1027 + 1 = 1028

Tytuł: Brisingr
Autor: Christopher Paolini
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 704
Ocena: 2/10

Poprzedni tom cyklu Dziedzictwo był niepotrzebny. Ten jest po prostu zły. 

Autor chyba próbuje nas obrazić na wszystkie możliwe sposoby. Co Eragon robił w Farthen Dur(w ogóle jak to się czyta, bo pieprzony lektor przez 3 tomy nie mógł się zdecydować i raz czytał Farhen Duru a raz Farthen Durze?!?!?!), on tam był tylko po to żeby go zaatakować? Jakim cudem Arya spotkała Eragona w tej karczmie, skoro mógł być gdziekolwiek indziej? Dlaczego w drugiej części, podczas szkolenia nikt Eragonowi nie powiedział że są takie kamyczki, dzięki którym Galbatorix robi się koksem nad koksy?!? Nie musieli wchodzić w szczegóły, skoro prawda o Eldunari to rzeczywiście taka wielka tajemnica. No i największa humoreska, czyli wątek wykucia miecza.... Bożesz ty mój, jakie to było złe. Od samego szukania po raz n-ty wokół tego drzewa, po sam wątek omijania tej przysięgi przez kowalkę( i to wytłumaczenie w stylu, nie wiem dlaczego jest inaczej, ale jest inaczej xDDDDDDD )

No i na koniec, równie zły jak książka, lektor w audiobooku Audioteki. Nigdy więcej książek z tym człowiekiem. Jak w połowie książki stwierdził że Glaedr to jednak Gleadr, to mnie szlag trafił. 

Tak jak pisałem w recenzji "Najstarszego", dalej nie brnę. Nie mam sił na te wypociny. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
334931c6-1bfe-4036-9630-a470edb17069
Cerber108

Jazdaaa. Jak dobrze, że nie kupiłem tego niecałe 3 lata temu w książkowym szale, ale tak właśnie coś mi śmierdziało w tym cyklu.

the_good_the_bad_the_ugly

Chyba zacząłem to czytać jak wyszedł Eragon (chyba to był 1 tom) ale czytało mi się to tak źle że odpuściłem, porzuciłem i zapomniałem.

maly_ludek_lego

Pamiętam, że czytałem Eragona jako nastolatek (pierwszy tom) i jakoś tam mi się podobało, ale już drugi tom to była ultra zrzynka z Tolkiena. Dodatkowo, jak zauważyłeś pełno dziur logicznych. Nie dałem rady przeczytać drugiego tomu.

maly_ludek_lego

@Endrevoir Swoją drogą, książka powstała w czasie, kiedy był głód takich powieści, bo popularne były filmy władcy pierścieni i harryego Pottera.

Uważam, że gdyby teraz ta książka została wydana, nie zyskałaby popularności.

Oberon

@maly_ludek_lego pewnie sporo pomogło, że jego rodzice byli właścicielami wydawnictwa 😅

6502

@Endrevoir Jak czytałem kilkanaście lat temu to bardzo mi się podobała, chociaż rzeczywiście każdy kolejny tom był coraz cięższy.

Oberon

Według mnie ta książka była tak popularna bo dobrze wpisywała się w marzenie bycia wybrańcem wśród nastoletnich chłopców, do tego smoki i magia. Podobnie jest dzisiaj z książkami young adult dla młodych dziewcząt, główna bohaterka jest wyjątkowa, walczy o nią dwóch chłopców itd.

LondoMollari

@Oberon Zawsze tak było. Obecnie takie zjawisko jest nie tylko w książkach i filmie, ale szczególnie w grach. Wokół tego, że gracz ma się czuć wyjątkowy jest zaprojektowana cała gra (np. RPGach z paskami życia, często to ostatnie kilka punktów trudniej stracić, aby gracz częściej "cudem" wygrywał walkę).


Życie statystycznego człowiek jest tak mierne i niewyjątkowe, że sprzedawanie czegoś co chociaż przez chwilę pozwoli się komuś poczuć wyjątkowo jest wręcz filarem gospodarki.

kodyak

@Oberon są po prostu pewne rzeczy które trafia swój czas i chwyca. Tak chyba było z tą książką. W każdym innym czasie książka przeszłaby bez echa.

boogie

@Endrevoir 3 tom chyba najgorszy z całej serii. Ostatnia książka nieco lepsza no i kończy całość opowieści. Samo zakończenie było w sumie spoko.

Zaloguj się aby komentować