Czy typowy obcy-szarak to tak naprawdę... Twoja stara?

Psycholog Frederick V. Malmstrom opublikował w 2005 roku artykuł o wdzięcznym tytule Close Encounters of the Facial Kind: Are UFO Alien Faces an Inborn Facial Recognition Template?, w którym wykazuje, że twarz "typowego obcego" opisywana przez ofiary rzekomych uprowadzeń (duża głowa, szara skóra, wielkie ciemne oczy o lekko wydłużonym zarysie, małe pionowe nozdrza, małe usta lub ich brak) ma wiele cech zbieżnych z tym, w jaki sposób noworodek postrzega twarz pochylającej się nad nim matki w pierwszych dniach życia.

Artykuł dostępny jest tutaj: https://www.skeptic.com/reading_room/close-encounters-of-the-facial-kind/ .

W dużym skrócie: badania wykazują, że noworodki widzą świat inaczej niż dorośli i ogólnie rzecz biorąc, mają bardzo kiepski wzrok. Noworodek widzi na niewielką odległość, nie rozróżnia kolorów - co najwyżej kontrasty odcieni czerni i bieli - na dodatek widziany przez niego obraz jest mocno spłaszczony, nieostry, zamglony i lekko zniekształcony. Wiąże się to z tym, że rodzimy się z wciąż niedojrzałymi mózgami.

Malmstrom, opierając się na tego rodzaju badaniach, zmodyfikował zdjęcie twarzy kobiety w taki sposób, by uzyskać obraz, który może widzieć noworodek - i wyszedł mu taki trochę wypisz, wymaluj szarak. W perspektywie noworodka kluczowym elementem widzianej przez niego twarzy są oczy: duże, ciemne, lekko ukośne plamy na tle mglistego zarysu twarzy; nozdrza są postrzegane jako lekko pionowe plamki; usta są słabo rozróżnialne lub prawie w ogóle niewidoczne; cechy takie jak linia włosów czy uszy giną w takim obrazie zupełnie.

Ciemnookie szaraki pojawiają się często we wspomnieniach "uprowadzeń", podczas których "ofiara" znajdowała się w odmiennym stanie świadomości, np. w stanie zawieszenia pomiędzy snem i jawą, a także w opisach podawanych podczas regresji hipnotycznej. Być może przewijająca się w nich twarz obcego-szaraka jest tak naprawdę odbiciem wizerunku ludzkiej twarzy z najwcześniejszego etapu naszego życia, wygrzebanym przez mózg gdzieś z odmętów pamięci / podświadomości.

Jak zaznaczył autor, problem wymaga dalszych badań. Trudno powiedzieć, dlaczego "domyślny" wizerunek matki z okresu niemowlęctwa miałby być w odmiennych stanach świadomości przekształcany w wizerunek nieprzyjaznego, budzącego strach obcego (choć Freud pewnie miałby coś do powiedzenia na ten temat ). To, jak wyglądają obcy w historiach o uprowadzeniach, jest także mocno powiązane z kulturą - wizerunek szaraka upowszechnił się dopiero w ostatnich dekadach, w dużej mierze dzięki kulturze masowej. Dlaczego wcześniej twarze obcych nie zgrywały się z "domyślnym" wizerunkiem twarzy matki? To również kwestia, która wymagałaby zbadania.

Niemniej sama koncepcja brzmi ciekawie

#ciekawostki #psychologia #biologia #dzieci #nauka #ufo #gruparatowaniapoziomu
fbc470ce-9aa5-4eba-8bd2-e7e7556a6a52
wonsz

@Apaturia Całe szczęście że przed 2003 w kulturze masowej nie pojawiał się taki właśnie ufoludek bo to by oznaczało że zanim poważni naukowcy zrobili swoje badania ktoś już wiedział i grzał temat w massmediach...

Apaturia

@wonsz Wizerunek szaraka zaczął zyskiwać popularność od mniej więcej połowy XX wieku. Przyjmuje się, że zaczął być kojarzony na szerszą skalę od czasu głośnego "uprowadzenia" Barneya i Betty Hill w 1961 roku, którzy zresztą poddali się hipnozie, żeby "przypomnieć sobie", co się z nimi działo. Barney podczas swoich sesji wspominał właśnie oczy jako kluczowy element obrazu obcych: Oh, those eyes. They're there in my brain; I was told to close my eyes because I saw two eyes coming close to mine, and I felt like the eyes had pushed into my eyes; All I see are these eyes... I'm not even afraid that they're not connected to a body. They're just there. They're just up close to me, pressing against my eyes.

