Zdjęcie w tle
cult_of_luna

cult_of_luna

Gwiazdor
  • 64wpisy
  • 59komentarzy

once I sold my soul

#wykop #hejto
#gownowpis
Jakiś tydzień temu miałem słabszą historię zdrowotną i obiecałem sobie że będę się mniej denerwować (przynajmniej jakiś czas xD). Na ulubione drużyny, na babę, na kochankę, na koty. Po tygodniu stwierdzam że jakoś łatwo poszło, czilera, stoicki spokój, nigdy tak nie miałem, albo przynajmniej dawno.
Właśnie sobie uświadomiłem że przy okazji wykopu nie czytam
I nie chodzi o patotagi, przegrywów, czy nawet gorące. Tam w każdym niewinnym wątku który stał się bardziej popularny, była wojna w komentarzach. Wojna CHUJ WIE o co.
Wojna tych co lubią obrazek twojego kota z tymi co nie lubią, wojna tych co tylko trolują we wpisach o rowerzystach, z prawdziwymi hejterami, wojna tych co źle tagują, z tymi co bronią porządku. Wszyscy przeciwko wszystkim.
Nie wiem czy tu będzie inaczej, na razie wyleczyłem się z uczestnictwa w dyskusjach, ale czytam i jest inaczej na razie.
d04fbdd3-fd40-4a7c-9c45-806fc16d8321
3mmc

@cult_of_luna dobry album

Trupus

@cult_of_luna Prędzej czy później, nasza natura wyjdzie. Powód zawsze się znajdzie. Wystarczy inna nazwa portalu żeby komuś nabluzgać. Cieszmy się póki trwa miesiąc miodowy.

bojowonastawionaowca

@cult_of_luna I o to chodziło, żeby budować taki troszkę lepszy, troszkę milszy, troszkę bardziej spokojny kawałeczek świata I mam nadzieję, że to się utrzyma

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
6 meczów w nocy, bez szaleństw dziś:
Irving - 40pts-5reb-6ast-2stl-2blk - zalicza 29. mecz +40pts w karierze, wyprzedził Trae Younga, zrównał się z Arenasem na miejscach 39-40 w historii NBA pod tym względem. Jednocześnie był to też jego 8 mecz z linijką co najmniej 40-5-5 (to miejsce 36-37 na liście wszech czasów), natomiast linijkę +40-5-6-2-2 w tym sezonie osiągał tylko Embiid, a w zeszłym tylko Jokic. Irving w ostatnich 5 meczach rzucił 186 punktów (śr. 37.2 w tym okresie) i jest to czwarty najlepszy 5-meczowy span w historii Nets. Poprzednie trzy lepsze też miał Irving: 38.8 i 37.2 w marcu 2022 i 37.8 w marcu 2022 - de facto wszystkie trzy to warianty tej samej 7-meczowej serii, kiedy na wiosnę pojawiał się i znikał na mecze wyjazdowe. Jeszcze jedna ciekawostka - Irving ma piąty mecz z rzędu z co najmniej 30pts-5ast, to 41 taka najdłuższa seria w historii ligi. Najdłuższą miał Harden w 2018-2019 (16 meczów z rzędu), ale potem jest duża dziura i Doncic z 9. W Nets najdłuższe dotąd serie +30-5(ast) to 4 i mieli takie Durant 2022 i 2021, Harden przełom 2021/2022 i Marbury 1999 i 2000.
Highlights: J. Randle 37-9-2, Brunson 29-4-7-2(blk), Tatum 35-14-4, J. Brown 2-9-2, Bey 25-9-3, Burks 20-5-4, H. Diallo 12-5-5-4 z ławki w 19min, 6/9FG (wszystko za 2), Claxton 27-13-2(blk) - punktowy rekord kariery w 3 meczu z rzędu, poprzedni to 25 dwa dni temu, Sumner 24-5-3, 7/10FG (2/2 za 3) + 8/8FT w 19min z ławki - punktowe career-high, poprzednie to 22 z 2019 i 2021, DeRozan 28-3-5, Plumlee 21-12-4, 9/9FG, M. Williams 10-6 z ławki w 18min, 5/5FG, E. Mobley 21-10-3-2(blk), J. Allen 14-10-3(stl), Garland 26-4-9-3, Sengun 14-7-7-2-2, Eason 18-11-3 z ławki, 8/13FG (8/10 za 2), Finney-Smith 18-12-3, Dinwiddie 36-6-9, 5/6 za 3, C. Johnson 22-8, Paul 22-6-10, Kawhi 27-3-7, George 35-4-7-3, 14/19FG (5/8 za 3)
Lowlights: LM Ball 15-11-8, ale 2/15FG (0/4 za 2 + 2/11 za 3) i 6tov, Ayton 19-20-2-2(blk), ale 6/20FG (6/19 za 2), Okogie 0-1-0-1 z ławki w 9min, 0/6FG (0/4 za 3)

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
Przed południem się spieszyłem i przeoczyłem, tymczasem:
Nets przegrali 133-137 mecz z 76ers, trafiając 49/76 z gry (64.5%), w tym 14/26 za 3 (53.8%), mieli też prawie 77% z wolnych.
Porażki zespołów NBA z największą skutecznością z gry:
70.5%FG Chicago 1981 (119-120)
64.8%FG Chicago 1981 (109-114)
64.5%FG Brooklyn 2023 (133-137)
64.4%FG Denver 1982 (131-132)
64.1%FG Chicago 1969 (137-142 po dogrywce)
Porażki zespołów NBA z największą skutecznością True Shooting:
76.1%TS Waszyngton 2021 (158-159)
75.7%TS Brooklyn 2023 (133-137)
75.3%TS Chicago 1981 (119-120)
75.2%TS Chicago 2021 (127-130)
74.8%TS Atlanta 2013 (106-111)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#koszykowka #plk
#plk #koszykowka
Jeszcze 3 kolejki i liga stanie na miesiąc. Od jutra do wyjątkowo poniedziałku kolejka nr 18.
Ostatnio było dużo niespodzianek, pewnie w tej też niewykluczone, więc jak zwykle moje pisanie należy traktować z należytą rezerwą
Mecze telewizyjne:
King (11-6) – Sokół (6-11) – Sokół ostatnio sprawia niespodziankę za niespodzianką (wygrali z Anwilem, Śląskiem i Stalą w ciągu ostatniego miesiąca), więc mają szansę na kolejne zwycięstwo z faworyzowanym zespołem, tyle że dwóch meczów z rzędu to jeszcze nie wygrali w tym sezonie. Oczywiście King jest w czołówce, gra dobrze i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego (jak we Włocławku tydzień temu), to powinni udźwignąć rolę faworyta. Choćby musieli robić to trójką z faulem w ostatniej akcji meczu, tak jak w poprzedniej kolejce w Zielonej Górze. Zastanawiam się tylko gdzie jest sufit Sokoła, bo jak będą regularnie wygrywać z dołem tabeli, to się mogą zakręcić gdzieś koło 12-14 zwycięstw w sezonie, a stąd nie musi być daleko do play-offów nie no, teraz to chyba przesadziłem.
Spójnia (10-7) – Legia (10-7) – mecz na ten moment o 5 miejsce w tabeli, przy czym Legii też powinno zależeć na odrobieniu 2-punktowej straty z poprzedniej rundy, żeby zgadzały się bezpośrednie pojedynki. Generalnie z oboma zespołami mam problem, nie przekonują mnie i nie mam pojęcia kto tu może wygrać. Teoretycznie Spójnia gra u siebie i ma lepszą passę (4 zwycięstwa z rzędu), ale nie były one przekonujące (ok, ze Śląskiem jakiekolwiek zwycięstwo jest przekonujące). Forma Legii też jest niewiadomą - łatwe zwycięstwo z akurat zdemotywowanym Zastalem, męczarnie z Sokołem dobre fragmenty i porażka ze Śląskiem - 3 ostatnie mecze, a każdy inny.
Śląsk (15-2) – Anwil (8-9) – stare echa Świętej Wojny, ale chyba bez wielkiej temperatury. Oba zespoły w innych miejscach tabeli, w innych nastrojach w sezonie, ale też w innych nastrojach w tym tygodniu (Śląsk dostał lanie w pucharach, a Anwil wygrał na Cyprze i jest blisko awansu do ćwierćfinału pucharu). Oba zespoły będą też osłabione (Ramljak, Karolak i nie wiadomo czy Nizioł z jednej strony, Moore i następca zwolnionego Bostica z drugiej). Zdecydowanym faworytem będzie Śląsk, a Anwil musi jakoś mentalnie przetrwać kawałek trudniejszego terminarza i wygrywać przede wszystkim ze środkiem i dołem tabeli. Jeśli ten mecz będzie chociaż wyrównany, to już będzie dla mnie małą niespodzianką. Myślę że w świetle ostatnich wyników obu drużyn, to obie ekipy podejdą do rywali z jakąś dozą respektu (może bardziej z troską o własną dyspozycję?), ale więcej atutów ma Śląsk.
Stal (12-5) – Toruń (4-12) – Francuski trener wygrał pierwszy mecz w PLK po po objęciu Pierników i wbrew oficjalnej tabeli, teraz to znowu Astoria jest gorsza w lidze (dla mnie 4-12 jest lepsze niż 4-13, chociaż punktów jest za to mniej ;)). W Ostrowie będzie o to ciężko, tym bardziej że ostatnia porażka Stali z Czarnymi na własnym parkiecie była kubłem zimnej wody po kilku dobrych poprzednich meczach. Z wyjątkiem osłabienia kiedy wypadł Skele, Stal po takich wpadkach (ze Startem czy Treflem) odgryzała się w następnej kolejce łomotem słabszych.
Mecze nietelewizyjne:
GTK Gliwice (6-11) – Astoria (4-13) – ważny mecz w dołach tabeli, dla jednych i drugich. GTK przegrało derby i play-offy odjeżdżają, a jeśli w dodatku nie wygrają takiego meczu, to nie ma co mówić o ósemce. Astoria do końca rundy ma może 3, może 4 rywali w zasięgu. Każdy taki mecz jest na wagę utrzymania.
Trefl (12-5) – Start (6-10) – Start jest nieobliczalny, ale faworyt tego meczu jest jeden, tym bardziej że do treningów wrócił Wes Gordon, który często był wymówką mniej stabilnej formy Trefla.
Czarni (9-8) – Zastal (8-9) – bardzo ważny w kontekście play-offów mecz, w którym Czarni na fali (5-1 w ostatnich meczach) powinni sobie z Zastalem poradzić. Środek tabeli ma jednak to do siebie, że zespoły potrafią ni stąd ni z owąd zagrać jakby pierwszy raz w życiu spotkali się na meczu, więc domów na zespół ze Słupska może nie ma co stawiać.
Arka (6-11) – MKS Dąbrowa G. (8-9) – trochę analogiczna jest sytuacja MKSu do GTK, tyle że po ostatnich derbach mają dużo lepszy bilans. Analogią jest to że marząc o PO, nie mogą takich meczów jak z Astorią czy właśnie z Arką przegrywać. Będą zresztą faworytem, wczoraj pokonali rumuńską Timisoarę w Alpe Adria Cup, co jest fajnym wynikiem, bo to nie jest przypadkowy zespół. Z kolei Arka ma bilans 2-10 od początku listopada, już tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową i w opinii wielu gra najgorszą aktualnie koszykówkę w lidze, a zdarzają się też opinie że to oni mogą spaść, a nie któryś z zespołów z kujawsko-pomorskiego.
b2bb75ce-1279-4a4b-8ca8-eabcd4955daf
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca @cronox @kkk1337 @dev @gumiorek @Boomshakalaka @bartman28 @Gregorek40


jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
G. Harris - 22pts w 26min, 8/9FG w tym 6/6 za 3 - wyrównał swój rekord trójek, ale nigdy nie miał sześciu bez pomyłki, a w Orlando jest to wyrównanie liczby trójek na 100%. Również 6/6 rzucał Pietrus prawie 13 lat temu.
Sengun - 21pts-11reb-10ast-3stl-2blk - jest jednym z 27 graczy z triplem w historii Houston, to było jego drugim w karierze, pierwsze (najmłodsze w historii Rockets) miał 2 tygodnie temu. W Houston jest 16 graczem z min. 2 triplami. W historii NBA jest 24 zawodnikiem który powtórzył tripla przed 21 urodzinami. Ostatni zawodnicy w ostatnich sezonach którzy tego dokonali to Giddey, LM Ball, Cade i Doncic oczywiście.
Lillard - 60pts-7reb-8ast-3stl, 21/29FG (9/15 za 3) + 9/10FT - to 81 mecz +60pts w historii NBA, a te 81 meczów było udziałem 34 graczy. Lillard ma taki występ po raz 4 w karierze (60 w 2019 i 61 dwa razy w 2020) i jest jednym z 5 graczy w historii z min. 4 meczami +60pts - Wilt 32, Kobe 6, MJ, Harden i Lillard po 4. Ciekawostką jest na pewno skuteczność, Lillard rzucał na 72.4% z gry - to szósta najlepsza skuteczność w tak wysoko punktowym meczu, lepsze mieli tylko Wilt 3x (rekord to 82.9%, 19/25FG), D. Thompson w 1978 i K. Malone w 1990. Mniej rzutów z gry do 60pts potrzebowali tylko Harden w 2019 (16/24FG + 20/23FT) i K. Malone w 1990 (21/26FG + 19/23FT), natomiast biorąc pod uwagę 9/15 za 3 i 9/10 z wolnych Lillarda, daje mu to 89.8% skuteczności True Shooting, czyli ok. 1.8pts na jego akcję rzutową. To najlepsza skuteczność TS w 60-punktowym (lub lepszym) meczu w historii. Do tej pory najlepszą miał wspomniany Harden w 2019 kiedy z tych 16/24FG miał 8/14 za 3 i w sumie 87.9%TS.
Kącik polski:
Sochan - 14pts-7reb-3ast-1stl, 6/14FG (5/10 za 2 + 1/4 za 3) i 1/1FT, 3tov w startowe 27min - gdzieś mi mignęło ostatnio to powielam bezmyślnie - Simmons rzucił w karierze 5 trójek, Sochan trafił 7 w ciągu ostatniego tygodnia.
Highlights: Turner 22-13, McConnell 17-3-8, 8/8FG, Hield 21-4-5-4, 6/10 za 3, Duarte 16-2-5-6, Mathurin 26-3-4 z ławki (33min), Banchero 23-3-4-2, W. Carter 18-10-2-2(blk), 7/10FG, Claxton 25-11-2-2(blk), 11/12FG - no i przerwał serię z meczami +3blk, ale pobił punkowy rekord kariery sprzed 3 dni (miał 24, a przed tym sezonem 23), Irving 30-2-10-2, Simmons 12-5-5, Seth Curry 32-4(ast) z ławki (w 35min), 7/10 za 3, Embiid 26-10-3, ale 6/18FG (za to 13/13FT), Harden 23-3-7-2, Maxey 27-3-5-2, 6/9 za 3 z ławki (30min), Kuzma 33-9-2 (ma 28.5pts/g w ostatnich 6 meczach), Avdija 10-10-3 z ławki w 30min (ale 4/13FG), Kenyon Martin 16-13, 8/13FG (wszystko za 2), A. Gordon 26-14-4-2(blk), Giannis 33-14-4-3 (+9tov), Jrue 20-5-3-2(blk), Connaughton 19-12-2-2, 7/8FG (5/6 za 3) - wyrównał rekord zbiórek w karierze z 2019 i 2021, Gobert 17-12-3, A. Edwards 37-6-5, Valanciunas 15-12, 7/9FG, McCollum 25-5-8-2(blk), Graham 12-2(ast) w 16min z ławki, 4/4FG (wszystko za 3), J. Collins 19-10-2, Capela 18-10, 8/8FG, Trae 33-3-11, Bogdan 20-4-4, 7/11FG, D. Murray 21-2-3, Jalen Williams 24-5-2-4, 11/16FG, K. Williams 9-7-7, Shai 36-5-7-2-2, 13/22FG, Giddey 16-8-6-2, Morant 29-4-12-2, Bane 20-3-4, Draymond Green 8-13-7-3(blk), 3/3FG, Steph Curry 34-2-3-2, Klay 24-3-3, Poole 21-5-7, Markkanen 24-4, Conley 8-5-10-2, Beasley 10-6-5 (ale 3/10FG), Siakam 26-11-7-2-2, S. Barnes 7-6-10-2, Huerter 21-4-4, 8/12FG (3/3 za 2 + 5/9 za 3), Keldon Johnson 25-5, LBJ 20-9-11, A. Davis 21-12-4(blk) z ławki - 5 mecz jako rezerwowy w karierze
Lowlights: Nesmith 0-0-0-1 w startowe 13min, 0/5FG, Jabari Smith 6-7-2 w startowe 29min, 2/10FG (0/5 za 3), Jalen Green 19-4-7, 6/19FG, D. Reed 0-7-0 z ławki w 16min, 0/5FG, B. Lopez 5-4-2-4(blk), 2/11FG (2/8 za 2 + 0/3 za 3), Ingram 13-5-5, ale 4/18FG (0/6 za 3), Tre Jones 6-3-6-4, 3/15FG (0/5 za 3), Richardson 7-7-3 z ławki, 3/12FG, Schroder 9-8-5-4-2, 3/12FG
Drużynowo: przed wczorajszym meczem stan rywalizacji all-time pomiędzy Lakers i Spurs wynosił 92-92. Lakers wygrali i są jedynym zespołem z dodatnim bilansem w historii przeciwko San Antonio (ciekawostka za CrazyStats).
le_banana

