrzymałeś u siebie żadnych znajomych, przyjaciół to jak ty chcesz to ogarnąć z partnerką która będzie mieć o wiele większe wymagania wobec ciebie niż znajomi, przyjaciele ?
Na start proponuje test na spektrum autyzmu i zaburzenia osobowości.
https://www.idrlabs.com/pl/spektrum-autyzmu/test.php
https://www.idrlabs.com/pl/styl-osobowosci/test.php
A co do aktywności to zamiast apek randkowych to ogarnij jakieś kontakty społeczne, bez żadnego parcia na cokolwiek. Bo pewnie masz w tym ogromne deficyty jeżeli chodzi o interakcje z innymi. To też dobra opcja by zobaczyć jak się czujesz ogólnie z ludźmi, bo może masz lekka fobie społeczna/ osobowość unikająca a wtedy dopóki tego nie ogarniesz to nie masz co startować do potencjalnej partnerki.
Z takich rzeczy które są na takich zadupiach to może jakiś wolontariat np w schronisku ? I ogólnie dobrze by było mieć jakiś cel niezależny od drugiej osoby, taki cel powoduje że ludzie są w stanie przetrwać największe cierpienia. . Bo sama partnerka może się pojawić albo nie, może w trakcie odejść co w dzisiejszych czasach jest bardzo częste.
Generalnie nie radzę zaczynać od końca, ty próbujesz przejść do finałowego bossa ( partnerki) bez levelowania postaci na wcześniejszych etapach ( znajomi, przyjaciele). Jeżeli nie uzyskałeś społecznej akceptacji na tych poprzednich etapach, bądz sam z nich zrezygnowałeś bo nie odczuwałeś potrzeb - to możliwe że bycie z partnerką nie jest dla ciebie, a problemem nie jest samotność tylko brak sensu który się pod nią kryje.
@pokeminatour wow. W sumie to możnaby na tym zakończyć komentarze
@pokeminatour kupiłem
@pokeminatour coś w tym jest. Nawet do mnie pasuje
@pokeminatour its over
@pokeminatour "Prawie zawsze noszę w torebce lub portfelu jakiś specjalny przedmiot, który zapewnia mi poczucie bezpieczeństwa, komfortu lub kontroli."
To się nie nazywa portfel i telefon?
@Anonimowany_Anonim jakbym czytał o sobie. Tyle, że teraz Twój wiek x2...
Pierwsza panna w wieku 27. Dawna nauczycielka ze szkoły średniej. Potem zdarzyła mi się żona (już ex), i jeszcze parę kolejnych "koleżanek" (z pracy, Tindera, Sympatii...) jednak nic z tego konkretnego nie wyszło. Czasem trwało kilka miesięcy, raz prawie 6 lat (choć też z przerwami), czasem tylko parę tygodni. Mam jakieś minimum aspergera. Znalazłem pasję, a nawet dwie! Jak piszą Koledzy, można wtedy poznać ludzi (a nawet dziewczyny ;-). Z charakterem przestałem walczyć. Ci co znaleźli dość siły i odwagi, żeby ze mną pobyć szydzą czasem, żem socjopata co się boi odezwać. W sumie nawet mnie to bawi (o dziwo wśród tych już poznanych jest z czasem łatwiej o gadkę, wyjście na piwko, wyjazd... itd) Pogodziłem się, że duszą towarzystwa nie zostanę. Paru kumpli mam. Mieszkam z dzieckiem. Panien już nie szukam. Jak się jakaś trafi co za bardzo w moje życie nie będzie chciała wejść - będzie super. Do kina, teatru, restauracji (a może i do łóżka). Prawdę mówiąc już nie umiem sobie wyobrazić życia z kimś na stałe. Po tygodniu odwieźli by mnie do Tworek.
Podsumowując... Nie rób niczego na siłę, nie walcz ze swoją naturą, żyj, obserwuj siebie, ciesz się słońcem, rób co lubisz, a co ma być to będzie. Wokoło damskiego tyłka świat się nie kręci (choć w Twoim wieku myślałem inaczej).
@Anonimowany_Anonim jeśli założyłeś badoo lub tindera żeby podreperować sobie samopoczucie to się spodziewaj że całkowicie je sobie tym ruchem spierdolisz.
Ja na Twoim miejscu wyprowadziłbym się z pipidówy. Jeśli chcesz przełamywać lęki, to będzie jeden z dobrych sposobów, nie mówiąc już o tym, że zwiększą się możliwości
@Anonimowany_Anonim dlaczego nie chcesz odspierdolić? Polecam książkę No More Mr Nice Guy na początek, która nakieruje Cię na odpowiednie priorytety w życiu.
Zaloguj się aby komentować