Mam małą zagwozdkę, dwa bardzo podobne biegi (jeśli chodzi o tempo, dystans i czas) przy podobnych parametrach organizmu (Okolice ~17.00, podobna kaloryka i węgle tego dnia), a dwa biegi totalnie inne jeśli chodzi o mój "performens" i odczyty z zegarka (Fitbit charge 4).
Jakieś wskazówki, co to oznacza albo co dalej robić? (A może olać anomalię?)
<Bieg lewy piątek, bieg prawy niedziela>
@Seneka_Sredni ta sama kolacja dnia poprzedniego, czas regeneracji i ilosc snu? Plus podbijam dla widocznosci, bo ciekawe pytanie.
@Seneka_Sredni to tętno z lewej wygląda podejrzanie równo po pierwszych paru minutach, nie złapało może kadencji? Czasem na optycznych z nadgarstka tak się dzieje
@Seneka_Sredni jeśli czułeś się podobnie to bym olał te różnice
@Seneka_Sredni Jak dla mnie to po prostu jasno wychodzi duża niedokładność w pomiarze tętna z zegarka. Jeśli zależy ci na dokładnych danych tętna to bez pasa się nie obejdzie. A na tych dwóch biegach nie ma co bazować, traktuj to jako duży błąd pomiarowy
@Seneka_Sredni powiem ci tak, abstrahując od problemu typu cadence lock o którym juz jeden Tomeczek wspomniał, na tętno wpływa zdecydowanie więcej rzeczy niż samo tempo biegu - i porównywać w takim przypadku jest sens jakieś trendy w czasie co najwyżej - albo dokładnie notować, jak spałeś i ile miałeś stresu w życiu - i obserwować jak to na tętno potem wpływa. Z dowodów anegdotycznych - ja potrafię biegnąc do pracy 4km z paskiem polar H10 na klatę (wiec nie ma mowy o złych odczytach) przy takim samym tempie i RPE mieć tętno średnie od 140 do 160
@Seneka_Sredni ja mialem podobne jazdy, okazało sie ze od potu - czytnik zaczął wariowac.
frotka na przedramię rozwiązała problem
Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Chyba wychodzi na to że jednak coś z zegarkiem (a najprawdopodobniej to co mówi @mickpl, bardzo mocno się pocę podczas biegów). Jako dowód moich podejrzeń, wrzucam kilka pomiarów z ostatnich dni które ciągle mają ten sam problem.
@mozgogrdyczka Zainwestuje w H10 i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jakieś porady materiały jak interpretować wyniki/ biegać "na tętno"?
@Seneka_Sredni jako klasyka gatunku podawany jest chyba „trening z pulsometrem” Joego Friela.
Jak ktoś ci powie, że masz nie przekraczać tętna X wyprowadzanego z jakiegoś dowolnego ogólnego wzoru z dupy typu 180-wiek albo inne absurdy, to go olej. Każdy jest inny, ma inny HR max (nie znam nikogo kto ma 220-wiek); żeby w ogóle jakieś strefy wyznaczyć musisz spróbować estymować jakoś swój HR max i są na to pewne sposoby które są zupełnie nieprzyjemne (na stronie Polara jest super protokół z bieganiem pod górkę). Albo badania wydolnościowe można sobie zrobić, chociaż to drogie i różnie bywa. I potem jak już ten HR max masz, to jest kilka metod liczenia - musisz jakąś przyjąć. Są z rezerwy tętna, są z %maxa, wybór jakiś jest ale finalnie to nie są wielkie różnice.
Nie jestem jednak ekspertem, zachęcam do dalszego poszukiwania; próbowałam ale nie do końca mi się to sprawdzało (bo dużo rzeczy na HR wypływa) i osobiście preferuję skalę RPE. Tętno rejestruje i obserwuję, ale ze względu na dryf i efekt zmęczenia podczas ultra jest mi wygodniej bazować na odczuciach. Pozdro jak ci się chciało czytać
Zaloguj się aby komentować