@SenegalMamWSercu Z ciekawości, istnieje więc kontent o NBA, niekoniecznie polski, który faktycznie lubisz oglądać? Czasami to działa też w drugą stronę, tzn taki Thinking Basketball, którego też oglądam, wchodzi aż za bardzo w pewne niuanse gry w koszykówkę i niekoniecznie to ludziom też się może podobać, gdyż oczekują czegoś innego od tego sportu. Co do innych lig, też nie oglądam. Oglądałem, jak byłem na studiach i Śląsk Wrocław był na topie w latach dwutysięcznych i grał w Eurolidze


@cult_of_luna mea cupla. Teraz raczej już o tym nie zapomnę

le_banana

@SenegalMamWSercu Tego pana mi nie trzeba przedstawiać Zgadzam się, że to topka jeżeli chodzi o reportaże o NBA

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
Ogólnie to bez sensu że wpisu nie mogę dodać wtedy kiedy mam na to czas, tylko wtedy kiedy akurat da radę się zalogować...
Jokic - 25pts-11reb-10ast, 11/15FG - to jego 91 triple-double w karierze, a serię meczów z triplem przedłużył do czterech. Wyrównał swój rekord kariery (ze stycznia 2021) w tym względzie i jest to jedna z 19 najdłuższych serii z triplem w historii NBA. Tak jak pisałem ostatnio, najdłuższą w 2019 miał Westbrook i było to 11 gier.
Doncic - 41pts-15reb-6ast, 16/29FG (16/25 za 2) - to jego 25 w karierze mecz +40pts (44. miejsce na liście all-time) i czwarty mecz z linijką co najmniej +40-15-5. Najwięcej takich miał Wilt (57), a z aktywnych graczy 4 takie mecze w karierze zagrał Embiid, 5 Westbrook i 7 Giannis.
LBJ - 46pts-8reb-7ast-2stl, 16/29FG, w tym 9/14 za 3 - z ośmiu meczów +45pts zawodnika po 38 urodzinach w historii NBA ma już trzy: 47, 48 i dzisiejsze 46. Ciekawe że tak późno bije swój rekord trójek w karierze, poprzednim było 8 ustanowione już w 2009, a potem dwa razy wyrównane (w 2014 i 2021). 9 trójek to też absolutny rekord gracza w takim wieku, dotąd po 38 urodzinach rzucano co najwyżej 7 (V. Carter i J. Crawford 2019, R. Miller 2004), natomiast najstarszym przed LeBronem graczem z 9 celnymi rzutami z dystansu był Majerle w 2000, zaledwie 34-letni (o pół roku starszy niż obecnie Curry). Jeszcze inna ciekawostka - LeBron jest pierwszym graczem w historii, który każdej z 30 organizacji zaaplikował choć raz 40pts. Po 29 organizacji na rozkładzie mają Kobe (i Lakers przeciwko którym nie grał), Harden (max 29 przeciwko Rockets), Durant (max 38 przeciwko Hornets).
Highlights: DeRozan 33-5-3, 14/21FG (wszystko za 2), Vucevic 20-8-5-2(blk), 9/14FG (2/2 za 3), Turner 26-7, McConnell 20-3-10-3, 9/14FG, Mathurin 26-7-2 z ławki (34min), Tatum 31-14-7 (+7tov), D. White 23-3-6-2, Adebayo 30-15-2(stl), Highsmith 15-10 z ławki (30min), 5/7FG, Okoro 9-6-5, J. Allen 24-12, 12/17FG, Garland 22-4-6-2, Donovan Mitchell 24-8-8-4, 6/14 za 3, J. Randle 36-13-4, 8/12 za 3, Quickley 9-5-6 z ławki, J. Murray 25-7(ast)-3, McCollum 20-4-4 (9/22FG, ale 0/8 za 3), Kuzma 30-5-2, Beal 22-4(ast), Avdija 15-10-3-3 z ławki (32min), D. Powell 22-9, 8/12FG, Dinwiddie 20-8(ast), Jalen McDaniels 15-10-2-2, C. Johnosn 24-3-3, 9/11FG (6/7 za 3), Paul 14-5-11 (i 0tov), Landale 15-3-3 w 15min z ławki, Kawhi 25-9-3-2-2, 11/16FG (11/12 za 2), George 27-9-4, N. Powell 22-4-4 z ławki, 8/12FG (4/5 za 3)
Lowlights: Duarte 11-9-3, 2/11FG, Hauser 0-3-2-2(blk) z ławki, 0/6FG (0/5 za 3), Lowry 2-5-8, 1/7FG (0/4 za 3), Herro 9-2-6-2, 4/19FG (1/7 za 3), Rozier 19-4-5-2, 7/21FG (3/12 za 2 + 4/9 za 3), Craig 0-9-1-1 w startowe 22min, 0/7FG (0/3 za 2 + 0/4 za 3), Beverley 3-2-4 w startowe 35min, 1/8FG (1/6 za 3)
Ragnarokk

@cult_of_luna Wykop nie źyje, miał niespecjalnie ładny pogrzeb. Nie wyjdzie już z tego dołka, było minęło.


A z tym, że coś nie działa tu jeszcze to wiesz, tak mają startupy. Nie przewidzisz, że nagle będzie wzrost zainteresowania o 10,000%, a nikt nie buduje infrastruktury na aż taki zapas

cult_of_luna

@Ragnarokk hah i Ty też tu! no dopsz, będę pionierem pod #nbastats na nowym reddicie

Ragnarokk

@cult_of_luna

Siedziałem na obu zanim zrobili wykop 2.o xD

Zaloguj się aby komentować

#plk #koszykowka
Udało się w końcu zalogować...
Wczoraj wrzucałem zapowiedzi ENBL i Alpe Adria Cup, ale daniem głównym dziś są mecze Śląska i Anwilu w „tradycyjnych” pucharach. Lecę chronologicznie, bo na szczęście mecze się nie zazębiają.
---------------------
O 18:00 Anwil na Cyprze zagra z mistrzem tego kraju – Keravnosem. To czwarta kolejka 2. fazy grupowej FIBA Europe Cup i mecz który może znacznie przybliżyć Anwil do ćwierćfinałów. Transmisja za free na YouTube FIBA: https://www.youtube.com/watch?v=nfjeM1w6jDk
Sytuacja kadrowa Anwilu na obwodzie jest fatalna (tylko trzech graczy na poz. 1-2 licząc Woronieckiego), ale sytuacja w grupie jest dużo lepsza. Anwil ma bilans 2-1, w zapasie zwycięstwo z Włocławka nad Keravnosem w rozmiarach +29. W drugim dzisiejszym meczu Oradea lub Bamberg stracą punkty. Wydaje się że przy wysokich zwycięstwach Anwilu nad Cypryjczykami i Oradeą z pierwszej rundy, wszelkie układy z małymi tabelkami będą po stronie Anwilu i do awansu może wystarczyć nawet bilans 3-3 (czyli jedno zwycięstwo do końca). Na razie jednak dobrze by było wygrać mecz na Cyprze. Keravnos jest liderem tamtejszej ligi z bilansem 12-1 (nie przegrali od października). W tabeli pucharowej mają bilans 1-2, po ostatnim zaciętym meczu i zwycięstwie nad Oradeą, a i z Bambergiem tanio skóry nie sprzedali. Tak w ogóle, to ten sezon pucharowy zaczęli od kwalifikacji BCL, kiedy w pierwszym meczu odpadli z Benficą. W pierwszej fazie grupowej FIBA Europe Cup mieli mało wymagającą grupę, z której razem z nimi awansowali Słowacy z Levic, a odpadł bułgarski Balkan i czeska Opava, a wszystkie zespoły miały bilans 3-3.
O rywalu: tytułem wyjaśnienia, liga Cypru jest dość egzotyczną, ale jednocześnie pieniądze bywają przyzwoite, a grecko-turecki vibe tworzy z Cypru dość koszykarską nację. Keravnos jest 8-krotnym mistrzem Cypru, w XXI wieku wygrywali ligę w sezonie 2022, 2019, 2017, 2008, 2001, 2000. W ostatnich 5 play-offs mają 3 mistrzostwa i 2 wicemistrzostwa. Najważniejszym sukcesem klubu w Europie jest wicemistrzostwo FIBA EuroCup Challenge w 2007. Podobnie jak dziś, był to najniższy z oficjalnych pucharów, ale totalnie wtedy podupadający (nikt tam nie chciał grać), a w finałowym dwumeczu przegrali z rosyjską Samarą (który to zespół w lidze rosyjskiej oczywiście nic nie znaczył). Do pucharów wrócili w sezonie 2017-18 i od razu ze sporymi pieniędzmi i udaną kampanią w FIBA Europe Cup, wychodząc z dwóch grup (łączny bilans 8-4) i przegrywając dopiero w 1/8 z Niżnym Novgorodem, sezon później odpadli w 1. fazie z bilansem 2-4, a w pocovidowym 2020-21 przy pustych halach mieli 0-6 szczebel wyżej – w Lidze Mistrzów FIBA.
W składzie:
   4 Amerykanów: na obwodzie duet Deondre Burns (G, 190/26) i Remy Abell (G, 193/31). Burns gra drugi sezon w Keravnosie i trzeci w Europie, po NCAA przyjechał do Szwajcarii i jest jednym z dwóch absolutnych liderów tutaj. Abell jest dużo bardziej doświadczony, grał w lepszych ligach niż cypryjska – w Finlandii, na Węgrzech i w Bośni. Pod koszem gra mający paszport USA i Gambii Ousman Krubally (F/C, 201/35). To drugi obok Burnsa lider drużyny i największa jej gwiazda. W zeszłym sezonie w barwach Larisy był najlepszych zbierającym mocnej przecież ligi Grecji (śr. 9zb./mecz), w ostatnich latach z powodzeniem grał we Włoszech (Brindisi, Pistoia), we Francji (Le Portel), w Grecji (PAOK, Lavrio), czy w Astanie w VTB (w PAOK i w Brindisi na poziomie Ligi Mistrzów). A swego czasu był też MVP ligi słoweńskiej, naprawdę bardzo barwna postać. Pod koniec listopada do zespołu dołączył znany z PLK Zach Thomas (PF, 203/27). W Szczecinie furory nie zrobił, był u nas w lidze kilka meczów, śr. ok. 7pkt./mecz, ale w play-offs prawie nie pojawiał się na parkiecie. Karierę w Europie zaczął jednak całkiem fajnie, od pobytu w Belgii (w Aalstar) i we Włoszech (Pesaro). Po PLK wylądował w Skandynawii, najpierw w Finlandii, a na początku tego sezonu w Szwecji, gdzie też grał w kwalifikacjach Ligi Mistrzów i FIBA Europe Cup. Grał tam fatalnie, ale Cypr mu bardziej służy. Thomas zastąpił w zespole innego skrzydłowego Titusa Robinsona (PF, 201/33), który zupełnie niczym się nie wyróżniał i zaczepił się już w 2. lidze Grecji.
  Trzy tygodnie temu zespół wzmocnił jeszcze jeden obcokrajowiec, Ukrainiec Olexandr Mishula (G, 192/31), który poprzedni sezon kończył, a obecny zaczynał w czeskim Brnie (grał przeciwko Kingowi i Stali w ENBL) i który większość wcześniejszej kariery (poza jednym sezonem w 2. lidze Turcji), spędził w lidze ukraińskiej. Swego czasu był etatowym reprezentantem swojego kraju (Eurobasket 2013, 2015, 2017, mundial 2014), ale od dwóch lat nie było go na kadrze.
   Reszta zawodników to Cypryjczycy, część urodzona w Grecji. Najważniejszym bez wątpienia jest skrzydłowy Nikos Stylianou (F, 198/35) – urodzony w Grecji i grający w swojej karierze najczęściej w 2. lidze greckiej (czasem tylko w zespołach dolnej części tabeli 1. ligi), był też sezon na Litwie, od kilku lat jest reprezentantem Cypru, a w Keravnosie gra 4 sezon. Reprezentantów Cypru jest tu więcej, od epizodycznych, do podstawowych, jednak większe role odgrywają w lidze niż w pucharach: Simon Michail (PG, 184/31) – 10 sezon w klubie, Filippos Tigkas (PG, 184/21) – drugi sezon w klubie, Panagiotis Markou (G, 189/27) – poprzedni sezpm w Anorthosis, Ioannis Pasiali (F, 202/26) – 4 sezon w klubie, Kyprianos Maragkos (C, 206/29) – drugi sezon w klubie. Z pośród nich, doświadczenia nawet lepsze niż Stylianou ma tylko Maragkos, tylko on grał poza Cyprem, dekadę temu był w dalekiej rotacji w Panathinaikosie (ale bez gry w Eurolidze), potem w NCAA, a po uniwerku w kilku przeciętnych klubach ligi greckiej. W Keravnosie zameldował się 2 sezony temu, ale akurat on w pucharach gra totalne epizody.
Trenerem Cypryjczyków drugi sezon jest były świetny grecki koszykarz Michalis Kakiouzis. Jako gracz był mistrzem Europy 2005 i wicemistrzem świata 2006 – taki słynny finał, gdzie Hiszpanie zdemolowali Grecję 70-47, a Kakiouzis i tak zdobył 17 punktów. Jako trener prowadził zespoły niższej klasy w Grecji, a w ostatnim sezonie rumuńskie Craiova.
W statsach: dwóch wspomnianych liderów – obwodowy Burns i podkoszowy Krubally rzucają w FIBA Europe Cup odpowiednio prawie 21 i 19 punktów. Trzecią opcją jest Abell z 11pkt., Stylianou dodaje śr. 9, a Zach Thomas 8. Krubally ma śr. aż 11 zbiórek na mecz, a Burns rozdaje śr. ponad 4as. w meczu. W lidze cypryjskiej wszystko wygląda inaczej, bo sporo meczów z łatwymi rywalami, więc punkty są inaczej porozkładane: Thomas od kiedy dołączył do drużyny ma ich śr. najwięcej (ponad 14), a dalej nowy w zespole Mishula (13), a w granicach 11-12 kolejni: Krubally (+9zb.), Stylianou, Burns, Abell.
Cypryjczycy w dwóch poprzednich meczach FEC udowodnili że nie są tak przypadkową drużyną jak w meczu w Hali Mistrzów, a biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe i obecną formę Anwilu, to powrót Łączki może okazać się niewystarczającym atutem. Jeszcze jedna uwaga, bo pokutuje mit że na Cyprze gra się ciężko, bo gorąca atmosfera – kto oglądał mecze Keravnosu w tym sezonie FEC widział że nie ma tam żadnej atmosfery, a po hali hulał wiatr.
------------------------------
O 20:00 Śląsk zagra we Wrocławiu z Hamburgiem. Będzie to mecz 12. kolejki EuroCup. Transmisja od 19:50 w Polsat Sport News i Super Polsat.
W sensie sportowym, ten mecz dla lidera PLK (15-2) jest ultra-ważny. W walce o awans do ósemki walczą trzy ostatnie w tabeli pucharowej zespoły: Śląsk (1-10), Trento (2-9) i właśnie Hamburg (3-10). Porażka dla Śląska będzie oznaczać już raczej mission imbossible, zwycięstwo pozwoli zbliżyć się na 1 punkt do ósemki, przy czym w ostatecznym rozrachunku ważne byłoby też odrobienie 4-punktowej straty z pierwszego meczu w Hamburgu (83-87 w październiku). Zespół Towers jest zupełnie innym zespołem niż wtedy. Od listopada na obu frontach notuje bilans 3-16. W EuroCup ostatni raz wygrali na początku grudnia (potem 4 kolejne porażki), w Bundeslidze wygrali 2 mecze z rzędu na przełomie roku, ale ich aktualny bilans to 6-10 (a zaczynali od 4-1). Na ten moment są o 2 punkty za playoffową ósemką.
O rywalu: to młody klub, powstały zaledwie 9 lat temu i grający dopiero 4 sezon w Bundeslidze, gdzie wprowadzał ich znany i lubiany w Polsce Mike Taylor. W pierwszym ich sezonie w niemieckiej ekstraklasie uratował ich koronawirus (mieli bilans 3-17), w dwóch kolejnych było już dużo lepiej, bo grali w ćwierćfinale, przegrywając serie odpowiednio z Albą i Bonn. W pucharach debiutowali właśnie w EuroCup w grupie ze Śląskiem rok temu, byli oczko nad polskim zespołem z bilansem 6-10 i w 1/8 finału nie dali rady Valencii.
W składzie:
  4 „podstawowych” Amerykanów – dwóch obwodowych i dwóch podkoszowych. Na obwodzie grają lider tej drużyny Kendale McCullum (PG, 184/27) i James Woodard (G, 191/29). McCullum gra 4 sezon w Europie i drugi w Bundeslidze, w poprzednim dobrze grał w słabym Giessen, więc awansował do lepszego zespołu, we wcześniejszych dwóch latach też miał świetne statsy – w Finlandii i na zapleczu Bundesligi, tegoroczny EuroCup to jego debiut w pucharach. Woodard jest bardziej doświadczony, w poprzednim sezonie grał w Ludwigsburgu, wcześniej też w lidze greckiej, włoskiej i litewskiej, a w pucharach choćby w Lidze Mistrzów w zeszłym sezonie. Na skrzydłach i pod koszem: Yoeli Childs (F/C, 203/25) i Seth Hinrichs (PF, 201/30). Childs to zeszłoroczny rookie, próbował sił zaraz po uniwerku w Bundeslidze, ale po 2 meczach doznał poważnej kontuzji kolana i wrócił do gry w styczniu, tyle że już w G-League, teraz ma drugie podejście. Hinrichs z roczną przerwą gra w Niemczech na drugim i pierwszym poziomie od 7 lat, a w Hamburgu od dwóch. Oprócz obecnego klubu, grał tez w EuroCup w barwach Ulm. Jako uzupełnienie na wybrane mecze EuroCup z drugiego zespołu (grającego na 3. poziomie w Niemczech) ściągany jest też Harrison Cleary (PG, 185/26). W całym sezonie zagrał 5min w Bundeslidze i 29 w EuroCup, a wcześniej w karierze był w niższych ligach Hiszpanii. Wcześniej w zespole był też m skrzydłowy Marvin Clark (F, 201/28), ale grał fatalnie i karierę kontynuuje w Porto.
  Z pozostałych obcokrajowców, dużą rolę odgrywa bardzo jeszcze rozwojowy Słoweniec Ziga Samar (G, 197/22). To wychowanek Realu Madryt, który jednak nie zagrał nigdy w dorosłym zespole ze swoim rodakiem W ostatnich dwóch sezonach notował progres w słabszym zespole Fuenlabrady, w poprzednim sezonie debiutował w kadrze Słowenii, a w lato był nawet na Eurobaskecie, gdzie dostawał jakieś ogony (np. 3min w pamiętnym meczu z Polską), natomiast w trwających kwalifikacjach mundialu, w ostatnim listopadowym okienku był wiodącą postacią swojej kadry. Ostatnim nabytkiem w zespole jest Szwajcar Anthony Polite (G/F, 198/26) - rookie po NCAA, sprowadzony 2 tygodnie temu z ASVEL, gdzie dostawał nawet szanse w Eurolidze. W listopadzie debiutował w dorosłej kadrze Szwajcarii (w naszej grupie w meczu przeciwko Austrii). Podobnie jak wspomniany wyżej Cleary, z filialnego zespołu Rist Wedel ściągany jest na niektóre mecze także wracający do Europy po NCAA Czech Michal Kozak (PF, 203/25) – dostał np. aż 28min dwa tygodnie temu przeciwko Buducnosti.
  Jedynym graczem Hamburga który zagrał dla Niemiec na wrześniowym Eurobaskecie był center Jonas Wohlfarth-Bottermann (C, 208/32), który przeniósł się w lato do zespołu po 3 sezonach w Ludwigsburgu. W przeszłości grał też we Frankfurcie, Ulm, Bonn czy Albie (również w Eurolidze). W kadrze Niemiec w swojej karierze grał też, tyle że meczach kwalifikacyjnych Lukas Meisner (F, 203/27) – drugi sezon w klubie, wcześniej był 2 lata w pucharach w Bayreuth. O reprezentację Niemiec ociera się jeszcze, ale nie zdążył póki co debiutować Len Schoorman (PG, 192/20), który pierwszy sezon gra poza Frankfurtem, w którym spędził całą krótką karierę. Pamiętam że był w szerokiej kadrze Niemiec na mecze kwalifikacyjne z Polską, ale ostatecznie znalazł się poza meczową dwunastką.
Trenerem Hamburga od lata był Austriak Raoul Korner, ale wyrzucono go na początku stycznia, co zrozumiałe przy takich wynikach. Jego następcą został jego dotychczasowy asystent, Niemiec Benka Barloschky, który był asystentem w klubie jeszcze za czasów Taylora, ale jako pierwszy coach ma nikłe doświadczenie. To on sprowadził tu Polite’a, ale przegrał też kolejne 4 mecze z rzędu. To pewnie nie koniec zmian w zespole.
W statsach: w lidze liderem jest McCullum ze średnimi 18pkt. i prawie 6as., dwucyfrowe średnie robią też Meisner (12), Woodard (12) i Childs (10), a Polite w debiucie rzucił 13 oczek. Najlepiej zbierającym jest Childs (6zb./mecz). Liderzy w EuroCup: Childs (13pkt., prawie 8zb.), McCullum 13pkt., 5as.), Meisner (12pkt., 5as., 44% za 3), Woodard (12pkt.). Polite w debiucie w pucharach miał 16pkt., widać że może być ważnym graczem. Dodam że Samar ma może problemy ze skutecznością (po 25% za 3 w obu rozgrywkach), ale notuje ok. 5as. w sezonie na mecz. Problemy drużyny? 17. atak BBL, 17. miejsce pod względem liczby trójek, 14. skuteczność za 3 (34%). Są też dopiero 18. atakiem (Śląsk jest 19.) EuroCup.
Będąc świadomym problemów kadrowych Śląska, myślę sobie, że mimo wszystko to dobra okazja by ograć Niemców w kryzysie, szczególnie że ew. porażka byłaby tak znacząca w kontekście tabeli. Jeśli zespół Hamburga będąc w takim dołku wywiezie z Wrocławia 2 punkty, to ja już nie wiem.
34bb77e0-0520-429d-a846-aafccbd6b6ce
75a3aa8c-9adb-4c1d-90cd-50bcf37caf6e
bojowonastawionaowca