moll

@Apaturia a może poród to porwanie ze znanego świata płodowego? Obce siły wciągają Cię w stronę światła i już pozostajesz w świecoe wywróconym na lewą stronę xD

Apaturia

@moll I jeszcze przychodzisz na ten świat do góry nogami! A potem obracają Cię głową do góry i każą Ci się w tym wszystkim orientować

moll

@Apaturia i jak w szoku zaniemówisz z wrażenia to dostajesz klapsa na tyłek na wejście xD

Apaturia

@moll Śmieszki śmieszkami, ale może faktycznie coś w tym jest - może te opowieści o eksperymentach medycznych przeprowadzanych przez obcych to zakamuflowane wspomnienia przyjścia na świat w szpitalu i związanych z tym procedur xD Dla naszego gatunku to w sumie nowość, oddziały położnicze to w historii szpitalnictwa dopiero XVIII / XIX wiek, a pełne upowszechnienie porodów szpitalnych to czasy dopiero po II wojnie światowej.

moll

@Apaturia to miałoby wiele sensu akurat. Najpierw zasysa Cię nieznana siła. Potem coś z Tobą robią, kładą na blacie (w zasadzie w takiej specjalnej kuwecie) mierzą I oglądają na wszystkie strony, a potem teleportujesz się bezpiecznie w ramiona mamy, jest ciepło i mniej obco. Wszystko wokół jest dziwne i rozmazane, światlo ostre, dźwięki intensywne, dochodzą zapachy... Odczuwasz dwa stany - dobrze i niedobrze i jedyne jak sygnalizujesz swoje nieszczęśliwe położenie to płacz


W ogóle, takie maluchy przez sen odtwarzają jeszcze przez dobry miesiąc poród

GazelkaFarelka

@moll Poza tym niemowlaki nie znoszą zakładania im czegokolwiek przez głowę - bluzki, body. Mam takie odczucia jakby to była trauma z porodu.

moll

@GazelkaFarelka to chyba zależy - u mnie starszy mocno tego nie lubił, młodszemu przeszkadza tylko jeśli sam się zaplącze i przez moment dłużej nic nie widzi

erebeuzet-tezuebere

@Apaturia Czytalem kiedys książkę o porwaniach i typ ktory ją pisał, przejezdzil pol swiata odszukujac ludzi, ktorzy rzekomo byli uprowadzeni.


Typ doszedl do wniosku, ze porywani widzą kosmitów jako wizualizacje swoich doświadczen. Np osobom z państw cywilizowanych obcy objawiali sie jako lekarze, naukowcy, czy kaplani. Natomiast ludziom nie majacym takich doswiadczen, jako szamani itp.

Wogole facet doszedl do wniosku, ze to nie kosmici tylko byty z równoleglych wymiarów, a niektorzy ludzie maja zdolnosc do zagladania lekko za kurtyne naszej rzeczywistości.


Ale ja tam nie wiem.

Apaturia

@erebeuzet-tezuebere Jeśli temat Cię interesuje, polecam książkę Susan A. Clancy (psycholog poznawczy z habilitacją po Harvardzie) pt. Abducted. How People Come to Believe They Were Kidnapped by Aliens z 2007 r. Chyba nie ma polskiego tłumaczenia, ale wersję anglojęzyczną można wyłowić w sieci.

Autorka przedstawia w niej rezultaty swoich badań i interesujące wnioski na temat "uprowadzeń". Np. wskazuje, jakie doświadczenia, cechy osobowości i światopoglądu sprawiają, że ludzie wierzą w to, że zostali porwani przez kosmitów. Ciekawie też czyta się wypowiedzi samych "uprowadzonych".

Ogólna konkluzja jest taka, że większość opowieści o porwaniach przez UFO powstaje, bo ludzie doświadczają czegoś dziwnego i przerażającego (np. paraliż senny, omamy hipnagogiczne) i nie potrafią tego nazwać ani wyjaśnić. Jeśli przy okazji wierzą w UFO, mają skłonność do fantazjowania, brakuje im sceptycyzmu i / lub mają do tego jakieś zaburzenia (np. schizotypowe zaburzenia osobowości) - zwiększa się prawdopodobieństwo, że nabiorą przekonania, że zostali porwani przez kosmitów. Jeśli do tego zaczną szukać potwierdzenia swoich przypuszczeń w grupach ufo-entuzjastów, to przekonanie dodatkowo się wzmocni.

Zaloguj się aby komentować