Blokada, kradzież i szantażowanie klientów, czyli jak się kończy działalność w darknecie.
hejto.plNiezbyt przyjemna sytuacja. Choć w przypadku legalnie działających firm mało prawdopodobna. Przecież informacje o właścicielach strony są jawne, więc tego typu oszustwo zakończyłoby się nieprzyjemnie.
Sprawa ma się inaczej gdy mówimy o serwisach działających nielegalnie w tzw. darknecie. Wtedy w zasadzie wszystko wygląda odwrotnie.
Od właścicieli strony oczekujemy jak największej anonimowości (aby nie zostali aresztowani i nie stracili kontroli nad serwerami). Od sprzedawców oczekujemy anonimowości (aby nie zostali aresztowani i nie przekazali informacji o swoich klientach), a od końcowych klientów anonimowości (żeby nie bali się, że zostaną aresztowani za korzystanie z nielegalnych usług).
Współpraca w takim układzie nie należy do najprzyjemniejszych czego przykładem jest wciąż trwająca sprawa “Incognito Market”.
Incognito Market
Incognito Market był serwisem umożliwiającym głównie zakup narkotyków. Na platformie mogli działać sprzedawcy oferujący różnego rodzaju nielegalne towary, oraz użytkownicy wyrażający chęć zakupu.
Model biznesowy jak w przypadku większości tego typu stron opierał się na zarządzaniu rachunkiem powierniczym stanowiącym swego rodzaju potwierdzenie zawarcia i właściwego wykonania transakcji zakupu.
W momencie gdy użytkownik zakupił towar u jednego ze sprzedawców, wpłacał środki (kryptowaluty) na adres portfela Incognito Market, który to trzymał je aż do potwierdzenia przez obie strony wykonania usługi. Gdy transakcja zakończyła się sukcesem, środki przelewano na konto sprzedawcy (pomniejszone o prowizję).
Nic nie trwa wiecznie
19 lutego 2024 r., tydzień przed zakończeniem działalności, wypłaty i wpłaty bitcoinów Incognito przestały działać w sposób płynny (trwały do 30 godzin.). Jeszcze wtedy użytkownicy nie zdawali sobie sprawy, że rozpoczął się pierwszy etap “wielkiego oszustwa”.
Choć lepiej byłoby powiedzieć popularnego w sieci tor oszustwa, tzw. Exit scamu. Pod tym pojęciem kryje się oszustwo polegające na nagłym i niespodziewanym zakończeniu działalności wraz z kradzieżą depozytów.
Wszyscy użytkownicy stron w darknecie zdają sobie sprawę z tego typu oszustwa, dlatego dość ostrożnie podchodzą do wpłat większych kwot. Incognito postanowiło więc zmniejszyć ich czujność.
21 lutego 2024 r. administracja strony potwierdziła problemy z transakcjami oraz zapewniła, że problem został rozwiązany. Serwis znowu zaczął działać płynnie, a obawy klientów zostały rozwiane.
28 lutego niektórzy sprzedawcy zgłosili brak wypłat przez okres 2 dni. Właściciele portalu szybko uspokoili sprzedawców, zapewniając, że są to tylko przejściowe problemy, a środki niedługo (tak jak ostatnio) dotrą do odpowiedniego portfela.
2 marca Incognito ogłosiło, że wkrótce doda nową metodę płatności kryptowalutami ETH i DAI.
Tego typu duże zmiany w serwisie mogły tłumaczyć ostatnie problemy techniczne, także sprzedawcy i klienci kontynuowali zakupy, zwiększają środki na rachunku Incognito.
4 marca Incognito zdecydowało się na kolejny krok, ogólne niezadowolenie i narastający strach klientów, doprowadził do konieczności zablokowania możliwości wypłat depozytu, wysyłania wiadomości za pośrednictwem strony, jak również zamrożenia kont sprzedawców na portalu (wpłaty kryptowalut były wciąż dostępne).
Incognito doszło do wniosku, że dalsze udawanie “problemów technicznych” nie ma sensu, czas więc zapolować na ewentualnych nowych lub mało aktywnych użytkowników niezdających sobie sprawy z problemów z działaniem strony. Ewentualne dyskusje z innymi użytkownikami lub sprzedawcami mogły zniweczyć cały plan, dlatego zostały zablokowane.
Wkrótce później twórcy umieścili na stronie kolejną informację, mającą uwiarygodnić rozwiązanie wcześniejszych problemów.
5 marca jeden z administratorów Dread opublikował post zatytułowany "Incognito 100% Exit Scam - AVOID NOW":
Na tym etapie informacja o oszustwie strony incognito stała się powszechnie znana, czyżby oznaczało to koniec oszustwa?
Niespodzianka
Otóż nie, być może dopiero początek historii. 9 marca, Incognito Market rozpoczął wymuszanie haraczy od sprzedawców . Zaczęło się od pewnej wiadomości do sprzedawców działających w serwisie.
Po zalogowaniu do panelu sprzedawcy można było przeczytać:
Incognito grozi opublikowaniem prywatnych wiadomości, informacji o transakcjach i szczegółów zamówień, chyba że sprzedawcy uiszczą opłatę. Sprawa (*według incognito, raczej dane mocno zawyżone) dotyczy 557 tys. zamówień i 862 tys. transakcji kryptowalutowych, które zostaną opublikowane pod koniec maja.
Jeżeli któryś ze sprzedawców nie chce znaleźć się na liście, musi uiścić opłatę (w zależności od popularności).
Dodatkowo w panelu sprzedawcy, publikowane są informacje o “podmiotach”, które zdecydowały się zapłacić. (oznaczeni na zielono)
Ciekawe, jakie informacje uda się wyciągnąć z tych dokumentów.
#technologia #ciekawostki #wiadomosciswiat #darkweb