@cult_of_luna Na Cyprze Bostic się w końcu otworzy, będzie mógł w końcu zagrać na swojej pozycji, co nie?


O boże, o k...

Zaloguj się aby komentować

#koszykowka #plk
Ponieważ jutro będą aż 4 mecze polskich zespołów w Europie, podzielę zapowiedzi na dwie części: dziś ENBL i Alpe Adria Cup, a jutro do południa EuroCup i FIBA Europe Cup.
---------------------
W European North Basketball League w tym tygodniu oprócz meczów Startu i dzisiejszego starcia Zastalu w Estonii, zespół z Zielonej Góry zagra też jutro, o jakże idealnej jak na środek tygodnia godzinie 12:00. Jutrzejszym rywalem w estońskim mini-turnieju w Tallinie będzie litewskie Siauliai, które już tu zapowiadałem. Dziś szybki update.
Sytuacja w tabeli jest taka, że Zastal w zależności od wyniku dzisiejszego meczu będzie miał bilans 3-2, lub 2-3 i będzie to ostatni mecz fazy grupowej dla zespołu. Bilans 3-3 na pewno da awans do ćwierćfinałów. Litwini są dopiero na półmetku zmagań, wygrali 2 z 3 meczów, a jedyną porażkę zanotowali 2 tygodnie temu ze Startem. Dziś grają też z Prisztiną, a w momencie w którym post się opublikuje, będą mieli bilans 2-2 bo i ten mecz przegrali. Od meczu ze Startem rozegrali tylko jeden ligowy mecz, przegrywając wysoko z Żalgirisem. Bilans w tabeli ligi litewskiej to 8-8, dający środek tabeli, w której jest 3 outsiderów i 9 kandydatów do 8 miejsc w PO.
O rywalu: to 9-krotni brązowi medaliści ligi litewskiej, prawie tyle samo razy przegrywali walkę o brąz. Grali więc kilkanaście razy w półfinałach… i nigdy w finale. Ostatni medal to sezon 2010, a od 2012 do 2022, czyli do poprzednich rozgrywek, nie dotarli do najlepszej czwórki na Litwie. W zeszłym sezonie wrócili do półfinałów, ale przegrali walkę o brąz z Żalgirisem, w serii do 4 zwycięstw – to ciekawostka. Zespół z miasta Szawle przez wiele lat regularnie grał też w pucharach, dekadę temu nawet w EuroCup, ale ostatni pełny sezon pucharowy (nie licząc odpadnięcia w kwalifikacjach), to FIBA Europe Cup 2016-17. W tym sezonie przegrali w pierwszym meczu kwalifikacji Ligi Mistrzów z Holendrami z Den Bosch. Rozgrywki ENBL spadły im więc jak z nieba. W poprzedniej edycji przegrali finał z Anwilem 79-90, a w sezonie regularnym na własnym parkiecie 77-100.
W składzie:
Podstawowym centrem jest tu znany z PLK Duńczyk z iworyjskim paszportem Jonas Zohore ( C, 210/31), który w zeszłym sezonie do listopada był graczem Spójni (śr. ok. 10pkt., 6zb.). Po Spójni zaczepił się na chwilę w 2. lidze włoskiej, w ostatnich sezonach wrócił też do reprezentacji Danii. Co ciekawe, w zespole na początku sezonu był jeszcze jeden podkoszowy z przeszłością w PLK – Bryce Douvier (PF, 201/32). Były gracz MKSu w sezonie covidowym grał tu jednak fatalnie i od niedawna gra we włoskiej Serie A2 (na drugim poziomie ligowym).
Bardzo ważne role odgrywają Litwini, przede wszystkim Donatas Sabeckis ( PG, 197/31) na obwodzie, Martynas Varnas( G/F, 196/26) na skrzydle i Arminas Urbutis ( F/C, 206/37) pod koszem. Sabeckis nie grał tydzień temu z Żalgirisem, ale jego uraz podobno jest niegroźny i wrócił do gry. W swojej karierze był przez chwilę w Żalgirisie (2 epizody w Eurolidze), oprócz ligi litewskiej próbował sił w Ludwigsburgu (udział w Lidze Mistrzów), Cibonie i w egzotycznej lidze Szwajcarii. W zeszłe lato zadebiutował w eliminacyjnym meczu kadry Litwy. Varnas to swingman z ciągiem na kosz, który też wywodzi się ze szkoły Żalgirisu (zaliczał tam epizody, ale tylko w lidze), a w Siauliai zakotwiczył 3 sezony temu. Weteran Urbutis ma sporo europejskich doświadczeń, dawno temu grywał w lidze włoskiej, ukraińskiej i w niższych ligach Francji. Zwracam jeszcze uwagę na młodego skrzydłowego Pauliusa Danuseviciusa ( F, 205/22), któremu wróży się wyjazd do lepszej ligi w niedalekiej przyszłości.
Dwóch obwodowych Amerykanów: Kyle Mangas ( G, 193/23) i Antino Jackson ( PG, 182/27), który dołączył do zespołu niedawno. Mangas gra drugi sezon w Europie, po NCAA przyjechał do ligi czeskiej, gdzie w USK Praga był wyróżniającym się graczem (ponad 20pkt./mecz). Jackson ostatnio grał w 2. lidze Turcji, wcześniej był na Węgrzech i na drugim poziomie we Włoszech. Wszędzie grał w miarę solidnie, za to te mecze które zdążył zagrać na Litwie ma fatalne (śr. 4.4pkt., 31% za 2, 21% za 3 i 18 strat w 5 meczach). Czwartym obcokrajowcem jest Serb Nemanja Bezbradica ( F/C, 207/30), ale jego w Estonii zabrakło w składzie.
Trenerem zespołu szósty sezon jest słynny Antanas Sireika . To prawdopodobnie największa „gwiazda” tego zespołu. Sireika pochodzi z okolic Szawle i to tu w latach 90 stawiał pierwsze kroki na trenerskiej ławce. Bardziej jednak znany jest z prowadzenia Żalgirisu w Eurolidze, 3 mistrzostw Litwy (2003-2005) i z mistrzostwa Europy 2003 z kadrą Litwy, z którą już bez sukcesów był też na Olimpiadzie w Sydney, Eurobaskecie 2005 i mundialu 2006.
W statsach: to wyrównany zespół, bez lidera – pomiędzy 8 i 12 punktów średnio na mecz w lidze punktują: Mangas, Varnas i Sabeckis (po 12), Urbutis i Zohore (po 10), Danusevicius i Bezbradica (po . Ta siódemka (opisana zresztą wyżej), to trzon zespołu. Z innymi statystykami jest podobnie, między 4.5 i 6 zbiórek mają Urbutis, Zohore, Danusevicius, Sabeckis. Sabeckis jest najwszechstronniejszym obwodowym, bo do 5 zbiórek dokłada też 7 asyst w meczu. Z kolei Jackson fatalnie rzuca, ale w 5 meczach w których zagrał, rozdał ponad 5 asyst na mecz. W meczach ENBL najlepszymi strzelcami drużyny byli Danusevicius i Varnas (śr. po 14pkt.).
Ciężko przewidywać wynik tego meczu, ale Start pokazał że Litwini nie są poza zasięgiem „średnich” zespołów PLK, więc i tu Zastal powinien powalczyć, szczególnie w kontekście fatalnego występu Litwinów dziś.
------------------------------
O 18:00 MKS Dąbrowa Górnicza zagra z rumuńską Timisoarą. Będzie to pierwszy mecz ćwierćfinałowego dwumeczu Alpe Adria Cup. Transmisja na kanale YouTube rozgrywek: https://www.youtube.com/watch?v=imutcBc1cwQ
MKS wraca do międzynarodowego grania po 5 tygodniach, a od zwycięstwa z Pardubicami, w PLK zanotował bilans 4-2 i włączył się do walki o play-offs. Timisoara wyszła z grupy Alpe Adria Cup łatwo, z bilansem 5-1 zostawili w tyle Słowaków, Słoweńców i Chorwatów. Sam udział zespołu z ligi rumuńskiej jest rozszerzeniem rozgrywek o Rumunię, to pierwszy przypadek w kilkuletniej historii Alpe Adria Cup. Pod nieobecność zespołów z Węgier w tym sezonie, to właśnie liga rumuńska obok PLK jest najmocniejszą z reprezentowanych w pucharze, a w moim odczuciu Timisoara przed startem rozgrywek była ich faworytem. W lidze, rywale MKSu mają bilans 9-6 i walczą o drugie miejsce w gr. B, którą zdecydowanie wygra Oradea. Ostatnio częściej przegrywali niż wygrywali (4 porażki w 5 meczach) i ich forma nie jest jakaś powalająca.
O rywalu: to ćwierćfinalista poprzedniego sezonu ligi rumuńskiej i w ostatnich latach właśnie na takim etapie kończą rozgrywki. Czasem zdarza im się być tuż za play-offami, a dekadę temu zdobywali srebro (2009 i 2012, oba finały przegrane z Asesoft Ploiesti, czasy przed Oradeą i Cluj). Od prawie 30 lat nie grają w pucharach, poza występami w regionalnych ligach, takich jak Liga Bałkańska czy Alpe Adria Cup w tym sezonie.
W składzie:
(trochę niecodziennie, zespół zdominowany przez graczy z Bałkanów)
Trzech ważnych w rotacji Serbów: Ilija Djoković ( PG, 191/27), Igor Kesar ( F/C, 210/31) i mający problemy zdrowotne (ale chyba wrócił ostatnio do grania) Adam Mirković ( F, 199/32). Djoković to były gracz kilku serbskich klubów i chorwackiego Splitu, były młodzieżowy kadrowicz Serbii (wicemistrz Europy U18 w 2014 z Danilo Ostojiciem w składzie), zaliczył też kilka eliminacyjnych gier w seniorskiej reprezentacji (oczywiście kiedy grała piątym garniturem). W Timisoarze to mózg drużyny i zawodnik od którego najwięcej zależy, ale nie jest to żadne uznane nazwisko. Podkoszowy Kesar grał w Serbii, Bośni (Igokea w Lidze Adriatyczkiej), w Bułgarii (Balkan w FIBA Europe Cup), Macedonii i na Węgrzech, ale w większości w anonimowych klubach. Mirković zwiedzał jeszcze bardziej niszowe bałkańskie kluby (głównie w Bośni), ale był nawet w 2. lidze Szwajcarii (!), w Timisoarze zakotwiczył 4 lata temu. Dodatkowo, Nikola Gajić ( G, 195/32) jest Bośniakiem z serbskim paszportem, po skończeniu gry w NCAA krążył po bałkańskich ligach (w barwach Igokei grał w Lidze Adriatyckiej), zaliczył też kilka eliminacyjnych meczów reprezentacji Bośni, a w Timisoarze jest już trzeci sezon.
Jakby tego było mało gra tu też sprowadzony 2tyg. temu Macedończyk Adem Mekić ( G/F, 197/28), Węgier urodzony w Rumunii Laszlo Lazar ( C, 210/36) – w przygranicznej Oradei jest bardzo duża rumuńska mniejszość i niewiele grający Czarnogórzec Radoje Vujosević ( C, 210/34). Mekić to 5-krotny mistrz Macedonii z MZT Skopje (tu grał pierwsze pół sezonu) i aktualny reprezentant kraju (debiut 1,5 roku temu). Lazar gra czwarty sezon w klubie, całą karierę z wyjątkiem jednego sezonu na Węgrzech spędził w Rumunii, w kilku zespołach grał w FIBA Europe Cup, dawno temu był parę razy na meczach kadry Rumunii. Vujosević gra więcej w Alpe Adria Cup niż w lidze (limity obcokrajowców?), a większość kariery spędził w Mornar, gdzie grał na całkiem wysokim poziomie (zaliczył i BCL i EuroCup), 5 lat temu zagrał jakieś sekundy w dwóch meczach kwalifikacyjnych w meczu kadry Czarnogóry.
Amerykanin jest tylko jeden i nie jest jakąś alfą i omegą w zespole – Eric McClellan ( G, 193/30). Parę lat temu zaraz po uniwerku (kończył słynną Gonzagę z Sabonisem, rok przed Karnowskim) próbował zacząć karierę w Europie z wysokiego „C”, ale odbił się od ligi niemieckiej, greckiej, potem litewskiej, a po epizodzie w Meksyku kontynuował karierę w już w Austrii, z tym że w zeszłym sezonie miał przerwę w życiorysie.
Lokalni gracze, poza Lazarem, który jest właściwie Węgrem, stanowią tło. To głównie młodzi zawodnicy, aktualni lub byli młodzieżowi reprezentanci kraju.
Zespół prowadzi czwarty sezon Bośniak Dragan Petricević , który z przerwami jest w Rumunii coachem prawie 30 lat (a ma 54). Swego czasu krótko był trenerem kadry Rumunii i to zarówno męskiej, jak i żeńskiej (tzn. nie na raz oczywiście).
W statsach: pięć głównych postaci, przy czym tak jak wspomniałem mózgiem jest Djoković (śr. 15pkt., 6as. w lidze), a wtórują mu Kesar (śr. 13pkt.), Gajić (śr. 13pkt., 7zb. obwodowego), McClellan (11pkt., 3as.), Mekić (śr. 11pkt., 4as.). W Alpe Adria Cup rządzi bardzo podobny zestaw (najlepszy jest Kesar z 17pkt./mecz, 71% za 2 i 53% za 3), a więcej niż w lidze daje Mirković (śr. 13pkt., 4zb., 3as.). Najlepszy gracz lokalny oprócz Lazara zdobywa śr. zawrotne 4pkt./mecz, a drugi najlepszy 3.
Zakładając że poziom lig jest całkiem zbliżony, IMO z lekkim wskazaniem na PLK, a obie drużyny kręcą się gdzieś w pobliżu środka tabeli, trzeba ocenić że potencjał obu zespołów jest dość podobny. Ciekawostką jest na pewno zdominowanie zespołu Timisoary przez graczy bałkańskich, co przekłada się na całkiem bałkańskie statsy zaawansowane drużyny – jedna z najgorzej zbierających, jedna z najwolniej grających, jedna z najlepiej szanujących piłkę, jedna z chętniej rzucających za 3. Mało atletyczna jednym słowem. Pamiętać trzeba że to dwumecz i liczy się suma małych punktów.
/grafika Alpe Adria Cup/
cb343463-70df-4c73-9205-9bd4b84e2a38
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca @cronox @kkk1337 @dev @gumiorek @Boomshakalaka @bartman28

