Krótki wpis na pamiątkę tego, jak jest źle.
Ponad dwa tygodnie bez biegania, w tym ponad tydzień absolutnego bezruchu covidowego. Wcześniej godzinne biegi w tym tempie zamykałem w średnim tętnie <150bpm. Teraz to ponad 30 uderzeń więcej i 20 minut krócej. Gdy dobiłem do 190 postanowiłem po prostu odpuścić. 7 września półmaraton, a serce do wymiany xD
Chociaż tydzień temu prawie równie spocony byłem po spacerze do kuchni, więc może jest chociaż kapkę lepiej, niż myślałem na początku.
#sztafeta
Wróci, nie bój nic. Ale jeśli w tym wrześniu będzie ponad 25-26 stopni, to wziąłbym to sobie na lajcie, żeby nie drobić końcówki na skurczach.
@mordaJakZiemniaczek Dzięki za dobre słowo. Do tych kilku treningów biegowych dorzucę sobie jeszcze intensywniejsze marsze, żeby przypomnieć organizmowi do czego jest. Może coś tam wykrzesam, żeby nie poddać zupełnie imprezy.
@HerrJacuch próbowałeś przed biegiem właśnie marsz ? Jak mi się cholernie nie chce, to zaczynam od maszerowania, dopiero później odpalam bieg i jakiś ulubiony beat, na którymś kilometrze zaczynają się endorfiny i "jakoś to leci", tak się przemogłem wczoraj
Między 4 a 5 kilometrem weszła fajna muzyka i ziuuuuuuuu, a po tętnie widzisz, żem był ciągle totalnie zezłomowany
@pluszowy_zergling Gratulacje! Mam nadzieję, że na dniach dojdziesz do siebie.
Jedyny marsz przed biegiem to ten w oczekiwaniu na fix gps xD. Jak tylko zegarek się zazieleni, lecę. Pierwsze 2-3km dziś były aż za dobre, nie zwiastując tej zarazy później. Wydaje mi się, że gdybym posmyrał pikawę spacerkiem, po prostu bym szybciej dobił sufitu. A lokalna tuptana turystyka bez wizji biegu powinna delikatniej mnie potraktować.
Muzyki podczas biegania zazdroszczę. Pomijając to, że zawsze aż za bardzo dostosowuję rytm kroków i oddechu do rytmu utworu, co jeszcze dałoby się z tego lba odkleić, ja nie potrafię się zmusić do żadnych słuchawek, gdy jestem spocony. Były próby z naprawdę różnymi modelami i nic. Skazany na słuchanie swojego sapania.
@HerrJacuch A, ja bardzo lubię te, ale mi się często psują, słuchawki + opaska i dajemy
https://www.ceneo.pl/98780881 <= czarne białe jeden jerzozwierz (Tune 215 BT)
To jest film z przed roku i coś w tym jest, wgl nie zauważyłeś, że jak trzymasz jedno tempo tak z 6-7 km, to wykres tętna pokazuje, że już po 3-cim/4-tym (pewno zależy od wytrenowania) serduszko przyzwyczaja się do tempa i nawet spada ?
W każdym razie tutaj kilka sugestii jak sobie uspokoić pikawę, nie zawsze trzeba pruć na maksa:
@pluszowy_zergling Dzięki za polecajkę, cena nie jest porażająca, a to nie jest takie oczywiste, jak na słuchawki, które nadają się do biegania.
Filmik bardzo spoko, jest już w zakładkach, żeby też mieć pod ręką do nagłego podesłania :D. I zgadzam się z nim, zaczynając biegać marszobiegi były codziennością (plus plan Jeffa w Garminie, które też na to głównie stawiał), ale dwa tygodnie temu już byłem bardzo fajnie upasiony bazą, tętno powoli rosło i błyskawicznie spadało, o ile nie miałem interwałów. A bieg na początku treningu to nie pełna pompa, tylko trucht, żeby stare kości rozruszać, więc to też nie jest tak xD
A może po prostu spojrzeć na temat z hehe drugiej strony i posłuchać dzisiejszej porady Garmina xD
@HerrJacuch brzmi groźnie...
Zaloguj się aby komentować