Bo wie, że prokuratura postawi mu zarzuty. Cała gra Obajtka ukierunkowana jest na to, aby zdobyć immunitet europosła - dostał "jedynkę" na Podkarpaciu, więc ma pewność, że europosłem zostanie. To da mu immunitet, który uchylić może tylko parlament europejski, co jest oczywiście komplikacją i daje kolejne pole do spinów.
Jeśli jednak zarzuty zostałyby mu przedstawione zanim obejmie mandat europosła - wtedy immunitet nie obejmie tych zarzutów. Właśnie dlatego Obajtek chce na Komisji pojawić się po wyborach, gdy będzie już miał immunitet. To nie kwestia kampanii PO. To kwestia tego, że ten obszczany tchórz boi się konsekwencji za to co zrobił.
To nie jest tak, że wiadomo gdzie jest - on pojawia się w niektórych miejscach "nagle" i bez zapowiedzi. Dziennikarze Polsatu nie wiedzieli do ostatniej chwili gdzie będą z nim przeprowadzać wywiad.
Zarzuty dla Obajtka mają być 3 - wyprowadzenie 1,6 miliarda zł z OTS, obniżka cen paliw przed wyborami i sprzedaż udziałów w LOTOS. Poza obniżką cen - pozostałe wydają się solidne.
Obajtek bawi się w 'szpiega" i ucieka przed odpowiedzialnością. Bo prawica w Polsce to banda złodziei i tchórzy.
Mam nadzieję, że zrobią mu jednak wjazd i skończy się zabawa z tą brudną pałą.
#polityka #bekazpisu #bekazprawakow #orlen #wybory