<br />

jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
I znowu 7 meczów w nocy:
Jalen Green - 42pts-4reb-4ast, 15/25FG, 6/12 za 3 - to jego drugi mecz +40pts w ciągu trzech ostatnich (przedzielony meczem z 10pts). Jest trzecim graczem Rockets z co najmniej dwoma meczami +40pts w jednym sezonie w ostatniej dekadzie. Pozostała dwójka to oczywiście Harden i Westbrook, a poprzednim przed tym trio był Kevin Martin w sezonie 2010-11 i McGrady w sezonach 2005-2008. Średnia Greena z sezonu to 22.1pts/g. Biorąc metodologię bb-reference (nie chce mi się liczyć samemu), która definiuje wiek danego gracza w danym sezonie sprawdzając ile ma lat w lutym, Green na koniec sezonu byłby 7 dwudziestolatkiem z taką średnią. Wcześniejsze przypadki to Booker, Doncic, Durant, LBJ, Shaq i Zion.
Clarkson - 18pts-2ast - wczorajszy mecz Utah nie był za bardzo emocjonujący, ale ciekawostka jest taka że Clarkson w tym sezonie rzucił 13 trójek w clutch time (+/-5pts różnicy na mniej niż 5min do końca 4q i dogrywki), miał w tych rzutach skuteczność 35.1% (13/37). To najwięcej clutch trójek w tym sezonie w lidze, dalej są Herro i Simons (po 11), Mitchell, Klay i Huerter (po 10).
Lillard - 37pts-12ast, 7/11 za 3 - wyprzedził Terrego i jest 7 w historii NBA pod względem trafionych trójek (ma ich 2283). Z pozostałej przed nim szóstki mamy dwóch graczy aktywnych (1. Curry i 3. Harden) i 4 nieaktywnych (2. Allen, 4. Miller, 5. Korver, 6. Carter). I teraz zakładając ostrożnie 3.5 trójki na mecz (a rzuca 4.0 w tym sezonie), Cartera złapie za 2 mecze, Korvera na początku przyszłego sezonu, Millera w drugiej połówce następnego sezonu i Allena jakoś pod koniec sezonu 2024/25.
Sabonis - 14pts-10reb-11ast (+8tov) - jego 24 triple-double w karierze, wyprzedził Fraziera i jest samotnie na 21 miejscu na liście all-time. Sabonis ze średnią zbiórek wynoszącą 12.5 jest liderem NBA pod tym względem w bieżącym sezonie. W historii Kings/Royals było wielu graczy z takimi średnimi zbiórek, ale w ciągu ostatnich niemal 50 lat, tylko trzech: Webber 1999 (13.0), DMC 2015 (12.7) no i Sabonis. Rekord to Jerry Lucas 1966 (21.1reb/g), który zajmuje 5 pierwszych pozycji na czele organizacji.
Kącik polski:
Sochan - 18pts-6reb-4ast, 5/11FG (3/9 za 2 + 2/2 za 3), 6/8FT, do tego 1blk i 1tov -ostatnie jego 4 mecze to 16.3pts/g, 56.1%FG, w tym 75% za 3 (6/8 w tym okresie), 81.3%FT i tylko 1.3 straty. Trzeci mecz z rzędu rzuca 2 trójki, w tym drugi mecz z rzędu ma 2/2. Ostatnimi debiutantami w Spurs z serią 4 meczów z +15pts byli G. Hill w 2008 i Duncan w 1998.
Highlights: Giannis 29-12-4, B. Lopez 21-4-2(blk), 8/12FG (6/6 za 2), Portis 18-10-3 z ławki, 8/12FG (2/3 za 3), J. Carter 18-3-3-3 w 16min z ławki, 6/8 za 3, Bojan 33-3, 11/15FG (6/7 za 3), Bey 21-3-2, Duren 23-15-2(stl)-2, 9/13FG, Ivey 12-4-11-2 - rekord asyst w karierze, poprzedni to 10 z października, Tatum 26-6-7, J. Brown 26-5-3, Banchero 23-5-2, F. Wagner 15-7-6, W. Carter 21-11, 8/13FG, Capela 16-12-2(stl)-2, Trae 21-3-13, D. Murray 20-7-4, P. Williams 18-10-2, DeRozan 26-6(ast)-3, Vucevic 14-17-7, LaVine 20-6-2-2, Gobert 15-16-4(blk), Russell 30-3-7-2, 6/12 za 3, A. Edwards 31-3-5-4, 6/10 za 3, Sengun 21-7-7, 8/12FG, Plumlee 18-8-5, 5/6FG, Rozier 23-5-2, Markkanen 25-11-2, Keldon Johnson 20-4, Nurkic 25-11-7-3, 10/14FG, Simons 26-1-1-1, Tyus Jones 12-6-8-2, Bane 21-4-5, 9/13FG (3/4 za 3), H. Barnes 20-2-2, 6/9 za 3, K. Murray 20-9, 7/11FG (5/7 za 3), Fox 17-5-10-4, Lyles 24-7-2(stl)-3 z ławki, 8/11FG (6/8 za 3), Monk 13-9-8 z ławki
Lowlights: McGowens 2-4-1 z ławki, 0/7FG (0/5 za 2) w 20 meczu kariery, Grant 3-2-2, 1/9FG (0/6 za 2)
Drużynowo: Bucks wygrali z Pistons 150-130. Dla Milwaukee 150 zdobytych punktów to 7 najlepszy wynik punktowy w historii. Ich rekord to 166-171 przeciwko SAS w 1982 (po 3 dogrywkach), a bez dogrywki to 4 najlepszy ich wynik po 158 w 1979, 151 w 2020 i 1971. Analogicznie dla Pistons był to 11 najgorszy mecz w obronie w ich historii, w tym ósmy bez dogrywki. Najgorszy występ to 186-184 w 1983 po 3 dogrywkach, a bez dogrywki 135-162 w 1963. Detroit nie stracili tylu punktów od 2006 i porażki 145-151 z NYK (3OT), a bez dogrywki ostatni raz 150 tracili w 1988 (128-151 z Denver).
Kruk98

@cult_of_luna o, kogo ja widzę, będziesz tu też wrzucał zdjęcia kotków wywróconych na 2 strone? ( ͡o ͜ʖ ͡o)

cult_of_luna

@Kruk98 na razie ograniczam się do kosza (ew. do raportowania km z roweru), a z rzeczami z którymi nie mogłem się przenieść zostałem tam. Generalnie wszelkie formy dyskusji i wpisów for fun zbrzydły mi ostatnio

TytusBomba

@cult_of_luna tutaj niestety masz rzesze fanów których oczekiwania fajnie by było spełniać, zwłaszcza że cuda dzieją się w tym sezonie

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
7 meczów w nocy:
Sims - 10pts-7reb-3ast, 5/5FG - dwa dni temu miał 6/6 z gry, jest 32 graczem w historii z meczami z co najmniej 5/5 bez pomyłki z rzędu. Rekordzista i jedyny gracz który miał 3 takie mecze z rzędu to M. West w 1985. Z poprzednich 31 przypadków aż 8 miało miejsce w 2021 lub 2022, ostatnio Clarke w grudniu (drugi obok Simsa gracz tego sezonu z taką dwumeczową mini-serią), wcześniej Pritchard, Craig, Azbuike i J. Hayes w styczniu, lutym i marcu.
Claxton - 24pts-15reb-3blk, 9/13FG - to jego rekordy kariery pod względem punktów i zbiórek, poprzednie to 23 i 14 z zeszłego sezonu, 14reb wyrównywał też w tym sezonie w listopadzie. Claxton od końcówki grudnia, w 12 meczu z rzędu ma min. 3 bloki (4.0blk/g w tym okresie). 12 meczów z rzędu z +3blk to nowy rekord w historii Nets, dotąd dwie serie po 11 takich meczów w 1996 miał Bradley, natomiast w całej historii NBA to jedna z 23 najdłuższych takich serii. Najwięcej meczów +3blk z rzędu miał Eaton w 1985 (39), a ostatnim lepszym od Claxtona graczem w tym względzie był Whiteside w 2015 (13 meczów), przed Whitesidem jest duża dziura i Mourning 1999 i Mutombo 1998. Co do 48 bloków w 12 meczach, pomiędzy Whitesidem z 2015 i Claxtonem, takie statystyki osiągał na przełomie 2020/2021 jeszcze M. Turner.
Highlights: Kawhi 30-9-3, George 21-6-4, Hardaway 22-8-2(blk), Dinwiddie 21-4-5, Doncic 29-10-4, Valanciunas 14-16, Daniels 11-7-6-2, Herro 26-8-4, J. Randle 23-19-8, Brunson 21-5(ast), Barrett 30-7-5, Toppin 14pts w 11min z ławki, 5/7FG (4/5 za 3), Siakam 24-7-6, Achiuwa 12-11-2(stl), S. Barnes 19-7-6, VanVleet 28-2-3-2, Trent 24-3-2-2, 6/10 za 3, Shai 34-5-5-2(blk), 13/21FG, Nnaji 12-10, J. Murray 26-5-9, Adams 10-16-2-3 (ale 3/9FG i 4/7FT), Morant 27-5-8, Bane 24-8-6, Craig 20-4-2(stl)-2, Mikal Bridges 24-5-4, Paul 22-6-11-3, Irving 38-7-9, Draymond Green 9-11-7, Steph Curry 26-6-7, Kuminga 20-3 z ławki, Looney 14-10-2(stl) z ławki, 5/7FG, LBJ 37-11-4-2(blk), T. Bryant 31-14, 12/15FG (4/5 za 3) - wyrównał punktowy rekord kariery z 2018, Schroder 24-6-8, 10/10FT, Hart 13-10-7-2, Simons 31-2(ast)
Lowlights: Bullock 0-4-1-1 z ławki w 32min, 0/4FG (0/3 za 3), McCollum 13-5(ast), 5/16FG + 7tov, Alvarado 3-0-1 z ławki, 1/8FG (0/5 za 2), C. Martin 4-5, 1/9FG (0/5 za 3), Strus 0-6-1 z ławki w 15min, 0/5FG (0/4 za 3), Dort 7-3-2, 3/13FG, A. Gordon 15-10-2(stl), ale 4/15FG + 6/13FT, Klay 10-2, 4/17FG (0/7 za 3), Westbrook 6-8-5 z ławki, 3/13FG (0/4 za 3), Lillard 24-6-10, ale 5/17FG (3/13 za 3)

