27 818,42 + 5,11 = 27 823,53
No co ja mogę powiedzieć, poza tym że drugi poranek z rzędu mamy perfekcyjną pogodę do biegania?
Na termometrze -2°C, śnieg padał przez całą noc i padał nadal, smog o dziwo utrzymany jeszcze w ryzach - czegóż więcej trzeba do szczęścia? No chyba tylko butów na nogach i krótkiej przebieżki po bułki - co też wdrożyłem w życie
Już kładąc się wiedziałem, że będzie fajnie - prognozy czasem się coś rozjadą, ale tym razem zapowiadało się bardzo stabilnie: poniżej zera i śnieg. Jak tylko otworzyłem oczy (no zbyt późno, niestety, ale do przeżycia) to od razu zweryfikowałem co jest za oknem i już wiedziałem, że będzie miodnie. Ogarnąłem się, po czym śmignąłem do garażu i o 5:55 wyskoczyłem na rekonensans po osiedlu
Bosko to mało powiedziane! Przyjemna temperatura, intensywny śnieg, świeżutki biały puch pod nogami praktycznie na całej trasie (pomijając kilka dróg przez które przebiegałem) - w trybie emeryckiego truchciku (6:09/km) sobie przemierzałem osiedlowe chodniki i uliczki, od czasu do czasu czując na sobie lekko zaskoczone spojrzenia przechodniów xD Na nogach ulubione Kipruny KD500, które wspaniale się trzymają na śniegu.
Wygląda na to, że może jeszcze jutro będzie fajnie - niby już nie ma tak dużo padać, ale za to temperatura wędruje w okolice -5°C więc być może trochę się ten śnieg utrzyma. Boję się trochę o chodniki przy drogach, bo przy tym intensywnym odśnieżaniu i soleniu mogą się szybko zamienić w szarą breję głęboką po kostki...
Miłego wtorunia! ( ͜ʖ )
#sztafeta #bieganie
No co ja mogę powiedzieć, poza tym że drugi poranek z rzędu mamy perfekcyjną pogodę do biegania?
Na termometrze -2°C, śnieg padał przez całą noc i padał nadal, smog o dziwo utrzymany jeszcze w ryzach - czegóż więcej trzeba do szczęścia? No chyba tylko butów na nogach i krótkiej przebieżki po bułki - co też wdrożyłem w życie
Już kładąc się wiedziałem, że będzie fajnie - prognozy czasem się coś rozjadą, ale tym razem zapowiadało się bardzo stabilnie: poniżej zera i śnieg. Jak tylko otworzyłem oczy (no zbyt późno, niestety, ale do przeżycia) to od razu zweryfikowałem co jest za oknem i już wiedziałem, że będzie miodnie. Ogarnąłem się, po czym śmignąłem do garażu i o 5:55 wyskoczyłem na rekonensans po osiedlu
Bosko to mało powiedziane! Przyjemna temperatura, intensywny śnieg, świeżutki biały puch pod nogami praktycznie na całej trasie (pomijając kilka dróg przez które przebiegałem) - w trybie emeryckiego truchciku (6:09/km) sobie przemierzałem osiedlowe chodniki i uliczki, od czasu do czasu czując na sobie lekko zaskoczone spojrzenia przechodniów xD Na nogach ulubione Kipruny KD500, które wspaniale się trzymają na śniegu.
Wygląda na to, że może jeszcze jutro będzie fajnie - niby już nie ma tak dużo padać, ale za to temperatura wędruje w okolice -5°C więc być może trochę się ten śnieg utrzyma. Boję się trochę o chodniki przy drogach, bo przy tym intensywnym odśnieżaniu i soleniu mogą się szybko zamienić w szarą breję głęboką po kostki...
Miłego wtorunia! (
#sztafeta #bieganie
@enron "wstawaj biegaczu, mamy papaton do rozpierdzielenia"
@enron i po takim wpisie to i mi pogoda za oknem wydaje się jakaś mniej przerażająca
@enron bardzo dobre ujęcie
W pale by mi się kiedyś nie mieściło to bieganie po śniegu. Jak mawia pewien wielki człowiek - it`s a mindset ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Zaloguj się aby komentować