#bieganie
Nie chcę mu cisnąć publicznie na fb ale poziom żenady przy reklamowaniu tych nowych asicsów już zaczyna niszczyć powoli mój żenadometr.
Może i był swojego czasu wybitnym maratończykiem, ale czas powiedzieć dość.
W zasadzie to mam jeszcze jeden problem z tym panem. Spotykamy się czasem na ścieżkach i za każdym razem zwraca mi uparcie uwagę, żeby biegać z pięty. Na początku próbowałem to zrozumieć, teraz zwyczajnie ignoruję.
fa5efd38-3d38-439d-bfb3-9e908b10129c
mozgogrdyczka

@sz-n abstrahując do żenady i reklamowanie; ja nie wiem, co to za powód do chwalenia się, że jesteś niby pro elo a nie umiesz się powstrzymać jak się dobrze biegnie od nakurwiania zamiast realizowania planu - za każdym razem jak czytam takie pierdolenie od osób które są trenerami to w moich oczach ich autorytet topnieje - bo na pewno podopiecznych za takie coś by zjebali

sz-n

@mozgogrdyczka jakiś czas temu tego pana "zaobserwowałem" na fb i tak sobie czasem czytam jego mądrości. Niestety chyba mu uderza mocno do głowy sodówa albo zwyczajnie nie umie dobrze z marketing. Było już:

  • spuszczanie się na corosem (dosłownie spuszczanie się)

  • wychwalanie asics - dosłownie każdy gadżecik

  • przytulanie brzóz w lesie (serio)

  • narzekanie, że nie opłaca się wznowić wydania jego książek


I wiele innych.


Generalnie pan Jerzy uważa się najwyraźniej za ważną osobistość i wielką gwiazdę, a tłum klakierów utwierdza go w tym przekonaniu. Niewątpliwie jego wyniki w maratonie imponują i zawodnikiem był naprawdę przyzwoitym. Ale jako trener moim zdaniem nie sprawdza się zupełnie.

mozgogrdyczka

@sz-n No niektórzy tracą nieodwołalnie szansę na to, żeby zamknąć gębę i zostać zapamiętanym dobrze - ludzie są największym wrogiem własnej legendy i przykładów na to jest dużo

Zaloguj się aby komentować