Zaloguj się aby komentować

#plk #koszykowka
Dzisiaj zapowiedź dwóch kolejnych dni polskich zespołów w Europie, czyli estońskie wojaże Startu i Zastalu w gr. A rozgrywek ENBL.
Start gra dziś z Kalevem o 18:00, Zastal jutro z TalTech z Tallina, też o 18:00. Transmisje ENBL – jak zawsze w emocje.tv po uiszczeniu odpowiednich opłat.
---------------------
Start z bilansem 3-1 w ENBL jest sporo bliżej ćwierćfinałów niż Kalev z bilansem 2-3, dla Estończyków to ostatni mecz fazy grupowej i porażka skaże ich na czekanie na inne wyniki, z tym że bilans 2-4 niczego nie będzie gwarantował. Start tak naprawdę jedną nogą już jest w ćwierćfinale (trzeba pamiętać że ta grupa koniec końców ma 7 zespołów, więc odpadną tylko trzy). Zespół z Lublina licząc oba fronty ma serię 3 zwycięstw z rzędu (bilans 6-10 w PLK to chyba ostatni dzwonek żeby włączyć się w walkę o PO), Kalev w lidze estońsko-łotewskiej jest trzeci z bilansem 14-3, a oprócz tego grają w FIBA Europe Cup, gdzie są w 2. fazie grupowej. W pierwszej ze świetnym bilansem 5-1 wyeliminowali włoskie Brindisi i holenderski Donar, w drugiej z bilansem 1-2 wciąż są w grze po pokonaniu Niemców z Crailsheim.
O rywalu: mieli nieudany zeszły sezon – wycofali się z VTB, po raz pierwszy od 5 sezonów nie zdobyli mistrzostwa Estonii (odpadli z późniejszym mistrzem Parnu w ćwierćfinale), sensacyjnie przegrali z tym samym rywalem już w ćwierćfinale ligi estońsko-łotewskiej. W historii sukcesów było jednak wiele: to dwunastokrotny mistrz Estonii, mistrz ligi estońsko-łotewskiej z 2021, ćwierćfinalista VTB (2019). Przez notoryczny udział w VTB nie grali zbyt regularnie w pucharach, tak naprawdę tylko w 3 sezonach w ciągu ostatniej dekady.
W składzie:
Trzech obwodowych Amerykanów: Alterique Gilbert (PG, 183/26) – drugi sezon w Estonii, w pierwszym w barwach Parnu zdobył mistrzostwo i w dwóch seriach eliminował Kalev i Wesley Van Beck (G, 191/27), anonimowy gracz z doświadczeniami z Kolumbii i 2. ligi Hiszpanii. Gilbert wrócił do składu kilka dni temu po dwumiesięcznej pauzie. W grudniu, nieco na zastępstwo Gilberta ze Słowacji przywędrował Henri Wade-Chatman (G, 188/31), który co ciekawe dużo lepiej prezentuje się w lidze estońsko-łotewskiej, wydawać by się mogło że silniejszej niż słowacka. Póki co szczytem jego kariery był niezły sezon w dole ligi rumuńskiej.
Kolejnych 3 obcokrajowców: młodzieżowy reprezentant Ukrainy Oleksandr Kovliar (PG, 188/21) – w zeszłym sezonie po wybuchu wojny zaczepił się w estońskim Tartu (grał już w ENBL) i podkoszowi Łotysze: Zigmars Raimo (F/C, 200/26) i jeszcze aktualny mistrz Polski Martins Meiers (C, 208/32). Raimo po NCAA grał krótko na Litwie (za wysokie progi), potem na Łotwie, a teraz jest rezerwowym w Tallinie. Meiers nie miał dobrego indywidualnie sezonu w Śląsku (śr. 5pkt. w PLK), ale CV może się chwalić: liga niemiecka (MBC), VTB (UNICS, Enisey, Astana), liga adriatycka (Buducnost) i francuska (Chalon), pograł też w pucharach na poziomie do EuroCup włącznie (w Ventspils, UNICS, Buducnosti, Śląsku), wiele lat był też kadrowiczem Łotwy (Eurobasket 2011, 2013, 2015, 2017).
Najważniejsi Estończycy to grający głównie na skrzydłach Martin Dorbek (G/F, 194/32) i Artur Konontsuk (F, 201/23). Dorbek z małymi przerwami gra w Kalevie od 2009 (zaliczył występy w VTB i w Lidze Mistrzów), jest też wciąż aktualnym reprezentantem Estonii, ale na pierwszy swój Eurobasket pojechał dopiero w zeszłe lato (był głębokim rezerwowym). Konontsuk w poprzednim sezonie grał w rywalu Kaleva z Parnu, a wcześniej był w NCAA (sporo Estończyków wybiera tę drogę), w ostatnim listopadowym okienku zaliczył debiut w reprezentacji. Ważnym podkoszowym jest weteran Kristjan Kitsing (PF, 205/33), który z Kalevem ma 5 mistrzostw kraju, ale raz na jakiś czas gdzieś wyjeżdża na chwilę (nawet takie miejsca jak liga argentyńska, duńska, ale był też w Rytas Wilno). Od 6 sezonów jest podstawowym reprezentantem Estonii, grał na ostatnim Eurobaskecie, w przeciwieństwie do Dorbeka w dużej roli. Z PLK oprócz wspomnianego Łotysza znany jest jeszcze Tanel Kurbas (G/F, 197/35) – grał u nas w GTK, ale bardzo krótko i bardzo słabo (2.5pkt./mecz w 6 meczach). Przed PLK grał w klubie z Tartu, Szwecji i Słowacji, po Gliwicach wyłącznie w Kalevie. Kilka lat był też kadrowiczem Estonii (Eurobasket 2015), ale od 2 lat już nie jest powoływany. Jeśli już jesteśmy przy kadrze Estonii, w listopadzie debiutował w niej też Hugo Toom (SF, 200/21) – jeszcze jeden gracz „podebrany” z Parnu.
Trenerm Kaleva jest młody coach Heiko Rannula, jeszcze parę lat temu gracz ligi estońskiej. Ostatnie 6 sezonów trenował, cóż za przypadek, ostatniego mistrza Estonii z Parnu
W statystykach: wiele meczów ligi estońsko-łotewskiej z udziałem Kaleva kończy się wysokimi przewagami, więc bardziej miarodajne kto tu gra pierwsze skrzypce jest FIBA Europe Cup. Jest tu czterech liderów punktowych: Van Beck i Gilbert (śr. po 13), Konontsuk i Meiers (po 11). Na krajowym podwórku najlepszy jest Van Beck (śr. 14pkt./mecz), a do grona zawodników z dwucyfrowymi średnimi dołącza też Kovliar (12), Toom i Kitsing (po 10). Z kolei w dwóch meczach w których zagrał w ENBL wyróżnił się Wade-Chatman (łącznie 29pkt. i 7 trójek).
Wydaje się że to nie ten sam Kalev co 2-3 sezony temu i Start łapiący wiatr w żagle nie powinien być na straconej pozycji.
----------------------------------
Estońskiego rywala we wtorek przetestuje też Zastal, ale TalTech to zupełnie inna półka niż Kalev.
W ENBL Estończycy zamykają tabelę gr. A z 4 porażkami w 4 meczach, Zastal z bilansem 2-2 powinien ten mecz wygrać i zapewnić sobie fazę ćwierćfinałów.
Estończycy są jednymi ze słabszych zespołów nie tylko ENBL, ale też ligi estońsko-łotewskiej (bilans 6-12), w zeszłym sezonie byli dużo lepsi, awansowali z 4 miejsca do ćwierćfinałów, gdzie przegrali z łotewskim Ogre. W estońskiej „dogrywce”, na lokalnym podwórku udało im się grać z 2 numerem w play-offs i odpadli w półfinale. W najnowszej historii zespół z Tallina zdobył 2 medale swojej ligi (brąz 2009 i 2011) i nigdy nie grał w „prawdziwych” pucharach. W tej starszej, to 8-krotny mistrz Estonii z czasów ZSRR (ostatnio w 1985 i 1984, a pozostałe tytuły w latach 1961-1966).
W składzie
Lider zespołu to Łotysz Kristaps Gluditis (G, 190/28) – były zawodnik 3- i 2-ligowych zespołów w Hiszpanii, grał też w Ventspils w FIBA Europe Cup, a ostatnio w litewskim Pieno Zvaigzdes. Pod koszem gra zaskakująco mało i słabo Amerykanin Marcanvis Hymon (F/C, 203/28) – ostatnio był w białoruskim Borisfen (notabene usuniętym z pierwszej edycji ENBL), wcześniej w słabiutkiej lidze Albanii i pół-amatorskich ligach Australii. W listopadzie zespół wzmocnił całkiem rozpoznawalny Ukrainiec Anataliy Shundel (G, 191/30), bardzo doświadczony gracz (prawie 30 meczów w Europie w barwach Dnipro), w ostatnim sezonie po wybuchu wojny był w czeskich Pardubicach, a 2 lata temu zagrał 2 mecze w kadrze Ukrainy.
Najważniejsi Estończycy: Gregor Ilves (PG, 190/24), Oliver Metsalu (F, 196/30) i Toomas Raadik (PF, 203/33) – z nich tylko ten ostatni grał kiedykolwiek na poziomie Kaleva Tallin (ale było to dawno, potem zaliczył nawet egzotyczną ligę norweską), kilka lat temu ocierał się o kadrę Estonii, pozostali grali tylko w młodzieżówkach. Bardziej w cieniu jest Erik Keedus (SF, 199/33), który w Kalevie w sporej roli spędził wiele sezonów (również w europejskich pucharach i VTB), oraz grał w latach 2015-2019 dość regularnie w reprezentacji, włącznie z udziałem na Eurobaskecie 2015. To najlepsze CV w zespole.
Trenerem jest jeszcze młody, ale już doświadczony Estończyk Alar Varrak – 9 lat był asystentem w kadrze Estonii, 4 sezony w Kalevie, potem 5 sezonów samodzielnie prowadził Kalev (4 mistrzostwa).
Liderzy: punktowo zdecydowanie dwójka Gluditis i Metsalu – prawie 15pkt./mecz, Metsalu jest najlepszym zbierającym drużyny (ponad 5zb), a Gluditis również prowadzi grę (prawie 4as./mecz).
Szanse: słaby w listopadzie Start poradził sobie z Estończykami (+15), poradzi sobie i Zastal, szczególnie że ma dobrą atmosferę
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca @cronox @kkk1337 @dev @gumiorek @Boomshakalaka

<br />

jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#ksiezycowyspacer #squadrats
384198,1 - 2,7 - 2,7 - 4,0 = 384188,7
Te dwie pierwsze wartości to powrót z serwisu rowerowego i potem pójście tam po rower.
Ta ostatnia pewnie w rzeczywistości powinna być ciut większa, ale jak zwykle nie zauważyłem że Strava się zesrała i wyprostowała mi końcówkę śladu. Wcześniej łaziłem po lasach nieopodal, łatać squadratsy, a 3 kolejne kwadraciki pozwoliły powiększyć ubersquadratinho do 13x13.
PS. wydaje mi się że źle używamy "Społeczności" we wpisach. Zamysł był raczej taki żeby skupiać w nich podobne tagi, które mają szanse zainteresować ludzi z różnych tagów i np. raporty ze spacerów mogłyby być w jednej społeczności z rowerowym równikiem, sztafetą (jeśli już tu jest), itp.
130e1dfb-5134-4c0c-99f2-1310738266d2
a43e75d1-ade5-4e1c-a1ad-e94f92da5c39
uciekajmy

PS. wydaje mi się że źle używamy "Społeczności" we wpisach. Zamysł był raczej taki żeby skupiać w nich podobne tagi, które mają szanse zainteresować ludzi z różnych tagów i np. raporty ze spacerów mogłyby być w jednej społeczności z rowerowym równikiem, sztafetą (jeśli już tu jest), itp.


@cult_of_luna popieram. Wydaje mi się, że sensowniejsza byłaby społeczność Aktywne hejto, czy coś podobnego. O ile hejto zacznie działać, od godziny nie mogę dodać wpisu

Zaloguj się aby komentować

#rowerowyrownik
3713 + 3 + 3 = 3719
Do serwisu i z serwisu, wleciał nowy komplet napędu razem z korbami i łożyskami, bo stare po 15tys miały luz który dało się wyczuć palcem i nieznośnie pukały. Do tego rozsypany przedni zacisk hamulca. Tylny rozsypał się w lato i cały czas jeżdżę z OGROMNYM szimanochiem od MTB

