23 996,17 + 11,47 + 9,80 = 24 017,44

Treningi po nowemu. Wczoraj po 19 a dziś o 6.

Wplatam jakąś sprawność po rozgrzewce i przed główną częścią. Rozciąganie zwykłe 5-10 minut.

We wtorek było to 45 minut spokojnego truchtu, dzisiaj 5km podobnym tempem (5.20-5.40).

We wtorek trzepnąłem sobie wykroki - 4 serie po 2 minuty każda i truchcikiem świńskim do domu.

Dzisiaj 12x200m w czasie 41-44s na 200m przerwy, ale na wolniejszej przerwie niż zazwyczaj (generalnie powyżej 6.00). 200-tki rytmowo, nie na maxa. No i ponownie świński trucht do domu.

Wplatanie rozciągania w trakcie zmusza mnie do jego zrobienia, bo na koniec zazwyczaj nigdy nie ma czasu.

Pośladek czuje wykroki z wczoraj, to i 200tki dość ciężko się biegło, ALE najswobodniej i najbardziej rytmicznie pobiegłem chyba ostatnią. Wykroki mi uświadomiły, że to że mam silne nogi to nie znaczy że mam wystarczająco silne nogi.

Miłego dzionka :)

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
pluszowy_zergling

No i cacy, tak około 2 lata temu jak zacząłem wracać na siłownię i odkryłem różnorakie fitnessy to się dziwiłem, co te "Kobity" tak skupione wszystkie na nogach... a teraz w sumie to coraz bardziej procentuje Ale bolałoooo. Dobrze robisz, wzmocnienie nóżek w krótkim terminie samo w sobie Ci nie poprawi czasów, przynajmniej tak mi się wydaje, ale umożliwi częstsze treningi z mniejszą liczbą kontuzji. Przy czym faktycznie po roku tłuczenia tych nóżek jestem w stanie "chamską siłą" biegać, nie jest to zbyt mądre energetycznie, ale na 5tkę poprawiło mi tempo

mkbiega

@pluszowy_zergling kiedyś jak trenowałem skoki do kuwety to trzaskałem siłę nóg jak opętany. I do tej pory mam sporo pary w nogach, bo na podbiegach to zazwyczaj doganiam albo odpoczywam lekko zrzucając z tempa.

W krótkim terminie nie, ale myślę o kontuzjach właśnie. Siła + dynamika i będzie progres

Zaloguj się aby komentować