No i biegowo weekend już za mną
Nie to, co kiedyś - gdy weekend bez 40 km biegania uważałem za zmarnowany - ale i tak jestem zadowolony. Dwa dni przyjemnego wysiłku o względnie wczesnej porze (no bardzo względnie, bo wczoraj wybiegłem o 6 rano a dzisiaj o 6:30 xD).
Temperatura w oba dni bardzo fajna, wczoraj -2°C a dzisiaj -1°C. Do tego mocny wiatr, dzięki czemu po smogu niewiele zostało i można było latać z uśmiechniętą mordą na wierzchu
I może nie były to najszybsze biegi (wczoraj 5:23 min/km, dzisiaj 5:34 min/km), ale przyjemności dały mi mnóstwo! No i jakoś dobiłem do średniej 10 km/dzień, póki co w styczniu mam 146 km. Daleko do starych rekordów, ale robię co mogę
Oczywiście jak już dotarłem do domu to było pyszne śniadanko, miło było zjeść ciut więcej niż zwykle
Miłej białej niedzieli!
#bieganie #sztafeta
![75813fd8-46c9-4636-886a-99e4a9bbcd47](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/3ba015a136b558b55fa693180cb7d481.gif)