#diriposta w #nasonety
Syrena
Zostawiłeś mnie tu samą, o Boże,
na skale mchem oszronionej
by wołać przez Ciebie straconych
Co chcą ze mną dzielić swe łoże
Bezbożnik on, czy rozgrzeszony,
Nakazem twym pieśni złe tworzę
Za winę swą dumę znów korzę
By obmyć krwią ręce splamione
Mamię ich nocą bez snów
Okrzykiem, westchnieniem bez słów
Już widzę, jak schodzą po cumie
Za wszystkie niewinne dzieci
Ta dusza do nieba nie wzleci
Potępiona w wiecznej zadumie
#poezja #tworczoscwlasna
Syrena
Zostawiłeś mnie tu samą, o Boże,
na skale mchem oszronionej
by wołać przez Ciebie straconych
Co chcą ze mną dzielić swe łoże
Bezbożnik on, czy rozgrzeszony,
Nakazem twym pieśni złe tworzę
Za winę swą dumę znów korzę
By obmyć krwią ręce splamione
Mamię ich nocą bez snów
Okrzykiem, westchnieniem bez słów
Już widzę, jak schodzą po cumie
Za wszystkie niewinne dzieci
Ta dusza do nieba nie wzleci
Potępiona w wiecznej zadumie
#poezja #tworczoscwlasna
@CzosnkowySmok dziękuję
@Wrzoo nie będę się rozpisywać bo podoba mi się wiele elementów tego sonetu ale naprawdę jestem pod wrażeniem
@splash545
Zaloguj się aby komentować