481 + 1 = 482

Tytuł: Bastion
Autor: Stephen King
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 1088
Ocena: 6/10

Ło matko Bosko przebrnąłem.

Jak wspominałem we wcześniejszym wpisie, na urlop tygodniowy wziąłem sobie Zew Cthulu ale pękła w 2 dni, więc znalazłem parę ebookow i na telefonie wybrałem na pierwszy ogień właśnie tę książkę. Nie miałem zielonego pojęcia, że to najbardziej opasła książka Kinga, ale zorientowałem się dopiero po 2 dniach więc już nie było odwrotu ;)

Postapokaliptyczny świat to coś co lubię, świat jest fajnie opisany, ale po prostu za baardzo. King lubi sie rozpisać niepotrzebnie i jak na początku fajnie wsiąkłem w całą historię to od połowy już zaczęła być nużąca, a sama końcówka już ciągnęła się masakrycznie. Tym bardziej, że cały kulminacyjny moment napisany jakby po łebkach (może King też już był znużony jej pisaniem;)

No ale dzięki temu zakupiłem czytnik i już kolejne książki wpadają jakonprzeczytane z czego się bardzo cieszę.

#ksiazki #czytajzhejto

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
cf4074b1-ee58-4142-a148-147c7bc885c1
smierdakow

Strasznie głupia i płytka historia, zawsze jestem w szoku jak ktoś to poleca xd

Navane

Zgadzam się. Tylko, że dla mnie czy to filmy/książki o kosmosie/postapo dostają zawsze +1 bo lubię takie klimaty 😉


No i spokojnie można by ją skrócić o połowę

zachlapany_szczypior

@smierdakow generalnie jak wszystko Kinga, ale tu akurat jakby wyjebać wątek religijny i część opisów to byłoby chyba ok. Czytałem to jakoś w liceum i wtedy mi podeszło. Teraz pewnie bym się odbił.

Navane

No już mi było szkoda się odbić kiedy myślałem, że przeczytałem pół książki, a się okazało że 5 procent 😀

Heterodyna

@Navane Też lubię postapo. Czytałeś "Krańcowo"?

ZygoteNeverborn

@Navane Ja to w ogóle nie wiem, co ludzie widzą w tym grafomanie.

Voltage

@Navane jedno z moich większych rozczarowań książkowych, już na początku drugiej części miałem takie WTF, na początku jeszcze jakoś to się czytało.

PontyfikatJP2

King i jego fanbaza to pieprzone zło samo w sobie. Też niedawno byłem ofiarą tej książki i o matko jak mnie ona męczyła. Oczywiście z polecenia, Oczywiście same ochy i achy a tu taka kupa że glowa boli. Gdyby to jeszcze miało 300 stron to chuj, idzie przeboleć, ale to taka kobyła z niej jest że idzie nią zabic - albo siebie, albo autora, albo polecającego. Kolejny King i kolejna kaszana, już więcej po nic nie sięgnę od tego grafomana.

Navane

Mroczna wieża też fajnie się rozpoczynała, ale poległem chyba na 5 tomie

tschecov

Czytając "To" miałem podobnie jak Op. Po jakimś czasie szkoda było odpuścić. Więc wymęczyłem. Na tyle mocno, że po prostu się obraziłem na Kinga. Po prostu obraziłem. Choć seria z Panem Mercedesem i jedna z ostatnich książek Baśniowa historia, czy jakoś tak, bardzo mi się podobał, to jednak nie sądze, że szybko wrócę do Kinga.

Zaloguj się aby komentować