A zanosiło się na bieganie wieczorem... żona jednak podziałała i udało nam się wyjść akurat po juniorskim parkrunie, nie trzeba było płakać w środeczku, jak wyprzedzają cię dzieci
#ziomanbiega #sztafeta
Śliczny wynik, tak trzymać!
Ja dochodzę do wniosku, że taki plan, jak bieganie od wtorku do niedzieli codziennie to troszkę nie na moje nogi jeszcze
Trzeba więcej dziur w planie treningowym sobie zrobić, by te ścięgna się ciągle przyzwyczajały.
Niby to już kolejny rok... ech to ludzkie ciało i jego ułomności.
@pluszowy_zergling u mnie już trzeci rok... trzeba znaleźć ten złoty środek, czasami ciężko i próby mogą być dość obciążające ciało. Ja mógłbym dołożyć sobie dodatkowy dzień i mieć te 5, ale... nie widzę potrzeby raczej.
@Zioman no jakoś to trzeba zrównoważyć, miałem przez zimę podejście przeplatania, czyli:
poniedziałek - przerwa
wtorek - kijki (czyli chód)
środa - bieganie
czwartek - kijki
piątek - bieganie
sobota - kijki
niedziela - bieganie
A jak weszły plany od Ejmi i zrobiło się ciepło to poszły kunie po betunie
Zaloguj się aby komentować