153247 + 26 =153 273

Prawie cały grudzień przejechałem na trenażerze, zacząłem też włazić pod górę na nartach, ale dziś (i jutro pewnie też) nie mogłem sobie odmówić kręcenia na zewnątrz. Zima tu niczego sobie, a jazda w śniegu dostarcza dodatkowej radochy i pieczenia w udach. 
Przy okazji kończącego się roku życzę wszystkim fanom kręcenia na hejto mnóstwa kilometrów i podgórek, mało wmordewindów i dużo radości z jazdy. Oby następny rok był jeszcze lepszy niż ten, a ten dla mnie rowerowo był fantastyczny. Zaliczyłem pierwszy wyścig gravelowy, wjechałem na Monte Lussari, pokręciłem trochę po miastach w Azji i… ciągle mi mało:) Cel na następny rok to 10kkm #rower r #szosa #gravel #rowerowyrownik
8efe7d98-6ca1-4bce-a3fc-c6961208764f
c9b47689-eefa-4bc5-a485-596737ffc729
6ff9a8fd-1ff5-4efb-829f-7bfcf0470db4
3

Komentarze (3)

jakie opony wariacie?

Grubo jeździsz, jesteś pogodoodporny, mnie mgła Krakowska załatwiła i musiałem się przez ostatnie hmm 40 godzin wygrzebywać z przeziębienia (w sumie krótko), gratulacje!

Zaloguj się aby komentować