– Wiesz, nie przypuszczałem, że istnieją driady-mężczyźni. Nawet w dębach.
Jeden z olbrzymów uśmiechnął się.
– Dureń – parsknęła Druella. – A jak myślisz, skąd się biorą żołędzie?
Terry Pratchett, Kolor magii
#uuk
Fakt! Też się kiedyś zastanawiałem, kto rzuca te żołędzie na ziemię
@Mr.Mars a to takie proste, nie?
Bo jak żołądź to zaraz mężczyzna, jakie to dwuznaczne
@splash545 ty jeszcze do pediatry chodzisz?
@wonsz skąd takie wnioski?
@splash545 pediatra będzie nazywał końcówkę męskiego narządu płciowego główką czy innym siusiaczkiem, natomiast doktor dla dorosłych powie żołądź.
@splash545 raczej dosłowne
@wonsz No przecież napisałem żołądź a nie siusiaczek xd
@splash545 a to wybacz, opacznie zrozumiałem twój komentarz
@wonsz luzik
@moll i dwuznaczne też bo taki żołądź ma dwa znaczenia
@splash545 no właśnie ja rozumowałem chyba podobnie jak @moll tj. żadnej dwuznaczności tam nie widziałem ino explicite powiedziane że to siury męskich driad, stąd interpretacja twoich słów jako "pacz jak aumtor mruga do czytelnika, bo podobny z wyglądu" (a nie że to dosłownie medyczne określenie) i wniosek że może nie wiesz...
@wonsz A jednak żem wiedzioł
@splash545 jak ten sprytny lisek
@splash545 wolałbys lewarku żołędzia :)
@kotos poproszę bez lewarków i innych wycieczek osobistych.
@kotos wtf xd
@moll ej to tak działa, że jak się napisze nazwę anatomiczną jakiejś części członka, to wtedy od lewarków, bądź innych narzędzi samochodowych wyzywajo? Ciekawe zjawisko xd
@splash545 właśnie też nie nadążam za dzisiejszą młodzieżą xD
@bizonsky sam widzisz
@moll no tak, bo laski nie srają
@CzosnkowySmok oczywiście że nie xD
Zaloguj się aby komentować