Zaloguj się aby komentować

#plk #koszykowka
#nba #sport
Czesć, wrzucam z 2-dniowym opóźnieniem (część informacji nieaktualna, ale nie będę ich teraz aktualizował za bardzo) podsumowanie polskich graczy poza granicami Polski.
Przeklejam jak leci z facebooka.
Wracam po 5 tygodniach z cyklem „Polacy poza PLK”, żeby zobaczyć co tam słychać u tych popularnych i u tych mniej znanych
---------------------
Wydarzeniem ostatnich tygodni w tematach około tego cyklu jest oczywiście objęcie przez trenera Igora Milicicia posady w Besiktasie Stambuł, aktualnie zamykającym ligową tabelę w Turcji. Nawiasem mówiąc to piąty trener z polskim paszportem, który po roku 2000 (wcześniej nie wiem) jest pierwszym coachem w zawodowych ligach w Europie poza PLK. Niedawno mieliśmy „nagle urlopowanego” Wojtka Kamińskiego w Bundeslidze i Roberta Skibniewskiego w Czechach, który w Ołomucku zrobił tragiczny bilans i bodajże nowego roku nie dotrwał. Kiedyś był też Chudeusz na Słowacji i Karol w Londynie – im udało się dłużej niż sezon nawet, ale to by było na tyle z podbojów Europy za pomocą polskiej myśli szkoleniowej.
Wracając do Besiktasu i Milicicia – jeszcze przez chwilę będzie to zespół w przebudowie. Oficjalnie Milicić prowadził go w 3 meczach, wszystkie 3 przegrał, a szczególnie dotkliwa była porażka z Buyukcekmece, która pozwoliła rywalom odskoczyć na 2 punkty w tabeli. Aktualnie Besiktas ma bilans 3-12, Manisa (jeszcze póki co Michała Michalaka) 4-11, a bezpieczna strefa to właśnie 2 punkty straty Besiktasu. Statsy zaawansowane mówią że w tych 3 meczach (chociaż to niewielka próbka), Milicić poprawił obronę – 108 traconych punktów na 100 posiadań, to bardzo dobry wskaźnik, a Besiktas po tych 3 meczach nie jest już przedostatnią, a 11. obroną ligi. Gorzej że nadal są ciężkostrawni w ataku, szczególnie w kwestii organizacji gry (ponad 17% posiadań kończonych stratami, najwięcej w lidze). Mimo tego że tu i ówdzie słychać że nie jest to tak bogaty klub jak się uważa (osobną kwestią jest jego zarządzanie i swego czasu notoryczne wyroki BAT i bany transferowe), na ratunek ruszają Michał Sokołowski (ex-Treviso), król Besiktasu Isaiah Whitehead (ex-Ludwigsburg) i euroligowiec z ASVEL Parker Jackson-Cartwright. Zobaczymy. Nie zdziwi mnie jeśli się uda wydostać z bagna, ale nie będę też zaskoczony jak Besiktas w tym sezonie będzie miał jeszcze trzeciego trenera. Scenariusza że Igor prowadzi ten klub w 2. lidze to nawet nie ma co rozważać. Potrzebowałby ochrony 24h/dobę.
POWAŻNE LIGI:
Jeremy Sochan (F, 206/20) – San Antonio (NBA) – wpis miesiąc temu był akurat po krótkiej kontuzji, po kilku mniej udanych meczach do końca grudnia notował serię siedmiu w których zdobywał prawie 15 punktów na mecz. Styczeń jest nieco bledszy, ale nie ma na co narzekać (śr. 8.8pkt., 5zb., 2.3as. na mecz w tym miesiącu). Przed świętami Sochan ustanowił punktowy rekordu kariery i sezonu (23pkt.), kilkukrotnie wyrównywał rekord 9 zbiórek, ustanowił rekord 6 asyst, dwukrotnie wyrównywał rekord 2 bloków i trzykrotnie rekord 2 trójek. Ciekawe ile z nich przetrwa kolejny miesiąc San Antonio zgodnie z przewidywaniami seryjnie przegrywa. Z bilansem 14-31 (31.1%) są już na przedostatnim miejscu na Zachodzie, ale w wyścigu po Wenbanyamę nadal bardziej liczą się Rockets, Pistons i Hornets.
Mateusz Ponitka (G/F, 198/30) – Panathinaikos (Grecja/Euroliga) – w ostatnim miesiącu zagrał 4 ligowe mecze – wszystkie wygrane, tylko z Peristeri po dreszczowcu i 7 meczów euroligowych (tylko 1 wygrana). W lidze nie był przesadnie eksploatowany, ale z Apollonem pobił swój rekord sezonu w lidze greckiej (15pkt.), z Promitheasem miał linijkę 9-7-7 czyli relatywnie blisko triple-double. W Eurolidze miał jeden wyjątkowo udany mecz – mimo porażki z Feberbahce. Półtora tygodnia temu rzucił 14 punktów i miał 12 zbiórek, w tym 10 po atakowanej stronie parkietu. Baza serwisu Proballers nie pokazuje żadnego innego zawodnika Panathinaikosu ostatnich 20 sezonów, który w jakimkolwiek meczu jakichkolwiek rozgrywek miałby więcej niż 9 zbiórek w ataku. Wczoraj zagrał tez niezłe zawody, skończył z 13 punktami w przegranym meczu w Bolonii. Co do wyników drużyny – zgodnie z przewidywaniami w Grecji z bilansem 10-2 są wiceliderami i oglądają plecy Olympiakosu, w Eurolidze przed ostatnim zwycięstwem z Maccabi mieli nawet najgorszy bilans. Aktualny to 7-13 – pozwala wyprzedzić kilka zespołów, ale do ósemki daleko.
Aleksander Balcerowski (C, 217/23) – Gran Canaria (Hiszpania/EuroCup)
AJ Slaughter (G, 191/36) – Gran Canaria (Hiszpania/EuroCup)
Ostatni miesiąc był średnio udany dla zespołu z Kanarów, w grudniu przegrali z Murcią, w styczniu z Betisem i łatwo z Realem, w ciągu ostatnich 5 tygodni wygrali tylko 2 z 5 meczów w ACB i z bilansem 9-7 mają niewielki zapas nad grupą pościgową (w której jest m.in. Valencia) zespołów chcących wskoczyć do ósemki. Na razie Gran Canaria obrobiła się na tyle, że zagra w Pucharze Króla, w formule i na zasadach kwalifikacji takich jak w PLK. W EuroCup Kanary nie przegrały od końcówki listopada i są samotnym liderem tabeli (bilans 9-2).
Co do naszych: Balcerowski raz przekroczył 10 punktów w meczu ligowym w ostatnim miesiącu (12pkt., 5/5 z gry z Murcią), w EuroCup robi to regularnie (m.in. 12 punktów w meczu we Wrocławiu, czy ostatnio 11 z Promitheasem). Olek gra tak jak przez cały sezon, trochę więcej w pucharach niż w lidze, ale na obu frontach są to minuty w przedziale 10-20. Slaughter ostatnio narzekał na drobny uraz, nie przyjechał z zespołem na pucharowy mecz ze Śląskiem, w pozostałych dwóch w EuroCup w omawianym okresie grał bardzo krótko, rzucał po 8-9 punktów. W lidze wciąż jest nieregularny, ale w styczniu miał już 14 punktów z Betisem czy 13 z Fuenlabradą. Średnie z sezonu to 10.2 w lidze (40% za 3) i 11.7 w EuroCup (39% za 3) – wydaje się że w tak wyrównanej drużynie, bez jednego czy dwóch liderów, takie mecze w kratkę jak ostatnio są naturalną rzeczą.
Adam Waczyński (G/F, 199/34) – Manresa (Hiszpania/Liga Mistrzów FIBA) – pod koniec grudnia rzutem na taśmę, dzięki zwycięstwu na VEF, ale też zwycięstwu Limoges w Portugalii Manresa uniknęła fazy play-in i zagra w „hiszpańskiej grupie” w BCL. Za rywali będą mieć Bilbao, Teneryfę i na dokładkę turecką Darussafakę. W decydującym meczu z Łotyszami, Waczyński miał 10 punktów. W lidze nadal nie jest kolorowo – przegrali 4 z ostatnich 5 meczów w ciągu poprzedniego miesiąca, w sumie w grudniu i styczniu mają bilans 1-6, a w całym sezonie 3-13, najgorszy razem z Fuenlabradą i Betisem. Niedawno zwolnili też rezerwowego skrzydłowego Tysona Pereza, więc przebudowa składu nadal w toku. Waczyński w ostatnich meczach już nie imponował tak trójkami jak zaraz po dołączeniu do zespołu. Co prawda pod koniec grudnia w jedynym ostatnio wygranym meczu z Gironą rzucił 21 punktów i miał 3/4 z dystansu, ale już w trzech kolejnych trafiał zza łuku 2/11. W sezonie ma 23/40 (57.5%) i śr. 11.6pkt/mecz – to druga średnia w zespole wśród graczy którzy są tu od początku sezonu i czwarta licząc zawodników którzy zdążyli zagrać po 4-5 meczów.
Marcel Ponitka (G, 194/26) – Zaragoza (Hiszpania) – w Zaragozie nie chcą już Marcela (wcześniej wymienili pół składu), więc jego agent jest aktywny na rynku. Chyba mało prawdopodobne że trafi do PLK (cena) i trzeba jeszcze chwilę poczekać żeby przekonać się gdzie. W ostatnim meczu Zaragozy, która walczy o utrzymanie (bilans 4-12 w sezonie i 1-4 w ostatnim miesiącu) przeciwko Teneryfie Ponitka już nie grał, w poprzednich czterech rzucił w sumie 7 punktów i miał 1/14 z gry. Aktualne i pewnie finalne w Zaragozie średnie to niecałe 5 punktów na mecz, 44% za 2, tylko 18% za 3 (4/22), 2 zbiórki, niecałe 2 asysty, pół przechwytu. Nieimponująco.
Michał Michalak (G/F, 196/30) – Manisa (Turcja) – telenowela, mają drugiego trenera i bodajże dziewiątego obcokrajowca w zespole (Cecil Williams), pożegnali (albo mają pożegnać) Wayne’a Seldena, no i pojawiły się też plotki o pożegnaniu Michalaka, dementowane potem przez polskie i tureckie źródła Faktem jest że w ostatnim meczu z Galatasaray (niespodziewanie wygranym) Michalak został odesłany na trybuny, a piątkę obcokrajowców stanowili Tarrant, Cruz, Anosike, Williams i Bruinsma. Nie ma co też owijać w bawełnę że Michał był/jest jakąś wielką wartością dodaną tego zespołu – śr. niecałe 9 punktów w sezonie, 22% za 3 i jeden przebłysk w ostatnim miesiącu – 21 punktów i po 5 zbiórek i asyst przeciwko Bursasporowi. Potem w trzech kolejnych meczach miał 13, 2 i 7 punktów i trafiał w sumie 1/11 za 3. Zmiana pracodawcy jest pewnie kwestią czasu. Zespół z bilansem 4-11 walczy o wydostanie się ze strefy spadkowej tureckiej BSL (punkt straty).
Tomasz Gielo (PF, 205/30) – Merkezefendi (Turcja) – o ile dobrze liczę to mijają już ok. 2 miesięce od złamania ręki przez Tomka, a więc jakoś niedługo powinien wracać do treningów. Zastępca Gielo – Martin Peterka na dwumiesięcznym kontrakcie spisuje się całkiem przyzwoicie, ale raczej nie wygryzie polskiego zawodnika ze składu, bardzo dobrze też gra zespół który w zeszłym sezonie uratował się przed spadkiem. W ciągu ostatniego miesiąca wygrali 3 z 5 meczów, w sezonie mają bilans 7-8 i są to miejsca na granicy play-offs na ten moment.
Michał Sokołowski (F, 196/31) – Treviso (Włochy) -> Besiktas (Turcja) – w końcu powiodła się kolejna próba wydostania Sokoła z przeciętnego włoskiego zespołu, w którym wg wielu „utknął”. Szczerze mówiąc zdziwiłem się że to aż tak zaufany człowiek Milicicia i że sprowadzi go do Stambułu przy pierwszej nadarzającej się okazji. Sokołowski kończy przygodę z Włochami ze średnią 10pkt., 3.6zb. i 2.7as. na mecz, przy słabej skuteczności 36% za 2 i 28% za 3. W zeszłym sezonie i wyniki zespołu były lepsze i skuteczność, chociaż średnie sezonowe całkiem podobne. W ostatnim meczu Sokołowski zdobył 15 punktów, ale grudzień generalnie nie był dla niego udany – w trzech meczach z rzędu nie przekraczał 8 oczek. Treviso z bilansem 5-10 pozostaje jednym z kandydatów do spadku (choć dolna połówka Serie A jest bardzo płaska), a do zespołu dołączył wczoraj podkoszowy Octavio Ellis zaczynający ten sezon w Chinach (raczej nie jest to 1 do 1 następca Sokoła).
David Logan (G, 185/41) – Scafati (Włochy) – pod koniec grudnia skończył 40 lat, a kilka dni przed urodzinami i kilka po urodzinach rzucał po 21 punktów w dwóch meczach z rzędu, w jednej z najbardziej wymagających lig w Europie. Miał też 18 punktów przeciwko Tortonie i 13 przeciwko Trieste, które było jego najgorszym punktowym wynikiem od koniec listopada. Logan punktował bardzo stabilnie, ale ze skutecznością już bywało różnie, np. 6/11 za trzy przeciwko Napoli (to jeden z tych meczów z 21pkt.) i 0/7 za 3 przeciwko Trieste. W ostatnim meczu z Pesaro Logan pauzował (uraz mięśniowy) a porażkę zespołu z Kampanii niektóre włoskie portale kwitowały „no Logan, no party”. Beniaminek Serie A ma 2 porażki z rzędu, ale wcześniej notował serie zwycięstw i z bilansem 6-9 jest zawieszony pomiędzy ósemką i strefą spadkową. Jak pisałem przy okazji Treviso – tabela jest tak płaska, że te dwie grupy zespołów dzielą 2 punkty (7-8 vs. 5-10).
Mathieu Wojciechowski (F, 200/31) – Limoges (Francja/Liga Mistrzów) – zyskał ostatnio w rotacji, a w 3 ostatnich meczach (w tym w dwóch z Ludwigsburgiem w Lidze Mistrzów) przeniesiono go nawet do pierwszej piątki. Szczególnie seria z Niemcami w BCL była bardzo udana dla Mathieu, nie dość że wygrali play-in 2-1 i zagrają w 2. fazie grupowej (z AEK, Malagą i Galatasaray), to Wojciechowski w tej serii notował prawie 9pkt./mecz, a w decydującym starciu wygranym przez Limoges (96-94) miał 15 punktów, 4/5 z gry i 7/7 z linii rzutów wolnych. W meczach nr 2 i 3 dokładał też po 5zb., a w meczu wyjazdowym też 3 asysty. W lidze regułą dla Mathieu jest kilka punktów, ostatnio najczęściej w okolicach 5. Limoges wciąż trzymają się dzielnie, chociaż w ostatnich 5 tygodniach mają ujemny bilans 2-3. W sezonie z bilansem 9-9 są na granicy czołowej ósemki, ale kandydatów do PO (którzy dodatkowo się wzmacniają) jest wielu. Wzmacnia się też Limoges, niestety na pozycję Mathieu – wczoraj ogłoszono że nowym ich graczem zostanie Malcolm Miller, były gracz NBA.
Dominik Olejniczak (C, 213/27) – Gravelines (Francja) – skoro wydarzeniem poprzedniego miesiąca było zaproszenie Olejniczaka na mecz gwiazd ligi francuskiej, to odnotowuję że pod koniec grudnia Dominik zdobył w nim 8 punktów i miał 5 zbiórek. Wydarzeniem tego miesiąca były 23 punkty w meczu z Le Portel (8/10 z gry, 7/7 z linii rzutów wolnych, 5zb.). Pod względem punktów był to jego najlepszy mecz nie tylko we Francji, ale też w karierze (max. 19 rzucał dla Trefla i w NCAA). W pozostałych meczach tradycyjnie Olejniczak nie był jakąś wyróżniającą się postacią w ataku, choć w przegranym z Paryżem meczu w zaledwie 13 minut uzbierał 10 punktów i miał perfekcyjne 5/5 z gry. W tabeli to samo co miesiąc temu – bilans 7-10, taka sama odległość od ósemki i od strefy spadkowej i tak jak miesiąc temu pisałem, wygląda na to że nie grozi im ani jedno, ani drugie. W ostatnich meczach wygrywają i przegrywają na zmianę.
David Brembly (G/F, 197/30) – Dijon (Francja/Liga Mistrzów) – bardzo podobnie jak Wojciechowski w Limoges – też dostaje ostatnio więcej gry, wrócił do bycia starterem, wygrali przedwczoraj 2-1 rundę play-in Ligi Mistrzów z Grekami i zagrają w izraelsko-francuskiej grupie w 2. fazie (z Hapoelem Holon, Hapoelem Jerozolima i Strasbourgiem). W trzech meczach z Peristeri Brembly zdobywał 4, 5 i 10 punktów w decydującym starciu (tu miał 4/4 z gry, w tym 2/2 za 3). Na lokalnym podrówku nadal można mówić że są rewelacją, albo przynajmniej że mają wyniki ponad stan, chociaż ostatnio wygrywali w kratkę, na przemian z porażkami. Bilans 11-6 daje w tym momencie 4 miejsce – za i przed innymi rewelacjami: Cholet i Bourg.
Gregory Tchernev-Rowland (C, 207/22) – Leeuwarden (Holandia/Liga Beneluksu BNXT) – cały czas bez debiutu „dorosłej” drużynie, która nawiasem mówiąc dobrze sobie radzi w holenderskiej części ligi Beneluksu (3 miejsce, bilans 10-5). Wiem że Gregory gra w drużynie Arisu Leeuwarden U22, na trzecim poziomie w Holandii. Tylko nie wiem jak sobie radzi
Kuba Wojciechowski (C, 214/33) – Dinamo (Rumunia) – pod koniec grudnia miał 2 słabsze mecze (2 i 6 punktów), w styczniu już wszystko wróciło do normy – 16, 19 i 15, w tym ostatnim przeciwko Timisoarze miał też 8zb., 4as., 2 bloki. Stołeczny zespół nie wygrywał już wszystkiego, tak jak po dołączeniu Wojciechowskiego, na przełomie roku mieli nawet serię 3 porażek. W tabeli mają bilans 8-6, co na ten moment oznacza walkę o drugie miejsce w swojej konferencji. Oradea z bilansem 13-1 z pewnością ją wygra.
---------------------
MNIEJ POWAŻNE LIGI:
Adam Łapeta (C, 217/36) – Taoyuan (liga T1 na Tajwanie) – o ciekawostkach dotyczących Tajwanu, ale również o zasadach panujących w lidze choćby w kwestii przepisów dotyczących listy zawodników kontuzjowanych (i zastępstw za nich) przeczytacie w niedawnym artykule Wojczyna w Przeglądzie - polecam. A ja odnotowuję że Łapeta w ostatnich 5 tygodniach od poprzedniego wpisu zaliczył debiut w lidze T1, zagrał w sumie 5 meczów (wszystkie przegrane), najlepszym był ten ostatni (21pkt., 17zb., 5 bloki). W żadnym z tych 5 występów Łapeta nie zszedł poniżej 12 zbiórek. Średnia punktowa to nieco ponad 9, średnia zbiórek 13.8 – najwyższa w lidze. Zresztą drugą i trzecią mają koledzy Łapety z drużyny – Howard i Davis. Taoyuan przegrali już 10 spotkań z rzędu, z bilansem 1-11 mocno odstają od choćby przedostatniego (z 6) zespołu. W ostatnich 2-3 tygodniach Łapeta znowu został odstawiony z powodu limitów obcokrajowców, a furorę robi za to pozyskany już po rozpoczęciu sezonu weteran Michael Efevberha (miał już 2 mecze powyżej 40 punktów i ma średnią ponad 28).
Damian Krużyński (G/F, 198/20) – Ilirija (Słowenia/rozgrywki regionalne Alpe Adria Cup) – sporo ostatnio minut dla młodzieżowego reprezentanta Polski. W meczu z Lasko wyrównał rekord sezonu i kariery i miał 15 punktów, w pozostałych było już słabiej. Średnio w lidze Damian rzuca ok. 5pkt., a średnia minut to już 14 – duży progres w porównaniu do zeszłego sezonu, gdzie grał epizody. W międzyczasie, w połowie grudnia Ilirija mimo pokonania zespołu GGMT Wiedeń nie awansowała do ćwierćfinały Alpe Adria Cup, przeważył bezpośredni bilans (0-2) z Chorwatami. Zespół ostatnio zaczął wygrywać (3 zwycięstwa z rzędu) i z bilansem 5-9 podskoczył na 8 miejsce w tabeli, wciąż jednak daleko stąd do top5, by grać w górnej połówce w kolejnej fazie. Przy okazji – do zespołu trafił ostatnio pierwszy Amerykanin (i drugi po Krużyńskim zawodnik nie z Bałkanów), ale Kane Williams – rookie po NCAA na razie zagrał aż 2 minuty
Dardan Berisha (G, 190/35) – Prishtina (Kosowo/kw. FIBA Europe Cup/regionalna liga północnoeuropejska ENBL) – miewa przebłyski, ale są to już tylko pojedyncze mecze, tak jak 28pkt. i 6/10 za 3 w meczu z Zastalem w ENBL. W lidze, w ostatnim miesiącu zagrał 3 razy, miał 9, 4 i 15 punktów (czyli poniżej średniej ok. 15 punktów w sezonie) i śr. prawie 6 asyst w tym okresie. Zespół z Prisztiny w lidze wygrał 4 z ostatnich 5 meczów i przy dołku Peji nadal jest drugi w tabeli, ale nowy lider z Ylli ma tylko punkt przewagi. W ENBL w ostatnim miesiącu na zielonogórskim miniturnieju raz wygrali i raz przegrali (ze Startem) i wydaje się że na 2 mecze do końca, z bilansem 1-3 mają bardzo niewielkie szanse na awans do ćwierćfinałów.
Michał Białkowski (C, 202/28) – Monferrato (2. liga Włoch) – mecz we wczesnej fazie sezonu w Pucharze Włoch pozostaje jedynym w którym wystąpił w tym sezonie. Zespół z bilansem 5-11 ma szanse na play-offs, ale awansuje tam 8 z 13 zespołów tej grupy, więc łatwo.
Nikodem Czoska (F, 203/21) – Ancona (3. liga Włoch) – dostawał dość mało gry ostatnio, ok. 10 minut, w trzech meczach z rzędu trafiał po jednym rzucie (śr. niecałych 4pkt w sezonie), a zespół z bilansem 8-7 jest w środku tabeli swojej grupy.
Yakoub Charef (SF, 196/23) – Academie Fribourg (2. liga Szwajcarii) – zniknął po 2 meczach na początku sezonu. Nie gra i trudno dokopać się czemu.
Witold Czerenkiewicz (G, 190/18) – Pelhrimov (2. liga Czech) – w meczach seniorów w ostatnim miesiącu rzucał 10, 8 i 8 punktów, grał też więcej minut niż chociażby w listopadzie i na początku grudnia. Młodzieżowa akademia w której grał w zeszłym sezonie Jakub Coulibaly, nadal przegrywa wszystko jak leci - wczoraj po raz 11 z rzędu. Z bilansem 2-14 zamykają tabelę swojej grupy i już na pewno zagrają w drugiej fazie w grupie walczącej o utrzymanie.
Szymon Nowicki (F, 201/18) – Real 2 (4. liga Hiszpanii) – tydzień temu zagrał najlepszy mecz w sezonie (16pkt., 7/9 z gry), na ogół gra po ok. 20-25min i zdobywa po kilka punktów. Rezerwy Realu nie przegrały jeszcze w lidze EBA, liderują w swojej grupie z bilansem 12-0.
Maciej Kenig (G, 181/16) – Valencia 2 (4. liga Hiszpanii)
Szymon Borowski (C, 200/17) – Valencia 2 (4. liga Hiszpanii)
Kenig od początku grudnia jest poza składem (zagrał 7 meczów, śr. 1.3pkt.), Borowski gra regularnie po kilkanaście minut, rzuca po kilka punktów (najczęściej 2-5). Rezerwy Valencii mają bilans 6-8 i są w środku tabeli swojej grupy.
---------------------
PRZYSZŁOŚĆ NIEZNANA:
Francis Han (PG, 185/36) – ostatnio w Guaynabo (Portoryko) – liga portorykańska to liga letnia, startuje na wiosnę, Han w tym roku chyba nie wybiera się do Europy.
Piotr Pandura (SF, 197/28) – ostatnio w Hague (liga Beneluksu BNXT/Holandia) – bez klubu po tym jak jego zespół nie dostał licencji w lidze BNXT.
---------------------
W NCAA pełną parą trwa sezon regularny i gry konferencyjne wpływające na bilans zespołów decydujący o miejscach w tabeli (i rozstawieniach w konferencyjnych turniejach).
Igor Milicić Jr (G/F, 208/21) – Charlotte (konferencja Conference USA) – miał ostatnio trochę słabszych spotkań, w których rzucał mało, albo mało celnie (np. 5pkt. i 2/8 z gry). Miał też jeden wystrzał (16pkt., 7zb., 2 as. do tego 3 przechwyty) przeciwko uniwerkowi Texas-San Antonio. W sezonie jest już trzecim strzelcem drużyny (wcześniej był pierwszym lub drugim), a Charlotte ostatnio sporo przegrywa – 4 z 5 ostatnich meczów. W meczach konferencyjnych 49ers są w środku tabeli konferencji C-USA z bilansem 3-5 (w całym sezonie mają 12-7). Dodać jeszcze należy, że na statystyki Micicicia należy patrzeć mając w głowie to, że Charlotte to jedna z 20 (na 363) najmniej tracących punkty ekip w NCAA. Ich obrona nie jest jakaś wyjątkowa (ale dobra), natomiast grają bardzo powolnie, stąd mała liczba posiadań, która wpływa też na wskaźniki indywidualne.
Szymon Zapała (C, 211/22) – Utah St. (konferencja Mountain West Conference) – w połowie grudnia, kiedy grano jeszcze mecze pozakonferencyjne, przeciwko drużynie spoza 1. Dywizji NCAA Zapała dostał 14 minut (bez punktów, za to 3 zbiórki i 2 bloki). Potem już epizody po 1-3 minuty. W 4 kolejnych meczach zdobył w sumie 3 punkty, w całym sezonie 5 punktów. Zespół w konferencji ma bilans 4-2 i niedużą stratę do lidera, w sezonie 15-4.
Kacper Kłaczek (F, 204/21) – St. Joseph’s (konferencja Atlantic 10) – w drugiej połowie grudnia i w styczniu kontynuował dobrą serię, ustanowił choćby swój rekord kariery – miał 21pkt. (7/8 z gry i 6zb.) przeciwko Central Connecticut (ze słabej konferencji NEC, w której gra Egner), potem w miarę regularnie przekraczał barierę 10 punktów, chociaż ostatnio zdarzył mu się mecz za zero (0/4 z gry) w 33min na parkiecie Średnie w sezonie ma na tym samym poziomie co miesiąc temu, ok. 9pkt., 5zb., 2as. St. Joseph’s w grach z zespołami ze swojej konferencji raczej zawodzą, z bilansem 2-4 są w dolnej połówce, w sezonie też są na minusie, bo wygrali 8 z 18 meczów.
Anthony Wrzeszcz (G, 190/19) – Sam Houston St. (konferencja Western Athletic Conference) – dwa tygodnie temu w meczu z Tarleton St. (z tej samej konferencji WAC) ustanowił rekord kariery, rzucając 19 punktów z ławki w 15min (miał 3/3 za 2 i 3/3 za 3). Parę dni wcześniej w meczu z zespołem spoza NCAA miał 11 punktów, w innych meczach na ogół 0 lub 2 jeśli już pojawiał się na parkiecie. Generalnie wystąpił w 13 meczach, śr. po ok. 9 minut i 3.5 punktu. Jest dość daleko w rotacji zespołu (raczej 10-11), a w NCAA często się ją dodatkowo zawęża, więc nie gra we wszystkich meczach. Co do tabeli – 4-3 w grach konferencyjnych – wydawało się że zespół stać na więcej i będzie bliżej czołówki. Na razie są w środku tabeli, a w całym sezonie, licząc też mecze poza konferencją mają bilans 14-5.
Silas Sunday (C, 213/19) – Iona (konferencja Metro Atlantic Athletic Conference) – jego wkład w wyniki jest raczej epizodyczny, dostaje czasem 2-8 minut w meczu, czasem nic. Rzucał w ostatnim miesiącu 0 lub 2 punkty (w sumie 6 w 6 meczach), a jego zespół z bilansem 5-2 (12-6 w całym sezonie) jest tuż za liderem konferencji MAAC – uniwersytetem Siena.
Max Egner (F, 198/19) – St. Francis (NY) (konferencja Northeast Conference) – tak jak pisałem kiedyś w oddzielnym tekście o naszych graczach w NCAA, pozostawał bez gry będąc zawieszonym przez zespół do połowy grudnia. W debiucie w tym sezonie (to kolejny mecz przeciwko drużynie spoza 1. Dywizji NCAA) miał double-double na poziomie 10pkt., 12zb., dołożył też 4as. Potem na przełomie roku dostał jeszcze 2 krótkie występy (2 i 1pkt.), a od 5 stycznia jest poza grą.
Następne podsumowanie jakoś w połowie lutego.
Stay tuned
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca @cronox @kkk1337 @dev @gumiorek


jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

bojowonastawionaowca

@cult_of_luna Oho, lekturka na wieczór

cult_of_luna

@bojowonastawionaowca szkoda że nie wrzuciłem wcześniej, wczoraj już Milicić wygrał pierwszy mecz z Besiktasem...

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
7 meczów zeszłej nocy:
A. Edwards - 44pts- 6reb-4ast-3stl-3blk, 17/29FG, 8/16 za 3 - to jego 6 mecz +40pts dla Minnesoty (rekord to 49 w zeszłym sezonie), więcej takich w historii organizacji mieli tylko Wiggins (8), Love (10) i KAT (11). Analogicznie był to jego 3 mecz dla Timberwolves z co najmniej 8 trójkami (rekord 10), wszyscy inni gracze Wolves w historii też mieli 3 takie mecze (Marbury, Love i Malik Beasley po razie). Linijka złożona ze wszystkich kolumn, czyli 44-6-4-3-3 jest rzadką, z uwagi na kombinację przechwytów i bloków (z punktami oczywiście). Te wartości w jednym meczu osiągano dotąd 14 razy w historii NBA (9 nazwisk): Wade (3x), MJ, Olajuwon, D. Robinson (2x), Erving, Kobe, A. Davis, Harden, Jokic i Edwards.
McConnell - 18pts-10reb-12ast-2stl - to jego trzecie triple, dwa poprzednie miał z ławki (w karierze zagrał jako starter po raz 87, a z ławki ma 439 meczów). To jego 2 mecz z triplem dla Indiany. W Pacers taki występ miało 22 graczy, a McConnell jest teraz 10 którzy zdołali go powtórzyć (czyli mają min. 2 na koncie). Rekordzista organizacji to Sabonis (18).
Highlights: J. Brown 27-8-6-3, G. Williams 25-5 z ławki (34min) - punktowe career-high, poprzednie to 20 sprzed 2 tygodni i z zeszłego sezonu, Brogdon 23-7-2 z ławki (35min), Siakam 29-9-10, Achiuwa 17-11-3-2-2, Trent 22-5-3-3-2, F. Wagner 20-4, Fultz 23-5-8, Kuzma 25-10-6, Hachimura 30-5-2(blk) z ławki (30min) - wyrównał punktowy rekord kariery z 2019 i 2021, Wright 15-3-8-3 z ławki, 5/5FG (3/3 za 3) + 2/2FT, PJ Washington 23-6-5, Plumlee 25-11-2, 11/14FG, Rozier 34-3-5-4, 7/13 za 3, Hunter 25-4-2, Trae 25-5-12, D. Murray 26-3-3, Portis 23-11, Jrue 28-4-10, E. Mobley 38-9-3, 19/27FG (19/25 za 2) - punktowe career-high, poprzednie to 30 z zeszłego sezonu, Garland 21-3-10-2, Sengun 19-16-7-3(blk), 7/9FG, Russell 23-8(ast), Turner 16-12-3-4(blk), ale 5/14FG, Hield 22-8-2-2, Mathurin 23-5 z ławki (38min), 11/11FT, Mikal Bridges 22-4-4-4, Biyombo 12-16-2-3(blk), Okogie 24-10-4-4(blk) z ławki (w 34min), Landale 10-10 z ławki w 17min, T. Harris 17-5-6, Maxey 32-3-6, Melton 14-7-5-3, Milton 15-6-7 z ławki (30min), Sabonis 16-9-10, 7/10FG (7/9 za 2), H. Barnes 27-4, 6/9 za 3, Fox 31-4-9-2, Huerter 20-3-3-3
Lowlights: Avdija 0-4-0 z ławki, 0/5FG (0/3 za 3) w 25min, Jalen Green 10-2(ast), 3/13FG (1/4 za 3), D. Washington 9-4(ast) z ławki, 3/13FG w 17min

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
A tak późno też jesteście?
Dziś o tej porze, bo wcześniej nie miałem czasu a nie że jakieś dylematy, a potem hejto się zajebało jak wykop kiedy jest mecz. Wpisuję bo i tak gdzieś muszę mieć archiwum.
Btw - a taka popołudniowa lub wieczorna (ale nie aż tak późna) pora byłaby ok? Gdyby tak częściej?
J. Murray - 17pts-10reb-14ast w 29min - było to jego pierwsze w karierze triple-double i jest 18 graczem Nuggets z takim meczem. W ciągu ostatnich 10 lat w Denver tylko 3 zawodników miało mecz z triple-double i wszyscy byli w tym sezonie: Murray, Jokic (on oczywiście nie tylko w tym) i B. Brown. Denver jest jedynym zespołem tego sezonu z 3 graczami z triple-double.
Irving - 48pts-11reb-6ast-4stl, 18/29FG (8/15 za 3) - linijek +48-11-6-4 w NBA było 6 przed Irvingiem. Czyli mało. Ostatnim był Amare w 2008 (49-11-6-5-2), wcześniej D. Robinson 1994, Bird 1992, MJ 1990, Drexler 1989, McAdoo 1975, a wcześniej nie liczono przechwytów.
Clarke - 20pts-10reb-2blk z ławki, 7/7FG - jest 8 graczem z ławki z meczem +20-10 ze zbiórkami i 100% z gry. Poprzednicy to Kessler i Richards z tego sezonu (obaj po 20-11, Kessler 7/7, Richards 9/9), A. Johnson 2013, Elie 1994, J. Whitehead 1982, D. Dawkins 1978, Meriweather 1976
Joe - 21pts-6reb z ławki (7/12 za 3) - w poprzednim meczu też miał dokładnie 7/12, jest 7 rezerwowym w historii z meczami z min. 7 trójkami back-to-back. Poprzednicy to Shamet w grudniu, Hield i Love w poprzednim sezonie, G. Green 2018, JR Smith 2009 i E. House 2009.
Sabonis - 18pts-14reb-14ast - to jego 23 triple w karierze, na miejscach 21-22 listy all-time zrównał się z Frazierem, w Kings/Royals jest jednym z 8 graczy z co najmniej 5 triplami, ale takie z 14 zbiórkami i asystami miało tam tylko 5 zawodników: Robertson 28 razy i Stokes, Van Lier, Theus i Sabonis po razie. Sabonis miał też +14reb-14ast w barwach Indiany (26-19-14) w 2021 i jest jednym z 16 graczy w historii NBA którzy powtórzyli taki mecz (Robertson 28, Westbrook 20, Wilt 14, Magic 9, Kidd 6, Jokic i Doncic po 5).
Kącik polski:
Sochan - 16pts-6reb-2ast, 6/10FG (4/8 za 2 + 2/2 za 3) i 2/2FT w startowe 32min - szósty mecz w karierze z dwiema trójkami, wyrównał więc rekord po raz piąty. Pierwszy raz ma 2/2, czyli pierwszy raz ma 100% za 3 z więcej niż 1 próbą (1/1 też miał dotąd tylko raz).
Highlights: Valanciunas 20-10, F. Wagner 30-6-9, 5/7 za 3, Cole Anthony 22-3-4 z ławki, 6/9FG, J. Randle 32-9-6, Sims 12-8-2(stl), 6/6FG (wszystko za 2) - punktowe career-high, poprzednie to 11 z listopada, a przed tym sezonem miał 10, Barrett 23-3-2, Hunter 20-3-2, 7/11FG, Trae 27-6(ast), D. Murray 29-6-12-3, Looney 4-17-4-2-2, Jerome 22-8(ast), Poole 32-3-2, Garland 31-2-9-2, LeVert 22-5-2-2(blk), Adebayo 18-11-4, Oladipo 20-2(ast) z ławki, 9/12FG, Kawhi 36-4-7-2, 13/18FG (4/5 za 3) + 6/6FT, Zubac 12-16, George 16-3-12 - wyrównał rekord asyst w karierze, 12 miał w trzech ostatnich sezonach z rzędu i w 2013, N. Powell 26-3 z ławki, 9/11FG (4/5 za 3), Keldon Johnson 23-3-2, Langford 13-6-5 - wyrównał rekord asyst w karierze, 5 miał też w grudniu, przed tym sezonem max 4 (w debiutanckim 2020), Duarte 18-2(stl) w 17min z ławki, A. Gordon 28-5-6, 11/15FG, O'Neale 13-5-6, Simmons 6-9-5-2, Markkanen 22-11, 6/10 za 3, Conley 9-5-9 (ale 2/8FG), Clarkson 29-4-5, Adams 16-17-2, 6/7FG, Bane 16-8-6, Tyus Jones 20-2(ast) z ławki, 6/9FG, LBJ 23-9-6-2-2, Schroder 19-8-8, Westbrook 29-5-6 z ławki (31min), Shai 37-7(ast)-2, 16/23FG (2/3 za 3), Giddey 15-10-5, K. Murray 29-14, 10/12FG, 5/7 za 3 - rekordy punktów i zbiórek w 42 meczu kariery, poprzednie to 23 i 10, Fox 25-4-2
Lowlights: McCollum 23-5-7-3, ale 6/21FG (2/11 za 3), Daniels 0-4-8, 0/6FG, starter 31min, W. Carter 2-9-2, 1/8FG (1/6 za 2), Strus 0-3-1 z ławki, 0/5FG (wszystko za 3), Hardaway 8-3-2, 1/10FG, Doncic 34-12-7, A. Nembhard 5-6(ast), 2/10FG (1/8 za 3) w startowe 25min, Morant 22-3-8, ale 9/29FG (8/23 za 2 i 1/6 za 3)
cult_of_luna

@bojowonastawionaowca oesu, uboczny skutek wpisywania poźno w weekend

Zaloguj się aby komentować

Dla popołudniowej zmiany, z tym że kto wie - może po raz ostatni. Albo inaczej. Nigdy nie wiem który wpis będzie ostatnim i na którym portalu akurat go napiszę. Nie potrafię się z tym ogarnąć w głowie. Nie potrafię korzystać ani z jednego portalu, ani z drugiego. Raczej poczekam na jakąkolwiek używalność i funkcjonalności które mi są po prostu potrzebne.
#nba #nbastats
Steph Curry - 29pts-4reb-7ast-3stl, 9/25FG i 6/18 za 3 - to 70 w historii przypadek gracza oddającego 18 prób za 3 w jednym meczu i co ciekawe Curry nie ma takich najwięcej w historii NBA - Harden 21, Curry 18, następni już po 3 (Hield) i 2 (Kobe, JR Smith, Klay, Lillard). Skuteczność Currego w meczach z min. 18 próbami za 3 to 47.1% (+4.4% w stosunku do kariery), a Hardena 35.4% (-0.8% w stosunku do kariery).
Harden - 16pts-10reb-14ast - triple nr 73 w karierze, w 45 z nich miał co najmniej 5 strat (tak jak wczoraj w nocy). Od kiedy notowane są straty w NBA, tylko Magic (60) i Westbrook (113) mieli więcej tripli z min. 5 stratami, czyli co najmniej w połowie drogi do "quadrupla" (crapdrupla). W ogóle to ciekawie wygląda "geografia" tripli w tym sezonie, Harden z 4 jest liderem Wschodu pod tym względem, tymczasem na Zachodzie Jokic 14, Doncic 10, Westbrook, Sabonis po 4, Morant 3. Następnymi na Wschodzie po Hardenie są Giannis i Siakam z 2 triplami.
Highlights: DeRozan 26-9-5-2, Vucevic 16-15-6, LaVine 30-5-4, Bojan 25-5-3, Duren 11-12-2(blk) z ławki w 18min, 4/4FG, Draymond Green 11-13-9, Andrew Wiggins 20-4-3-4(blk), ale 6/18FG, Klay 24-2-2(stl), Poole 24-6-4-3, ale 10/25FG (2/10 za 3), Tatum 34-19-6-3, ale 9/27FG + 12/12FT - rekord zbiórek w karierze, poprzedni to 16 z zeszłego sezonu, Horford 20-10-3(blk), 8/13FG, R. Williams 14-11-2, 6/8FG, Siakam 13-7-9, S. Barnes 29-8-5-2, 11/15FG (1/1 za 3), VanVleet 25-10(ast)-2, Anderson 20-10-6-2, 8/9FG (2/2 za 3) - średnie z ostatnich 3 meczów to 15pts/g, prawie 11reb/g, 8ast/g, ponad 2stl/g, 1blk/g, Russell 25-6(ast)-2, A. Edwards 23-5-7-3, ale 5/16FG, J. Harris 16-3-4, 6/6FG (4/4 za 3), Claxton 20-11-3-3(blk), 9/12FG (9/11 za 2), Irving 30-7-7-4-2, C. Thomas 15pts w 13min z ławki, Mikal Bridges 28-2-9, Ayton 24-14-4, Grant 24-5
Lowlights: K. Hayes 4-8(ast)-2, 2/13FG (0/6 za 3), D. White 1-0-3-1 z ławki w 17min, 0/6FG (0/3 za 2 + 0/3 za 3), Nurkic 4-11, 2/10FG (0/3 za 3), Lillard 25-6-11-2-2, ale 6/21FG (3/13 za 3) + 6tov
uciekajmy

@cult_of_luna to może zrób sobie kilka dni przerwy? Mi brakuje forów tematycznych. I nie jestem przekonana, czy chcę zostać na kolejnym portalu, na którym to, co mnie interesuje, musi walczyć o przestrzeń nie tylko z innymi tematami, ale zwyczajnie z zalewem gównotreści i toksycznych użytkowników.

BurczekStefuha

@cult_of_luna dzieki za robotę i powracam do kultu księżyca, tym razem na hejto

piotr-zbies

@uciekajmy Zalew toksycznych użytkowników niestety stał się obecny również na forach tematycznych

Zaloguj się aby komentować

#nba #nbastats
Nadal na próbę dziś, ale za to tylko tutaj, a tam nie
Średniociekawe dziś:
Jalen Green - 41pts-5reb-7ast, 16/24FG - wyrównał rekord punktowy z zeszłego sezonu, jest 4 graczem w historii Rockets, który gra mecz +40pts w dwóch pierwszych sezonach w karierze. Poprzedni to Hayes 1969 i 1970, Sampson 1984 i 1985, Olajuwon 1985 i 1986.
Jokic - 31pts-11reb-13ast - to jego 90 triple w karierze i trzecie w trzecim meczu z rzędu. To 46 minimum 3-meczowa seria tripli w historii. Najdłuższą (11) miał Westbrook w 2019, Jokic miał max 4 w styczniu 2022. Jednocześnie to drugie z rzędu 30pts-triple-double, co w historii NBA zdarza się po raz 29. Najdłuższa taka seria (5) to znowu Westbrook w 2017, a Jokic miał takie 2 mecze z rzędu już raz - w marcu 2022. Jeszcze inna historia - asysty w historii Nuggets: Jokic 3686, English 3677, Lever 3558, A. Miller 2978, Ty Lawson 2745 - Jokic dziś został rekordzistą organizacji. W punktach jest 4 (English, Issel, Anthony), w zbiórkach pierwszy jakoś od listopada (wyprzedził wtedy Issela), w przechwytach 5, w blokach 11, w trójkach 5 (Barton, JR Smith, J. Murray, M. Adams).
Highlights: Kuzma 27-13-7, Porzingis 22-11-5-2(blk), Monte Morris 13-7-5, J. Randle 14-15-4 - szósty mecz +15reb z rzędu, Brunson 32-3-4-2, Barrett 21-7-2, Trae 18-4-12-3, D. Murray 30-7-4, 12/18FG, Wood 22-9-4-2(blk), Dinwiddie 20-4-7-2, Doncic 30-4-8 (+7tov), Rozier 26-2-6-2, M. Williams 17-6-5(blk) z ławki w 19min, 8/10FG - w 15 meczu kariery wyrównał jej punktowy rekord z końcówki grudnia, Sengun 24-12-6-2, E. Mobley 18-15-3-2(blk), Okoro 17-3-2(blk), 6/6FG (4/4 za 3), Garland 24-5-14-2, LeVert 23-4-6, Adams 13-10-4, 6/8FG, Morant 24-2-8, Bane 25-4-4, Adebayo 26-8-2(stl), 11/15FG, Strus 16-2-10 z ławki, Valanciunas 18-10, 8/11FG, McCollum 21-2-4, A. Nembhard 18-5-7-2, Jalen Williams 11-6-6-4, K. Williams 12-5-10-2(blk), Shai 23-3-6-3, Giddey 16-6-11, 8/12FG (8/10 za 2), Dort 22-11, Joe 23-4-2(stl), 7/12 za 3 z ławki, N. Powell 30-4-3, 7/9 za 3, Zubac 15-12-2(blk), Markkanen 34-12-2(blk), Kessler 13-11-3-2(blk), Anderson 13-11-8-4, J. Murray 28-2-4-2, H. Barnes 20-6-2, K. Murray 10-10, Holmes 16-11, 7/7FG + 2/2FT, Fox 31-3-6, LBJ 32-8-9, Westbrook 19-7-5 z ławki (32min)
Lowlights: Hachimura 0-1-1 z ławki w 20min, 0/7FG (0/6 za 3), Brissett 5-6-3 z ławki, 1/11FG (0/5 za 2 + 1/6 za 3), Monk 2-3-2, 1/9FG z ławki w 11min
cult_of_luna

ja jak korzystam z kompa i przeglądarki, a nie z telefonu, to jakoś idzie się przyzwyczaić, jakby jeszcze działały powiadomienia (szczególnie te z kategorii, które IMO sa akurat fajnym ficzerem bo sobie można np. kosz z koszem w jeden kanał pogrupować)


a co do nieładowania - chyba zoptymalizowali, w miarę stabilnie to działa, tyle że np. główna żre 1GB ramu

SenegalMamWSercu

@cult_of_luna no to optymalizacja jak przy premierze cyberpunka

SenegalMamWSercu

@cult_of_luna I żeby nie być gołosłownym

0a33214d-e022-4d86-b4c1-4c7bdcccedf6

Zaloguj się aby komentować

#plk #koszykowka
Czemu od niedzieli do czwartku czas tak szybko ucieka?
Kolejka nr 17 przed nami, pierwsza którą zapowiadam tutaj, poprzednie lata robiłem to wiadomo gdzie. Układ kolejki standardowy, 8 meczów od czwartku do niedzieli, 4 w TV, po jednym na jeden dzień, reszta płatne w pakiecie miesięcznym emocje.tv.
Ponieważ to pierwsza zapowiedź tutaj, a mamy półmetek sezonu, to pokuszę się najpierw o moje subiektywne odczucia co do układu tabeli:
  • 14 zwycięstw: Śląsk – mimo dwóch ostatnich porażek i kolosalnych problemów zdrowotnych, wciąż jest oderwany od peletonu
  • 10-12 zwycięstw: Stal, Trefl, King, Legia – drużyny mające przewagę i punktową i jakości nad kolejnymi, na ten moment walczące o miejsca 2-5, ale oczywiście przy nawet niedługiej serii porażek jeszcze łatwo wypadające z piątki
  • 8-9 zwycięstw: Spójnia, Anwil, Czarni, MKS, Zastal – drużyny grające w kratkę i potrzebujące serii zwycięstw by dołączyć do grupy wyżej, póki co to walka o pozostałe 3 play-offowe spoty, a kandydatów jest tu pięciu, choć Zastalu bym chyba tak serio nie liczył
  • 3-6 zwycięstw: Arka, GTK, Start, Sokół, Astoria, Toruń – różne bilanse mają te drużyny (od 6-10 do 3-12 jest 2.5 zwycięstwa różnicy), ale to zespoły grające słabo i na razie bezpieczny przed spadkiem nikt z tych drużyn nie jest, choć niektóre (GTK, Start) mają IMO bardzo niewielkie szanse by włączyć się realnie w walkę o 1LM.
No to do zapowiedzi:
Mecze telewizyjne:
Zastal (8-8) – King (10-6) – na ostatniej konfie po meczu z Anwilem trener Zastalu Oliver Vidin mówił że “nie grają za pieniądze, ale mają zajebisto-atmosfere”, i na razie tak to wygląda. Obawiam się jednak że długo bez pieniędzy się nie da utrzymać poziomu choćby w kratkę jak do tej pory. W Kingu pewnie nie rozpaczają po pierwszej porażce od miesiące w ostatniej kolejce z Treflem i są tu faworytem. Inna rzecz że to przedostatni mecz Kinga przed serią 5 bardzo trudnych spotkań, które mogą ustawić ten zespół albo bliżej top4, albo na miejscach 5-8.
Start (5-10) – GTK Gliwice (6-10) – to mecz zespołów z bilansami na walkę o utrzymanie, ale z funduszami i poniekąd nazwiskami na walkę o play-offs. Mecz za 4 punkty, bo ten kto przegra, będzie jeszcze dalej ósemki i jeszcze bliżej (albo tak samo blisko) spadku. Start ostatnio wygrywał z nie aż takimi ogórkami z Litwy w ENBL, pokonał też w Bydgoszczy Astorię i wydaje się być faworytem. W Gliwicach lubią jednak mecze z zespołami które miewają problemy w ataku, a w drugiej kolejce sezonu wygrali z Lublinem u siebie 63-49
Śląsk (14-2) – Legia (10-6) – hit kolejki, rewanż za finały 2022, rewanż za mecz 2 kolejki kiedy Śląsk w 4q odjechał Legii. Śląsk z dobrej strony pokazał się w Podgoricy w EuroCup, ale trudno oprzeć się wrażeniu że jest w dołku. Nie przepycha meczów do przepchania jak na początku sezonu (porażki w Łańcucie i Stargardzie), widać spadek jakości i przede wszystkim co raz większą walkę z urazami. Legia pożegnała Raya McCalluma, jego następca Kyle Vinales chyba jeszcze nie doleci, więc w pewnym sensie też jest osłabiona. Stawiałbym więc na Śląsk, ale nie wykluczałbym niespodzianki.
Stal (12-4) – Czarni (8-8) – Czarni od momentu zmian są 5-2 – to świetny wynik ale poza Treflem w wyraźnym dołku, wszystko to byli rywale z dolnych rejonów tabeli. Stal jest wystarczająco zdrowa (raczej brak problemów z kontuzjami) i wystarczająco rozpędzona (6 zwycięstw z rzędu licząc PLK i ENBL) żeby ten mecz wygrać. Może nie pięknie i może nie łatwo, a może pięknie i łatwo. Powtórki Czarnych z Sopotu się nie spodziewam.
Mecze nietelewizyjne:
Anwil (8-8) – Sokół (5-11) – ostatnie dzwonek dla Anwilu, porażki z Treflem czy Stalą i pierwszą od dawna wpadkę Arką można było jeszcze tłumaczyć, porażka w ZG włączyła alarm, choć wszyscy czekają jeszcze na powrót Kamila Łączyńskiego żeby zobaczyć o co chodzi z tą drużyną. Sokół gra lepiej niż wskazuje na to bilans, ostatnio na zmianę wygrywał i przegrywał mecze i obstawiam że tanio skóry nie sprzeda.
MKS Dąbrowa G. (8-8) – Trefl (11-5) – MKS w formie i już po zmianach w składzie może walczyć o play-offs, więc to dość ciekawe starcie z aktualnie 3 siłą PLK, która po 2 porażkach na początku miesiąca nadal poszukuje formy – minimalne zwycięstwo z Toruniem i mecz o pietruszkę w ENBL z Wolves jej nie na razie dowodzą.
Astoria (4-12) – Spójnia (9-7) – Spójnia wygrała 3 mecze z rzędu po raz pierwszy w sezonie i tym kolejnym może na dobre wbić się do szerokiej czołówki, tym bardziej że Astoria znowu gra słabiej nawet od Torunia. Ale czy to nie byłoby za dużo szczęścia dla Stargardzian?
Arka (6-10) – Toruń (3-12) – Pierniki są w trakcie 7-meczowej serii wyjazdowej (ten mecz będzie trzecim takim), a po niej zostanie im już tylko 9 gier, z czego znowu dużo na wyjeździe. Gdzieś trzeba wygrywać, a następny rywal nie z górnej połówki to dopiero wyjazd do Łańcuta w połowie lutego. Arka od początku listopada ma bilans 2-9, i tylko dzięki dobremu początkowi nie jest jeszcze bezpośrednio zagrożona spadkiem. Ten kto przegra ten mecz powinien być podwójnie zawiedziony.
490d3964-1b9c-4417-befc-cb1bffb502e4
cult_of_luna

@kefir @Suchowolates @bojowonastawionaowca


jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi pioruna, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Hej #hejto #bominiedziala @hejto
Przeniosłem tu się wczoraj, przenoszę się też z kontentem z #wykop , przylazło za mną paru ludzi (nie no żartuję, cieszę się że tu są ), poużywałem chwilę portalu, i jeśli można zgłosić coś co przeszkadza mogłoby być lepsze, to:
  1. Rzecz totalnie podstawowa - zmiany ustawień/preferencji profilu nie zapisują się, tzn. po odświeżeniu "odtiknięte" opcje znowu są "tiknięte" i np. nie mogę wyłączyć danego typu powiadomień
  2. Byłoby idealnie, gdyby strona działała w czasie rzeczywistym, przynajmniej w kwestii odznaczanych powiadomień, czy dopisywanych komentarzy.
  3. Odznaczanie powiadomień przeszkadza mi chyba najbardziej. Czyli - aby powiadomienie odznaczyć, muszę albo odznaczyć wszystkie jednym kliknięciem, albo poodznaczać sobie wybrane klikając w niebieską kropkę przy powiadomieniu, albo przejść w dany komentarz czy wpis przez to powiadomienie (klikając w nie). Powiadomienia powinny się do tego wszystkiego resetować jeśli widzę je na ekranie. Czyli jeśli mam 3 powiadomienia że ktoś mi odpisał na jakiś komentarz (3 różne osoby z 3 różnymi komentarzami) i wchodzę w pierwsze, to dwa kolejne też powinny się kasować.
  4. Taki pierdół, ale przydatny - dałoby radę po kliknięciu w powiadomienia mieć osobne cyferki z ich ilością dla 'moje' i dla 'obserwowane'?
  5. Z takich rzeczy technicznych - używałem dziś flag (państw) z emoji i po odświeżeniu wpisu one się pozmieniały. Bośnia stała się Barbadosem, Czarnogóra Meksykiem, itd. Dodatkowo, na Chrome widać tylko tekstowe identyfiktory emoji a nie obrazki, na Firefox widzę te flagi.
  6. Używałem też hejto w przeglądarce mobilnej (Firefox) i długie wpisy wyświetlają się w taki sposób, że widać ich kilka początkowych linijek, a brak jest przycisku do rozwinięcia, czy czytania dalej.
cult_of_luna

@Zielczan aj, nie ma tu cytowania, w każdym razie działa ten Twój sposób z edycją PUTa, dzięki

Zielczan

@cult_of_luna cytowanie działa jak sam skopiujesz i dasz "większy niż" znak matematyczny przed cytatem. ogolnie te formatowania tu dzialaja

cult_of_luna

@Zielczan widzę że preferencje też już zadziałały

Zaloguj się aby komentować